Skocz do zawartości


Zdjęcie

Czy Świadkowie Jehowy to sekta?


  • Please log in to reply
45 replies to this topic

#41 yogiii

yogiii

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 536 Postów
  • Lokalizacja:Łódź

Napisano 2008-07-21, godz. 17:22

>> Im nie, bo oni i tak zrobia swoje. Za to innym ktorzy chcieliby sie przylaczyc mozna powiedzec zawczasu na czym tak naprawde polega "zabawa".
- Mówiąc innym o tym jak Świadkowie Jehowy uczą się wyższości nad innymi? Nie przypominam sobie by ktokolwiek mnie tego uczył, widziałem w swoim zborze wiele przykładów czegoś zupełnie odwrotnego. Dużo się z tego nauczyłem. Oczywiście znalazły by się i złe przykłady… a jeśli tak to… no właśnie… to Ty się tym zajmujesz.

>> Nie widzę nic nienormalnego w nazywaniu kogoś złodziejem jeśli ta osoba kogoś okradła.
- Przechodzimy ze skrajności w skrajność. Teraz możecie napisać że pedofil dotyka moje dziecko a Paweł (yogiii) spokojnie mówi „nie wolno krzyczeć”. Nikt nie mówi że to nienormalne, możesz sobie nawet wytatuować „złodziej to złodziej”. Odnoszę wrażenie że atmosfera tego forum kręci się wokół opowieści o sąsiedzie który codziennie ogląda przez płot jak żona kolegi zabawia się z innymi gdy kumpel pracuje… zastanawiając się czy powiedzieć koledze prawdę że żona go zdradza czy też nie psuć mu tego pięknego świata w jakim żyje.

>> Zupełnie poprawne wydaje mi się zachowanie dziecka które widzi grupkę złodziei zwracając się do nich : "ja się z wami nie bawię ale powiem wam co myślę o tej głupiej zabawie”.
- A ja widziałem dzieci które widząc głupią i krzywdzącą zabawę nie uczestniczyły w niej, komentarze były dla nich zbędne – wolały zająć się swoimi zabawami.

>> Tak prosto i łatwo to wygląda
- Ale nie jest to łatwe i proste.

>> jednak zawsze znajdą się tacy którzy dodadzą że trzeba coś jeszcze - otrzymać specjalny dar, mieć świadomość czegoś..., robić dokładnie to i w ten sposób, być tu i tu ... tak jak oni to robią.
- Dokładnie, i co Ty z tym robisz w życiu? Pokazujesz że jest „łatwo i prosto”?

#42 Nilrem0

Nilrem0

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 454 Postów
  • Lokalizacja:KIELCE

Napisano 2008-07-21, godz. 18:37

>> Nie widzę nic nienormalnego w nazywaniu kogoś złodziejem jeśli ta osoba kogoś okradła.
- Przechodzimy ze skrajności w skrajność. Teraz możecie napisać że pedofil dotyka moje dziecko a Paweł (yogiii) spokojnie mówi „nie wolno krzyczeć”. Nikt nie mówi że to nienormalne, możesz sobie nawet wytatuować „złodziej to złodziej”. Odnoszę wrażenie że atmosfera tego forum kręci się wokół opowieści o sąsiedzie który codziennie ogląda przez płot jak żona kolegi zabawia się z innymi gdy kumpel pracuje… zastanawiając się czy powiedzieć koledze prawdę że żona go zdradza czy też nie psuć mu tego pięknego świata w jakim żyje.

A wg. mnie jesteś zbyt krytyczny wobec tego forum. Jeśli wogule jest jakikolwiek sens w byciu krytyczny w stosunku do czegoś takiego jak forum.
Jest to miejsce do dyskusji na temat ŚJ. Nie jest to klinika rehabilitacyjna, wyrocznia alni nic podobnego. Ludzie najzwyczajniej w świecie dyskutują i mają do tego pełne prawo. Jak dla mnie jest to jedno z bardzo niewielu miejsc gdzie można o takiej tematyce porozmawiać. Zaletą tego miejsca jest też duża ilość informacji ogólnie niedostępna i opinie ludzi którzy chcąc nie chcąc trochę w tej tematyce siedzą. Rozmowy, dyskusje przybierają momentami poziom plotkarstwa, czystej dywagacji.. ale co z tego ? Jak już napisałem ludzi po prostu rozmawiają - Tylko Tyle. Ale dla niektórych Aż tyle, bo jest to dla nich jedyne dostępne miejsce aby wymienić zdania w tej tematyce.
Szczerze powiem ci że przypomina mi to komentarze na interii pod rozmaitymi artykułami w stylu "Kolejny beznadziejny artykuł" , "Po co wy wogule o tym piszecie", "Przestańcie o tym pisać" .... Raz ktoś bardzo krótko odpowiedział : " Skoro cię to nie interesuje to po co czytasz ?" ;)



>> Zupełnie poprawne wydaje mi się zachowanie dziecka które widzi grupkę złodziei zwracając się do nich : "ja się z wami nie bawię ale powiem wam co myślę o tej głupiej zabawie”.
- A ja widziałem dzieci które widząc głupią i krzywdzącą zabawę nie uczestniczyły w niej, komentarze były dla nich zbędne – wolały zająć się swoimi zabawami.


Jeśli dobrze odczytuję to o czym chciałeś powiedzieć ... to tak masz rację - widząc głupią zabawę (niektóre tematy) nie warto się w nią zagłębiać Bo i Po Co ? Natomiast jeśli ktoś chce to jego sprawa... i tak jak już napisałem wyżej nikt cie nie zmusza do gadania.

Jednak jeśli widzę krzywdzącą zabawę to niestety nie potrafię przejść obok udając że nie widzę. Za dużo się już naoglądałem takich postaw i za dużo razy byłem ich bohaterem. I wydaje mi się że takich osób które nie chcą olewać wszystkiego dookoła jest więcej.

>> jednak zawsze znajdą się tacy którzy dodadzą że trzeba coś jeszcze - otrzymać specjalny dar, mieć świadomość czegoś..., robić dokładnie to i w ten sposób, być tu i tu ... tak jak oni to robią.
- Dokładnie, i co Ty z tym robisz w życiu? Pokazujesz że jest „łatwo i prosto”?


Jeśli kogoś pogląd nie godzi w niczyje życie, jego zdrowie, szczęście... po co mam mu pokazywać cokolwiek, tym bardziej że coś jest łatwe i proste a sprzeczne z tym co mówi ? Jeśli natomiast godzi w któryś z tych elementów... nie zamierzam podchodzić do tego w ten sposób że : Każdy niech sobie radzi sam i niech każdy odpowiada za siebie.
To w co wierzysz nie jest prawdą, jest tylko tym w co wierzysz a umysł pozwoli Ci tego doświadczyć. Zrobi wszystko aby to na czym się koncentrujesz, o czym ciągle myślisz stało się możliwe do doświadczenia.

#43 yogiii

yogiii

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 536 Postów
  • Lokalizacja:Łódź

Napisano 2008-07-21, godz. 20:29

>> Jednak jeśli widzę krzywdzącą zabawę to niestety nie potrafię przejść obok udając że nie widzę.
Heh… ależ to życie jest głębokie. Te rozmowy są jak logiczna układanka. Nilrem0 to nie jest tak że ja się nie zgadzam i przychodzę z krytyką, mnie po prostu chodzi o to że ludzie komplikują sobie niepotrzebnie życie. Zatem odnośnie powyższego – oczywiście że jak ktoś będzie bił kogoś obok mnie to ja będę udawał że nie widzę. Mam wymyśleć inny kontekst mojego przykładu? :) Chłopiec stoi cały dzień nad bawiącymi się i woła: „Ale głupia zabawa, ale głupie… dlaczego głupio się zachowujecie? Oja, patrzcie na nich ale się głupio zachowują”. Podkreślę że samo to że chłopiec wykrzykuje że zabawa jest głupia nie oznacza że w rzeczywistości tak jest. Możemy tak w nieskończoność. A przecież całe życie nam pokazuje ile razy ludzie wytykają innych i mówią „debil”. Te nasze tu wywody udowadniają że rozwiązywanie czegokolwiek na forum jest kruche. Niektóre argumenty tu są żenujące, nawet z niektórymi starymi swoimi się już nie zgadzam, niektóre okazały się inne mimo że wniosek był prawidłowy to wiele rzeczy jest do zmiany, ale ktoś to może przeczytać i w to wierzyć. Stare rozmowy z weteranem JL przypominają mi tylko że te rozmowy to była fascynacja wiedzą – mimo że się nie zgadzaliśmy.
Nie wiemy nic, wszystko jest interpretacją i każde zdanie jest uprzedzone hektarem własnego doświadczenia. Jak ktoś mi napisze że jest wolny od wierzeń i jego wiedza jest czysto naukowa to biorę takie rzeczy z przymrużeniem oka. Jedyną ważną rzeczą jest to jak wykorzystujemy tę wiedzę.
Wiesz, wierzę że skoro ludzie rozmawiają tu o krzywdzie to tak naprawdę chcą dobrze. Być może każdy z nas chciałby skończyć w ogródku będąc na biwaku ze znajomymi – nie wadząc nikomu, ciesząc się po prostu chwilą. Każdy chce po prostu spokojnie żyć. Są też tacy którzy mają wszystko i wszystkich gdzieś i nawet nie argumentują tylko podchodzą i w pysk a jak jeszcze masz coś do powiedzenia to będą Ci skakać po głowie.

>> Jak już napisałem ludzi po prostu rozmawiają - Tylko Tyle.
No właśnie...„Tylko Tyle” :) Zaraz napiszesz że pewnie uważam że teraz nie można mówić, więc od razu odpowiem tylko że tak nie uważam tyle że nie jest to "TYLKO TYLE", i dlatego się wypowiadam.

#44 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2008-07-21, godz. 20:48

Chyba zaczynamy się rozmijać z tematem (w którym zawarto pytanie, czy i dlaczego, naszym zdaniem, ŚJ są lub nie są sektą). Zatem powróćmy do głównych zagadnień dyskusji.
.jb

#45 Epoka

Epoka

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 263 Postów

Napisano 2008-07-21, godz. 22:36

Sekta to niefortunne słowo, (...)

Tez tak mysle. Uzywanie slowa sekta pod adresem SJ moze byc uznane za element przesladowania nawet.

#46 Epoka

Epoka

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 263 Postów

Napisano 2008-07-21, godz. 22:42

Zgadzam się z tym, co napisała Kantata - ŚJ to destrukcyjny ruch religijno - kolporterski.

Niemniej jednak jest wiele cech, które klasyfikują ich jako sektę ( ale podobne cechy wyróżniają też np. wewnątrz kościelny odłam zwany "Rodziną Radia Maryja" ) Wyszczególniła je Kantata. Dodam do tego zamknięty język ( zrozumiały tylko dla wtajemniczonych ) oraz specyficzny ( w sytuacjach oficjalnych ) sposób ubioru. Wychwycę ten styl w tłumie. Bombardowanie miłością w fazie werbunku ( sam nieświadomie to stosowałem ). Poza tym presja do maksymalnego podporządkowania życia prywatnego sprawom organizacji oraz presja na wyniki powoduje wyniszczanie zdrowia oraz rujnuje często życie jednostki.

Wszystko to sprawia, że czasami nie waham się określać ruchu ŚJ mianem sekty.

Ja sie nie waham powiedziec, ze SJ stosuja sekciarskie praktyki.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych