W promowanym na głównej stronie forum artykule "braterstwo" ŚJ, wyczytałem że w każdym zborze MUSZĄ (podkreślenie autora artykułu) być różne komitety m.in. :medyczny:
Czy jest to informacja ścisła? I czym taki komitet się zajmuje? Czy nie dubluje on zadań Komitetu ds. Łączności ze Szpitalami?
Czekam na wypowiedzi ex-starszych, w szczególności Janusza S., szperacza, Voldemorta, Huberta...
Komitet "medyczny" w każdym zborze?
Started by Sebastian Andryszczak, 2008-07-01, 15:20
1 reply to this topic
#1
Napisano 2008-07-01, godz. 15:20
#2
Napisano 2008-07-01, godz. 19:45
Witam.
Mało prawdopodobne, aby w każdym zborze był komitet medyczny, a to z prostej przyczyny.
Występujący w imieniu swoich braci i sióstr w kwestiach transfuzji krwi i frakcji – trzeba mieć wiedzę, która umożliwia prowadzenie rozmów ze służbami medycznymi.
Brałem udział w kilku takich rozmowach ze służbami medycznymi w obecności innych starszych, i wiem, że zdawali się na tego, kto ma na ten temat wiedzę i doświadczenie.
Sympozja, w których uczestniczyłem – przygotowywały do różnych trudnych i złożonych sytuacji, w której mógł się znaleźć starszy biorący udział w niesieniu pomocy.
Toteż nie sądzę, aby starsi zboru byli dobrze przygotowani merytorycznie do takiej roli.
„Za moich czasów bycia w ‘organizacji’”, rola starszych polegała na tym, aby w ekstremalnych sytuacjach, kiedy służby medyczne podejmują decyzję o transfuzji, czy też podaniu jednych z czterech podstawowych składników krwi - na prośbę pacjenta odmawiającego tego typu leczenie - poprosić ‘członków „okręgowego komitetu” – o pomoc.
(Lista członków okręgowego ‘komitetu łączności ze szpitalami’ była w posiadaniu starszych zboru.)
Pozdrawiam
Mało prawdopodobne, aby w każdym zborze był komitet medyczny, a to z prostej przyczyny.
Występujący w imieniu swoich braci i sióstr w kwestiach transfuzji krwi i frakcji – trzeba mieć wiedzę, która umożliwia prowadzenie rozmów ze służbami medycznymi.
Brałem udział w kilku takich rozmowach ze służbami medycznymi w obecności innych starszych, i wiem, że zdawali się na tego, kto ma na ten temat wiedzę i doświadczenie.
Sympozja, w których uczestniczyłem – przygotowywały do różnych trudnych i złożonych sytuacji, w której mógł się znaleźć starszy biorący udział w niesieniu pomocy.
Toteż nie sądzę, aby starsi zboru byli dobrze przygotowani merytorycznie do takiej roli.
„Za moich czasów bycia w ‘organizacji’”, rola starszych polegała na tym, aby w ekstremalnych sytuacjach, kiedy służby medyczne podejmują decyzję o transfuzji, czy też podaniu jednych z czterech podstawowych składników krwi - na prośbę pacjenta odmawiającego tego typu leczenie - poprosić ‘członków „okręgowego komitetu” – o pomoc.
(Lista członków okręgowego ‘komitetu łączności ze szpitalami’ była w posiadaniu starszych zboru.)
Pozdrawiam
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych