No ok jedni piszą staroegipski inni egipski inaczej
Otóż dziś spotkałem się chyba 4 raz z Mormonami. I powiem, że... temat kręci się wokół jednego - modlitwy nad tym do Boga czy Ks. Mormona jest prawdziwa, a raczej chodzi im o to by to Bóg mi potwierdził, a ja cały czas dowodzę im, że to nieodpowiedzialne, nie oparte na Biblii i
powinienem ją badać, a nie o to się modlić i tak już kolejne spotkanie.
I co ciekawe na razie nic nie wiem o ich wierzeniach bo ciągle to roztrząsają. Ale dzisiejsze spotkanie było tyćko inne. Oprócz 2 młodych chłopaków ok 20-22 letnich (Amerykanie) zaprosili starszego gościa ok 60-tki (Polak). Był postury Cześka, ale mojego wzrostu. I oczywiście to o czym wcześniej - o modlitwie do Boga o objawienie przez Boga że (czy) Ks. Mormona jest prawdziwa. Po modlitwie przemawiał jeden z młodych (drugi milczał cały czas bo coś tam mówi ale mało - 2mce w Polsce), później ten starszy facet, który zaczął mi imputować do tego stopnia, że być może jeśli nawet wydaje mi się, że nie mam wątpliwości to w głębi jednak je mam, a następnie ja zabrałem głos i ostro po nim pojechałem za to, a on następnie odwrócił kota ogonem dlaczego jestem taki agresywny wobec niego
Przemilczałem to bo dyskusja dalej żywiołowo się potoczyła - oczywiście wokół jednego, ale aż sam się dziwiłem ile wytaczałem im historii z Biblii. Spróbowali się skupić wokół wersetu z Biblii - ponieważ obaliłem już wcześniej (na poprzednim spotkaniu) możliwość opierania się na Ks. Mormona co do wskazówek jak postępować (widocznie sobie ten argument omówili):
Jak 1:5-6 BW
A jeśli komu z was brak mądrości, niech prosi Boga, który wszystkich obdarza chętnie i bez wypominania, a będzie mu dana. (6) Ale niech prosi z wiarą, bez powątpiewania; kto bowiem wątpi, podobny jest do fali morskiej, przez wiatr tu i tam miotanej.Gościu starszy spróbował wykazać że przecież mądrość wymiennie można przedstawić jako wiedza - czyli można prosić o to Boga by i wtej kwestii odpowiedział. Ja mu, że na razie czytam tą księgę, ale nie mam co do niej wątpliwości, ale skupiam się na badaniu itp. Ja mu riposta, że mądrość ma szerokie znaczenie i przykłady np. o mądrości Króla Salomona itp. Ogólnie miałem wrażenie, że dość mocno odpieram ich argumenty na podstawie Biblii niemniej ten młody który rozmawiał (bo ten drugi myślę, że nie nadążał co się dzieje) próbował rozkminiać o co mi chodzi, albo twierdził, że niejasno odpowiadam. Natomiast starszy facet próbował bazować na podstawie Biblii choć wydaje mi się że cieńko mu szło
Ogólnie było emocjonująco i sam o tym nie wiem co myśleć poza tym, że sam siebie zaskoczyłem. Ciekawe czy jeszcze do mnie zadzwonią, choć już po 1 razie byłem ciekaw czy to zrobią (umówiłem się wtedy z pewnym protestantem na wizytę u nich) - wiadomo ze świadkami 95% takich spotkań się od razu kończy bez echa. Pod tym względem Mormoni są o wiele twardsi niż ciągle żyjący w strachu przed odstępczą wiedzą świadkowie, ale też bardziej...
?
Użytkownik pawel r edytował ten post 2008-12-08, godz. 21:47