Skocz do zawartości


Zdjęcie

Trzy przaśniki w czasie Paschy


  • Please log in to reply
1 reply to this topic

#1 bury

bury

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 593 Postów
  • Lokalizacja:Rybnik

Napisano 2008-03-28, godz. 16:39

Na ciekawy przyczynek do naszego tematu natrafiłem niedawno, czytając duchową autobiografię Rachmiela Frydlanda. Autor należy do wspólnoty Żydów mesjanicznych, którzy wiarę w Chrystusa i w Trójcę Świętą przeżywają jako dopełnienie wiary swoich przodków. Otóż podobnie jak Ojcowie Kościoła w Starym Testamencie, Frydland przebłysków prawdy trynitarnej doszukuje się w tradycyjnym judaizmie, w którym został wychowany.

Co bowiem znaczy — pyta — ta tajemnicza troistość, którą kończy się formuła, wypowiadana przez pobożnych Żydów przed każdą ważną modlitwą i ceremonią: „Zaprawdę, jestem przygotowany, by uwielbić i oddać chwałę mojemu Stwórcy oraz wypełnić Jego przykazanie, w imieniu Jedynego Świętego. Niech będzie błogosławiony On i Jego Szechina, przez Tego, który jest ukryty”.

Tu warto przypomnieć, co pisał na temat Szechina Franz Rosenzweig, jeden z największych teologów żydowskich XX wieku: „Szechina, zstąpienie Boga pomiędzy ludzi i Jego zamieszkiwanie wśród nich, przedstawiana jest jako rozdzielenie, które dokonuje się w samym Bogu. Sam Bóg oddziela się od siebie, oddaje się swojemu Ludowi, współcierpi z nim, przenosi się wraz z nim na wygnanie, towarzyszy mu w jego pielgrzymowaniu”. Nic na to nie poradzę, że czytając to wyjaśnienie, spontanicznie myślę o tajemnicy wcielenia Syna Bożego i Jego ukrzyżowania jako najgłębszym przejawie owej Szechina.

Jeszcze raz zerknijmy do książki Frydlanda. Oto jak wyjaśnia on jedną z ceremonii, która ma miejsce podczas wieczerzy pesachowej: „Jako najmłodszy uczestnik ceremonii miałem za zadanie wykraść afikomen, czyli kawałek macy schowany przez ojca. Przed wieczerzą trzy kawałki macy leżały na specjalnym talerzu sederowym. Po zakończeniu posiłku tata wziął środkowy z nich, złamał go i schował przed nami. Następnie moje siostry i ja wyruszyliśmy na poszukiwania. Ten, kto znalazł macę, miał zażądać podarunku w zamian za jej oddanie. Był to bardzo ważny moment, ponieważ w dalszej części wieczoru afikomen miał zostać podzielony między wszystkich członków rodziny. Ten kawałek macy symbolizował pesachowe jagnię — ofiarę, w której udział mieli wszyscy domownicy”.

„Dopiero wiele lat później zacząłem pojmować — tłumaczy Frydland — że trzy kawałki macy na sederowym talerzu przedstawiały Trójcę. Środkowy z nich, tak jak Syn Boży, został za nas złamany. Obserwowałem ojca, gdy zawijał go w białe płótno, "grzebał", po czym rozdzielał go — zmartwychwstałego — pomiędzy wszystkich w czasie wychylania trzeciego pucharu wina”. A warto jeszcze wiedzieć, że 0 znaczy: „mający przyjść”.

.....

Jednak wciąż na nowo musimy sobie przypominać, że wszelkie przebłyski prawdy o Trójcy Świętej pozostaną dla nas nieczytelne, dopóki nie pozwolimy Panu Jezusowi wypełniać wobec nas swojej obietnicy: „Jeżeli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go, i przyjdziemy do niego i będziemy u niego przebywać” (J 14,23; por. 14,16n).


Pamiętaj o podawaniu źródła: http://www.opoka.org..._sw_logika.html | moderator

#2 bury

bury

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 593 Postów
  • Lokalizacja:Rybnik

Napisano 2008-03-29, godz. 01:41

Dzięki za wyręczenie mnie w związku z tym cytatem. Nie zauważyłem, że ująłem wypowiedź w cytat, ale nie podałem źródła. Sorki (przepraszam też za przejęzyczenie w tytule w słowie prześniki)

Użytkownik bury edytował ten post 2008-03-29, godz. 01:43





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych