Pytanie o tzw. "Pamiątkę"
#1
Napisano 2005-02-01, godz. 22:34
A mianowicie od kiedy (chodzi mi o datę) najlepsza organizacja na świecie ustanowiła obchodzenie pamiątki. Proszę o poważną i precyzyjną odpowiedź.
Polarm
#2
Napisano 2005-02-02, godz. 00:22
W swoim "Zarysie historii Świadków Jehowy" Jan Lewandowski podaje rok 1876 jako prawdopodobny początek systematycznego obchodzenia tego święta (materiał dostępny w pliku tutaj).
1876 - Mniej więcej od tego czasu zaczynają obchodzić Pamiątkę śmierci Chrystusa
Ponadto historię obchodzenia Pamiątki przybliża między innymi książka E. Bagińskiego "Świadkowie Jehowy od wewnątrz" (przytaczam dwa fragmenty z rozdziału "Obchodzenie Pamiątki"). Źródłem dla jej autora była publikacja "Świadkowie Jehowy -głosiciele Królestwa Bożego".
Poniżej zamieszczam także dwa cytaty z "Dziejów Świadków Jehowy w czasach nowożytnych (Stany Zjednoczone Ameryki)".
"Upamiętnienie śmierci Pana", czyli dzisiejszą Pamiątkę, świadkowie (jeszcze jako Badacze) mieli obchodzić już od 1876 r. "w domu jednego z braci" w Pittsburghu (H 242). Kilka lat później, gdy liczba zwolenników powiększyła się, zaczęto na ten cel wynajmować salę. Podręcznik historii świadków podaje, że w 1883 r. liczba obecnych na Pamiątce (czasami nazywano ją "pozaobrazową Paschą") wzrosła do ok. stu osób (tamże). Prawdopodobnie przez kilka pierwszych lat istnienia sekty, Badacze spożywali symbole Wieczerzy Pańskiej wielokrotnie w ciągu roku. Od 1880 r. trzymają się już jednak zasady, że ma być ona obchodzona tylko raz do roku.
(...)
Powracając jeszcze do początków obchodzenia Pamiątki przez Badaczy, przeczytamy w ich literaturze, że w latach 1886 -1893 obchodzono ją tylko w Pittsburghu, której zapewne przewodniczył sam Russell. W tym czasie "Strażnica" zachęcała wszystkich "badaczy", sympatyków i czytelników pisma Russella do przyjazdu do miasta i wzięcie udziału w tym święcie. Jednak w miarę jak rosła liczba "klas" ("eklezji"), czyli zborów, "przestało [to] być praktyczne" i zaczęto organizować obchodzenie Pamiątki w pobliżu miejsca zamieszkania (H 242).
Do roku 1935 wszyscy świadkowie Jehowy mieli możność spożywania emblematów. Po tym roku, a "wyraźnie" od 1938 r., zaczęła obowiązywać nowa nauka Rutherforda, ,który podzielił świadków na dwie klasy.
źródło: E. Bagiński OCD, "Świadkowie Jehowy od wewnątrz"
W roku 1890 było zaledwie około 400 aktywnych współpracowników Towarzystwa Strażnica. Ale święty duch Jehowy działał i przynosił wspaniałe rezultaty (Zach. 4:6, 10). Dzięki temu lata dziewięćdziesiąte ubiegłego stulecia przyniosły wspaniały wzrost. Dnia 26 marca 1899 roku już setki osób zebrały się w celu upamiętnienia śmierci Jezusa Chrystusa. Niekompletne sprawozdania wymieniają 339 grup i 2501 uczestników.
(...)
Z okazji dorocznej Pamiątki śmierci Jezusa Chrystusa pierwsi Badacze Pisma Świętego urządzali większe zgromadzenia (1 Kor. 11:23-26). Jedno z nich zorganizowano w dniach 7-14 kwietnia 1892 roku w Allegheny. Obecnych było około 400 sług Jehowy i osób zainteresowanych z mniej więcej dwudziestu stanów USA, jak również z kanadyjskiej prowincji Manitoba.
źródło: "Dzieje Świadków Jehowy w czasach nowożytnych (Stany Zjednoczone Ameryki)"
#3
Napisano 2005-02-05, godz. 06:49
Chciałem znać szczegóły kiedy i kto ustanowił ochodzenie tzw. "pamiątki"
Polarm
#4
Napisano 2005-03-28, godz. 23:25
Opiszę ten problem, a także moje kontakty z "najlepszą organizacją"
Sam jestem osobą "mocno wątpiącą" tj. uważam, że biblia została spisana przez żydowskich faryzeuszy, a późniejsze części dopisał chrześcijański kler. Dostrzegam w religii chrześcijańskiej element kulturotwórczy skupiający cywilizacje jako całość. Jako osoba niewierząca ściślej wypełniam dekalog niż nie jeden katolik, nie mowiąc już o ŚJ.
Jako osoba dosyć liberalna zgodziłem sie pojść na tzw. "Pamiątkę". Zostałem zaproszony przez osoby, które znajdują się nie jako " w orbicie: działań ŚJ, poprzez osoby z rodziny ktore należą do ŚJ. Jak joż mowiłem jestem osobą liberalną i otwartą (co nie znaczy, że widzę możliwość zostania ŚJ).
To co ujrzałem poraziło mnie.
Uroczystośc rozpoczeła sie od odśpiewania jakiegoś psalmu. Poźniej była krotka modlitwa. Następnie rozpocząl się "wykład" i ten poraził mnie najbardziej.
wszystkie osoby mialy w rękach biblie. Prowadzący co chwile prosił o otwieranie bibli na jakiśtam rozdziałach. Po odnalezieniu przez wszystkich czytał zdanie, lub poł zdania, następnie kazal otworzyć biblie gdzieś indziej. I tak w koło Macieja. W ten sposób wyjaśnił między innymi:
* potrzebę obchodzenia tego święta
* istnienie dwoch klas ludzi i liczbę 144 tyś. Okazuje sie, że wykladnia jest taka są dwie klasy ludzi ect (o tym jest sporo publikacji w necie)Jedna to ta lepsza i tych jest obecnie na świecie 8600) oraz cała reszta.
Nastepnie nastąpiło dzielenie się emblematami - macą i winem.
Wygladało to tak: jedna osoba podawała drugiej osobie, aż przeszło całą salę. Do spożywania tych "emblematów" uprawnieni sa tylko Ci ktorzy należą do owej klasy liczącej 8600 ludzi.
Następnie była jakaś modlitwa i odśpiewanie psalmu. Całość trwała jakąś godzinkę.
Podsumowujac: Ujrzałem ludzi totalnie zmanipulowanych przez orgnizacje. Na swoj własny użytek to co głoszą nazywam filozofią dla ubogich (duchem oczywiście)
P.S Znam paru ŚJ i powiem, że przesądem jest twierdzenie o rzekomej ich czystosci. Manipuluja , bo sami są zmanipulowani i stosują różne sztuczki np. mowią o różnych objawieniach ale nie wypełniają dekalogu.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych