1 września 2003 - 0:05
DYLEMATY. Pilotka rozbitego szybowca nie chce operacji
Zabrania religia
Nie doszło jeszcze do operacji Anety B. - 23-letniej szybowniczki z Aeroklubu Bielsko-Biała, która w miniony poniedziałek rozbiła się w Janowcu Wielkopolskim. Z poważnymi obrażeniami kręgosłupa oraz złamanym barkiem leży w szpitalu w Żninie.
Do wypadku doszło wieczorem, podczas odbywających się w Pile XIX Międzynarodowych Szybowcowych Mistrzostw Polski Kobiet.
Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, przeszkodą w niezwłocznej operacji rannej szybowniczki jest jej wyznanie religijne, które zabrania kontaktu z "obcą" krwią (hemoglobiną). Na operację, podczas której konieczna byłaby transfuzja nie wyraziła więc zgody sama pilotka, jak i towarzyszący jej członkowie rodziny oraz przyjaciele - również Świadkowie Jehowy. Ranną dość często odwiedzają też współwyznawcy ze Żnina. Podobno pilnują, by lekarze nie skorzystali z chwili nieprzytomności i nie zoperowali pacjentki bez jej wiedzy.
Ostatecznie doszło do porozumienia. Operacja złamanego barku zostanie przeprowadzona w żnińskim szpitalu jutro. W jej trakcie hemoglobina zostanie zastąpiona płynami syntetycznymi - o korzystaniu z nich Biblia nie mówi ani słowa. Uszkodzone podczas upadku kręgi lędźwiowe zostaną najprawdopodobniej zoperowane w Bydgoszczy.
--
źródło: "Gazeta Pomorska", link
(BTW: czyżby ta sama szybowniczka brała udział również w wypadku jakiś czas później? link)