Skocz do zawartości


Zdjęcie

Księga Henocha - natchnienie przypowieści o Bogaczu i Łazarzu?


  • Please log in to reply
4 replies to this topic

#1 bury

bury

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 593 Postów
  • Lokalizacja:Rybnik

Napisano 2008-06-30, godz. 21:13

Czytam "Eschatologię Kościoła pierwszych czterech wieków" ks. Henryka Pietrasa i natknałem się na fragment o księdze Henocha. Na tą księge powołał się Juda w swoim krótkim liście. Mnie natomiast uderzyło podobieństwo tego, co w niej napisano do przypowieści o Bogaczu i Łazarzu. A co Wy sądzicie na ten temat?

Szeol w etiopskiej Księdze Henocha
Księga ta jest pierwszą z „cyklu Henocha". Napisana została prawdopodobnie między III a II wiekiem przed Chrystusem po hebrajsku, a następnie przełożona na język etiopski i tylko w tej wersji się zachowała, nie licząc skąpych fragmentów po grecku. Henoch był ulubionym bohaterem apokryfów, gdyż ze względu na swoje wniebowzięcie, w które wszyscy wierzyli, uchodził za dobrze poinformowanego.
W trakcie swej drugiej podróży aniołowie pokazują Henochowi zaświaty. Najpierw widzi on miejsce, gdzie związanych jest siedem gwiazd, które wykroczyły przeciwko przykazaniom Bożym (1 Hen 21). Pozostaną tak przez „dziesięć tysięcy wieków". Następnie ogląda straszne miejsce uwięzienia upadłych aniołów - również one pozostaną tam przez wieki. Wreszcie może zobaczyć miejsca przygotowane dla łudzi;

Księga Henocha 22 (tłum. R. Rubinkiewicz):

[Anioł UrieJJ pokazał mi po stronie zachodniej wielką i wysoką górę z ostrymi skałami. Były tam cztery głębokie i przestronne groty, których wnętrze było bardzo śliskie. Trzy z nich były ciemne, a jedna jasna. Pośrodku niej znajdowało się źródło wody. Powiedziałem wtedy: „Jakże śliskie są te groty, jakże głębokie i ciemne, gdy się na nie patrzy!" Wówczas Rafał, jeden ze świętych aniołów, który był ze mną, odpowiadając mi rzekł: „Te piękne miejsca [przeznaczone sana to], żeby duchy, dusze zmarłych, mogły się w nich zgromadzić. Zostafy stworzone po to, żeby mogły się zgromadzić tutaj wszystkie dusze synów ludzkich.Groty te zostały stworzone na miejsce pobytu [dusz ludzkich] aż do dnia sądu, aż do wyznaczonego czasu, kiedy nastanie dzień wielkiego sądu nad nimi". I ujrzałem ducha zmarłego człowieka. Głos jego doszedł do nieba i poskarżył się. Wówczas zapytałem Rafała, anioła, który był ze mną, mówiąc mu: „Czyj jest ten duch i czyj jest głos, który sięga nieba i skarży się Odpowiadając rzekł do mnie, mówiąc: „To jest duch, który wyszedł z Abla, którego zabił Kain, jego brat. Będzie on się skarżył na niego tak długo, aż jego pokolenie zostanie starte z powierzchni ziemi i spośród potomstwa ludzi jego potomstwo zaginie". Następnie zapytałem go o groty, mówiąc: „Dlaczego są one od siebie oddzielone?" Odpowiadając mi rzekł: „Te trzy [przegrody8] zostały zrobione po to, żeby mogły oddzielać duchy zmarłych. W ten sposób dusze sprawiedliwych zostały oddzielone. Tu jest źródło przeźroczystej wody. Podobnie zostało stworzone [miejsce] dla grzeszników umierających i pochowanych na ziemi, których nie dosięgnął wyrok za ich życia.Tutaj ich dusze są oddzielone na straszną kaźń aż do dnia wielkiego sądu, kar)' i męki [przeznaczonych] dla przeklętych na wieki. Jest to odpłata przeznaczona ich duszom. Tam on ich zwiąże" na wieczność. Jest tu również oddzielne miejsce dla tych dusz, które oskarżają i informują o swej śmierci, kiedy to zostali zamordowani w dniach grzeszników. (13) Jest tu też oddzielne [miejsce] stworzone dla dusz ludzi, którzy nie są sprawiedliwi, ale grzeszni, wypróbowani w czynieniu zła. Ze złoczyńcami będzie ich los. Jednak ich dusze nie zostaną zabite w dniu sądu, ani stąd nie powstaną".


Szeol znajduje się na zachodzie, co wydaje się być zaczerpnięte z tradycji egipskich; Żydzi częściej umieszczali go pod ziemią. Jest podzielony na cztery groty: jedna dla sprawiedliwych, trzy dla grzeszników. Są one głębokie i mają gładkie ściany, co wskazuje na niemożliwość wyjścia z nich o własnych siłach. Aż do dnia sądu los przebywających w nich dusz nie ulegnie zmianie. Grzeszników jest zapewne więcej, skoro zajmują aż trzy groty. Męczą się oni w nich i cierpią pragnienie, gdyż sadzawka z woda jest tylko w grocie dla sprawiedliwych. W drugiej grocie przebywają kryminaliści, którzy zmarli unikając sądu na ziemi (w. 10-11). Doświadczają mąk już przed sądem Bożym, a i później tam pozostaną, związani na wieczność. W trzeciej grocie męczą się pomordowani (w. 12). Nie należy im się miejsce między sprawiedliwymi, gdyż ciągle pozostają skupieni na sobie: oskarżają i opowiadają, jak to ich pozbawiono życia. Wierzą w sprawiedliwość wymienną, w zasadę „oko za oko'1 i dopominają się zemsty. W tej grocie prawdopodobnie przebywa Abel zabity przez Kaina, który bezustannie wzywa pomsty na potomkach brata zabójcy (w. 7). Jest to ciekawy szczegół, gdyż w tradycji hebrajskiej, a później chrześcijańskiej, Abel uchodził za uosobienie sprawiedliwego. W czwartej grocie znajdują się grzesznicy pospolici. Mają się pewnie lepiej niż ci z drugiej groty, nie grozi im wyrok śmierci, ale też nie ma ich za co nagradzać; pozostaną w tym smutnym miejscu na wieczność.
Teologia stojąca u podstaw tej wizji jest raczej pesymistyczna. Sąd Boży nie będzie żadnym znakiem miłości Boga, ale jedynie zatwierdzeniem istniejącego status quo. Tym, który zwiąże (w. 11) na wieczność grzeszników, określony samym zaimkiem osobowym, jest być może sam Bog. Możliwe też, że mógłby to być Mesjasz, ale w całej księdze nie ma o nim wprost mowy. Kto wierzył tak, jak autor tej księgi, miał się czego obawiać. Zbawić mogli się tylko nieliczni, a i to zbawienie dotyczyć by miało tyl ro duchów zmarłych i polegać na odseparowaniu od potępionych, wyr wydany na dusze natychmiast po śmierci, na podstawie uczynków, po staje wyrokiem ostatecznym i nic się już nie zmieni. Nikt nic jest w wybawić człowieka od losu, jaki sam sobie zgotuje w trakcie zycia na mi. Nawet Bóg tego nie zmieni. Autor zachęca jednak do wytrwałości i dobrych czynów i obiecuje nagrodę wieczną tym, którzy nie dadzą się zdeprawować (1 Hen J04).



#2 gambit

gambit

    gambit

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1296 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kuczkowo

Napisano 2008-07-02, godz. 20:12

Czytam "Eschatologię Kościoła pierwszych czterech wieków" ks. Henryka Pietrasa i natknałem się na fragment o księdze Henocha. Na tą księge powołał się Juda w swoim krótkim liście. Mnie natomiast uderzyło podobieństwo tego, co w niej napisano do przypowieści o Bogaczu i Łazarzu. A co Wy sądzicie na ten temat?

,,...I stało się, że umarł żebrak, i zanieśli go aniołowie na łono Abrahamowe; umarł też i bogacz i został pochowany. A gdy w krainie umarłych cierpiał męki i podniusł oczy swoje, ujrzał z daleka Abrachama i łazarza na jego łonie..." Łuk.16:19-3
Co jest głównym przedmiotem dyskusji, z założenia Jezusa?

1. Czy udowadnianie nieśmiertelności duszy?
2. Czy zmiana do nastawienia poglądów do nauk biblijnych?
Odp. 1. Jezus podejmując dyskusje z faryzeuszami, nie zamierza rozpraszać uwagi na nie biblijny temat, jakim jest nieśmiertelna dusza. Znał przecież proroctwo o śmierci swej duszy. (Iz.53:12) Uczył też o tym swych uczni. ,,Ojciec miłuje mnie dlatego, że ja daję swą duszę, aby ją znowu otrzymać”. (Ja.10:17 PNŚ) Jak zareagowali? ‘Doszło do rozłamu’. (Ja.10:19) Wynik tego błędnego pojmowania nieśmiertelności duszy, był oczywiście odejściem od poglądu nauk Mojżesza i proroków. Takie odejście do hellenistycznego traktowania zaznaczyło się już wśród Machabeuszy. (2 Mach.12:43-45) {z tego powodu dziś msze za zmarłych}

Saduceusze wpadli w drugą skrajność nie wierząc w duchowe życie. (Dz.23:8) Toteż Jezus jako nauczyciel (Ja.13:13) wykorzystuje w sposób mistrzowski te niebiblijna wierzenia do unaocznienia, co jest przyczyną powodującą nie przyjęcia prawd. (Ja.8:31-33) Zresztą warto zwrócić uwagę na wcześniejszą przypowieść, gdzie posłużył się nie biblijną postawą, polegającą na poparciu fałszowania dokumentów. (Łuk. 16:5-8) Podobnie Paweł by znaleźć wspólną płaszczyznę, tymczasowo chwali, lub postępuje o czym wiedział, że jest naganne.(Gal.5:2-Dz.16:3 ; Dz.17:22:23) Zatem do czego Jezus dążył?

Kim jest ‘’bogacz” ?
Odp. 2. ,,Do czasów Jana był zakon i prorocy, od tego czasu jest zwiastowane Królestwo Boże…” (Łuk.16:16 Bw.) Otóż faryzeusze powinni, jako znawcy Prawa liczyć się ze spełnieniem oczekiwanego proroctwa: ,,Wzbudzę im proroka spośród ich braci, takiego jak ty. …” (Pwt.18:18) W Łuk 16:19 Jezus rozpoczyna przypowieść o ‘’bogaczu”. We wcześniejszej przypowieści zdradzili się, że to właśnie oni mają takie cechy; 14.,, A słyszeli to wszystko faryzeusze, którzy byli chciwi i naśmiewali się z niego”. Dalej Jezus opisuje ich dumną i pyszną postawę: ,,…chętnie chodzą w długich szatach i lubią pozdrowienia na placach, i pierwsze krzesła w synagogach”, (Łuk.20:46) Wynosili się też swoją uprzywilejowaną wyższością. ,,Czy kto z przełożonych lub faryzeuszy uwierzył w niego? Tylko ten motłoch, który nie zna zakonu, jest przeklęty”. (Ja.7: 47-48)

Czym jest ‘’łono” Abrahama i kto jest żebrak ?
Jezus w swych przypowieściach używał niejednokrotnie różnych określeń. Podczas uzdrowienia sługi setnika, stan łona nazwał: ,,i zasiądą do stołu z Abrahamem…” (Mat.8:11), Zatem tymi którzy zasiedli do ‘’stołu" podczas wieczerzy; byli ci, którzy pozytywnie zareagowali na nauki Jezusa. Tam też zawarł z nimi przymierze co do Królestwa. Stali się elektami.(Łuk.22:14-15) ,,Skoro zmienia się kapłaństwo, musi też nastąpić zmiana zakonu”. (Hebr.7:12)

Natomiast o bogaczu, czyli Żydach mających pierwszeństwo, (Wyj.19:5-6) ,,Synowie Królestwa zaś będą wyrzuceni do ciemności na zewnątrz; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów”. (Mat.8:12) Zgrzytanie zębami następuje nie w literalnym ogniu, tylko podczas demaskowania, iż poprzez dowody zesłanego ducha świętego, stracili łaskę Bożą. ,,A słuchając tego, wpadli we wściekłość i zgrzytali na niego zębami”. (Dz.7:54)

Czym jest śmierć ?
,,Przeto, bracia moi, i wy umarliście dla zakonu przez ciało Chrystusowe…” (Rz.7:4) {Kol.2:12-14} Dla ‘’ bogacza” utrata przywilejów łaski Bożej, a dla ‘' żebraka” śmierć poprzedniemu traktowaniu jako motłoch. (por. Gal.4:22-31) Niewierni Żydzi utracili swą pozycję w wyniku – jak Jezus nazwał – cudzołóstwa. (Łuk.16:18) Chodzi szczególnie o cudzołóstwo duchowe, polegające na łączenie się z pogańskimi wierzeniami. (por. Eze.23 rozdz.)

Zatem moim zdaniem przykro jak owy tekst wykorzystuje się prawie zawsze, do dowodzenia nieśmiertelności duszy, zamiast powyższemu zagadnieniu. Czy ktoś ma odmienne zdanie?

Jeżeli chodzi o Henocha, to przed potopem ok. 300 l. zachowywał niezłomną postawę wobec zdeprawowanych ludzi, toteż jest dla wielu przykładem. Właśnie Juda wskazuje, że Bóg o nim pamięta, a apostoł Paweł zalicza go ,, wielkiego obłoku światków”. (Heb.11:5)”. Natomiast czy to on jest autorem tej księgi? Trudno historykom być przekonanymi, gdyż niektórzy dopatrują się kompilacji. Zresztą czy znane było pismo przed potopem, jak mogła się zachować? Może jednak z przekazów ustnych.
-- gambit
Mój życiorys - 1<---> Wśród ŚJ Zamieszczam tymczasowo.

#3 bury

bury

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 593 Postów
  • Lokalizacja:Rybnik

Napisano 2008-07-03, godz. 08:42

Oto, co można znaleźć w IV Księdze Ezdrasza na ten temat:


a) Przyjście Mesjasza według IV Księgi Ezdrasza
Przytoczony poniżej tekst, z cytowanej już wcześniej IVKsięgi Ezdrasza, jest późniejszy i pochodzi z czasów po zburzeniu Jerozolimy. Nawiązuje jednak do starszych tradycji.


IVKsięga Ezdrasza 7, 26-36;
(26) Oto bowiem nadchodzi czas: Będzie to wtedy, kiedy nadejdą znaki, które tobie zapowiedziałem. Ukaże się oblubienica objawiająca się jako miasto i pokaże się ziemia, która teraz jest zakryta.
(27) Każdy, kto będzie wybawiony od zapowiedzianych nieszczęść, na własne oczy zobaczy cuda.
(28) Objawi się bowiem syn mój Mesjasz z tymi, którzy są z nimi; i ci, którzy przeżyją,, będą się radować przez czterysta lat.
(29) A po tych latach umrze mój syn Mesjasz i wszyscy, którzy mają tchnienie człowieka.
(30) Nad światem zapanuje milczenie przez siedem dni, jak w pierwszych początkach, aby nikt nie pozostał.
(31) A po siedmiu dniach zostanie wzbudzony świat, który jeszcze nie czuwa, a obumrze zniszczalny.
(32) Ziemia odda tych, którzy w niej śpią, i proch tych, którzy w niej w milczeniu mieszkają; pomieszczenia oddadzą powierzone im dusze.
(33) Wtedy objawi się Najwyższy na tronie sądu: zniknie miłosierdzie, oddali się litość i usunie się szczodrobliwość.
(34) Zostanie sam sąd; ostoi się prawda, utwierdzi się wiara.
(35) Dzieło będzie bezpośrednio następowało i ukaże się nagroda. Czyny sprawiedliwe zostaną wzbudzone, a niesprawiedliwości nie zasną.
(36) I ukaże się miejsce męki, a naprzeciwko niego miejsce odpoczynku, ukaże się piec Gehenny, a naprzeciwko niego raj radości.



Widzimy w tym fragmencie wątki pojawiające się w 17. Psalmie Salomona, a również w Apokalipsie kanonicznej Nowego Testamentu, choć z inaczej rozłożonymi akcentami. Koniec świata wiąże się z pojawieniem niebiańskiej Jerozolimy, co jest tematem podejmowanym następnie przez wielu Ojców Kościoła. Mesjasz jako syn Boży da początek swemu królestwu, które będzie trwało przez 400 lat. Według innych autorów „dni Mesjasza" liczy się inaczej: pokolenia, 40 lat, tysiąc (midrasz Sohertobh do Ps 90, 17;, aż do 305 tysięcy lat (Pesiqta Rabbathi) Liczby te wskazują, że Mesjasz miałby rządzić bardzo długo, Żydzi jednak nie traktowali ich dosłownie. Śmierć Mesjasza, o której wspomina Pzdrasz. pojawia się jako pogląd żydowski również w anonimowej Philosophoumena 9, 30 z początku III wieku, gdzie Mesjasz ginie w bitwie. Prawdopodobnie mamy tu wyraz podwójnej roli spodziewanego Mesjasza: wodza i zbawiciela. Wódz może zginąć w bitwie. W naszym fragmencie, po śmierci Mesjasza nastąpi sad bez miłosierdzia i litości, jak to zresztą widzieliśmy już wyżej. Mesjasz nie jest zatem zbawicielem, ale bohaterem apokaliptycznym zapowiadającym koniec świata, jego przyjścia można się wiec raczej obawiać, niż się nim cieszyć. Symbolem kary jest ogień Gehenny, blisko Jerozolimy. Kaźnie potępionych będą więc widoczne dla zbawionych i odwrotnie, rozkosze tych ostatnich będą oglądane przez potępionych. Przychodzi na myśl przypowieść o bogaczu i Łazarzu (Łk 16, 19-31;, gdzie obaj sie widzą, choć jeden cierpi męki pragnienia, a drugi spoczywa szczęśliwy na łonie Abrahama.


"Eschatologia Kościoła pierwszych czterech wieków" Henryk Pietras s. 16

Zaczynam lepiej rozumieć twierdzenie pewnego autora, że żydowski Sobór w Jamni ustalił Kanon chcąc ukrócić Chrześcijanom powoływanie się na Pismo w celu udowadniania, że Jezus był Mesjaszem. Rozumieli oni bowiem, że Pismo to również apokryfy. A swoją drogą faktycznie widać tu, że Jezus w swojej przypowieści nawiązał do konkretnych wierzeń żydowskich. Najwyraźniej nie odszedł od nich i nie zanegował ich. Nawet Hades (odpowiednik Szeolu), o którym mówił nie miał być karą na wieki. Trudno mi jednak znaleźć tu naukę o wiecznych mękach w piekle, które miałby zaczynać się tuż po śmierci. Ale to już inny temat.

Użytkownik bury edytował ten post 2008-07-03, godz. 09:14


#4 gambit

gambit

    gambit

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1296 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kuczkowo

Napisano 2008-07-04, godz. 13:08

Najwyraźniej nie odszedł [Jezus] od nich i nie zanegował ich. Nawet Hades (odpowiednik Szeolu), o którym mówił nie miał być karą na wieki. .

Jeżeli nie zanegował (rozumię życia duszy po śmierci ciała) oznaczało, że poparł czy też zgadzał się z poglądem przedstawionym w omawianej przypowieści o mękach po śmierci? Moim zdaniem nie, gdyż przekonanie moje opieram na pojmowaniu szeolu przez proroków ST, a nie stopniowym przewartościowywaniu przez odstępczych Żydów i odstępcze chrześcijaństwo. Nawet słownik BT tak definiuje: ,,SZEOL – kraina wszystkich zmarłych – bez rozróżnienia czy doznają szczęścia, czy kary. W greckiej Biblii – Hades (zob.)” I już podczas tłumaczenie na grekę był najdogodniejszym momentem do przeprowadzenia transformacji na definiowanie po hellenistycznemu, czyli Hades a następnie piekło, no i synkretyzm gotowy.

ETYMOLOGIA - Badacze przyjmują, że pierwotnie słowo to znaczyło tyle, co „grób”, „cmentarz”, zaś późniejszy symbolizm (włącznie z bardzo późną, współczesną koncepcją innych rzeczywistości czy „zaświatów”) jest owocem wpływów zaratustriańskich, hellenistycznych chrześcijańskic.
Ze względu na grecki zapis większości ksiąg Nowego Testamentu - słowo „szeol” przetłumaczone zostało na greckie „hades”. W niektórych polskich przekładach w miejscach słowa „szeol” pojawia się wyraz „otchłań”. [z Wikipedii]

Dlaczego zatem Jezus nie zaprzeczył? ,, Mam wam jeszcze wiele do powiedzenia, ale teraz znieść nie możecie”. (Ja.16:12) Skoro swym uczniom, którzy mieli charakter podatniejszy na odmienne poglądy, nie objaśniał od razu, to tym bardziej buńczucznym faryzeuszom. Tak więc Jezus koncentrował się na sprawach, które uważał za pilniejsze i nie dał się sprowokować na tematach które dotyczą innej chwili. Dlatego szczery i obiektywny badacz powinien zauważyć i uwzględnić to gdzie i kiedy oraz w jaki sposób dokonywane jest odstępstwo. A jakie argumenty przemawiają, że taką zmianę definicji Bóg aprobuje ?
-- gambit

Użytkownik gambit edytował ten post 2008-07-04, godz. 13:25

Mój życiorys - 1<---> Wśród ŚJ Zamieszczam tymczasowo.

#5 bury

bury

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 593 Postów
  • Lokalizacja:Rybnik

Napisano 2008-07-08, godz. 10:05

A jakie argumenty przemawiają, że taką zmianę definicji Bóg aprobuje ?


Myślę, że tych argumnetów jest kilka. Pierwszy to taki, że DEFINICJI w naszym rozumieniu po prostu NIE BYŁO, bo nikt się nie zajmował pełnym wykładem w filozoficznym rozumieniu. Nie było definicji, więc nie mogła ulec zmianie!

Kolejny agrument mógłby być taki: definicja za czasów biblijnych NIE POWSTAŁA! NT testament nie koncentruje się na nauczaniu, co się dzieje po śmierci, ale na tym, jak zbliżyć się do Boga, jak znaleźć do Niego dogę TU I TERAZ, za życia na ziemi!

Kolejny mógłby byc taki: mówienie o tym, co się dzieje w INNYCH WYMIARACH , wymiarach duchowych, po śmierci jest czymś, conam nie mieści się w głowach. Nie można definiwać i w pełni wyjaśniać tego, co jak pisze Paweł: "NA MYŚL NIE PRZYSZŁO"! Skoro NIE MIEŚCI SIE W GŁOWIE, to trzeba o tym mówić przez porównania, przez sprzeczności podkreślające paradoksalny charakter sprawy.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych