Ale, moim zdaniem, nietrafnie definiujecie strony sporu. To nie trynitaryści i unitarianiści spierają się o Hbr 1,10 i autora stworzenia świata. Bo przecież, o ile znam historię, unitarianiści wcale Jezusowi-Stwórcy nie przeczą. Tak reprezentatywni dla strony unitariańskiej arianie nie mają żadnych problemów, że świat stworzył Jezus. Problem w tym, że Artur Olczykowski neguje preegzystencję Jezusa. Jezus nie mógł stworzyć świata z tej prostej przyczyny, że nie istniał! (Większość historycznych unitarian z tym stanowiskiem by się nie zgodziła, więc nazywanie go po prostu unitarianizmem strasznie zaciemnia sprawę
Zgadzam się. Istnieje problem definicji. W szerszym znaczeniu unitarianami są także Arianie, którzy podkreślali, że Bóstwo Ojca jest nadrzędne i tylko On tak naprawdę może nazywac się Bogiem prawdziwym. Jednak od czasów Braci Polskich i rozwoju w Anglii i Stanach ruchu unitariańskiego, który później przekształcił się w większości w odstępczy od Biblii Kościół Unitariańsko-Uniwersalistyczny, tym pojęciem (unitarianie) zaczęto nazywać TYLKO ludzi nie wierzących w preegzystencję Jezusa i uznających wyłączne Bóstwo Ojca. Stąd to zamieszanie w nazewnictwie, gdyż nie wiadomo czy używa się tego tytułu w jego szerszym czy węższym znaczeniu. Proponuję dlatego mówiąc o moich poglądach używać określenia "full unitarianie" jak już ktoś zasugerował, lub mówiąc poważniej ściśli lub radykalni unitarianie.