"Pytania czytelników", ich specyfika i tematyka
#1
Napisano 2007-06-04, godz. 13:05
#2
Napisano 2007-06-04, godz. 13:09
Strażnica odpowiada na pytania czytelników, ale tych mieszkających w Brooklynie oraz ew. na pytania perwersyjne seksualnie (kiedyś policzyłem, że znaczna część pytań, to kwestie co wolno w łóżku, a reszta to pytania, które na prawie napewno rodzą się w głowach samych redaktorów)
Hehe, może to niezbyt dziwne Sebastianie, ale mam bliźniacze do Twoich skojarzenia
#3
Napisano 2007-06-04, godz. 13:18
#4
Napisano 2007-06-04, godz. 13:54
#5
Napisano 2007-06-04, godz. 14:07
Na jutro powinno być gotowe
#6
Napisano 2007-06-04, godz. 14:14
#7
Napisano 2007-06-04, godz. 14:56
Padre, dobry pomysł. Tylko co rozumiemy przez dużo albo często? Kilka pytań na pewno będzie, sam pamiętam przynajmniej jedno dot. tego co jest a co nie jest rozpustą, czyli za co można wylecieć a za co dostać tylko upomnienie. To był taki długi artykuł na 2 strony.Na użytek forum przeprowadzę badanie na podstawie roczników z ostatnich 5 lat.
Na jutro powinno być gotowe
#8
Napisano 2007-06-04, godz. 15:19
#9
Napisano 2007-06-04, godz. 18:19
a może ktoś kto ma watchtower library CD wklei nam wszystkie pytania od czasu drugiej wojny światowej?
Ale Ty jesteś fajny Sebastian. Perwersyjne? Tak z ciekawości mógłbyś podać przykład perwersyjnego pytania? A spora część to jaka? 1 na 12nr to już sporo?
#10
Napisano 2007-07-10, godz. 12:33
Tak się złozyło, że temat "listów" do redakcji znam z aautopsji. Otóz najczęściej (w 100% przypadków, z jakimi sie zetknąłem) podstarzałły redaktor (często zbyt pijany, żeby robić coś innego) siedzi za biurkiem i zmyśla. Czasami tylko zdarza się, że akurat przeczyta przez przypadek jakiś list, który mu pasuje. Ja sie z tym nie zetknąłem, ale jestem świadkiem "ze słuchu" na taka okoliczność. Sądzę, że jeśli tak działo się (a moze jeszcze dzieje) w redakcjach popularnych tygodników, to z całą pewnością tak dzieje się na Brooklynie z tą jedna poprawką - otóz redaktor nie jest zapijaczonny, ale realizuje aktualna linie programową partii, pardon, ciała kierowniczego.Hehe, może to niezbyt dziwne Sebastianie, ale mam bliźniacze do Twoich skojarzenia
Księga Bokonona, część autobiograficzna
#11
Napisano 2007-07-10, godz. 13:05
Nie wiem, czy uprawnia mnie to do wyrażenia sądu, że wszystkie lub większość listów drukowanych w "NJ" są autentyczne, mój akurat przedrukowano uczciwie. Jedyny błąd to zdanie "ŚJ są uznani PRAWIE we wszystkich cywilizowanych krajach" gdy ja użyłem określenia "uznani PRAWNIE" (= przez prawo). Mogę to jednak tłumaczyć okolicznością, że list pisałem ręcznie, może redaktor błędnie odczytał to jedno słówko.
Druga okoliczność, którą warto odnotować, to wynurzenia Ray Franza, który twierdzi, że po zatwierdzeniu inwigilacji łóżek małżeńskich w latach 70-tych do centrali WTS napływała trudna do wyobrażenia lawina listów, w których pytano co wolno, a czego nie wolno w łóżku. Tak twierdzi Raymond Franz. Możliwe więc, że pytania okołoseksualne nie zostały wymyślone w brooklyńskiej redakcji.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych