Napisano 2008-04-27, godz. 23:56
witam
"a po ciemnej nocy Pan Bog dzien na ziemi czyni.... (...)" - ulubiony text mojej zony.
mysle, ze cytat ten mozna odebrac rowniez w sensie duchowym. chcialbym abyscie potraktowali go jako motto moich rozwazan.
------------------------------------
hubert684 2008-04-24 11:00
kiedy przyjmowalem chrzest zadano mi pytanie czy rozumiem ze bede sie tersaz utorzsamial z organizacja SJ. odpowiedzialem :tak
mysle, ze tak samo bylo z nami wszystkimi...
nigdy jednak nie oddalem sie na spelnianie woli organizacji SJ tylko na spelnianie woli Jehowy. nigdy tez nie mialem zamiaru byc Swiadkiem organizacji SJ tylko SJ w organizacji swiadkow Jehowy.
tu jednak wielu z nas zapewne zatracilo poczucie sensu bycia SJ, wieksze oczekiwania kierojac w strone organizacji. zupelnie nie dziwie sie temu. sam przytoczyles powyzej pytanie do chrztu. nie dziwie sie zatem gorzkim wypowiedziom tych, ktorzy czuli, ze organizacja ich zawiodla. tylko czy Bog zawiodl? bracia, ktorzy odeszli i zatracili wiare wydaje sie, ze utracili ja na skutek rozczarowania tym, ze Duch Bozy nie przemawia do ogranizacji czy do CK. gdyby przemawial, sytuacja bylaby zupelnie inna... ja rowniez w bolu otwierania oczu dostrzeglem to samo, ale... dostrzeglem rowniez...
Apokalipsa 3:13 NW
13 Kto ma ucho, niech słucha, co duch mówi do zborów
czas plynol a ja nigdy lub powiedzmy prawie nigdy nie mialem zamknietych oczu. od ostatnich 2.5 roku te oczy sa szczegolnie szeroko otwarte i to nie tylko ze zdziwienia ale i szoku.
ja mam mniej wiecej podobny czasookres. od sierpnia 2005 jestem na wyspach i czas, w ktorym nie mialem pracy mysle, ze wykozystalem wlasciwie. nagle otwarcie oczu to z pewnoscia szok. w tym szoku moze byc tak, ze nie bardzo na poczatku wiemy co jest grane (taki szok mozna przezyc w kazdej religii) lub jak sie w tym odnalezc. przypomina mi sie jak szokujaco dla Nikodema przemawial do niego Jezus...
Ew. Jana 1-21
1 A był człowiek spośród faryzeuszy, imieniem Nikodem, jeden z władców żydowskich. 2 Ten przyszedł do niego w nocy i rzekł mu: ;Rabbi, wiemy, że jako nauczyciel przyszedłeś
od Boga; bo nikt nie mógłby dokonywać tych znaków, których ty dokonujesz, gdyby Bóg nie był z nim;. 3 Odpowiadając, Jezus rzekł do niego: ;Zaprawdę, zaprawdę ci mówię: Jeżeli ktoś nie narodzi się ponownie, nie może ujrzeć królestwa Bożego;. 4 Nikodem powiedział do niego: ;Jak człowiek może się narodzić, gdy jest stary? Przecież nie może po raz drugi wejść do łona swej matki i się narodzić?; 5 Jezus odpowiedział: ;Zaprawdę, zaprawdę ci mówię: Jeżeli ktoś nie narodzi się z wody i ducha, nie może wejść do królestwa Bożego. 6 Co się narodziło z ciała, jest ciałem, a co się narodziło z ducha, jest duchem. 7 Nie dziw się, że ci powiedziałem: Musicie się ponownie narodzić. 8 Wiatr wieje, gdzie chce, i słyszysz jego odgłos, ale nie wiesz, skąd przychodzi i dokąd idzie. Tak jest z każdym, kto się narodził z ducha;.
9 Odpowiadając, Nikodem rzekł do niego: ;Jak to się może stać?; 10 Na to Jezus mu rzekł: ;Jesteś nauczycielem Izraela, a tego nie wiesz? 11 Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci: Mówimy to, co wiemy, i świadczymy o tym, co widzieliśmy, ale nie przyjmujecie naszego świadectwa. 12 Jeżeli wam mówiłem o sprawach ziemskich, a nie wierzycie, to jakże uwierzycie, jeśli będę wam mówił o sprawach niebiańskich? 13 Ponadto nikt nie wstąpił do nieba oprócz tego, który z nieba zstąpił ; Syna Człowieczego. 14 I jak Mojżesz uniósł w górę węża na pustkowiu, tak musi być uniesiony w górę Syn Człowieczy, 15 aby każdy, kto w niego wierzy, miał życie wieczne.
16 ;Albowiem Bóg tak bardzo umiłował świat, że dał swego jednorodzonego Syna, aby nikt, kto w niego wierzy, nie został zgładzony, lecz miał życie wieczne. 17 Bo Bóg posłał swego Syna na świat nie po to, żeby osądził świat, ale żeby świat został przez niego wybawiony. 18 Kto w niego wierzy, nie ma być osądzony. Kto nie wierzy, już został osądzony, ponieważ nie uwierzył w imię jednorodzonego Syna Bożego. 19 A to jest podstawa sądu, że światło przyszło na świat, ale ludzie bardziej umiłowali ciemność niż światło, bo ich uczynki były niegodziwe. 20 Kto bowiem dopuszcza się tego, co podłe, ten nienawidzi światła i nie przychodzi do światła, żeby jego uczynki nie zostały zganione. 21 Kto zaś czyni to, co prawdziwe, ten przychodzi do światła, żeby jego uczynki zostały ujawnione jako dokonane w zgodzie z Bogiem;.
/ biorac pod uwage werset 8 powinienem chyba przeprosic pawdob7 za moja uwage odnosnie jego stopki... /
Swiadek ma za zadanie dawanie swiadectwa a gdzie i na jakiej sali sadowej to zrobi to juz jest inna kwestia. Mozna byc Swiadkiem obrony lub oskarzenia, w gruncie rzeczy idzie o to by dac prawdziwe swiadectwo.
zgazdza sie. dodalbym jeszcze...
Ew. Jana 18:37,38 NW
37 Piłat zatem rzekł do niego: ;No więc czy jesteś królem?; Jezus odpowiedział: ;Ty sam mówisz, że jestem królem. Ja się po to narodziłem i po to na świat przyszedłem, żeby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest po stronie prawdy, słucha mego głosu;. 38 Piłat powiedział do niego: ;Co to jest prawda?;
mysle, ze bywalcy tego forum pytanie Pilata maja juz za soba...
ja nie chce dawac falszywego.
mnie sumienie mowi to samo...
nie zdaje owocu, nie licze godzinek..... nie wyrabiam pioniera.......
ja tez...
-----------------------------------------
edd 2008-04-24 11:12
Wiec zapytam w ten sposob. Skoro nic Cie nie trzyma w organizacji, skoro takie jest Twoje stanowisko wobec niej to dlaczego nie odejdziesz z jej szeregow?
mysle, ze hubert juz odpowiedzial na to pytanie...
------------------------------------------
Brie 2008-04-24 11:20
Oficjalna nazwa, Świadkowie Jehowy, obowiązuje od 1931 r. A Ty od którego roku tak siebie nazywasz, hm...?
jeszcze Ci sie kamienie nie skonczyly? dlaczego tak na huberta naskakujesz? dlatego, ze pomimo otwartych oczu na bledy organizacji nadal miluje swoich brasi w zborze? czyz nie po tym wlasnie tacy jak On mieli byc rozpoznani? przypomni sobie Ew. Jana 13:35
35 ;Po tym wszyscy poznają, że jesteście moimi uczniami, jeśli będzie wśród was miłość;
Brie, popelniasz ten sam blad co ja na poczatku. ja rowniez atakowalem swoich braci obwiniajac ich za bledy organizacji - CK. masz takie samo prawo byc wzbuzona gdy odkrywasz to co ja, ale to nie bracia w zborze sa temu winni. pozatym czytajac posty huberta widac, ze robi co moze
"(...)służąc Panu jako niewolnik z największym uniżeniem umysłu i ze łzami oraz w doświadczeniach (...)" Dz. Ap. 20:19
jesli ty rowniez czujesz sie newolnikiem swego Pana (Jezusa Chrystusa) to czy przypadkiem nie "zaczynasz bic swego wspolniewolnika"? Ew. Mateusza 24:49
z drugiej strony moze takie zachowanie na poczatku moze jest dowodem bolow "rodzenia sie na nowo"? (Nikodem)
Brie 2008-04-25 08:26
A powiem Ci Hubert, że mi przeszkadza...po co jakaś org rozpowszechniajaca brednie ma siebie nazywać imieniem Boga Wszechmogącego?
no coz... nazwa jest taka a nie inna i jako SJ dokladnie wiesz dlaczego... czy mialas jakis wplyw na wybor tej nazwy? ja rowniez nie. ale osobiscie uwazam, ze daje ona duzo do myslenia szczegolnie tym, ktorzy zamierzaja opuscic szeregi zboru opuszczajac organizacje. jak bezdiesz sie identyfikowac w modlitwach do Boga bedac juz poza zborem? mam nadzieje, ze masz wystarczajaco duzo sily aby gdy spojzysz za siebie po latach nie okreslic sie jako wolny strzelec... do odstrzalu.
Wpajają swoim wyznawcom, ze istnieje tylko jedna wiara, jedna droga i jedna prawda...Czy tak to jest z ośJ? Więc czemu dla tej nieprawdziwej wiary ma cierpieć Imie Boże?
dokladnie wiem o co ci chodzi, bo tez patrze na bliznich z innych wyznan jak na braci. dostrzegam tez, ze tym moim braciom np. katolikom potrzebna jest pomoc w zachecaniu ich do samodzielnego czytania pisma i pobudzic ich do prawdziwej wiary. ale ze istnieje tylko jedna wiara... (nie wyznanie) cos w tym jest...
Efezjan 4:4-6 NW
4 Jedno jest ciało i jeden duch, tak jak zostaliście powołani w jednej nadziei, do której was powołano; 5 jeden Pan, jedna wiara, jeden chrzest; 6 jeden Bóg i Ojciec wszystkich, który jest ponad wszystkimi i przez wszystkich, i we wszystkich.
O powody nie pytam...to Twoja sprawa...też mam swoje.
mysle, ze mamy duzo wiecej wspolnych powodow niz swoich...
Ale na Boga..nie wmawiaj sabkowi, że jako świadek na rzecz Jehowy najlepiej sprawdzi się w organizacji. I że to nie spowoduje konfliktu sumienia.
nie czuje aby hubert mi cos wmawial, ale tym co pisze:
hubert 2008-04-24 05:00
"Sumienie jest swietym darem Jehowy, jesli ono ci podpowiada ze mowiac to w co nie wierzysz byc moze grzeszysz to tylko od ciebie zalezy co z tym zrobisz.... mozesz odejsc, mozesz wierzyc"
jest mi blizszy, niz Ty piszac:
Brie 2008-04-22 08:56
"Pozostaje to wszystko jakoś uporzadkowac,(...) ...zamknąć piętnastoletni przedział z życia wcale nie jest tak łatwo, będzie mnie to kosztowało napewno wiele, ale w ostatecznym rozrachunku uważam, że warto. "
w organizacji nie, ale w zborze moze tak... i na tym to chyba polega, aby odzielic jedno od drugiego a konflikt z tym zwiazany to juz mam.
--------------------------------------------
hubert684 Wczoraj, 20:16
swoj przyklad podalem jedynie jako jedna z alternatyw... mysle ze to uczciwe....
(...)
Nie szukaj , prosze potwierdzenia Wartosci Twojej decyzji o odejsciu w odchodzeniu innych od organizacji.
(...)
Nasza rola to wspierac Go.
Nie oczekuj wiec nic wicej.......
ze lza w oku dla Brie i huberta - Przyslow 18:24
-----------------------------------------------
hubert684 Wczoraj, 21:11
(...)
moze wlasnie dlatego nie mam juz konfliktu sumienia
(...)
czy zatem mozna "narodzic sie na nowo" (Ew. Jana 1-21) w zborze SJ? moze twoj przyklad jest tego dowodem...
------------------------------------------------
pawdob7 Dzisiaj, 12:01
Sabekk, w Twoim wątku ścierają się dwie postawy życiowe. Jedna ( której reprezentantem jest m/n moja osoba ) zakłada negację całego systemu. Inna ( którą reprezentuje Hubert ) proponuje z WTS-u brać to co dobre a inne odrzucać.
mysle, ze obie te postawy Jezus skwitowal w taki oto sposob...
Ew. Mateusza 23:1-3
1 Wtedy Jezus odezwał się do tłumów i do swych uczniów, mówiąc: 2 „Na miejscu Mojżesza zasiedli uczeni w piśmie i faryzeusze. 3 Dlatego wszystko, co wam mówią, czyńcie i zachowujcie, ale nie postępujcie według ich uczynków, oni bowiem mówią, lecz nie wykonują.
Osobiście wybrałem pierwszą postawę z prostego powodu. Mianowicie, gdy 17 lat temu odkryłem, że przywódcy tego ruchu kłamią i nie są ludźmi honoru, to postanowiłem zanegować cały system, tak aby nie być odpowiedzialnym za żadne jego działania.
dla mnie ten powod nie jest taki prosty. negujac system (struktury jak nazywa je hubert) nie przekreslam zboru jakotakiego. nie przekreslam wielu wartosciowych ludzi jacy sie w nim znajduja. wiem, ze wielu z nich jest na dobrej drodze by obudzic sie (zrodzic na nowo). czy Bog ich przekresla?
Innymi słowy zadaję sobie pytanie: Czy system ten ponosi odpowiedzialność za cierpienia choćby jednej osoby? Czy swoimi naukami uczynił więcej dobra czy zła? Zapewne będą tu różne odpowiedzi.
pomysle nad nimi, choc w jakims sesie sa oczywiste...
Co do postawy Huberta ( której nie potępiam i szanuję ) to rozpatrzmy taki przykład: niektóre z idei faszyzmu też nie są złe ( np. propagowanie zdrowego stylu życia, dbałość o kondycję fizyczną, zamiłowanie porządku ) czy to oznacza, że mam być członkiem jakiejkolwiek partii neofaszystowskiej?
hmm. "niektóre z idei faszyzmu też nie są złe", ale w zadnej z nich nie ma Ew. Jana 13:35. mysle, ze przyklad ten mocno odstaje od wartosci o jakich mowimy w tym watku i wogole na tym forum... kula w plot.
Hubert musi sobie zdawać sprawę, że zebrania w których uczestniczy nie są spotkaniami wolnych chrześcijan a są meetingami organizowanymi przez WTS w celu zaszczepiania i pielęgnowania matrycy światopoglądowej tejże organizacji.
w tym zdaniu masz bardzo duzo racji.
A jeśli Hubert zostanie namierzony i zidentyfikowany? WTS mu raczej nie daruje.
zostanie meczennikiem - wyklucza (ukrzyzuja) Go.
Odpowiedź na pytanie, która postawa jest nam bliższa każdy z nas musi znaleźć sam. Pocieszające jest natomiast to, że w zasadzie już jesteś człowiekiem wolnego umysłu. Gdziekolwiek pożeglujesz - pamiętaj abyś był już od tej pory sam sobie sterem!!
Pozdrawiam
ja rowniez pozdrawiam Ciebie pawdob7 i Was wszystkich. czytam i przemysliwuje kolejna wasze wypowiedzi.
"a po ciemnej nocy Pan Bog dzien na ziemi czyni". mam nadzieje, ze w promieniach jutrzejszego wszystko bedzie jeszcze jasniejsze...
(c.d.n)