Walka w samoobronie
#1
Napisano 2008-05-17, godz. 12:39
Kiedyś rozmawiałem w zborze na ten temat, gdy przeczytałem artykuł o obronie przed gwałtem. Pisało tam że kobieta może, a nawet winna drapać krzyczeć, kopać itd. Rozmawiałem wtedy z braćmi, że skoro zdrowie i godność kobiety są tak ważne, że usprawiedliwiają użycie siły. To dlaczego nie mężczyzny? Ale wtedy raczej ze mną polemizowano. Teraz widzę, że jednak przyjęto ten sam pogląd o którym mówiłem. A przecież to takie oczywiste. Można być człowiekiem pokoju mimo użycia siły. I na odwrót.
#2
Napisano 2008-05-17, godz. 16:06
Fragment z nagrania:
Jezus nie pochwalał użycia broni w celu ochrony swojej własności. (...) Co jednak zrobić, gdy bezpośrednio zagrożone jest nasze życie? Nieco światła na tę sprawę rzuca pewne prawo nadane przez Boga starożytnemu Izraelowi. Stanowiło ono, że gdyby złodziej został za dnia przyłapany na gorącym uczynku i uśmiercony, zabójca byłby oskarżony o morderstwo. Złodziej mógł przecież zostać rozpoznany i sprawiedliwie ukarany, a za kradzież nie była przewidziana kara śmierci. Gdyby jednak włamywacz został zabity w nocy, gospodarz mógł zostać oczyszczony z zarzutów, ponieważ w ciemnościach trudno się zorientować, co robi intruz i jakie ma zamiary. Gospodarz mógł dojść do wniosku, że jego rodzina jest w niebezpieczeństwie i podjąć określone działania w jej obronie. A zatem, jak wynika z Biblii, można w razie napaści fizycznej bronić siebie lub swej rodziny. Zaatakowany ma prawo odparowywać ciosy napastnika, a nawet go uderzyć, by go ogłuszyć lub obezwładnić. Celem będzie wówczas powstrzymanie ataku. Jeśli w takiej sytuacji przestępca zostanie poważnie zraniony lub zabity, jego śmierć będzie nieumyślna, a nie zamierzona. (...) Jak więc widać, niekiedy obrona własna jest uzasadniona. Ludzie mają prawo bronić siebie i swych bliskich przed napaścią i utratą życia. Gdy ucieczka jest niemożliwa, Biblia nie zabrania wystąpienia w obronie własnej.
#3
Napisano 2008-05-17, godz. 18:17
A zatem, jak wynika z Biblii, można w razie napaści fizycznej bronić siebie lub swej rodziny. Zaatakowany ma prawo odparowywać ciosy napastnika, a nawet go uderzyć, by go ogłuszyć lub obezwładnić. Celem będzie wówczas powstrzymanie ataku. Jeśli w takiej sytuacji przestępca zostanie poważnie zraniony lub zabity, jego śmierć będzie nieumyślna, a nie zamierzona. (...) Jak więc widać, niekiedy obrona własna jest uzasadniona.
#4
Napisano 2008-05-17, godz. 18:51
Wydaje się to podtrzymywać stanowisko wyrażone w publikacji "Zważajcie...", z tą różnicą, że teraz zdecydowanie można to odczytać jako przyzwolenie (bo mowa o prawie osoby zaatakowanej).Zaatakowany ma prawo odparowywać ciosy napastnika, a nawet go uderzyć, by go ogłuszyć lub obezwładnić.
W treści "Zważajcie na samych siebie i na całą trzodę" można przeczytać:
Gdy chrześcijanie kierują się wyważonymi radami biblijnymi, zazwyczaj unikają sytuacji, w których w grę może wchodzić samoobrona (Prz. 15:1; 17:14; 26:17).
W razie napaści chrześcijanin mógłby odparować ciosy czy nawet uwolnić się od napastnika przez chwilowe obezwładnienie go.
#5
Napisano 2008-05-17, godz. 18:59
Użytkownik sebol edytował ten post 2008-05-17, godz. 19:00
"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins
#6
Napisano 2008-05-17, godz. 19:09
... no i co o tym sądzicie ? bo jak dla mnie jest to "zdrowe" myślenie !
dla mnie niezdrowe jest tylko to zdanie:
"Jak więc widać, niekiedy obrona własna jest uzasadniona."
#7
Napisano 2008-05-17, godz. 19:16
jeżeli strażnica uważa że obrona własna jest właściwa "niekiedy" = w obronie życia, a niewłaściwa np. w obronie własności (np. że nie powinno się zabijać w obronie pieniędzy zgromadzonych w domowym sejfie) jestem w stanie zrozumieć ten sposób myślenia
#8
Napisano 2008-05-17, godz. 19:26
jeżeli strażnica uważa że obrona własna jest właściwa "niekiedy" = w obronie życia, a niewłaściwa np. w obronie własności (np. że nie powinno się zabijać w obronie pieniędzy zgromadzonych w domowym sejfie) jestem w stanie zrozumieć ten sposób myślenia
Sebastianie, zabijać - nie. Ale jeżeli ktoś podejdzie do mojego (tymczasowo nieistniejącego) sejfu z pieniędzmi w domu - mam prawo skopać, podrapać, rzucić patelnią z nagrzanym olejem.... (i nie uzasadniać swoich reakcji, nie wahać się, bo trzeba działać szybko)
Wg mnie - obrona jest zawsze uzasadniona.
Użytkownik kantata edytował ten post 2008-05-17, godz. 19:33
#9
Napisano 2008-05-17, godz. 19:27
Dla mnie też.... no i co o tym sądzicie ? bo jak dla mnie jest to "zdrowe" myślenie !
#10
Napisano 2008-05-17, godz. 19:49
Jezus radził: "Nie stawiajcie oporu niegodziwemu" (Mateusza 5:39). Powiedział też: "temu, kto zabiera twoją szatę wierzchnią, nie odmawiaj nawet szaty spodniej" (Łukasza 6:29). Jezus nie pochwalał użycia broni w celu ochrony swojej własności. Mądry człowiek zaatakowany przez uzbrojonego złodzieja nie będzie odmawiał oddania mu wartościowych rzeczy. Z całą pewnością życie jest cenniejsze!
#11
Napisano 2008-05-17, godz. 19:53
"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins
#12
Napisano 2008-05-17, godz. 19:54
Jak łatwo sobie wyobrazić za moment będziemy mieli szkolenia z zakresu zborowej samoobrony w słuzbie polowej A już na pewno obowiązkowo przed biwakiem, znaczy tym...ośrodkiem pionierskim. Mnie natomiast zastanawiają dalsze konsekwencje przyzwolenia do walki w obronie własnej. Jeżeli intruz posiada broń to jak ma wyglądać obrona własna?
#13
Napisano 2008-05-17, godz. 19:55
#14
Napisano 2008-05-17, godz. 20:02
No kurcze, czytasz mi w myślach.... i jak dla mnie ta interpretacja to też "zdrowe" myslenie ! zresztą nic nowego bo tego uczą np. kasjerów np. w bankach ;-)
#15
Napisano 2008-05-17, godz. 20:16
#16
Napisano 2008-05-17, godz. 20:33
po prostu nawet WTS idzie czasem z duchem czasu ! i w tym przypadku przegoniła nawet stęchły KK ;-)No kurcze, czytasz mi w myślach.
"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins
#17
Napisano 2008-05-17, godz. 20:45
Bo kasa w banku nie jest własnością kasjera, a poza tym jest ubezpieczona ;-)... i jak dla mnie ta interpretacja to też "zdrowe" myslenie ! zresztą nic nowego bo tego uczą np. kasjerów np. w bankach ;-)
#18
Napisano 2008-05-17, godz. 21:14
Własność można zabezpieczyć inaczej, np. przez ubezpieczenie, przez zdeponowanie w banku, przez używanie plastikowego pieniądza zamiast papierowego itp.
moim zdaniem powyższe stanowisko WTS wobec obrony własnej jest mądre i słuszne.
#19
Napisano 2008-05-18, godz. 15:17
Chodzi o czerwcowe wydanie "Przebudźcie się!" – artykuł zatytułowany "Biblijny punkt widzenia: Kiedy obrona własna jest uzasadniona?" można odsłuchać tutaj: mp3
Fragment z nagrania:
tak sie zastanawiam jak sie to ma w kontekscie trazsfuzji.
1 mozna przelac czyjas krew w obronie swojego/rodziny zycia (obrona przed intruzem)
2 nie mozna przelac krwi w obronie zycie swojego/rodziny (transfuzja)
czy to logiczne, czy gdzies sie pogubilem?
#20
Napisano 2008-05-18, godz. 16:13
można uderzyć z zamiarem obezwładnienia a jeśli się przesadziło z siłą, okaże się że człowiek leży martwy
nie można podać produktu nie-krwistego z zamiarem nie przetaczania krwi w taki sposób aby krew została przetoczona
różnica polega na tym że w wypadku obrony koniecznej stopniujesz siłę i błędna jest jej wartość (uderzyłeś za mocno) a w wypadku operacji dokonujesz wyboru metody: krwiopochodna (zła) albo krwiozastępcza (dobra).
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych