Rozumiałbym, że dzwonienie do odstępcy jest niezgodne z dyrektywami "niewolnika", ale czym podpadłem Unii Europejskiej?
Nie należę do PiS-u więc nie będę tropić "układu", który za tym stoi, po prostu zdrowo się uśmiałem i już...
Dopisek: nie było "układu" ani interwencji Nadarzyna, kto wziął na chwilę do ręki mój telefon i wgrał mi jajcarskie granie na czekanie pt. "Dyrektywa UE"
Użytkownik Sebastian Andryszczak edytował ten post 2007-07-26, godz. 14:26