44 replies to this topic

[qwerty]

bo tak naprawde nie chodzi o religijnosc, to przykrywa albo naciagniecie, chodzi aby zmobilizowac wszystkich aby sobie wybaczyli, aby usiedli przy jednym stole i spozyli wspolnie posilek, wiec nie trzeba sie doszukiwac scenariusza w biblii bo wiadomo ze go nie ma!

[wojtek37]

Wzorcem do naśladowania niech będzie Maria, która przepędziła królo-magów astrologopodobnych nie przyjmując ich darów.

Jak Ona śmiała, żaden pobożny ŚJ nigdy w życiu by tak nie postąpił.

[Olo.]

Wzorcem do naśladowania niech będzie Maria, która przepędziła królo-magów astrologopodobnych nie przyjmując ich darów.

A już rozumiem. Astrolodzy dawali sobie dary nawzajem, tak jak dzisiaj świętujący ten zwyczaj. Rzeczywiście świetny przykład.

Użytkownik Olo. edytował ten post 2007-11-15, godz. 14:38

[wojtek37]

A już rozumiem. Astrolodzy dawali sobie dary nawzajem, tak jak dzisiaj świętujący ten zwyczaj. Rzeczywiście świetny przykład.

Jak dla mnie to jest genialny przykład.

[Olo.]

Ciekawe co który dostał.

[wojtek37]

Ciekawe co który dostał.

Ważne, że Maryja przyjęła.

[haael]

A już rozumiem. Astrolodzy dawali sobie dary nawzajem, tak jak dzisiaj świętujący ten zwyczaj.

Olo, nie rób sobie jaj. Wszyscy wiedzą, że prezentów na Święta ludzie nie dają sobie nawzajem, tylko przynosi je św. Mikołaj.
Ale dobrze. Będę wiedział, że dawanie prezentów jest niebiblijne.

[wojtek37]

Ale dobrze. Będę wiedział, że dawanie prezentów jest niebiblijne.

Jak to ?. Przecież Maryja, jak stoi w NT je przyjęła.

[haael]

Jak to ?. Przecież Maryja, jak stoi w NT je przyjęła.

Przyjmowanie tak, dawanie nie. Bo ci, co je dawali, to byli astrolodzy.

[wojtek37]

Przyjmowanie tak, dawanie nie. Bo ci, co je dawali, to byli astrolodzy.

Jestem przekonany, że dawanie prezentów działało w dwie strony, bo inaczej by ich nie przyjmowano.

[Noc_spokojna]

Daniel, a co masz dokładnie na myśli? Świadkowie Jehowy nie obchodzą tych świąt podobnie, jak 3/4 świata. Równie dobrze możesz próbować zauroczyć tymi świętami Muzułmanów, Żydów oraz część światka protestanckiego. Uwierz, świąt nie obchodzi mnóstwo ludzi, i jakoś z tego powodu nie umierają.

Terebintku, chyba nie zrozumiałeś prośby Daniela. Daniel wcale nie chce zawojowac środowiska SJ i zmusić ich do obchodzenia świąt. Chyba też nikogo, nie zasiadającego do wigilii, nie chce straszyć śmiercią (Armagedonem).
Chodzi chyba tylko o to żeby choc troche złagodzić ten zbudowany przez WTS fałszywy obraz świąt, które dla milionów ludzi są czymś pięknym, i na pewno nie złym.
Jeśli nawet, niektórym...

naprawde nie chodzi o religijnosc, to przykrywa albo naciagniecie, chodzi aby zmobilizowac wszystkich aby sobie wybaczyli, aby usiedli przy jednym stole i spozyli wspolnie posilek

... to demonizowanie i zohydzanie tego czasu jest podłe.
Gdyby SJ nie obchodzili świąt , tak jak nie obchodzi ich, jak napisałeś, 3/4 świata, i nie obrzucali przy okazji błotem, tych dla których te świeta mają znaczenie, pewno nikt nie musiałby im tłumaczyć, że to

czas piekny i warty tego aby to przezyc i zaznaczyc w swoim zyciu.

Ale w przypadku gdy

nie ma takiej siły! choćbys nie wiem jak pięknych słów użył, chocbys nie wiem jak wspaniałe obrazy przedstawiał, święta BN mają tak zochydzone i zobrzydzone przez CK i WTS, że samo wypowiedzenie słowa wigilia , choinka nie przechodzi im przez gardła, a jak już sa zmuszeni wypowiedziec w jakimś kontekscie, mówią to pogardliwie.....

jak silna moze byc nauka wyryta w "lebkach" "robocikow WTSu". To tak jak np Francuz chcialby zebys zjadla slimaka na ktory Ty masz odruch wymiotny m.in. ze uczono Cie od dziecka ze jest to ohydne a nawet trujace.

Pokarmik wciaz pokazuje jak zly jest ten swiat bo obchodzi tyle poganskich swiat za ktore jehowa ich wyniszczy w armagedonie argumentujac to przykladami ze starozytnego Izraela, wiec strach jest chyba silniejszy... Jesli boisz sie panicznie pajakow to czy go wezmiesz do reki nawet jesli jest to najlagodniejszy i zupelnie niegrozny a tylko wyglada jak pajak...?

"...." katolicy tylko na jeden dzień w roku się sztucznie brataja a póxniej i tak się żra między soba przez cały rok, i jak to wspaniale być w organizacji Bożej, gdzie można miec takie szczęście i przebywac w tak cudownej atmosferze przez cały rok a nie tylko jedne dzień w roku.........

Chciałoby się szepnąć,...ludzie to nieprawda ...


Pozdrawiam cieplutko

Dosia

[Adelfos]

Chodzi chyba tylko o to żeby choc troche złagodzić ten zbudowany przez WTS fałszywy obraz świąt,

W którym roku grupa Badaczy Pisma Św., która przemianowała się na Świadków Jehowy przestała świętować Boże Narodzenie?

Użytkownik Adelfos edytował ten post 2007-11-15, godz. 18:16

[Olo.]

Z tego co wiem to w 1929. Czyli obchodzili Boże Narodzenie jakieś 50 lat. Takie są gołe fakty.

[Henryk]

Z tego co wiem to w 1929. Czyli obchodzili Boże Narodzenie jakieś 50 lat. Takie są gołe fakty.

W książce „Świadkowie Jehowy Głosiciele Królestwa Bożego” wydanie z 1995 r., na stronie 200 są zdjęcia i tekst – „ W roku 1926 po raz ostatni obchodzono w bruklińskim Betel Boże Narodzenie”.


Wygląda to na dosyć uroczystą chwilę.
Nie jestem pewny, ale chyba najbliżej jest sędzia R. Pierwszy z lewej strony, w pierwszym rzędzie. Jeszcze dość młody.
Nie umiem umieszczać skanów...Niestety.

[Adelfos]

Dziekuję za informacje dotyczące terminu kiedy Towarzystwo Strażnica zaprzestało świętowania narodzin Zbawiciela.

[Nilrem0]

Dziekuję za informacje dotyczące terminu kiedy Towarzystwo Strażnica zaprzestało świętowania narodzin Zbawiciela.

... może to miało związek z wykluczeniem Zbawiciela za głoszenie nauk sprzecznych z organizacją ?

[Jarosław_P]

... może to miało związek z wykluczeniem Zbawiciela za głoszenie nauk sprzecznych z organizacją ?

Bardzo możliwe, najprawdopodobniej nie chciał się podporządkować nowemu światłu...

[liza]

Terebintku, chyba nie zrozumiałeś prośby Daniela. Daniel wcale nie chce zawojowac środowiska SJ i zmusić ich do obchodzenia świąt. Chyba też nikogo, nie zasiadającego do wigilii, nie chce straszyć śmiercią (Armagedonem).
Chodzi chyba tylko o to żeby choc troche złagodzić ten zbudowany przez WTS fałszywy obraz świąt, które dla milionów ludzi są czymś pięknym, i na pewno nie złym.
Jeśli nawet, niektórym...
... to demonizowanie i zohydzanie tego czasu jest podłe.
Gdyby SJ nie obchodzili świąt , tak jak nie obchodzi ich, jak napisałeś, 3/4 świata, i nie obrzucali przy okazji błotem, tych dla których te świeta mają znaczenie, pewno nikt nie musiałby im tłumaczyć, że to

Ale w przypadku gdy
Chciałoby się szepnąć,...ludzie to nieprawda ...
Pozdrawiam cieplutko

Dosia

To prawda jest wielka roznica nie obchodzic a nie obchodzic i zoohydzac to , czego sie albo nie rozumie albo nie lubi itp ,jak to sie ma do tej wrazliwosci SJ i ex , na to zeby byc tolerancyjnym , zeby byc otwartym na odmiennosci jesli samemu jest sie albo bylo w religii ktorej baza jest wlasnie brak kompletnej tolerancji i otwarcie na innych albo jestes SJ albo jestes poganinem( czyli cos zlego ,potwornego) Chrystus by sie przestraszyl takiego podchodzenia do religii i do jego prawd, SJ potepiaja Inkwizycje a sami zachowuja sie jak inkwizycja -21 wieku, to tyle

[Terebint]

Terebintku, chyba nie zrozumiałeś prośby Daniela. Daniel wcale nie chce zawojowac środowiska SJ i zmusić ich do obchodzenia świąt. Chyba też nikogo, nie zasiadającego do wigilii, nie chce straszyć śmiercią (Armagedonem).
Chodzi chyba tylko o to żeby choc troche złagodzić ten zbudowany przez WTS fałszywy obraz świąt, które dla milionów ludzi są czymś pięknym, i na pewno nie złym.

Złagodzić tego obrazu się nie da, tym bardziej, że sami Polacy jako większość, a nie tylko poszczególne jednostki musieliby trochę przystopować, i na pierwszy plan wysunąć ponownie Jezusa Chrystusa, a nie św. Mikołaja.

W uduchowionych rodzinach katolickich i niektórych protestanckich pewnie jest tak, jak być powinno, ale czy na pewno w większości rodzin?

Chrystus by sie przestraszyl takiego podchodzenia do religii i do jego prawd, SJ potepiaja Inkwizycje a sami zachowuja sie jak inkwizycja -21 wieku, to tyle

No na pewno by się przestraszył, tej inkwizycji koncernów na sprawy duchowe. Nawet sam Krk coraz bardziej krytycznie patrzy na to, co się wyrabia ze świętami Bożego Narodzenia. Naprawdę tak ciężko zauważyć, że ludzie gonią w owczym pędzie za prezentami i za tym podobnymi sprawkami, a o Bogu podczas tych uroczystości rozmawia się mniej niż o przyrządzonym karpiu? Uduchowione rodziny katolickie i część protestantów jest moim zdaniem w mniejszości.

A jeśli chodzi o mnie - nie przeszkadza mi, to czy ktoś te święta sobie obchodzi, czy też nie obchodzi. Jego sprawa.

Użytkownik Terebint edytował ten post 2007-11-16, godz. 09:32

[pawel r]

KK juz kilka razy publicznie apelował by nie traktowac ich komercyjnie i krytykował chore wypaczanie tych świąt. Ciekawe czy w tym roku ponownie to usłyszymy.