SJ nie odnoszą tego do siebie bo nie do końca cechy te do nich pasują.
Władza kojarzy się ze starszymi w zborze a oni nieograniczonej władzy nie posiadają. CK jest zbyt daleko od szeregowego sJ aby czuć jego wpływ
Władza pozostaje bez względu na to co im się wydaje władza jest w CK
Jakiegoś wielkiego nacisku na gromadzenie pieniędzy nie ma. Jest mowa o dobrowolnych datkach, każdy daje anonimowo i nie jest z tego rozliczany. Co miesiąc ogłaszane jest sprawozdanie ile kasy wpłynęło a ile i na co wypłynęło
nie ma zgromadzenia, na którym nie przypomniano by jak wazne sa potrzeby ....... rozliczane publicznie śa tylko srodki na potrzeby zboru lokalnego, a co ze skrzyneczką na Ogólnoswiatowa działalnosć? Czy szeregowi Sj sa informowani ile budynków na Brooklynie juz sobie towarzystwo zakupiło? czy sa informowani o przepływach pienięznych pomiędzy założonymi kilkoma stowarzyszeniami itd? Zapomnij!
Trudno rozstać się ze sJ to fakt z drugiej strony można zostać wykluczonym wbrew swej woli.
Nie mówimy o tych, którzy chca zostać a ich wyrzucają, mówimy o tych, którzy CHCA DOBROWOLNIE ODEJŚC
Nie ma odejśc, zostając sj zostajesz nim na całe zycie jak członkiem GRU, oni mogli odejśc tylko przez komin, u sj odchodząc tracisz przyjaciół rodzinę TRacisz wszystko, całe zycie
To że doktryna sJ zmienia się cały czas można udowodnić na podstawie ich publikacji. Walą czasem ściemę ale i nie ukrywają większości zmian jakoś specjalnie. Nie stwierdziłem też nigdy, że inaczej mówi się do zainteresowanych a inaczej do ochrzczonych sJ
Jak to nie ukrywają, wszystkie niewygodne fakty z historii po prostu sublimują
Przy wznowieniu jakies publikacji te niewygodne fakty sa wycinane albo zastepowane, i tak na przykład większośc z ludzi którzy zostali sj przez ostatnie kilkanascie lat , nie wie jakie naciski były kładzione na KONIEC w 1975 roku, a w aktualnych publikacjach moga poczytac jak to niektórzy co gorliwsi bracia próbowali Boga pogonić!
Z tym utrudnianiem kontaktów z rodziną to różnie bywa generalnie nie ma jasnego zakazu kontaktów ani nawet takiego zalecenia.
No z wkluczonymi nie wolno utrzymywac bliższych wiezi, a i z rodziną ze świata nie specjalnie, bo niby przy jakiej okazji? Swiatusy albo maja imieniny albo urodziny albo gwiazdkę.... więc wszystkie uroczyzstości swiatowe odpadaja, na wesele też do światusów nie pojda, a i do siebie nie zaproszą, a jesli to pojedyńczych osobników aby nie zakłócili porządku jakimś 100 lat Nie oczywiście nikt NIE UTRUDNIA Ale w rzeczywistości tych kontaktów nie ma bo być nie może!
Nakaz zakładania rodzin wewnątrz grupy wynika ze złej interpretacji Biblii a nie z chęci psychomanipulacji
nie dyskutuje skąd wynika, ważne że jest
Nie ma zakazu czytania gazet, słuchania radia, czy oglądania tv. Skąd taki wniosek?
nie oczywiście ze nie ma, ale jak tylko pojawi się jakas niekorzystna dla sj informacja od razu jest KOMENTOWANA ze to przeciwnicy i oszczercy tak szkalują organizacje i to stek kłamstw i bzdur, jednakowoż te same źródła jesli chwalą sj, to się wycina takie artykuły , nagrywa audycje i programy i podczas spotkań towarzyskich wszyscy sie tym bardzo podniecaja, że nawet w tym złym świecie można czasem usłyszec o sj takie dobre rzeczy
OBŁUDA
Tendencje do gospodarowania czasu swoim wyznawcom są. To fakt. Nie ma jednak ścisłej kontroli kto co robi w wolnym czasie
No scisłej nie ma, biorac pod uwagę że kazdy człowiek w tygodniu pracuje, spi i je, i oprócz tego MUSI uczestniczyc w trzech zebraniach tygodniowo, przygotowac się na nie, uczestniczyć w dziele głoszenia , prowadzić studium rodzinne i osobiste, czytac text dzienny, modlić sie, a oprócz tego pomyć gary i uprac portki...... to cud jak oni się wyrabiają z tym wszystkim, eeeee nie wyrabiają się
I mają wyrzuty sumienia że się nie wyrabaiają, więc tym bardziej nie poświecą czasu wolnego na głupoty bo by ich sumienie zeżarło!
Wrogość wobec świat to za dużo powiedziane. Raczej wyalienowanie
No fakt :0 Nazywając Swiat DIABELSKIM, to wyalienowanie
Ja bym powiedziała skrajna nienawiść
Przekonanie o jedynozbawczości grupy. Z faktami się nie dyskutuje
chociaz coś
Wrogie lub niechętne nastawienie do kształcenia pozareligijnego. Dziś to już nieaktualny temat młodzi sJ garną się do nauki tak jak każda inna grupa wyznaniowa
tak, bo przejrzeli na oczy, że jak nie masz wykształcenia to nie masz pracy
Bo co drugie ogłoszenie to przyjmę sprzątaczkę z wyższym
a tylko raz wmiesiącu zdarza się zatrudnię swiadka jehowy
Nie twierdzę, że sj nie są sektą. Twierdzę jedynie, że nie jest to taka oczywista sprawa
a ja powiem, że aby sekta była sektą musi wystąpic tylko kilka z podanych wyżej zalezności, nie wszystkie! U sj występują wszystkie, to MEGA SEKTA
nie potrafiłam uwierzyć.......