OT - księga Mormona
#1
Napisano 2007-12-06, godz. 11:12
Zainteresowanych tematem natchnienia zachęcam do odpowiedzi na pytanie:
Czy Księgę Mormona należy uznawać za Pismo natchnione przez Boga?
#3
Napisano 2007-12-06, godz. 11:19
#5
Napisano 2007-12-06, godz. 11:35
W postępowaniu i naukach Josepha Smitha nie znajduje znaków poświadczających, że był on prawdziwym prorokiem Boga. Nie przyjmuje więc Księgi Mormona jako księgi natchnionej przez Boga, lecz jako dzieło Josepha Smitha.
#6
Napisano 2007-12-06, godz. 11:45
Ksiega Mormona właściwie stoi bądź upada razem z Josephem Smithem. Cały jej autorytet jest oparty na tym, czy Joseph Smith był prawdziwym prorokiem. Jesli był, powinniśmy przyjąć też inne rzeczy, które od Boga przekazywał. Perłę Wielkiej Wartości, Nauki i Przymierza, nauki Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich.
W postępowaniu i naukach Josepha Smitha nie znajduje znaków poświadczających, że był on prawdziwym prorokiem Boga. Nie przyjmuje więc Księgi Mormona jako księgi natchnionej przez Boga, lecz jako dzieło Josepha Smitha.
Prosimy naszego znawce o zeslanie na nas prawdziwego swiatla i wyjasnienie kim wedlug niego jest prawdziwy prorok albo raczej jakie sa cechy prawdziwego proroka
#7
Napisano 2007-12-06, godz. 11:49
Pan Zastępów (3 Ne 22,5) każde stworzenie materii poprzedza stworzeniem duchowym (por. M 3,5); tak więc równomiernie stwarza dwa światy: wpierw celestialny — niebieski, a następnie terestialny (M 3,10nn.), czyli ziemski. Wszystkie akty stwórcze są dokonywane przez Boga z miejsca Jego zamieszkania — planety Kolob (por. KA 3,3; 5,13).
Opisując stworzenie świata celestialnego29, nie sposób pominąć aniołów, które w odwiecznym planie Boga Ojca miały pełnić rolę posłańców między Stwórcą a jego stworzeniami. Posiadając zarówno ciało, jak i kości, „boscy posłańcy” zamieszkali zaraz po stworzeniu ze swoim Creatorem w kosmosie (por. NiP 130,7).
Następnie Bóg Jeden Jedyny (por. Pwt 6,4; Iz 43,10.21; Za 14,9; Mt 23,9; Mk 12,29.32; Rz 3,30; 1 Kor 8,4; Ef 4,5; 1 Tm 2,5; M 1,6) stwarza planety i gwiazdy tworzące Wszechświat. Interesujące jest to, że na jednej z nich umieszcza dwóch swoich synów, jak mówi Księga Abrahama: „Jednak to On stworzył większą gwiazdę i tak samo, gdzie są dwa duchy i jeden jest bardziej inteligentny niż drugi, choć różnią się inteligencją, oba nie mają początku, istniały przedtem, nie mają końca i istnieć będą i potem, albowiem są gnolaum, czyli wieczne” (KA 3,18). Z czasem mormońscy prorocy wyraźnie podkreślają, że tymi duchami są dwaj bracia: Jezus i Lucyfer (M 4,1)30. Księga Mojżesza podkreśla, że na samym początku Bóg Ojciec zrodził Ducha Świętego (M 5,9). Z mormońskiej doktryny wynika, że Bóg Ojciec stworzył ziemię przy pomocy swojego Syna, czyli Logosu (por. NiP 1,32; M 2,1), jako mieszkanie dla człowieka (por. 1 Ne 17,36). Mormoński opis stworzenia ziemi zdaje się być zaczerpnięty z biblijnego hexameronu (por. M 2,26nn.; KA 5,1nn.). Jednakże Bóg wyraźnie zaznacza, że każdą roślinę, jaką stworzył na ziemi, najpierw stworzył w sposób duchowy (por. M 3,5). Księga Mojżesza podaje ponadto, że jako jeden z pierwszych darów dla człowieka Bóg stworzył złoto (por. M 3,11). Resztę czasu spędza Bóg na „podglądaniu” swoich stworzeń i sam dochodzi do przekonania, że ich inteligencja zawiera się w Jego nieskończoności (por. NiP 88,6-13)31.
Księga Abrahama natomiast zdaje się dawać zupełnie inny przekaz, kiedy mówi, iż to właśnie bogowie uporządkowali cały chaos, po czym zesłali nad powierzchnie wód swego Ducha, by tam rozmyślał (por. KA 4,2).
Mormoni, opierając się na biblijnym słowie „uczyńmy” (Rdz 1,26)32, dochodzą do przekonania, że całe zastępy bogów były zaangażowane w ten akt będący nie stworzeniem, lecz tworzeniem polegającym wyłącznie na uporządkowaniu świata (NiP 132,17-18). Ziemia stworzona przez bogów należy jednak do biblijnego Boga Ojca, który sprawuje nad nią pieczę (Ps 24,1)33, On bowiem jest stwórcą Wszechrzeczy (2 Ne 2,14)34.......
http://www.opoka.org...ormonow_02.html
Księga Mormona głosi zupełnie coś innego niż Biblia.
#8
Napisano 2007-12-06, godz. 11:56
Prosimy naszego znawce o zeslanie na nas prawdziwego swiatla i wyjasnienie kim wedlug niego jest prawdziwy prorok albo raczej jakie sa cechy prawdziwego proroka
Nie rozumiem dlaczego tak mnie traktujesz Lizo. Rozpocząłem ten temat tylko dlatego, ponieważ Adelfos obiecał mi, że wyjaśni w nim swój stosunek do księgi Mormona. Cechy prawdziwego proroka natomiast są w Piśmie Świętym: mówi proroctwa, które się spełniają i które nie są sprzeczne z tym co Bóg wyjawił wcześniej.
Użytkownik Matuzalem edytował ten post 2007-12-06, godz. 11:56
#9
Napisano 2007-12-06, godz. 11:57
Świetne podsumowanie księgi Mormona zawarł Mark Twain w książce "Pod gołym niebiem". To nudna i kiepska podróbka Biblii, pisana językiem stylizowanym na archaiczny styl Biblii Króla Jakuba. Moje odczucia po lekturze KM były bardzo podobne. Mnostwo tam drobnych wpadek w rodzaju anachronizmów i wielkich głupot, np. konie i inne zwierzęta ze starego świata pojawiły się w Ameryce przed naszą erą. Takich głupot jest tam znacznie więcej. Widać, że pisał to człowiek nie mający elementarnej wiedzy przyrodniczej i historycznej, nie mówiąc o teologicznej.
Niestety nie chce mi się przepisywać teraz rozdziału z ksiązki Twaina, a w sieci znalazłem ten fragment tylko po angielsku.
Jak ktoś ma ochotę, to warto zajrzeć: http://www.online-li...roughing-it/17/
P.S. A że Joseph Smith kłamczuszkiem był, to się już nieraz okazało. Warto poszukać informacji np. na temat - J.Smith i egipskie hieroglify...
Użytkownik Fly edytował ten post 2007-12-06, godz. 12:08
#10
Napisano 2007-12-06, godz. 12:08
Księgę Mormona w dużej części przeczytałem, chociaż czasem nie było łatwo. Wg mnie nie ma najmniejszych podstaw żeby uznać tę książkę za Słowo Boże. Nic za tym nie przemawia, a powodów przeciw takiej tezie jest mnóstwo.
Świetne podsumowanie księgi Mormona zawarł Mark Twain w książce "Pod gołym niebiem". To nudna i kiepska podróbka Biblii, pisana językiem stylizowanym na archaiczny styl Biblii Króla Jakuba. Moje odczucia po lekturze KM były bardzo podobne. Mnostwo tam drobnych wpadek w rodzaju anachronizmów i wielkich głupot, np. konie i inne zwierzęta ze starego świata pojawiły się w Ameryce przed naszą erą. Takich głupot jest tam znacznie więcej. Widać, że pisał to człowiek nie mający elementarnej wiedzy przyrodniczej i historycznej, nie mówiąc o teologicznej.
Niestety nie chce mi się przepisywać teraz rozdziału z ksiązki Twaina, a w sieci znalazłem ten fragment tylko po angielsku.
Jak ktoś ma ochotę, to warto zajrzeć: http://www.online-li...roughing-it/17/
No wlasnie ,jezeli ktos dobrze zna Bibblie ,wie kim jest prawdziwy Prorok , wierzy w to ,to po jakie licho , czyta Ksiegi jakiegos tam pana X, brak kompletnie konsekwencji w mysleniu
#12
Napisano 2007-12-07, godz. 11:15
Użytkownik haael edytował ten post 2007-12-07, godz. 11:17
#13
Napisano 2007-12-07, godz. 13:20
Natomiast Księga Mormona sama w sobie nieudolnie naśladuje ortodoksyjną księgę biblijną. Mamy więc w niej superprecyzyjne proroctwa (np. że Mesjasz będzie się nazywał Jezus Chrystus - Joseph Smith najwidoczniej twierdził, że "Chrystus" i "Mesjasz" to dwa różne pojęcia; znaki towarzyszące Jego przyjściu przepowiedziane niezwykle dosłownie itp.), a także nadzwyczaj jasno i jednoznacznie objaśnione doktryny (że Bóg jest Trójcą, że prawo mojżeszowe kiedyś nie będzie obowiązywać itp.). Jednocześnie jest też wiele ewidentnych wpadek - np. stwierdzenie, że Jezus jest jednocześnie Ojcem i Synem (ciekawe czemu to się znalazło w KM, skoro mormoni wyraźnie odróżniają Ojca od Syna; są wręcz try- lub raczej politeistami) czy np. zupełny brak w KM jakiejkolwiek wzmianki o święcie Paschy, najważniejszym dla Żydów. Również język KM jest powalający - widać, że Joseph Smith na siłę próbował stylizować swoje nowe objawienie na "King James Version". Stąd co 2-3 wers zaczyna się od "And it came to pass", co było dla mnie nader irytujące i sprawiło, że nie udało mi się przeczytać naraz więcej niż 1 rozdziału KM.
Za to wielożeństwo w KM jest potępione, dopiero w Naukach i Przymierzach jest objawienie Smitha nań zezwalające.
Najciekawszą dla mnie mormońską księgą jest jednak Księga Abrahama z Perły Wielkiej Wartości. Czytając ją, zastanawiałem się, czy to naprawdę Joseph Smith ją przetłumaczył, czy może raczej napisał Erich von Daeniken (tam jest właśnie o bogach, planetach itp.). Jest to poza tym chyba jedyna uznawana w światowych religiach natchniona księga zawierająca ilustracje (jak ktoś zna jakąś inną, niech mi powie, bo jestem ciekaw, czy jest jeszcze jakaś).
W każdym razie takie są moje wrażenia po lekturze mormońskich pism. Księgi w Perle Wielkiej Wartości właściwie dały się przeczytać w całości, ale Księga Mormona rzeczywiście jest niesamowicie nudna. Mark Twain miał zupełną rację, nazywając ją "chloroformem w druku". Natomiast Nauki i Przymierza to różne krótsze i dłuższe objawienia o wszystkim i o niczym - w sumie niezbyt ciekawe.
Pozdrawiam
#14
Napisano 2007-12-08, godz. 16:10
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych