Skocz do zawartości


Zdjęcie

Czy odstępstwo jednego ze współmałżonków zawsze skutkuje rozbiciem małżeństwa?


  • Please log in to reply
29 replies to this topic

Ankieta: Czy odstępstwo równa się ryzyku utraty rodziny?

Czy w przypadku odstępstwa współmałżonka strona "wierna Jehowie" zawsze dąży do rozwodu?

Nie możesz zobaczyć wyników tej ankiety dopóki nie oddasz głosu. Proszę zaloguj się i oddaj głos by zobaczyć wyniki.
Głosuj Goście nie mogą oddawać głosów

#21 liza

liza

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 515 Postów

Napisano 2007-07-07, godz. 18:38

Chciała i dobitnie podkreśliła ile ta organizacja dla niej znaczy,mała sprzeczka była to fakt ale przy innych okazjach też daje to do zrozumienia. Za zero mnie nie uwarza broń Boże przynajmniej tak mi się wydaje,ale od czasu jej przstąpienia do tej organizacji (trzy lata temu) nasze stosunki i stosunki między nami a naszymi znajomymi stanowczo się pogorszyły,ona żyje organizacją w 70% na dobe (nie pracuje) zebrania,siostry,bracia,głoszenie itd.
O wruciła właśnie z kongresu!! to narazie się spadam bo znowu będzie że czytam odstępcze strony. :o

Zycze Ci duzo sily bo czekaja Cie trudne chwile :) Bedziesz musial jeszcze poslubic organizacje i bedzie Was troje albo i wiecej bo przeciez w takiej organizacji jest ich dosyc :)

#22 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2007-07-07, godz. 18:54

zdarzają się rozsądni starsi zboru, którzy potrafią wytłumaczyć mężatce gorliwie praktykującej ŚJ że nie powinno się zaniedbywać męża i rodziny. Sam znam przypadek, gdy starszy pouczył taką osobę, że zamiast być pionierką, powinna zadbać, aby jej mąż był szczęśliwy, bo może wtedy doceni pozytywny wpływ religii na własną żonę i "pozna prawdę" a na koniec dobitnie podkreślił, że pozyskiwanie współwyznawców trzeba zacząć we własnym mieszkaniu i nie koniecznie z Biblią w ręku. Kobieta która słuchała tych rad była zszokowana, ale okazała posłuszeństwo.

#23 all0

all0

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 38 Postów

Napisano 2007-07-07, godz. 19:41

Chciała i dobitnie podkreśliła ile ta organizacja dla niej znaczy,mała sprzeczka była to fakt ale przy innych okazjach też daje to do zrozumienia. Za zero mnie nie uwarza broń Boże przynajmniej tak mi się wydaje,ale od czasu jej przstąpienia do tej organizacji (trzy lata temu) nasze stosunki i stosunki między nami a naszymi znajomymi stanowczo się pogorszyły,ona żyje organizacją w 70% na dobe (nie pracuje) zebrania,siostry,bracia,głoszenie itd.
O wruciła właśnie z kongresu!! to narazie się spadam bo znowu będzie że czytam odstępcze strony. :o


Gorliwosc sama w sobie nie jest niczym złym tak samo pracowitosc czy aktywnosc.Z drugiej strony lepsze to niz lenistwo.
Ale moze przejde do sedna twojego problemu i co bym ci radził albo co napisał jakkolwiek odbierzesz to co tu napisze.
Wiadomo ze wiem kim są Swiadkowie Jehowy ale nie ma sensu bym ujawniał kim ja jestem bo to jest tylko net albo aż net.
Czy twoim zdaniem lepiej by było gdyby dziecko gdy nauczycielka w szkole zada temat np."Malarstwo w epoce renesansu"szukało informacji w necie czy w bibliotece?
Jaka wyszukiwarka jest google w necie czy bibliotekarka z przygotowaniem zawodowym w bibliotece?
Net komputer prąd to wszystko kosztuje a co z wiarygodnoscią i bezpieczenstwem?Dla mnie lepsza byłaby biblioteka.To taki przykład-bez urazy.Nie jestes dzieckiem ani ja i inni tez.

No dobra.Masz prawo i mozesz tu i indziej poczytac to i owo ale tak naprawde to najlepsza jest informacja z pierwszej ręki czyli w przypadku Świadków Jehowy publikacje,zbory,zgromadzenia.Nie ma sie czego bac ani obawiac nic na siłe.Jak ty masz racje to nic ani nikt tego nie zmieni.Biblia jest obszerna i dla początkujacych trudna do zrozumienia.Jedni nie rozumieją nic inni troche a inni przesadzają.Przekonaj sie sam jak rozumieją ją Świadkowie Jehowy.To co ci mówi żona i robi to wiesz ale o czym mówi sie na zebraniach i zgromadzeniach wiesz?Poznasz tresc biblii a co z ich praktykowaniem czyli głoszenie obchodzone i nie obchodzone święta itd.?To tez musisz zrozumiec i albo sie z tym pogodzisz albo nie.

#24 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2007-07-07, godz. 20:06

All0, wyżej zaprezentowałeś zdroworozsądkową zasadę żyj i pozwój żyć innym. A teraz zachęcasz przedmówce do bliższych kontaktów ze ŚJ -- czyżbyś naiwnie zakładał, że oni uszanują tę zasadę?

W bliższym kontakcie ADI będzie postawiony przed wyborem (który parafrazując Biblię można sformułować) "uwierz w WTS i daj się ochrzcić albo zgiń przepadnij siło nieczysta".

Moim zdaniem, chyba lepiej będzie, dla niego i dla jego rodziny, aby żona uważała go "tylko" za "światusa" niechętnego "prawdzie" niż za (parafrazując werset biblijny) bluźniercę "przeciwko Brooklynowi Świętemu".

#25 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2007-07-07, godz. 20:11

Gorliwosc sama w sobie nie jest niczym złym tak samo pracowitosc czy aktywnosc.Z drugiej strony lepsze to niz lenistwo.
Ale moze przejde do sedna twojego problemu i co bym ci radził albo co napisał jakkolwiek odbierzesz to co tu napisze.
Wiadomo ze wiem kim są Swiadkowie Jehowy ale nie ma sensu bym ujawniał kim ja jestem bo to jest tylko net albo aż net.
Czy twoim zdaniem lepiej by było gdyby dziecko gdy nauczycielka w szkole zada temat np."Malarstwo w epoce renesansu"szukało informacji w necie czy w bibliotece?
Jaka wyszukiwarka jest google w necie czy bibliotekarka z przygotowaniem zawodowym w bibliotece?
Net komputer prąd to wszystko kosztuje a co z wiarygodnoscią i bezpieczenstwem?Dla mnie lepsza byłaby biblioteka.To taki przykład-bez urazy.Nie jestes dzieckiem ani ja i inni tez.

No dobra.Masz prawo i mozesz tu i indziej poczytac to i owo ale tak naprawde to najlepsza jest informacja z pierwszej ręki czyli w przypadku Świadków Jehowy publikacje,zbory,zgromadzenia.Nie ma sie czego bac ani obawiac nic na siłe.Jak ty masz racje to nic ani nikt tego nie zmieni.Biblia jest obszerna i dla początkujacych trudna do zrozumienia.Jedni nie rozumieją nic inni troche a inni przesadzają.Przekonaj sie sam jak rozumieją ją Świadkowie Jehowy.To co ci mówi żona i robi to wiesz ale o czym mówi sie na zebraniach i zgromadzeniach wiesz?Poznasz tresc biblii a co z ich praktykowaniem czyli głoszenie obchodzone i nie obchodzone święta itd.?To tez musisz zrozumiec i albo sie z tym pogodzisz albo nie.

all0
A co jeśli tak jak napisał adi jego żona nie chce rozmawiać w oparciu o Biblię, tylko ucieka od tematu jaki jej jest niewygodny bo obnaża prawdę o tym, w co wierzy?
Piszesz, żeby sięgnąć do literatury śJ jeśli chce się poznać co głoszą. Sięgnąłem i sprawdziłem, tylko, że jak zadaję pytania śJ dotyczące tego w co wierzą to albo uciekają od tematu, albo zaczynają mi wmawiać, że nie rozumiem co pisze w publikacjach, albo, że nie jestem pokorny i dlatego nie mogę uwierzyć w to co naucza WTS. Natomiast zero pokazania w oparciu o Biblię, że tak nauczał Pan Jezus i Jego apostołowie, jak to teraw naucza WTS. Nic tylko kręcenie wkoło tego co naucza WTS bez poparcia w Biblii.
Czesiek

#26 all0

all0

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 38 Postów

Napisano 2007-07-07, godz. 22:24

Sebastian napisał:

All0, wyżej zaprezentowałeś zdroworozsądkową zasadę żyj i pozwój żyć innym. A teraz zachęcasz przedmówce do bliższych kontaktów ze ŚJ -- czyżbyś naiwnie zakładał, że oni uszanują tę zasadę?

W bliższym kontakcie ADI będzie postawiony przed wyborem (który parafrazując Biblię można sformułować) "uwierz w WTS i daj się ochrzcić albo zgiń przepadnij siło nieczysta".


Przeoczyłem to ze adi był na zebraniach i tresc biblii nie jest mu obca.Pisząc "zyj i pozwól zyc innym"miałem na mysli w ogólnosci wszystkich zeby karzdy robił to co powinien i musi lecz nie krzywdząc innych pod zadnym względem.Czy Ś.J.szanują tę zasadę?Tak.Bo wyjsc mozesz kiedy chcesz.A jesli według nich ten który ich opusci zginie to to jest ich pogląd przeciez.Czy gdyby było odwrotnie i to Świadek Jehowy by chciał poznac blizej religie katolicką to czy bał by sie wejsc do koscioła?Na pewno nie.I tak samo Katolik bez obaw moze odwiedzic zbór.Ale ja Adi-ego do niczego nie zmuszam.Podkreslam tylko zalete informacji z pierwszej ręki.

Sebastian napisał:

Moim zdaniem, chyba lepiej będzie, dla niego i dla jego rodziny, aby żona uważała go "tylko" za "światusa" niechętnego "prawdzie" niż za (parafrazując werset biblijny) bluźniercę "przeciwko Brooklynowi Świętemu".



Fakt,są niechetni i blużniercy.Co jest lepsze?Albo co by było dla niej mniejszym złem?Sam wyraz niechetny jest lzejszy od bluzniercy wiec to pierwsze byłoby lepsze.Byłoby super gdyby domy podzielone religijnie nie były ale jest jak jest.Konflikt moze sie pogłębic i dopóki nie ma uzasadnionych podstaw(a na razie nie ma)to oni są razem.

Czesiek napisał:

all0
A co jeśli tak jak napisał adi jego żona nie chce rozmawiać w oparciu o Biblię, tylko ucieka od tematu jaki jej jest niewygodny bo obnaża prawdę o tym, w co wierzy?
Piszesz, żeby sięgnąć do literatury śJ jeśli chce się poznać co głoszą. Sięgnąłem i sprawdziłem, tylko, że jak zadaję pytania śJ dotyczące tego w co wierzą to albo uciekają od tematu, albo zaczynają mi wmawiać, że nie rozumiem co pisze w publikacjach, albo, że nie jestem pokorny i dlatego nie mogę uwierzyć w to co naucza WTS. Natomiast zero pokazania w oparciu o Biblię, że tak nauczał Pan Jezus i Jego apostołowie, jak to teraw naucza WTS. Nic tylko kręcenie wkoło tego co naucza WTS bez poparcia w Biblii.


I własnie chyba o to chodzi by poznac i obnażyć religie.Ś.J i inne religie też.Ś.J.produkują bardzo duze ilosci literatury opierając sie na biblii.Na pewno jest o czym dyskutowac.Poglądy religii katolickiej juz od wieków są praktycznie nie zmienione a u Ś.J.na przestrzeni tych stu kilku latach było wiele zmian.Czy da sie to wszystko rozsądnie wytłumaczyc?To tez sie da zrobic.
Wspomniałes o Jezusie.W biblii pisze ze w nim są skarby mądrosci i ze przewyzsza on nawet Salomona(są w ewangelii i listach takie wersety)Juz sam ten fakt powinien mnie zmusic bym chciał lepiej poznac przez czytanie biblii Jezusa.Byłem na kongresie i dodatkowo była tam taka mysl ze nie tylko był on pierworodnym stworzenia(co wiem od lat)ale jeszcze ze skoro naukowcy twierdzą ze wszechswiat istnieje miliardy lat bo obliczyli to na podstawie tego ze swiatło z jakiejs galaktyki potrzebuje tyle czasu by dotrzec na zeemie to znacxzy ze Jezus bedac na ziemi przezył 33lata w tym 3.5roku głoszenia ale jego wiedza i rzeczywisty wiek jest ogromny.To była jedna z ciekawszych rzeczy którą ja tam usłyszałem.
No i wydano nową ksiązke.

Napisłaes ze Ś.J.uciekają od tematu gdy im jakies zadajesz.Wiesz duzo i ja tez i mamy prawo pytac.Są rzeczy i tematy trudne ale tez są Ś.J bardziej wykształceni w tej dziedzinie i ja nigdy dotąd sie nie wachałem pytac.Dotąd tez znam odpowiedzi i jestem ustalony w moich poglądach.Wiem tez ze jak w przeszłosci czegos nie wiedziałem to pytałem oprócz ludzi tez Boga i w róznorodny sposób odpowiedz przychodziła.
To pytanie-co ja tutaj robie?Zakręcony mam życiorys i chyba tez tu swoje dwa grosze jednak wniose-tak to teraz widze.I na dodatek pisze tak ze nie staje po zadnej ze stron ani Ś.J. ani innych religii choc juz kilka lat temu wybrałem.Juz sie w necie sparzyłem i wiem jak cokolwiek juz ma sens w tym pisaniu to to zeby poznac jakis temat a nie dązyc do poznania jakiejs osoby z neta by sie z nim/nią spotkac.

Sttttttrasznie sie rozpisałem juz koncze.

Widziałem moim zdaniem jeden z lepszych filmów USA pt."Judasz".Mozna by dyskutowac o niescisłosciach w wirnym przekazie z relacji biblijnych.Ze moze Jezus miał za długie włosy albo ze były tam teksty których w biblii w ogóle nie ma.Ale uderzająca była scena gdy Judasz chce by naród Żydowski wyzwolic od Rzymian a Jezus daje mu do zrozumienia ze owszem wyzwoli Żydów ale w inny sposób.Dziwi Judasza to ze Jezus chce pomóc wszystkim bez względu na narodowosc,płec,pozycje społeczną i materialną.
Jesli w Raju bedzie taki król a taki ma byc to szczesliwy ten który sie tam znajdzie.
Gdybym był historykiem lub naukowcem to pewnie bym w biblii bardziej zwracał uwage na daty,liczby i scisłe informacje ale jestem bardziej humanistą i stąd chyba co innego mnie przyciągneło do tego by wierzyc w biblie i to co tam w niej jest napisane.

#27 adi

adi

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 8 Postów
  • Lokalizacja:MALBORK

Napisano 2007-07-07, godz. 23:23

Gorliwosc sama w sobie nie jest niczym złym tak samo pracowitosc czy aktywnosc.Z drugiej strony lepsze to niz lenistwo.
Ale moze przejde do sedna twojego problemu i co bym ci radził albo co napisał jakkolwiek odbierzesz to co tu napisze.
Wiadomo ze wiem kim są Swiadkowie Jehowy ale nie ma sensu bym ujawniał kim ja jestem bo to jest tylko net albo aż net.
Czy twoim zdaniem lepiej by było gdyby dziecko gdy nauczycielka w szkole zada temat np."Malarstwo w epoce renesansu"szukało informacji w necie czy w bibliotece?
Jaka wyszukiwarka jest google w necie czy bibliotekarka z przygotowaniem zawodowym w bibliotece?
Net komputer prąd to wszystko kosztuje a co z wiarygodnoscią i bezpieczenstwem?Dla mnie lepsza byłaby biblioteka.To taki przykład-bez urazy.Nie jestes dzieckiem ani ja i inni tez.

No dobra.Masz prawo i mozesz tu i indziej poczytac to i owo ale tak naprawde to najlepsza jest informacja z pierwszej ręki czyli w przypadku Świadków Jehowy publikacje,zbory,zgromadzenia.Nie ma sie czego bac ani obawiac nic na siłe.Jak ty masz racje to nic ani nikt tego nie zmieni.Biblia jest obszerna i dla początkujacych trudna do zrozumienia.Jedni nie rozumieją nic inni troche a inni przesadzają.Przekonaj sie sam jak rozumieją ją Świadkowie Jehowy.To co ci mówi żona i robi to wiesz ale o czym mówi sie na zebraniach i zgromadzeniach wiesz?Poznasz tresc biblii a co z ich praktykowaniem czyli głoszenie obchodzone i nie obchodzone święta itd.?To tez musisz zrozumiec i albo sie z tym pogodzisz albo nie.

Nie mam nic przeciwko gorliwości,aktywności i pracowitości a wręcz jestem zwolennikiem ale są jakieś granice.
Co chciałeś przekazać pisząc "aż net"? Czytałem wiele publikacji praktycznie wszystkie książki jakie żona posiada w swojej biblioteczce,przeglądam czasopisma ale jakoś to domnie nie trafia ,może zemną jest coś nie tak? Nie obawiam się Ś.J. rozmawiałem z innymi ale jest taka sama bajka o której pisze CZESIEK uciekają od tematu . Biblie czytałem tysiąclecia wyd.2,i rozmyślałem dużo,poruwnywałem to z Biblią N.Ś. i co? nic,zanic nie moge pojąć bez publikacji T.S. oco im chodzi.A odnośnie zebrań to może trafiłem nie fortunnie na takie na których mówili że to nieoni wspominali o datach domniemanego armagedonu lub na takie gdzie była mowa o Kościele Katolickim jako o sekcie iak zresztą piszą w książce WSPANIAŁY FINAŁ OBJAWIENIA BLISKI rozdz.9 , ś.j.MUSZĄ rozumieć to jak pisze t.s. Dlaczego nie chcą poruwnać tego co pisze t.s. z innymi żródłami?

#28 all0

all0

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 38 Postów

Napisano 2007-07-08, godz. 13:43

Nie mam nic przeciwko gorliwości,aktywności i pracowitości a wręcz jestem zwolennikiem ale są jakieś granice.
Co chciałeś przekazać pisząc "aż net"? Czytałem wiele publikacji praktycznie wszystkie książki jakie żona posiada w swojej biblioteczce,przeglądam czasopisma ale jakoś to domnie nie trafia ,może zemną jest coś nie tak? Nie obawiam się Ś.J. rozmawiałem z innymi ale jest taka sama bajka o której pisze CZESIEK uciekają od tematu . Biblie czytałem tysiąclecia wyd.2,i rozmyślałem dużo,poruwnywałem to z Biblią N.Ś. i co? nic,zanic nie moge pojąć bez publikacji T.S. oco im chodzi.A odnośnie zebrań to może trafiłem nie fortunnie na takie na których mówili że to nieoni wspominali o datach domniemanego armagedonu lub na takie gdzie była mowa o Kościele Katolickim jako o sekcie iak zresztą piszą w książce WSPANIAŁY FINAŁ OBJAWIENIA BLISKI rozdz.9 , ś.j.MUSZĄ rozumieć to jak pisze t.s. Dlaczego nie chcą poruwnać tego co pisze t.s. z innymi żródłami


Jasne ze są granice gorliwosci tez tak mysle.
"Az net" miałem na mysli ze kiedys zeby miec wiare i inne wiedze czerpałes z ksiązek których tekst był pisany i redagowany przez autora a teraz dodatkowo mozesz to samo poczytac tutaj i pogadac o tym.Telewizja radio i inne media gdy to włączasz jestes odbiorcą a tutaj dodatkowo aktywny jestes bo mozesz wiecej.
Są tego plusy i minusy.
Biblia jest jedna choc wiele przekładów.Nawet Koran nie ma takiej precyzji bo ile tak obszernych ksiązek ma ponumerowane zdania?Nawet jest specjalna nazwa-werset.To by znaczyło ze nie słuzy tylko do czytania ale tez do analizy i studiowania.Zwykłą ksiązke jestes zmuszony czytac od deski do deski bo inaczej jej nie zrozumiesz a bibliii tak czytac nie musisz.
Produkuje ją wielu ale kto poprawnie wykłada jej sens?
I tu jest problem bo własnie kto?
Piszesz ze nie trafia do ciebie to co jest napisane w literaturze Ś.J ale samego autorytetu biblii nie podwazasz to dobrze.To znaczy dobrze ze nie podwazasz biblii.

Ale ktos jednak na tej ziemi i tego roku musi ją poprawnie wykładac.
Mysląc rozsądnie uwazam ze nie jest mozliwe by zwykły smiertelnik znał jej 100%sens dzisiaj-to jest nie mozliwe.
Spisywanie jej zaczeto ok.1500r.p.n.e a skonczono 2000 r.n.e od tamtej pory sie ją tylko kopiuje.Nikt nie zaprzeczy ze jej tresc jest ponadczasowa bo siega jej tresc w ksiedze Objawienia do czasów gdy ma nie byc smierci-czyli jeszcze nie dzisiaj.
Wiec mysle ze Bóg posługuje sie i biblia i ludzmi zeby w tym swiecie pouczyc ich o tym co sie tu dzieje i co mają robic by zyc dobrze.Troche wersetów uzywali prorocy troche Jezus a teraz tez musi byc grupa religijna która uzywa ją w całosci i tez wyrywkowo by cos komus wyjasnic.

Czy Ś.J.ukrywają błędy i jakies tajemnice?Gdyby jako całosc sie skompromitowli to przestali by głosic.
A daty?607,1914,1919,1924,1975,...Liczby?7,12,1290,1335,...Symbole?Przenosnie?Znaki?....
Czy Jezus w Kazaniu na Górze skupiał sie własnie na tym?
Powiedział ogólnie ze "po owocach ich poznacie".
Co jest napisane w literaturze Ś.J. przed i po 1975rokiem?Jakbym chciał wiedziec to kazałbym natychmiast zobaczyc co tam jest.
A jak ktos sie wymawia mnie zniecheca?No to moze bym poszedł do starszych albo napisał na adres który jest z tyłu w karzdym wydaniu Straznicy i Przebudzcie sie.

A słowo sekta?Tak tez nazywano pierwszych chrzescijan i dzisiaj tak samo jedna grupa religijna rzuca jak szmatą na drugą grupe religijną.bo to jest krótkie uszczypliwe i pogardliwe okreslenie tych których nie rozumiemy.Dociekanie kto jest w sekcie a kto nie ma znaczenia.I nawet wiekszosc liczebna tez nie ma tu nic do rzeczy.

#29 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2007-07-12, godz. 16:36

Jasne ze są granice gorliwosci tez tak mysle.


Znasz taką wypowiedź:

1. Bracia! Pragnienie serca mego i modlitwa zanoszona do Boga zmierzają ku zbawieniu Izraela.
2. Daję im bowiem świadectwo, że mają gorliwość dla Boga, ale gorliwość nierozsądną;
3. Bo nie znając usprawiedliwienia, które pochodzi od Boga, a własne usiłując ustanowić, nie podporządkowali się usprawiedliwieniu Bożemu.
(Rzym. 10:1-3 BW)


Gorliwość żydów dla Boga była tak wielka, że nie chcieli uznać Jezusa jako Chrystusa i Zbawiciela. Woleli swoją własną gorliwość niż się ukorzyć przed Bogiem i w pokorze przyjąć dar łaski jakim jest zbawienie w Chrystusie Jezusie.
Jak bardzo w takim postępowaniu są podobni śJ do tych Żydów. Zamiast przyjąć Boże usprawiedliwienie wolą sobie zasłużyć na łaskę Boga.

Czy Ś.J.ukrywają błędy i jakies tajemnice?Gdyby jako całosc sie skompromitowli to przestali by głosic.
A daty?607,1914,1919,1924,1975,...Liczby?7,12,1290,1335,...Symbole?Przenosnie?Znaki?....
Czy Jezus w Kazaniu na Górze skupiał sie własnie na tym?
Powiedział ogólnie ze "po owocach ich poznacie".
Co jest napisane w literaturze Ś.J. przed i po 1975rokiem?Jakbym chciał wiedziec to kazałbym natychmiast zobaczyc co tam jest.
A jak ktos sie wymawia mnie zniecheca?No to moze bym poszedł do starszych albo napisał na adres który jest z tyłu w karzdym wydaniu Straznicy i Przebudzcie sie.

Ależ na tych wyliczankach opiera się autorytet WTS-u. Bo jeśli podważyć datę zburzenia Jerozolimy w 607r. p.n.e. to oznacza, że nie na 1914, a za tym idzie 1918 i 1919 i wybranie klasy "niewolnika" która ma dostarczać pokarm na czas słuszny i pada "kanał" którym niby Bóg dostarcza zrozumiena Biblii ....

Całość interpretaci WTS-u właśnie oparta jest na autorytecie wynikającym z daty paruzii w 1914 roku.
Czesiek

#30 all0

all0

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 38 Postów

Napisano 2007-07-12, godz. 19:26

Tak jak jest napisane mniej wiecej tak:"odcedzaj komara s połykaj wielbłąda" tylko jak daleko zajdziesz tak robiąc?
Czym powinienem byc zajęty jesli sie uwazam :
za człowieka?
za dobrego człowieka?
za sługe Boga?
Co jest lub kto jest autorytetem:
ja?
Bóg?
Jezus?
Duch Świety lub duch świety?
biblia?
tradycja?
WTS?




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych