Skocz do zawartości


Zdjęcie

"Witaj w piekle..."


  • Please log in to reply
87 replies to this topic

#61 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2006-02-26, godz. 19:45

sally, proszę, odpowiedz, czy wg Ciebie Adam przyjął katolicyzm z prawdziwego przekonania czy z nieszczerych pobudek... I czy wracał do organizacji z wyrachowania lub desperacji?

#62 sally11

sally11

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 289 Postów

Napisano 2006-02-26, godz. 19:46

czy masz wrażenie, że całe nawrócenie Adama było udawane? Czy też rozpatrywałabyś odrębnie popełniony niemoralny czyn i odrębnie (być może szczere) nawrócenie? I czy uważasz, że powrót do organizacji mógł być szczery i np. wynikać z wyrzutów sumienia? Czy też Adam liczył głównie na pomoc materialną od rodziny? Czyżby więc Adam dwukrotnie i to z niskich pobudek udawał nawrócenie?

Powiem szczerze,nie wiem na ile jego nawrócenie w kk było szczere,wiem że miał spore kłopoty zsamym sobą,matka nie mogła mu pomóc ,nie mogę napisać z jakich względów,FLY się domyśli o co chodzi.Właściwie tam cała rodzina potrzebowała pomocy.Faktem jest ,że napisał przed śmiercią list,że żałuje iż poszedł do kk.Być może postawiono mu warunki,których nie mógł przyjąć.Bóg zna całą prawdę.Adam nie umiał żyć poza organizacją,a ci się wypieli na niego.Jego przykład potwierdza tylko jak sekty niszczą ludzi,jak trudno jest potem żyć.

#63 sally11

sally11

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 289 Postów

Napisano 2006-02-27, godz. 08:39

poprostu znalazłam PANA JEZUSA,ON jest moim BOGIEM

1 Koryntian11:3
Chciałbym, żebyście wiedzieli, że głową każdego mężczyzny jest Chrystus, mężczyzna zaś jest głową kobiety, a głową Chrystusa* - Bóg

Jana 14:28

Słyszeliście, że wam powiedziałem: Odchodzę i przyjdę znów do was. Gdybyście Mnie miłowali, rozradowalibyście się, że idę do Ojca, bo Ojciec większy jest ode Mnie


Ale oczywiscie te wersety sa z pewnoscia wyrwane z kontekstu albo SJ zle je interpretuja ;)

Rekinie,boisz się ze mną polemizować?obiecałam,że powrócę do osoby PANA JEZUSA,więc zapraszam do tematyki dyskusji doktrynalnych,bo tu będzie nie na temat i moderator przywoła mnie do porządku.

#64 homme_curieux

homme_curieux

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1274 Postów

Napisano 2006-02-27, godz. 20:11

Rekinie,boisz się ze mną polemizować?obiecałam,że powrócę do osoby PANA JEZUSA,więc zapraszam do tematyki dyskusji doktrynalnych,bo tu będzie nie na temat i moderator przywoła mnie do porządku.

Nie boje sie polemiki , ale nie mam zamiaru uprawiac polemiki

na stronie :
http://www.slownik-o...580000CE550.php

czytamy definicje polemiki :

polemika spór, dyskusja, dysputa, kontrowersja w słowie a. w piśmie, na temat polit., nauk., społ., art. itp.
polemista.
polemizować.
Etym. - gr. polemikós 'wojenny; wojowniczy; wrogi' od pólemos 'wojna; bitwa; spór'.

Zgodnie z radami ( slusznymi ) Pisma Swietego i Moderatora JB , chce tutaj juz tylko informowac i glosic Ewangelie raczej niz wojowac na tym forum

Ogranicze sie ( postaram sie przynajmniej ) do przedstawiania punktu widzenia SJ na dane zagadnienia majace zwiazek z Ewangelia ... :rolleyes:
Mam nadzieje ze moj glos na tym forum sprawi ze moze choc jednemu ziarnu zostanie oszczedzony ponizszy los :
Lk 5:5 Siewca wyszedł siać ziarno. A gdy siał, jedno padło na drogę i zostało podeptane, a ptaki powietrzne wydziobały je.

#65 Terebint

Terebint

    Taoista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4710 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2009-01-24, godz. 09:12

Inna historia i inny blog, ale również i tutaj mamy obraz trudnego dorastania w rodzinie świadków Jehowy.
Poniżej kilka smutnych refleksji:

Ciekawe, że jeżeli chodzi o studniówkę i o problem iść, czy nie iść to nie tylko domena śJ. Niektórzy protestanci też mają takie dylematy: http://forum.protest...8aa793ac2#34452

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc


#66 novanna

novanna

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 404 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:3miasto

Napisano 2009-01-24, godz. 10:08

Ciekawe, że jeżeli chodzi o studniówkę i o problem iść, czy nie iść to nie tylko domena śJ. Niektórzy protestanci też mają takie dylematy: http://forum.protest...8aa793ac2#34452

przeczytałam sobie tych kilka postów z tego forum i uśmiałam się do łez.....toż to świadkowie Jehowy....tylko inaczej się nazywają!

#67 and

and

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1649 Postów
  • Gadu-Gadu:0
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Toruń

Napisano 2009-01-24, godz. 19:23

przeczytałam sobie tych kilka postów z tego forum i uśmiałam się do łez.....toż to świadkowie Jehowy....tylko inaczej się nazywają!


toż świadkowie się z nich wywodzą.
też to przeczytałem i to czysty dewotyzm nie mogą rozmawiać o czymś innym niż tylko o Bogu.
A powód "ja nie piję alkoholu to nie mogę iść" już zakłada, będą mnie zmuszać. Boją się wystawiać na próbę, przez to myślą, że będą święci.
i tak samo brak samodzielnego myślenia, wszystko musi być zatwierdzone z góry.
pozdrawiam Andrzej

#68 Kasztanowa

Kasztanowa

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 413 Postów

Napisano 2009-01-24, godz. 20:27

To są rozterki moralne protestanckiej młodziezy i lepiej niech najpierw pomyśla,zanim obudzą sie w kiblu obrzygani,zniesmaczeni i z kacem moralnym na wiele miesięcy.Tych kilka postów nie jest całkowitym obrazem tych młodych ludzi.Ja znam i Swiadków i Protestantów i zapewniam was,ze ci ostatni potrafią znakomicie bawic się bez alkoholu zarówno w swoim towarzystwie jak i wśród swiatusów.Nie rozumiem waszej ironii i nabijania się,jestem tym zdegustowana!!!!!{wcześniej Sally} <_<
Umysł jest jak spadochron,działa wtedy,gdy jest otwarty

#69 novanna

novanna

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 404 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:3miasto

Napisano 2009-01-24, godz. 20:39

Sally 11, dopiero teaz przeczytałam twoje posty tak na spokojnie i do końca.....i jestem wstrząsnięta! Gdzie Jesteś Sally? Sally? Moja kochana, bardzo bardzo ciebie mi szkoda

#70 Kasztanowa

Kasztanowa

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 413 Postów

Napisano 2009-01-24, godz. 20:45

Sally 11, dopiero teaz przeczytałam twoje posty tak na spokojnie i do końca.....i jestem wstrząsnięta! Gdzie Jesteś Sally? Sally? Moja kochana, bardzo bardzo ciebie mi szkoda

:rolleyes: Novanna,ojej,a dlaczego tak ci mnie szkoda?Teraz jestem innym człowiekiem i ciesze sie wolnościa w Chrystusie.A co przeszłam ,to przeszłam,ale kurcze zyje i nie poddaje sie. :)
Umysł jest jak spadochron,działa wtedy,gdy jest otwarty

#71 novanna

novanna

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 404 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:3miasto

Napisano 2009-01-24, godz. 20:52

:rolleyes: Novanna,ojej,a dlaczego tak ci mnie szkoda?Teraz jestem innym człowiekiem i ciesze sie wolnościa w Chrystusie.A co przeszłam ,to przeszłam,ale kurcze zyje i nie poddaje sie. :)

czegoś nie rozumiem...Sally 11 to ty? to kasztanowa?

:rolleyes: Novanna,ojej,a dlaczego tak ci mnie szkoda?Teraz jestem innym człowiekiem i ciesze sie wolnościa w Chrystusie.A co przeszłam ,to przeszłam,ale kurcze zyje i nie poddaje sie. :)

szkoda mi ciebie, bo w pewnym sensie utożsamiam się z tobą....choc nie do końca wygladało moje życie jak twoje. Ale wiem, ze w tej sytuacji w której byłaś mało , albo wogóle było tych którzy cię rozumieli, którzy mogli pomóc

Użytkownik novanna edytował ten post 2009-01-24, godz. 20:48


#72 Kasztanowa

Kasztanowa

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 413 Postów

Napisano 2009-01-24, godz. 21:07

:

czegoś nie rozumiem...Sally 11 to ty? to kasztanowa?

:) Yes,I am :P Nie mogłam aktywowac swojego profilu jako Sally,wię jestem ta samą Bozenką,jako kasztanowa.Pozdrawiam znajomych!!! :P

czegoś nie rozumiem...Sally 11 to ty? to kasztanowa?


szkoda mi ciebie, bo w pewnym sensie utożsamiam się z tobą....choc nie do końca wygladało moje życie jak twoje. Ale wiem, ze w tej sytuacji w której byłaś mało , albo wogóle było tych którzy cię rozumieli, którzy mogli pomóc

:rolleyes: Novanna,moze się zdziwisz,ale znależli się ludzie,którzy bardzo mi pomogli.Oczywiście byli to ludzie z Koscioła Chrześcijan Ewangelicznych.Poznałam wielu ludzi z różnych denominacji,wiem teraz,ze nie można idealizować kogokolwiek,bo rozczarowanie może byc bolesne,ale istotnie prawdziwi naśladowcy Jezusa mają byc poznawani po miłości i ja tej braterskiej miłości doswiadczyłam w kazdym aspekcie.Zycze ci,moja droga,abyś też mogła spotkac takich chrzescijan,którzy niezależnie od nazwy denominacji byli autentycznymi uczniami Pana. :)
Umysł jest jak spadochron,działa wtedy,gdy jest otwarty

#73 jagodowy zagajnik

jagodowy zagajnik

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 21 Postów
  • Gadu-Gadu:2561767
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano 2009-08-24, godz. 20:01

Chcialam sie podzielić swoja smutna historią,ponieważ nieraz dostałam od mojego ojca.uchodzilismy za super rodzinkę.Przegiął najbardziej wtedy gdy mnie pobił,bo nie chciałam powiedzieć do kogo wysyłam smsa z internetu,miałam wtedy 18 lat i uznałam,że cos jest ostro nie tak.tym bardziej,że moja siostra była wtedy wyklucona a ja byłam w porządku.Ojciec nigdy mnie za to nie przeprosił.A ja pół wakacji chodziłam z widocznymi śladami.Co na to starsi?Że mam lodówke i łóżko to mi powinno wystarczyć.no i gdyby sie zdarzyło jeszcze raz to może jakos pomogą.nie zdarzyło sie.Bo sie wyprowadziłam.Nienawidzę tej obłudy.Tego udawania fajnych ludzi.Syf totalny i zakłamanie.A na studniówkę nie poszłam.Za to poszłam na inną altternatywna imprezę.Za co przez cały rok nie dostawałam pieniędzy od rodziców.Zabrali mi telefon i takie tam.teraz to sie z tego smieję,ale wtedy to były powazne problemy.Pozdrawiam wszytkich którzy tez przechodzili przez takie piekło,bo uzywanie przemocy jest...oznaką bezsilności i głupoty,ale...boli...długo boli.

#74 warmiaczka

warmiaczka

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 47 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2009-08-25, godz. 08:16

Jakieś 2 lata odwiedziła mnie znajoma z którą się znałyśmy jako ŚJ.Akurat wyszła ze szpitala(psychiatryka)i nie miała dokąd iść.Odłączyła się od organizacji i nie miała dokąd iść.Gorliwi rodzice nie wpuszczali ją do domu ,całą noc stała na dworze.To była zima ,gdy ją zobaczyłam to się wystraszyłam.Była zmarznięta i przemoczona.Jak mogłam to jej pomogłam,nawet policja jej nie pomogła z wejściem do domu(powiedzieli ze to sprawy rodzinne).Wiem że Caritas jej pomógł,mieszkała tam jakiś czas.Potem pobyty w psychiatryku(odwiedzałam ją)mieszkała na wielu stancjach to co przeżyła to koszmar.Rodzie zerwali z nią kontakty,w niczym jej nie pomogli.Był jeden warunek -powrót do organzacji i wtedy oni jej pomogą.Byłam w szoku i nadal jestem ONA wróciła!!!!Czy to są rodzice? dla mnie nie !!!to potwory w ludzkiej skórze.Własnie tak działa organizacja ŚJ-zgnębić,zastraszyć.

#75 novanna

novanna

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 404 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:3miasto

Napisano 2009-08-31, godz. 22:05

Chcialam sie podzielić swoja smutna historią,ponieważ nieraz dostałam od mojego ojca.uchodzilismy za super rodzinkę.Przegiął najbardziej wtedy gdy mnie pobił,bo nie chciałam powiedzieć do kogo wysyłam smsa z internetu,miałam wtedy 18 lat i uznałam,że cos jest ostro nie tak.tym bardziej,że moja siostra była wtedy wyklucona a ja byłam w porządku.Ojciec nigdy mnie za to nie przeprosił.A ja pół wakacji chodziłam z widocznymi śladami.Co na to starsi?Że mam lodówke i łóżko to mi powinno wystarczyć.no i gdyby sie zdarzyło jeszcze raz to może jakos pomogą.nie zdarzyło sie.Bo sie wyprowadziłam.Nienawidzę tej obłudy.Tego udawania fajnych ludzi.Syf totalny i zakłamanie.A na studniówkę nie poszłam.Za to poszłam na inną altternatywna imprezę.Za co przez cały rok nie dostawałam pieniędzy od rodziców.Zabrali mi telefon i takie tam.teraz to sie z tego smieję,ale wtedy to były powazne problemy.Pozdrawiam wszytkich którzy tez przechodzili przez takie piekło,bo uzywanie przemocy jest...oznaką bezsilności i głupoty,ale...boli...długo boli.



tak....skąd ja znam takie zachowania... mój ojciec kontrolował wszystko.Gdy byłam nastolatką przeczytał mój pamiętnik i zaznaczył na marginesach swoje komentarze z wersetami biblijnymi....naigrywał się potem z moich zwierzeń". Gdy nie chcieliśmy iśc na zebranie pobił nas...nie z gorliwości bynajmniej...właśnie wtedy został starszym i jak by to wygladało, gdyby rodzina nie przychodziła na zebrania z "głową rodziny"...ech ja nie żyłam, ja byłąm jak manekin, ja myslałam wtedy że tak trzeba...że to ja jestem zła...

#76 qwerty

qwerty

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2138 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2009-09-01, godz. 19:12

Każdy szantaż jest jak najbardziej wporządku gdyż ma na celu powiększenie liczby wyznawców jedynej słusznej .......
Dlaczego tylko nikt z tych molestujących i szntażujących debili nie zada sobie pytania, lub nie zrozumie, ŻE BÓG WIDZI WSZYSTKO I JEŚLI ROBI SIĘ COŚ DLA BOGA TO ON TO WIDZI, a jeśli robi się coś dla ludzi to to jest g... warte i do zbawienia nie doprowadzi!
Ale to zdaje się być jakaś wyższa półka rozumowania :) Dla świadków niedostępna :)

Użytkownik qwerty edytował ten post 2009-09-01, godz. 19:13

nie potrafiłam uwierzyć.......

#77 wyrzucona

wyrzucona

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 88 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:lubuskie

Napisano 2010-01-30, godz. 17:41

Wracając do tematu chciałabym się z wami podzielić smutną historią jednej siostry z mojego zboru (nawet grupy książki). Najpierw ona została ŚJ, potem jej mąż. W małżeństwie było tak: gwałcił, bił ją, znęcał się psychicznie, chodził do agencji towarzyskiej. Tak wyglądało małżeństwo w prawdzie. Jego wykluczono (w końcu!), rozwiodła się z nim, ale dalej ma z nim utrapienie (nie płaci alimentów, zostawił jej długi do spłaty i się ulotnił itd.)

#78 warmiaczka

warmiaczka

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 47 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2010-01-30, godz. 22:26

Świadkowie jak i inni nie są nie omylni, popelniają błedy sa normalnymi ludzmi, a ze wsród nich są ludzie żli to juz inna sprawa.Takie jest życie,jesteś kowalem swojego losu.Trzeba miec to coś zeby wyczuć zagrozenie ze strony drugiej osoby ale to się nie spełnia jak ta osobę się kocha :( wiem to zwłasnego zycia)Ale trzeba iść do przodu żyć własnym życiem ,pragnieniami,to trudne ale się udaje :lol: Ciężko było i jest ale idę do przodu.Pozdrawiam wszystkich to nie jest mi obce wasze wasze problemy .Jestem z wami :)

#79 ble

ble

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1026 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano 2010-01-31, godz. 09:14

Tak czytam o tych zakazach studniówek i innych rzeczach których nie ma w Biblii i stwierdzam, że ciągle podkreślane przez Ciało Kierownicze zwroty typu "Organizacja przyczynia się do trwałości rodzin" bierze w łeb. Bo jeśli ojciec, kierując się przykazaniem Organizacji dotyczącym studniówek zabrania synowi lub córce pójścia na studniówkę czy połowinki (chociaż często nie ma w tym nic złego) a potem z tego powodu wychodzą konflikty w rodzinie to jak można mówić, że ta religia przyczynia się do trwałości rodzin? To jakaś żenada. Wygląda to tak, że rodzina tylko wtedy będzie trwała jeśli wszyscy domownicy zamkną otwory gębowe i będą się słuchać pana domu i władcy który zamiast używać własnego mózgu pilnie studiuje i stosuje poradniki rodzinne typu Strażnica, Przebudźcie Się!, Tajemnica Szczęścia Rodzinnego lub Pytania Młodych Ludzi oraz słucha braci w zborze którzy zawsze mają wiele do powiedzenia. Oczywiście porady rodzinne same w sobie nie są złe. Ale jeśli pewne z nich krzywdzą w pewien sposób domowników i to bez powodu to nie można powiedzieć, że są one dobre. Jeśli jeszcze dochodzi do tego pozbawienie przywilejów w zborze to już jest przegięcie. W sumie to dziwię się, jakiś starszy widział pijaną (czy na pewno?) młodzież wychodzącą z miejsca studniówki i automatycznie włożył wszystkich którzy tam byli do jednego worka. I to właśnie jest kolejna paranoja. Czyli gdy ja jestem na dyskotece to znaczy że jestem pijany, naćpany i uprawiam seks z różnymi kobietami? Wchodzę między pijanych ludzi to znaczy że jestem tacy jak oni? Czy to znaczy że chcę się zachowywać tak jak oni? Czy ja przychodzę tam dla ludzi czy po to żeby się pobawić i potańczyć? To jest cokolwiek dziwne, że bracia w zborze wiedzą o ludziach więcej niż oni sami.

Użytkownik ble edytował ten post 2010-01-31, godz. 09:20


#80 ichtisek

ichtisek

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 41 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano 2010-01-31, godz. 09:36

Wracając do tematu chciałabym się z wami podzielić smutną historią jednej siostry z mojego zboru (nawet grupy książki). Najpierw ona została ŚJ, potem jej mąż. W małżeństwie było tak: gwałcił, bił ją, znęcał się psychicznie, chodził do agencji towarzyskiej. Tak wyglądało małżeństwo w prawdzie. Jego wykluczono (w końcu!), rozwiodła się z nim, ale dalej ma z nim utrapienie (nie płaci alimentów, zostawił jej długi do spłaty i się ulotnił itd.)

A ja czsem mam wrażenie że SJ są tak bardzo przekonani o swej misji wybraństwie i posłannictwie że gdzieś rodzi się przekonanie ze wiele im wolno że im Jehowa pozwala. :( Sama gdy doznaję zranień ze strony SJ słyszę że On "sumienie ma czyste" :unsure:

Użytkownik ichtisek edytował ten post 2010-01-31, godz. 09:38

Panie do kogóż pójdziemy?




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych