Skocz do zawartości


Zdjęcie

Czy ktokolwiek na tym forum został wykluczony wbrew własnej woli?


  • Please log in to reply
35 replies to this topic

#1 kjt

kjt

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 623 Postów
  • Lokalizacja:Gliwice

Napisano 2007-08-18, godz. 20:21

A czy ktos słyszał o takim wykluczeniu?
"Ta dama była głupia, ja też jestem głupi i głupi jest każdy, kto sądzi, że udało mu się przejrzeć zamiary Boga"
Księga Bokonona, część autobiograficzna

#2 Oko-Rentgen

Oko-Rentgen

    Pokój Ci obcy przybyszu!

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1320 Postów
  • Lokalizacja:Niemcy, Nadrenia Północna-Westfalia. Rok produkcji: 1977 n.e.

Napisano 2007-08-18, godz. 20:36

Czy ktokolwiek na tym forum został wykluczony wbrew własnej woli?


Można doprecyzować, o co dokładnie nam chodzi? Może jakiś przykład?
Pozdrawiam

Użytkownik Oko-Rentgen edytował ten post 2007-08-18, godz. 22:04


#3 Jarosław_P

Jarosław_P

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 219 Postów
  • Lokalizacja:Cork - Ireland

Napisano 2007-08-19, godz. 04:35

Jeżeli pisząc wbrew własnej woli, masz na myśli: sprzeciwiając się takiej decyzji komitetu sądowniczego - słownie lub też pisząc odwołanie.
To owszem, ja, na przykład.

Nie ma w takiej sytuacji znaczenia Twoje zdanie, czy tak zwana skrucha, decydują "nieomylni starsi" po zwróceniu się do Jehowy o pomoc poprzez modlitwę.

Pozdrawiam.

P.S.
Choć tak sobie teraz pomyślałem, że może to i dobrze, że oni mają Twoje uczucia gdzieś w takim momencie.
Mając do czynienia z komitetem sądowniczym i całą tą nagonką na Twoją osobę nie myślisz racjonalnie, nie myślisz o tym czy tak naprawdę chcesz pozostać w organizacji, starasz się tylko bronić przed coraz ciekawszymi oskarżeniami. Wierzysz jednak w jakąś tam sprawiedliwość i raczej nie podejmiesz kroków, które mogłyby ukrócić to przedstawienie, np. decyzji o odłączeniu się.
Tak było w moim przypadku, jest to mój punkt widzenia - osoby która wtedy wierzyła w to wszystko co rzekomo prezentują sobą SJ.
Ale na pewno są też inne przypadki niż mój - pewnie jest ich tyle co wykluczonych.

Pozdrawiam raz jeszcze.

Użytkownik Jarosław_P edytował ten post 2007-08-19, godz. 04:44

"Mostem między przekonaniami oddzielonymi największą przepaścią jest szlachetność"
Aleksander Świętochowski

#4 kjt

kjt

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 623 Postów
  • Lokalizacja:Gliwice

Napisano 2007-08-19, godz. 05:47

Chdodzi mi o to, po czzyjej stronie była inicjatywa. Np. u mormonow wystarczy napisać rezygnację.
"Ta dama była głupia, ja też jestem głupi i głupi jest każdy, kto sądzi, że udało mu się przejrzeć zamiary Boga"
Księga Bokonona, część autobiograficzna

#5 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2007-08-19, godz. 06:29

u świadków Jehowy też "wystarczy napisać rezygnację".
ja sam chciałem odejść i odszedłem, a starszyzna "przyjęła to do wiadomości".
ja napisałem że odchodzę bo nie wierzę w nauczanie niewolnika i dałem ją na piśmie dwóm starszym.

inny brat z mego zboru napisał na serwetce "piję, palę i pier..., nie chcę być świadkiem Jehowy"
użyte słówko, jak się domyślacie, ma dwa znaczenia: 1) uprawia seks 2) okazuje obojętność wobec organizacji

rozmawiał z jednym starszym, a ten chciał mieć podkładkę, na wypadek gdyby nadzorca podróżujący czepiał się, że sprawa nie oparła się na słowie dwóch świadków, ale tylko jednego. Trochę się zjeżył gdy zobaczył takie słowo na deklaracji, którą miał włożyć do akt, ale szybko przekonano go że "taki dokument jest wartościowy, bo pokazuje pobudki i kulturę osobistą, a więc motywacje" wstrętnego odstępcy, potwierdzając brooklyńskie schematy myślowe.

w ww. przypadku trudno rozstrzygnąć "czyja była inicjatywa" bo oni chcieli go wykluczać a on "uciekł do przodu" oszczędzając im i sobie stresów, formalnie to on wyszedł z inicjatywą, praktycznie, zrobił to, bo i tak by wyleciał.

wracając do pytania kjt:

wykluczanie wbrew woli wykluczanego ma miejsce (m.in.) wtedy gdy podsądny:
1) broni się przed zarzutami, niekiedy fałszywymi (np. świątobliwa żona chce się go pozbyć i pomawia go o cudzołóstwo)
2) zaprzecza prawdziwym zarzutom, bo "tkwi w grzechach" (np. chciałby dalej spotykać się z kochanką, dalej kraść itp.)

3) zdarza się także, że ktoś obstaje przy doktrynach które sam wyczytał w Biblii (np. powrót widziany Chrystusa, za to kiedyś wyleciało kilkunastu pionierów stałych w Polsce, miejsce wielkiej rzeszy: o to w latach 80-tych była chyba największa sprawa o herezję w brooklyńskim betel itd. itp.)

4) Terebint kiedyś opowiadał, że poprosił starszego o studium biblijne bo "czuł sie słaby duchowo" a zamiast pokrzepienia duchowego dostał kopa za bramę

#6 Terebint

Terebint

    Taoista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4710 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2007-08-19, godz. 06:34

Chdodzi mi o to, po czzyjej stronie była inicjatywa. Np. u mormonow wystarczy napisać rezygnację.

4) Terebint kiedyś opowiadał, że poprosił starszego o studium biblijne bo "czuł sie słaby duchowo" a zamiast pokrzepienia duchowego dostał kopa za bramę

To fakt. O prawdziwym obliczu Organizacji dowiedziałem się dopiero po wykluczeniu.

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc


#7 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2007-08-19, godz. 09:15

Mój ś.p. dziadek został wykluczony wbrew własnej woli, za rzekome nieprawidłowości finansowe przy budowie sali królestwa. Był to stek bzdur i pomówień. Tym razem Nadarzyn okazał się łaskawy i cofnął decyzję nieomylnego komitetu tydzień później.
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"

#8 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2007-08-19, godz. 11:48

bracie Jaraczu, czy to była "niewinna" niekompetencja czy raczej nieudana próba zabicia Nabota?

chodzi mi o instrumentalne i karygodne złamanie prawa, aby zrealizować niskie cele, takie jak opisana w Biblii historia gdy król Achab zgodził się na to, aby jego żona Jezabel załatwiła fałszywych świadków, a oni zeznali że Nabot bluźnił a wszystko po to, aby zająć jego ziemię i zrobić sobie tam ogródek warzywny.

ciekawi mnie, co organizacja robi, gdy dowiaduje się o niekompetencji starszyzny? Wyciąga jakieś konsekwencje?

Jeśli sprawa dotyczyła finansów, to była stosunkowo jasna: albo sędziowie mieli kłopoty z tabliczką mnożenia albo arbitralnie odrzucili jakieś materialne dowody (dowody zapłaty, pokwitowania, przelewy, itp.) bo byli za ciemni albo zbyt pyszni aby pojąć znaczenie tych dokumentów.

Interesuje mnie, czy można (że tak powiem ) uprawiać lepperiadę, dowolną osobę nazwać złodziejem i malwersantem (więcej niż nazwać, ukarać za złodziejstwo) a potem powiedzieć "sorry, to pomyłka" i nie ponieść żadnej konsekwencji.

#9 Emka

Emka

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 164 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Kraków

Napisano 2008-02-03, godz. 07:58

Witam wszystkich, znalazłam wczoraj to forum i jeszcze pewnie wiele godzin spędzę, czytając o Waszych doświadczeniach i przeżyciach.

Czytam ten temat i zastanawiam się, czy mogłabym się pod niego podpiąć... Mnie na ŚJ wychowali rodzice. Mnie samej nigdy ta religia się nie podobała. Wzięłam nawet chrzest w wieku szesnastu lat, bo z każdej strony była presja, bo wszyscy już wzięli, a ja jeszcze nie, no i jak to wygląda. No więc wzięłam, ale nic to zmieniło.

W wieku 19 lat wyprowadziłyśmy razem ze starszą siostrą z domu i od tej pory całkowicie odcięłyśmy kroplówkę. Żadnych zebrań, żadnej służby, żadnych spotkań z braćmi. Rodzice oczywiście próbowali przekonywać, ale w końcu przestali mieć nadzieję. Ani razu nie zapukał do nas żaden brat starszy. Po mniej więcej roku zaczęło się przebąkiwanie rodziców, że skoro i tak nic z nas już nie będzie, to żebyśmy złożyły do nadzorcy stosowne oświadczenia. Żadnej z nas się jednak nie chciało tego robić. Jak dla mnie cała ta struktura organizacyjna jest komiczna, najpierw mówię do faceta "wujku", a później piszę "bracie Aleksandrze, sorry, ale odchodzę"? Poza tym miałyśmy naprawdę większe problemy na głowie. W końcu któregoś dnia rodzice powiedzieli nam, że na ostatnim zebraniu ogłoszono nas jako odłączone. Bez żadnych rozmów, pytań, bez jakiegokolwiek uprzedzenia. Rozumiem, że psułyśmy im statystyki, ale, jeśli już się coś takiego robi, to sądzę, że wypadało nas jednak o to zapytać. Najwidoczniej wystarczyło im jednak spytać naszych rodziców.

Po czymś takim nigdy nie wrócę do organizacji, nawet, jeśli miałabym jakieś wątpliwości. A nie mam. Napisałam tylko list do nadzorcy, co myślę o takim sposobie wykopywania niesfornych owieczek z zagrody. Chciałam napisać mu o wiele więcej, ale w końcu tego nie zrobiłam. Oni nie chcą słuchać nikogo z zewnątrz. Mają uszy wypełnione zatyczkami z pseudobiblijnej papki i braterskiego szlamu.
"When the war of the beasts brings about the world’s end
The goddess descends from the sky."

#10 pawdob7

pawdob7
  • Gadu-Gadu:4734141
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano 2008-03-31, godz. 09:01

"Czy ktokolwiek na tym forum został wykluczony wbrew własnej woli?, pytanie do exów."

Mnie spotkała w tym temacie taka niespodzianka - otóż kilka lat temu zrobiono mi niezapowiedziany nalot po wielu latach niebytności na zebraniach. Zapytano mnie kim teraz jestem i kim się czuję? Przy czym grzecznie poinformowali mnie, że pragną zrobić porządek w papierach :) Ja na to równie grzecznie, że jeśli chodzi im o kwestię religii. to jest to zbyt osobiste pytanie ale zaspokoiłem ich ciekawość i oświadczyłem, że jestem bezwyznaniowcem. Dodałem, że jednego jestem pewien - że nie jestem od wielu lat SJ i proszę ich, aby mnie nie utożsamiano z Watchtower Tractat Society. Wypili herbatkę, powiedzieli, że szanują moją decyzję i nic im do tego, grzecznie się pożegnali i poszli. Cała wizyta trwała około 10 min.
Po kilku tygodniach zapytałem rodzinę, czy ogłosili już komunikat o moim "odłączeniu" Jakież było moje zdumienie, gdy dowiedziałem się, że ogłosili, a i owszem - ALE O WYKLUCZENIU!! Nie dali mi nawet tej satysfakcji, że to ja powiedziałem " Thank you very mutch for your love, dear Brothers" :) Nie jestem pewien tej informacji, bo mnie tam nie było, ale brzmi to dla mnie prawdopodobnie.
Jak owieczki usłyszą, że ktoś jest wykluczony, to przeca pomyślą sobie, że za łajdactwo, papierosy albo inne plugastwa :D A jak usłyszą, że odszedł, tzn, że coś mu w naukach nie pasowało. Zaczęli by kombinować, o co mogło chodzić? Zwłaszcza jak delikwent uchodził powszechnie ( przepraszam za nieskromność ) za osobę kumatą :)

Podobnie ma się rzecz w przypadku wykluczaniu za tzw. niemoralność. Rozważmy taki przykład: siostrzyczka X jest urodzona w "prawdzie" i dosyć aktywna. Po jakimś czasie coś jej tam nie pasuje, coś się nie zgadza i słabnie. Poznaje chłopaka - światusa, zakochuję się, i zaczyna normalnie funkcjonować w społeczeństwie. Naturalną koleją rzeczy, jest, że zaczyna sypiać ze swoim partnerem i po jakimś czasie życzliwi donoszą to facetom w czerni. Ci robią jej na komitecie magiel, dziewczyna aby nie przechodzić upokorzeń próbuje szybko mieć to za sobą. Woli też być wykluczona za niemoralność niż za grzech śmiertelny przeciwko Duchowi ( Duch=WTS ) Ciągle ma jakieś tam lęki i nie chce robić przykrości rodzinie, że jest odstępcą. Seks ludzie ( organizacja ) wybaczą - kwestionowanie nauk nigdy!
I w ten sposób statystyki są zafałszowywane! Teoretycznie większość wykluczeń jest za niemoralność a tak naprawdę ludzie po prostu już nie wierzą i konsekwencją tego jest nie przejmowanie się zakazami WTS-u. Dla mnie prawdziwą niemoralnością jest właśnie taki sposób fałszowania rzeczywistości! Ale przecież przyzanie się, że tyle osób przestaje wierzyć w "kolorowe obrazki" mogłoby być szokiem dla ogółu wiernych.

Pozdrawiam :)

Użytkownik pawdob7 edytował ten post 2008-03-31, godz. 09:14


#11 szperacz

szperacz
  • Gadu-Gadu:12358377
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano 2008-03-31, godz. 09:44

Po kilku tygodniach zapytałem rodzinę, czy ogłosili już komunikat o moim "odłączeniu" Jakież było moje zdumienie, gdy dowiedziałem się, że ogłosili, a i owszem - ALE O WYKLUCZENIU!!


Widzę co najmniej dwa aspekty tej sprawy.
Organizacji nikt (poza "niewolnikiem") nie może nic narzucić. Dlatego to nie ty podejmujesz decyzję tylko Ona. Do Niej należy ostatnie zdanie. Jak już gdzieś pisałem to jest bez znaczenia czy coś nabroiłeś czy się odłączyłeś. Dla Organizacji nie jesteś juz jej członkiem i dlatego ogłasza sie wykluczenie. Po prostu nie ma innej formuły.
Drugi aspekt ma znaczenie wychowawcze. Jest to ostrzeżenie dla pozostałych. Zobaczcie co was czeka, gdy będziecie nieposłuszni. Często skutkuje to zwyczajnym strachem przed karą.

#12 pawdob7

pawdob7
  • Gadu-Gadu:4734141
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano 2008-03-31, godz. 09:52

Organizacji nikt (poza "niewolnikiem") nie może nic narzucić. Dlatego to nie ty podejmujesz decyzję tylko Ona. Do Niej należy ostatnie zdanie.

Doskonałe szperaczu! jak mogłem na to nie wpaść? Gdzie tam, żeby jakiś kmiotek dziękował WTS-owi, co najwyżej to oni mogą takiemu podziękować :D
Dzięki za wyjaśnienia, pozdrawiam szperaczu :)

#13 gambit

gambit

    gambit

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1296 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kuczkowo

Napisano 2008-04-28, godz. 17:43

Chyba ja zostałem wykluczony wbrew własnej woli. Świadczy o tym, że po dwuletnim Ex-sowaniu nadal jestem raz w tygodniu na zebraniu, pomimo ostracyzmu. Jak długo tak wytrzymam; niewiem. Prawdopodobnie muszę jeszcze doznać więcej krzywd, dojrzeć więcej kłamstw, sprzeczności w naukach oraz napatrzeć się na marionetkową strategie WTS-u.
--
gambit
Mój życiorys - 1<---> Wśród ŚJ Zamieszczam tymczasowo.

#14 Terebint

Terebint

    Taoista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4710 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2008-04-28, godz. 17:48

Witaj Gambit! :)

To smutne, co napisałeś. :( Można wiedzieć ile lat byłeś w Organizacji?

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc


#15 pawdob7

pawdob7
  • Gadu-Gadu:4734141
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano 2008-04-28, godz. 20:13

Witaj Gambit!

Zastanawiam się, czy nie jesteś już wystarczająco obolały aby wciąż się ranić? Czy siedzeniem w tej oślej ławce nie dajesz satysfakcji tym, którzy Cię upodlili?
Co zmieni fakt, że widzisz coraz więcej obłudy, religianctwa i służalczej lojalności wobec sytemu zniewolenia?

#16 [db]

[db]

    oświecony

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2827 Postów

Napisano 2008-04-28, godz. 21:53

Czy ktokolwiek na tym forum został wykluczony wbrew własnej woli?, pytanie do exów.

Ja napisałem list, że odchodzę, że świadomie podjąłem decyzję, nie życzę sobie prób wpływania na jej zmianę i tak dalej. Odpisali mi bardzo miło i kulturalnie, że jest im przykro, że szanują decyzję i czują że była podjęta dużo wcześniej, że oczywiście się nie narzucają, ale gdybym zmienił zdanie albo miał jakiekolwiek wątpliwości to wszystko da się poukładać, wszystko jest do odkręcenia i w ogóle mimo wszystko czekają na mnie zawsze z otwartymi ramionami... Wzruszające ;-) Nie wiem co ogłosili w zborze: czy że się odłączyłem, czy że mnie wykluczyli. W sumie to mi wszystko jedno chociaż po tym jak się zachowali to może nawet pojechali do końca fair i ogłosili, że sam odszedłem?
[db]

#17 edd

edd

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2081 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:localhost

Napisano 2008-04-29, godz. 07:06

Ja napisałem list, że odchodzę, że świadomie podjąłem decyzję, nie życzę sobie prób wpływania na jej zmianę i tak dalej. Odpisali mi bardzo miło i kulturalnie, że jest im przykro, że szanują decyzję i czują że była podjęta dużo wcześniej, że oczywiście się nie narzucają, ale gdybym zmienił zdanie albo miał jakiekolwiek wątpliwości to wszystko da się poukładać, wszystko jest do odkręcenia i w ogóle mimo wszystko czekają na mnie zawsze z otwartymi ramionami... Wzruszające ;-) Nie wiem co ogłosili w zborze: czy że się odłączyłem, czy że mnie wykluczyli. W sumie to mi wszystko jedno chociaż po tym jak się zachowali to może nawet pojechali do końca fair i ogłosili, że sam odszedłem?

Zalezy w jakich latach odszedles. Bodajze od 2005 przestano oglaszac czy ktos sie odlaczyl czy zostal wykluczony tylko suchy komunikat ze ktos juz nie jest SJ. Natomiast wczesniej jak dobrze pamietam rozgraniczano wykluczenie i odlaczenie i o tym informowano zbor.
Fryderyk Nietzsche
"W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?"

#18 gambit

gambit

    gambit

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1296 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kuczkowo

Napisano 2008-04-29, godz. 09:46

Również witaj Terebin.
ŚJ zostałem w 1985 r, a więc 21 l. + 2 jako wykluczony. Tak to prawda, że męczące bywać na zebraniach w atmosferze bojkotu towarzyskiego. Jednakże liczę, że przyjdzie taki moment zdemaskowania niektórych błędnych nauk i co niektórzy mogą docenić.
--
gambit
Mój życiorys - 1<---> Wśród ŚJ Zamieszczam tymczasowo.

#19 gambit

gambit

    gambit

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1296 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kuczkowo

Napisano 2008-04-29, godz. 10:29

Również witaj pawdob7
Z tą 'oślą ławką' to fajnie trafiłeś. Niemniej sam czasem siebie nie rozumię. Może wiąże to z nadzieją, że uda się co niektórych uświadomić i odkryć te miejsca które są zakłamane.
Kidy byłem katolikiem, a studiując ze ŚJ nabrałem przekonania że KK nie ciszy się poważaniem u Boga, też jakiś czas chodziłem do kościoła (nawet wcześniej) by podzielić
się ze znajomymi o 'odkryciach doktrynalnych', jednak z mizernym skutkiem.
--
gambit
Mój życiorys - 1<---> Wśród ŚJ Zamieszczam tymczasowo.

#20 Adelfos

Adelfos

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2574 Postów
  • Gadu-Gadu:8433368
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Nietutejszy

Napisano 2008-04-29, godz. 21:05

, jednak z mizernym skutkiem.

Wyciągnij wnioski z historii!

Użytkownik Adelfos edytował ten post 2008-04-29, godz. 21:40

Dołączona grafika




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych