Jeden mi napisał kiedyś tak "Nie wrzucałbym wszystkich ŚJ do jednego worka,nie wszyscy bowiem bezgranicznie i bezkrytycznie ufają Strażnicy i 'niewolnikowi'.
No jak to, to są tacy co nie ufają Strażnicy i niewolnikowi
 
   
   
   hhihihi nie ma o czym dyskutować.
 hhihihi nie ma o czym dyskutować.Ja tak naprawdę w nauki WTS przestałam wierzyć z 5 lat po odłączeniu (głupol ze mnie), mimo że byłam poza organizacją, zawsze jej broniłam, a błędów doszukiwałam się u siebie
 
					
					

 
	 
					 
				
				
				
 
				
				
				 
				
				
				
 
				
				
				 
				
				
				

 
				
				
				
 
				
				
				 
				
				
				 
				
				
				








