proszę śJ o nietraktowanie tego osobiście bo mogło to się
zdażyć każdemu, ale ze forum ma tytuł HUMOR śJ to piszę.
Kiedyś spotkała mnie śmieszna sytuacja tego typu.
Odzwiedzili mego przyjaciela dwaj śJ, a że byli "zapowiedzeni"
i temat z góry ustalony każdy miał przygotowane argumenty do dyskusji.
Odwiedzający świadkowie to siostrzeniec wieku ok. 35lat, oraz jego wujek ok. 80'tki, ponieważ człowiek starszy niedosłyszał, miał aparat słuchowy.
Komizm sytuacji polegał na tym że, wujek zapomniał tego aparaciku włączyć, i co drugie słowo słyszeliśmy - "CO MÓWICIE!?".
Żeby można było dyskutować zaczeliśmy coraz bardziej podnosić głos.
więc dyskusja przypominała jeden wielki bazar.
Wkońcu wujek przypomniał sobie i włączył aparacik, ale my siłą rozpędu i decybeli dalej wykładaliśmy swoje argumenty.
Po paru słowach wujek zapytał: "Chłopaki, a czego wy sie tak na mnie drzecie, nie możecie dyskutować spokojnie?".... ręce nam opadły.
Aparacik!
Started by vikers, 2003-05-22, 11:00
1 reply to this topic
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych