Skocz do zawartości


Zdjęcie

Czy Duch Święty nie zasiada na tronie Bożym?


  • Please log in to reply
16 replies to this topic

#1 bury

bury

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 593 Postów
  • Lokalizacja:Rybnik

Napisano 2008-06-16, godz. 21:02

Argument zawarty w tym temacie jest podnoszony w dyskusjach wielokrotnie i nie bez kozery. To oczywiście dziwne, że jedna z Osób Trójcy nie zasiada na Tronie Pana Boga! Można spytać dlaczego skoro wszystkie są równe to nie zajmują tej samej pozycji? I rzeczywiście dopóki obracamy się w ramach założeń doktryny atanazjańskiej trudno znaleźć w tym symbolu wsparcie!

Inaczej wyglada sytuacja, gdy usunę warunek absolutnej równości. Jeśli nie uważam Ducha za równego Ojcu to osobowość Ducha jest na tyle silnie zaznaczona w Piśmie, że nie sposób traktować Go jak rzeczy, jak mocy Boga. Ale dlaczego w takim razie nie zasiada na Tronie Boga, jak przystało na Boga?

Tak samo dziwnym jest to, że w Apokalipsie na Tronie Bożym nie zasiada ... Baranek! Przecież Baranek to Jezus! Sam o sobie mówi, że zasiadł z Ojcem na Tronie, wieć dlaczego aż do samego końća Apokalipsy ukazany jest jako przebywajacy w obliczy Tronu a nie na Tronie?

Co wiecej, na jego głowie jest 7 oczu. Oczy te są pokazane również jako siedem płomieni, czy siedem lamp stojących przed Tronem. Oba te symbole oznaczają Ducha Świetego, którego Jezus posiadł w BOSKIEJ PEŁNI. Dopiero w końcówce Apokalipsy Baranek zasiada na tronie Boga. Rozumiem, że razem z nim zaiasada na Tronie SIedmioro jego oczu, czyli... Duch Święty! :D

To może tyle na początek. Chciałem Wam tylko wskazać na tą zagadkę.

#2 mirek

mirek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3184 Postów

Napisano 2008-07-24, godz. 22:11

Bardzo spodobało mi się Twoje wyjaśnienie! Muszę przyznać, że długo trapił mnie ten problem. A tu proszę: rzeczywiście Duch Święty też zasiądzie na tronie. Ja postanowiłem pójść z wyjaśnieniami dalej, i może ci się to też przyda. Zacytuję werset, na który się powołałeś:

Ap 5:6 Bw "I widziałem pośrodku między tronem a czterema postaciami i pośród starców stojącego Baranka jakby zabitego, który miał siedem rogów i siedmioro oczu; a to jest siedem duchów Bożych zesłanych na całą ziemię."

Wobec tego wersetu czasami pada argument antytrynitarzy, że Jezus posiada siedem Duchów Bożych, a więc Duch nie może być jedną osobą. W rzeczywistości jest to, jak zaraz zobaczymy, trzymanie się tonącej brzytwy. Liczba siedem bowiem, jak słusznie zauważyłeś oznacza pełnię Bożą. Wystarczy wyszukać więcej miejsc w Apokalipise, gdzie pojawia się ta liczba i zapytać, czy na ziemi istnieje tylko siedem zborów (Obj 1:20), czy w trzęsieniu ziemi ginie dokładnie siedem tysięcy ludzi (Obj 11:13), czy ziemię nawiedza tylko siedem plag (Obj 15:16), itd.

Jeśli więc ktoś uzyje takiego argumentu, że Duch Święty nie może być osobą, ponieważ apokalipsa mówi o siedmiu Duchach Bożych, to warto zadać następujące pytania do zastanowienia:

1. Czy Jezus posiada siedem rogów, jak mówi powyższy werset?
2. Czy Jezus posiada siedmioro oczu, jak mówi powyższy werset?


Osobiście sam jestem ciekaw, jak niektóre osoby zareagują na te pytania. Jeśli ktoś na wszystkie pytania odpowie twierdząco, to można spytać się wtedy, skąd wie, czy Jezus jest osobą, skoro żadna osoba nie posada siedem rogów ani siedem oczu. I w tym przypadku mamy więc sprawę załatwioną! :D

Jeśli ktoś będzie inteligentny, to odpowie, że przecież liczba siedem jest symboliczna i oznacza pełnią Bożą a co za tym idzie nie musi oznaczac literalnej liczby Duchów. I wtedy możemy tej osobie opowiedzieć jak rozumiemy liczbę siedem dla Duchów Bozych.

I tak na przykład istnieje dokładnie siedem darów jednego Ducha Świętego. Przypadek? Może jest tak, że za każdy dar odpowiedzialny jest jeden Duch Boży?

Natomiast mam ciekawy przykład, że 7=1. Jest on spotykany prawie na co dzień kiedy widzimy na przykład tęczę na niebie. Jeśli więc ktoś nie rozumie jak z siedmiu można zrobić jeden, niech wyjaśni, jak to możliwe, że jedno światło białe rozkłada się na siedem kolorów tęczy. A więc 1 = 7. A kto mądry niech główkuje dalej, że jeśli to możliwe w przyrodzie, to dlaczego nie miałoby być możliwe dla Boga, który przecież stworzył cały świat na swoje podobieństwo. :P
On zaś rzekł: Baczcie, by nie dać się zmylić. Wielu bowiem przyjdzie w imieniu moim, mówiąc: Ja jestem, i: Czas się przybliżył. Nie idźcie za nimi!" (Łk 21:8, BW)

#3 bury

bury

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 593 Postów
  • Lokalizacja:Rybnik

Napisano 2008-07-25, godz. 08:53

Bardzo spodobało mi się Twoje wyjaśnienie! Muszę przyznać, że długo trapił mnie ten problem. A tu proszę: rzeczywiście Duch Święty też zasiądzie na tronie. Ja postanowiłem pójść z wyjaśnieniami dalej, i może ci się to też przyda. Zacytuję werset, na który się powołałeś:

Ap 5:6 Bw "I widziałem pośrodku między tronem a czterema postaciami i pośród starców stojącego Baranka jakby zabitego, który miał siedem rogów i siedmioro oczu; a to jest siedem duchów Bożych zesłanych na całą ziemię."

Wobec tego wersetu czasami pada argument antytrynitarzy, że Jezus posiada siedem Duchów Bożych, a więc Duch nie może być jedną osobą. W rzeczywistości jest to, jak zaraz zobaczymy, trzymanie się tonącej brzytwy. Liczba siedem bowiem, jak słusznie zauważyłeś oznacza pełnię Bożą. Wystarczy wyszukać więcej miejsc w Apokalipise, gdzie pojawia się ta liczba i zapytać, czy na ziemi istnieje tylko siedem zborów (Obj 1:20), czy w trzęsieniu ziemi ginie dokładnie siedem tysięcy ludzi (Obj 11:13), czy ziemię nawiedza tylko siedem plag (Obj 15:16), itd.

Jeśli więc ktoś uzyje takiego argumentu, że Duch Święty nie może być osobą, ponieważ apokalipsa mówi o siedmiu Duchach Bożych, to warto zadać następujące pytania do zastanowienia:

1. Czy Jezus posiada siedem rogów, jak mówi powyższy werset?
2. Czy Jezus posiada siedmioro oczu, jak mówi powyższy werset?


Osobiście sam jestem ciekaw, jak niektóre osoby zareagują na te pytania. Jeśli ktoś na wszystkie pytania odpowie twierdząco, to można spytać się wtedy, skąd wie, czy Jezus jest osobą, skoro żadna osoba nie posada siedem rogów ani siedem oczu. I w tym przypadku mamy więc sprawę załatwioną! :D

Jeśli ktoś będzie inteligentny, to odpowie, że przecież liczba siedem jest symboliczna i oznacza pełnią Bożą a co za tym idzie nie musi oznaczac literalnej liczby Duchów. I wtedy możemy tej osobie opowiedzieć jak rozumiemy liczbę siedem dla Duchów Bozych.

I tak na przykład istnieje dokładnie siedem darów jednego Ducha Świętego. Przypadek? Może jest tak, że za każdy dar odpowiedzialny jest jeden Duch Boży?

Natomiast mam ciekawy przykład, że 7=1. Jest on spotykany prawie na co dzień kiedy widzimy na przykład tęczę na niebie. Jeśli więc ktoś nie rozumie jak z siedmiu można zrobić jeden, niech wyjaśni, jak to możliwe, że jedno światło białe rozkłada się na siedem kolorów tęczy. A więc 1 = 7. A kto mądry niech główkuje dalej, że jeśli to możliwe w przyrodzie, to dlaczego nie miałoby być możliwe dla Boga, który przecież stworzył cały świat na swoje podobieństwo. :P

Ale żeś się rozkręcił! :lol: Cieszę się, że mogłem się przydać. Pozdrawiam.

#4 mirek

mirek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3184 Postów

Napisano 2008-11-12, godz. 08:25

Mam następny ciekawy przykład, że 7 może być równe 1. Jest on również spotykany prawie na co dzień zwłaszcza przez muzyków. Otóż wiadomo, iż w utworach muzycznych używamy z reguły dźwięków z pewnej grupy zwanej gamą. Gamę tą nazywamy tonacją utworu. Znając tonację utworu można określić jakie dźwięki mogą w nim występować. Gamy mogą zaczynać się od dowolnego dźwięku przyjmując jego nazwę. Obejmują one dźwięki we wszystkich oktawach. W jednej oktawie jest to siedem dźwięków zwanych stopniami gamy.

źródło: http://rudy.mif.pg.g...czy/teoriaf.htm

Mnie w szkole uczono, że podstawowa gama to następujące dwięki: DO, RE, MI, FA, SOL, LA, SI. A więc 1 gama = 7 dźwięków. A więc 1 = 7. A kto mądry niech główkuje dalej, że jeśli to możliwe w przyrodzie, to dlaczego nie miałoby być możliwe dla Boga, który przecież stworzył cały świat na swoje podobieństwo. :P
On zaś rzekł: Baczcie, by nie dać się zmylić. Wielu bowiem przyjdzie w imieniu moim, mówiąc: Ja jestem, i: Czas się przybliżył. Nie idźcie za nimi!" (Łk 21:8, BW)

#5 agent terenowy:)

agent terenowy:)

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 284 Postów

Napisano 2008-11-13, godz. 00:32

Bury napisał, że w apokalipsie na tronie Bożym nie zasiada baranek. A co na to apokalipsa?
"Ale będzie w miescie tron Boga i Baranka"(22,3)
"...jak i ja zwyciężyłem i zasiadłem z moim Ojcem na jego tronie."(3,21)
Kto przyjmuje pomazańca jako pomazańca, otrzyma nagrodę pomazańca. (por. Mat 10, 41).

#6 pawel77

pawel77

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 626 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2008-11-13, godz. 02:21

Bury napisał, że w apokalipsie na tronie Bożym nie zasiada baranek. A co na to apokalipsa?
"Ale będzie w miescie tron Boga i Baranka"(22,3)
"...jak i ja zwyciężyłem i zasiadłem z moim Ojcem na jego tronie."(3,21)


nie chce sie tu sprzeczac ale czytalem ze bardziej poprawnie powinno byc obok tronu Ojca
UE w walce o rowne prawa dla chrzescijan w krajach muzulmanskich

#7 bury

bury

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 593 Postów
  • Lokalizacja:Rybnik

Napisano 2009-09-14, godz. 21:38

Bury napisał, że w apokalipsie na tronie Bożym nie zasiada baranek. A co na to apokalipsa?
"Ale będzie w miescie tron Boga i Baranka"(22,3)
"...jak i ja zwyciężyłem i zasiadłem z moim Ojcem na jego tronie."(3,21)

Oczywiście, że pamietam o tych wersetach, jajcarzu Ty jeden ;). Zmylisz przez takie żarty co niektórych. "Problemem" są wersety pokazujące inny stan rzeczy, w którym Baranek nie zasiada jeszcze na tronie Boga. Dla świadków są to argumenty za niższą pozycją Syna Bożego.

#8 piotrz

piotrz

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 349 Postów
  • Gadu-Gadu:9115170
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Nowy Sącz

Napisano 2009-12-25, godz. 18:02

TEmat i pytanie zmusiło mnie do ciekawych przemyśleń, a raczej do uzupełnienia pewnych przemysleń i obserwacji, co do Ducha Świętego.

Argument zawarty w tym temacie jest podnoszony w dyskusjach wielokrotnie i nie bez kozery. To oczywiście dziwne, że jedna z Osób Trójcy nie zasiada na Tronie Pana Boga! Można spytać dlaczego skoro wszystkie są równe to nie zajmują tej samej pozycji? I rzeczywiście dopóki obracamy się w ramach założeń doktryny atanazjańskiej trudno znaleźć w tym symbolu wsparcie!

Inaczej wyglada sytuacja, gdy usunę warunek absolutnej równości. Jeśli nie uważam Ducha za równego Ojcu to osobowość Ducha jest na tyle silnie zaznaczona w Piśmie, że nie sposób traktować Go jak rzeczy, jak mocy Boga. Ale dlaczego w takim razie nie zasiada na Tronie Boga, jak przystało na Boga?

A może dziwne jest tylko wtedy, gdy do duchowych rzeczy przykładamy cielesną miarę? Paweł powiada, że do duchowych rzeczy należy przykładać duchową miarę. Podawałem już ten przykład gdzies indziej. Jak się chce zmierzyć długość stołu wagą, lub zważyć cukier centymetrem krawieckiem to wychodzą rzeczywiście bardzo dziwne wyniki, a jak jeszcze do tego koniecznie chce się jakiś wynik podać, to wychodzi tak, jak ostatnio specom od globalnego ocieplenia - wbrew wynikom doświadczalnym, ale za to dokładnie to co trzeba. :)
Wtedy trzeba manipulować prostymi rzeczami, równością Osób Trójcy, aby wyszło to, co się chce.
Jeśli zastosujemy duchowe zasady, a są one baaaaardzo odległe od cielesnych, ziemskich, to może wyjdzie jednak na to, że wszystko jest w porządku, Duch Święty jest we właściwym dla Niego miejscu (nawet bardzo właściwym).


Tak samo dziwnym jest to, że w Apokalipsie na Tronie Bożym nie zasiada ... Baranek! Przecież Baranek to Jezus! Sam o sobie mówi, że zasiadł z Ojcem na Tronie, wieć dlaczego aż do samego końća Apokalipsy ukazany jest jako przebywajacy w obliczy Tronu a nie na Tronie?




Oczywiście, że pamietam o tych wersetach, jajcarzu Ty jeden ;). .... "Problemem" są wersety pokazujące inny stan rzeczy, w którym Baranek nie zasiada jeszcze na tronie Boga. Dla świadków są to argumenty za niższą pozycją Syna Bożego.


Nie wiem dlaczego miałyby one stanowić jakikolwiek problem (może stąd ten cudzysłów przy "problemach") wobec ogromnej aktywność Chrystusa pokazanej przecież właśnie w tej Księdze? Z tego co wiem, biblistom bardzo trudno jest ułożyć jakiś spójny obraz chronologii wydarzeń zapisanych w tej księdze i raczej wszystko wskazuje na to, że kolejne rozdziały nie zawsze wskazują na kolejność wydarzeń (Jak chocby 12 rozdział - opisujący narodziny Mesjasza).
Pierwszy rozdział pokazuje nam Chrystusa przechadzającego się między świecznikami - kościołami i przekazanie do kościołów przesłania, głównie wezwania do pokuty.
Czwarty to wizja nieba, ale nie wiadomo na pewno w którym momencie czasu, bez JEzusa, ale może właśnie był wtedy między kościołami?? Czy ma stosować jakieś sztuczki, żeby był jednocześnie 'na dole' i "na górze"? A może ta wizja miałam miejsce wtedy, gdy Jezus właśnie "prowadził oddziały" z rozdz.19tego? Kto wie, w które 'miejsce w czasie' został Jan zabrany przed tron. Z wizji nie da się tego wywnioskować, poza tym, że nie zostało jeszcze wszystko dokończone, skoro Jezusa tam nie było.

W piątym rozdziale wizja Jezusa stojącego pośród tronu (5:6), który być może wcześniej siedział na tym tronie (nie można tego całkowicie wykluczyć przecież), ale powstał i wers 7 mówi: "Przystąpił i wziął księgę z prawej ręki tego, który siedział na tronie,... " Jezus nadal jest aktywny...
Dalej otwieranie kolejnych pieczęci w rozdziałach 6-9. Potem różne wizje i znowu Baranek aktywnie działający w rozdziel 14 - "...widziełem stał na Górze Syjon, a z nim,.... "
Po kolejnych rozdziałch w 19tym Jezus w.13 "prowadzi wojska niebieskie na białych koniach,.." (jakkolwiek wydaje mi się, że początek tego podrozdziału, od wrsu 11 również mówi o Jezusie zasiadającym na tronie, jako o Bogu, ale to inny temat). Potem jest 1000letnie królestwa, gdzie panuje Jezus ze swymi świętymi,..
To i gdzie tu "czas na siedzenie" na tronie??
Czy to, że usiadł na tronie wraz z Ojcem, oznacza, że się do tronu na stałe przykleił?

O Duchu Świętym 'na tronie', w miarę możliwości, napiszę nastepnym razem.

Użytkownik piotrz edytował ten post 2009-12-25, godz. 18:24


#9 gambit

gambit

    gambit

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1296 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kuczkowo

Napisano 2009-12-25, godz. 19:34

Natomiast mam ciekawy przykład, że 7=1.

Jednakże przykład Jezusa, to nie zaniżanie, tylko zwielokrotnianie.

Mat 18:21 Bw Wtedy przystąpił Piotr do niego i rzekł mu: Panie, ile razy mam odpuścić bratu memu, jeżeli przeciwko mnie zgrzeszy? Czy aż do siedmiu razy? 22. Mówi mu Jezus: Nie powiadam ci: do siedmiu razy, lecz do siedemdziesięciu siedmiu razy.

Czy nie jest to skojarzenie odwrotne do 'mirka', zamiast minimalizować, to należy potęgować?

Mat 28:19 Bw ,, ... , chrzcząc je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego",

Czy duch święty nie stanowi logogryf zbiorowy odnoszący się do:?

,, 24:36 ,, ... nikt nie wie; ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko sam Ojciec".

Porównaj i zestaw to z Heb1:7, 14; Ap 5:11. Dla przykładu: Gdy powiem, że człowiek nie jest w stanie naprawić trudności światowych, to co, uznam to jako trzecią osobę człowieka? Jako argumentu użyję, że wyraz "człowiek" jest w liczbie pojedynczej. A był nią Kain. Czy raczej odczytam słowo "człowiek", jako konsolidację wszystkich ludzi?
-- gambit
Mój życiorys - 1<---> Wśród ŚJ Zamieszczam tymczasowo.

#10 JacekP

JacekP

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 387 Postów
  • Lokalizacja:Anglia

Napisano 2009-12-26, godz. 01:28

Duch Święty nie może zasiadać, bo to nie osoba tylko czynna siła boża. Jest obecny i każdy anioł boży ma na sobie Ducha Świętego.
Niektórzy błędnie myślą, że czasowniki osobowe dotyczące Ducha Świętego określają go jako osobę.
Nie reprezentuję żadnej organizacji. Moje wypowiedzi nie mają nic wspólnego z żadną organizacją, czy też grupą ludzi, którzy działają w określonym celu. Jakakolwiek zbieżność poglądów nie powinna być utożsamiana z poglądami, tudzież poglądem osób, organizacji, społeczności. Zastrzegam sobie prawo do interpretacji, formatowania, edycji moich wypowiedzi oraz udzielania wyjaśnień i sprostowań.

Pozdrawiam!

#11 and

and

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1649 Postów
  • Gadu-Gadu:0
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Toruń

Napisano 2009-12-26, godz. 16:23

Niektórz za strażnicą błędnie powtarzają.
Bóg też nie może być osobą wg strażnicy bo:

1 Kor 15:28 A gdy już wszystko zostanie Mu poddane, wtedy i sam Syn zostanie poddany Temu, który Synowi poddał wszystko, aby Bóg był wszystkim we wszystkich.

Ef 4:6 jeden Bóg i Ojciec wszystkich, który jest ponad wszystkimi i przez wszystkich, i we wszystkich.

nie może być we wszystkim.
Więcej znajdziesz w Piśmie Świętym.
pozdrawiam Andrzej

#12 JacekP

JacekP

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 387 Postów
  • Lokalizacja:Anglia

Napisano 2009-12-26, godz. 16:32

Jak powiem, że masz mnie na monitorze, albo w albumie, lub też na wszystkich zdjęciach,-to znaczy że nie jestem osobą?
Co za bzdura.
Nie reprezentuję żadnej organizacji. Moje wypowiedzi nie mają nic wspólnego z żadną organizacją, czy też grupą ludzi, którzy działają w określonym celu. Jakakolwiek zbieżność poglądów nie powinna być utożsamiana z poglądami, tudzież poglądem osób, organizacji, społeczności. Zastrzegam sobie prawo do interpretacji, formatowania, edycji moich wypowiedzi oraz udzielania wyjaśnień i sprostowań.

Pozdrawiam!

#13 and

and

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1649 Postów
  • Gadu-Gadu:0
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Toruń

Napisano 2009-12-26, godz. 16:54

Jak powiem, że masz mnie na monitorze, albo w albumie, lub też na wszystkich zdjęciach,-to znaczy że nie jestem osobą?
Co za bzdura.

dobrze napisałeś, o Duchu Świętym możesz powiedzieć to samo.
pozdrawiam Andrzej

#14 piotrz

piotrz

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 349 Postów
  • Gadu-Gadu:9115170
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Nowy Sącz

Napisano 2009-12-27, godz. 16:28

Duch Święty nie może zasiadać, bo to nie osoba tylko czynna siła boża. Jest obecny i każdy anioł boży ma na sobie Ducha Świętego.
Niektórzy błędnie myślą, że czasowniki osobowe dotyczące Ducha Świętego określają go jako osobę.

A dlaczego to twierdzisz, że mylnie? Jeśli ktoś/coś może słyszeć, mówić, odczuwać, wstawiać się, posiada mądrość, może prowadzić innych, pozwalać lub nie na coś, przekonuje, daje dary,
itd.. itd.. to żadną miarą nie może być bezosobową i nie posiadającą inteligencji siłą. To jest dopiero bzdura, zresztą dość powszechna. Skąd twierdzenie, że każdy anioł Boży ma na sobie Ducha Świetego i po co anioło Duch Święty? Skad taki wynalazek? Pismo coś o tym mówi?
2. Jeśli jest to 'czynna siła Boża', to dlaczego piszesz o Nim, że "jest obecny", a nie "obecna"?
Ale to chyba nie ten temat, o Osobie Ducha Świętego było chyba gdzieś indziej.

Użytkownik piotrz edytował ten post 2009-12-27, godz. 16:32


#15 and

and

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1649 Postów
  • Gadu-Gadu:0
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Toruń

Napisano 2009-12-27, godz. 17:24

Jacek tak jest przekonany, bo tak naucza strażnica z 1 października 2009. Porównano tam Ducha Świętego do wody wlewanej do szklanek. Napisano "Zastanówmy się: czy osobę można "wylać" na wiele innych osób. Czy można powiedzieć, że jedna osoba "napełniła" sobą grupę osób? Byłoby to nie logiczne.". Zakończono tak "Widać więc wyraźnie, że duch święty nie jest osobą."
Samemu nie chce się sprawdzić co na ten temat mówi pismo i ślepo wierzy się CK TS.
pozdrawiam Andrzej

#16 piotrz

piotrz

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 349 Postów
  • Gadu-Gadu:9115170
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Nowy Sącz

Napisano 2009-12-27, godz. 17:45

Osoba Ducha Świętego jest niezwykle fascynująca ze względu na ogromną pokorę jaką wykazuje pomimo gigantycznego dzieła jakie w planie Bożym wykonuje od początku. Zdumiało mnie kiedyś odkrycie, że Duch Święty nie posiada imienia! Moze to być użyte przeciwko Niemu, albo jako dowód na Jego wyjątkową pokorę - nie chce zwracać uwagi na siebi, zawsze wskazuje na Boga i Jezusa. Tak było od początku, w NT i jest do dziś, co Pan zapowiedział. Występuje od samego początku Biblii (w 2 wersie), w NT jego aktywność jest nieustannie zaznaczana i ma krytyczne znaczenie, pojawia się też w ostatnich wersach Słowa.

JEzus zapowiedział, że gdy przyjdzie Duch Święty: "on mnie uwielbi", "złoży o Mnie świadectwo" - to Jego zadanie, jak też "wprowadzi was we wszelka prawdę", "będziecie przemawiać w mądrości Ducha, której nikt nie sprosta", "będzie z wami na wieki",.. itd..itd. Co więc Duch Święty robił zawsze i robi obecnie, gdy jest na ziemi, i będzie robił później w niebie? USŁUGUJE!! A przecież zgodnie z zasadami Królestwa Bożego "większym błogosławieństwem jest dawać niż brać", oraz "kto chce być pierwszym, niech będzie sługą wszystkich", oraz "ale Ja jestem pośród was jako ten, który usługuje",...
W całym Objawienie są setki, jeśli nie tysiace symboli, które usiłuje się mniej lub bardziej dosłownie interpretować.

Ale w całej Biblii nie ma bardziej jasnego, wyraźnego i częściej stosowanego symbolu DUcha Swiętego niż woda czy rzeka/rzeki. Zaczynając od kadzi do obnywań w namiocie świadectwa Mojżesza, po "rzeki na pustyni", które obiecał wylać Bóg, aż do wylania Ducha na sługi i służebnice,... wizja rzeki, wypływającej spod progu świątyni u Ezechiela, rzeki wody żywej, które mają wypłynąć z każdego, kto uwierzy,.. aż do rzeki (DUCHA ŚWIĘTEGO) wypływającej spod tronu Bożego. To jest miejsce właściwe dla Ducha Świętego i tam się czuje najlepiej, ponieważ ta rzeka płynąc dalej 'usługuje' życiem, wszedzie dokądkolwiek dopłynie. W myśl ziemskich zasad niżej na tronie to niżej w hierarchii, w myśl duchowej miary "ostatni będą pierwszymi". "Takiego bądźcie wzgledem siebie usposobienia jakie było w Chrystusie, który choć był w postaci Bożej..... wyparł się samego siebie, przyjął postać sługi ... UNIŻYŁ samego siebie" i co sie stało??!!
DLATEGO też Bóg wielce Go wywyższył i obdarzył go imienie, które jest ponad wszelkie imię, aby na imię JEzusa zginało się wszlkei kolano,...."
Woda, rzeka wypływająca spod Tronu Bożego symbolizuje Ducha Świętego, a nie obrazuje Go. Duch Święty uniża się, podobnie jak Chrystus, który był w postaci Bożej, nie dlatego, że jest niższy w hierarchii, mniejszy, ale dlatego, że robi to z wyboru, podobnie jak Chrystus, to jest ten sam "duch" (tutaj w znaczeniu 'ta sama postawa') - "nikt mi go nie odbiera, ja sam kładę je...". Ten sam Duch działał w Mojżeszu, który gotów był prosić Boga, aby raczej skreślił z księgi życia Mojżesza niż wybił cały lud, czy w postawie Pawła, który gotów był zrezygnować ze swego zbawienia, aby Żydzi, bracia według ciała, zostali wybawieni, i to jest postawa, która bije z ludzi 'napełnionych Duchem'. (Przy czym prawdziwa pokora nie ma nic wspólnego ze strachem przed ludźmi, czego Jezus jest najlepszym przykładem.) Skoro Bóg 'nadał Chrystusowi imię, które jest ponad wszelkie imię" to byc może nada i jakieś imię Duchowi Świętemu.

Nie ma potrzeby sztucznie podnosić Ducha Świętego na miejsce, do którego On się zupełnie nie spieszy, ani nie bardzo tam pasuje. Być może jest jeszcze jakiś jeden etap Bożego dzieła, gdy Duch Święty zostanie wywyższony. Jak o Chrystusie czytamy, że była to tajemnica nieznana poprzednim pokoleniom, która objawiona została apostołom, tak też może tajemnica Ducha Świętego zostanie kiedyś objawiona, ale będzie to wtedy, gdy ludzie będą już całkowicie duchowi (tzn, będą posiadać odrodzonego ducha i duchowe ciało) i będą to w stanie pojąć. Apostoł Paweł napisał, że przyjdzie taki czas, gdy "poznamy tak, jak jesteśmy poznani", że kiedyś "dojdziemy do jedności wiary" itd. więc może wtedy zobaczymy 'rzeczywistość Ducha'.


and:
Chyba samo porównanie jest dobre, więcej, Biblijne, ale Strażnica wyciąga błędne wnioski, przykładając do duchowych rzeczy cielesną miarę. Wynik? Widać.
Niestety tego typu przykłady bardzo często prowadzą do błednych wniosków, jak to objawił Jezus w przypadku wdowy po kilku braciach i problemu: "którego żoną będzie przy zmartwychwstaniu". Nieraz zastanawiam się jak często jestesmy podając takie różne przykłady równie dalecy od duchowej rzeczywistości, co tamci. Wydaje się, że wszystko jest OK, a przede wszystkim LOGICZNE!!, a tu okazuje się, że zupełnia lipa,...
Jak to już ktoś wcześniej napisał, skoro tak to i Bóg nie może być osobą, skoro może być "wszystko we wszystkim".

Zresztą o logice dyskutowaliśmy przy okazji Trójcy, ziemska logika nie musi zgadzać się z duchową logiką i przeważnie baaaardzo się nie zgadza.

#17 piotrz

piotrz

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 349 Postów
  • Gadu-Gadu:9115170
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Nowy Sącz

Napisano 2010-01-27, godz. 12:28

Mam następny ciekawy przykład, że 7 może być równe 1. Jest on również spotykany prawie na co dzień zwłaszcza przez muzyków. Otóż wiadomo, iż w utworach muzycznych używamy z reguły dźwięków z pewnej grupy zwanej gamą. Gamę tą nazywamy tonacją utworu. Znając tonację utworu można określić jakie dźwięki mogą w nim występować. Gamy mogą zaczynać się od dowolnego dźwięku przyjmując jego nazwę. Obejmują one dźwięki we wszystkich oktawach. W jednej oktawie jest to siedem dźwięków zwanych stopniami gamy.

źródło: http://rudy.mif.pg.g...czy/teoriaf.htm


Mnie w szkole uczono, że podstawowa gama to następujące dwięki: DO, RE, MI, FA, SOL, LA, SI. A więc 1 gama = 7 dźwięków. A więc 1 = 7. A kto mądry niech główkuje dalej, że jeśli to możliwe w przyrodzie, to dlaczego nie miałoby być możliwe dla Boga, który przecież stworzył cały świat na swoje podobieństwo. :P


Podobne przykłady były już w "Trójca a Logika" (np. przestrzeń: długość, wysokość i szerokość 1=3) i mają jeden wspólny mankament, że to działa tylko w jedną stronę to znaczy nie da się tego wprowadzić w "drugim kierunku":, jeden dźwięk nie stanowi całej gamy, jeden kolor nie daje białego i jeden wymiar nie daje całej przestrzeni, a każda Osoba Boga, jest równocześnie Bogiem.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych