Niesłuszna krytyka organizacji WTS przez odstępców
#1
Napisano 2008-07-19, godz. 12:19
Czasami jednak czytam niektóre wypowiedzi ex-ów i nie zgadzam się z nimi
Ktoś np. krytykuje brak miłości, obłudę, grę pozorów, niektórym nawet nie podoba się "wymuszony" gest podawania ręki przed zebraniem...
Pewnie gdyby go nie było to marudziliby że nawet nikt się z nimi nie przywitał i ręki na powitanie nie podał
Czy macie podobne odczucia? W jakim zakresie nie zgadzacie się z antyświadkowymi argumentami?
#2
Napisano 2008-07-19, godz. 12:30
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#3
Napisano 2008-07-19, godz. 13:53
Podobnie jak Terebint uwazam, ze przekaz podprogowy na ilustracjach TS nie istnieje.
#4
Napisano 2008-07-19, godz. 14:54
co do poziomu moralności i tej seksualnej i tej ogólnie pojętej, jest wyższy od przeciętnej a niższy od oczekiwań
#5
Napisano 2008-07-19, godz. 16:09
Ktoś np. krytykuje brak miłości, obłudę, grę pozorów, niektórym nawet nie podoba się "wymuszony" gest podawania ręki przed zebraniem...
Pewnie gdyby go nie było to marudziliby że nawet nikt się z nimi nie przywitał i ręki na powitanie nie podał
1. Miłość - owszem jest, ale nieszczera, sztuczna, na pokaz i mocno udawana. A jeżeli mam być szczery, to ja tej miłości osobiście nie dostrzegłem.
2. Obłuda i gra pozorów - aż razi w oczy.
3. Podawanie ręki - tego krytykować nie będę.
Czasem może niektóre komentarze na tym forum są z lekka przesadzone, ale większość z nich ma niestety potwierdzenie w rzeczywistości.
#6
Napisano 2008-07-19, godz. 16:58
Poza tym cieszę się, że słyszę głos rozsądku na tym forum, gdzie zazwyczaj krytykuje się wszystko tylko dlatego że jest "świadkowskie". Mimo że od dawna mi nie po drodze z WTS-em, obiektywnie stwierdzam, że przeciętny Świadek Jehowy prowadzi się znacznie bardziej moralnie i uczciwie niż otoczenie.
Miłość na pokaz? Wszystko zależy od zboru i od konkretnej osoby. Wiem jedno - gdziekolwiek się nie znalazłem w kraju i za granicą i spotkałem tam obcych ŚJ, zawsze mogłem liczyć na ich pomoc i gościnność.
Podawanie ręki wszyskim przed zebraniem - to polski i dość osobliwy zwyczaj. Nie podobało mi się takie witanie, zwłaszcza gdy ktoś to robił ekspresowo i mechanicznie.
#7
Napisano 2008-07-19, godz. 17:31
Gdyby ta religia była taka wspaniała i prawdziwa jak twierdzą sami ŚJ to nie byłoby tak dużej liczby porzucających tę jedyną prawdziwą. Krytyka bierze się z obserwacji zakłamania, dwulicowości i udawactwa, jakie bardzo łatwo dostrzec, zwłaszcza jakiś czas po chrzcie, gdy trzeba już radzić sobie samemu. Pomijam fałszywość dogmatów biblijnych. Świadkowie najczęściej są zupełnie innymi ludźmi poza salą zebrań. Takie są moje doświadczenia.
#8
Napisano 2008-07-19, godz. 19:00
#9
Napisano 2008-07-19, godz. 19:15
a spójrzcie na to inaczej. Krasicki pisał, że obłuda jest hołdem który występek składa cnocie.
jeśli ludzie są obłudni, to dlatego że środowisko wymaga czynienia dobra.
a czy to źle, że środowisko wymaga?
#10
Napisano 2008-07-19, godz. 19:23
Zebypodać jakiś przykład..... powiedz, kto będzie dla Ciebie cenniejszy, ten, ta która Cię szczerze pokocha z całego serca, czy ta co będzie udawać że Cię kocha, bo jej jakaś grupa ludzi nakazała takie zachowanie.......
Więc z punktu widzenia Boga, cenniejszy w jego oczach będzie ten, który za wszelką cenę chce się JEMU podobać, szuka drogi bez pośredników do Niego, nie idąc na żadne ukłądy z nikim, ten, który przezywszy swoje życie, będzie mógł stanąć przed Najwyższym bez strachu, bo całe swoje życie był prawym człowiekiem, od Tego, który, poddał się człowiekowi i innym ludziom we władanie, i robi mechanicznie a czasem i ze strachu dobrze bo się po prostu boi Organizacji....
Czaisz różnicę?
#11
Napisano 2008-07-19, godz. 19:35
Ciekawa bajka.To prawda, że ŚJ pod wieloma względami przewyższają inne grupy.
#12
Napisano 2008-07-19, godz. 20:35
#13
Napisano 2008-07-19, godz. 23:21
każdy z nas jest przynajmniej trochę obłudny, bo chcemy dążyć do pewnych ideałów pomimo niedoskonałości i nam nie wychodzi
szperacz i qwerty krytykują że to postawy wyuczone. Ale jaka jest alternatywa: nie wymagać, nie uczyć dobra?
tam gdzie są wymagania, tam jest próba ich obejścia, potrzeba kary, restrykcji, przymusu, itp. gdzie drwa rąbią tam wióry lecą...
nieobłudne mogłoby być jedynie środowisko kompletnych chamów, cyników i hedonistów.
#14
Napisano 2008-07-20, godz. 06:58
co przyczynia się do podtrzymywania poglądu, że są obłudni w tym co robią, bo nie są tacy, jakimi siebie przedstawiają wychwalając "organizację". Gdyby jednak otwarcie przyznawali, że są po prostu ludźmi i tak jak we wszystkich organizacją ludzkich zdarzają się w niej ludzie, którzy źle czynią, a inni starają się pracować nad sobą wtedy nie byłoby tego udawania, że jest się kimś innym, nie byłoby tej obłudy.ŚJ pod wieloma względami przewyższają inne grupy
Jednak to co najbardziej mnie irytuje w samochwalstwie śJ, to to, że przedstawiają siebie jako jedyną grupę religijną która wiernie trzyma się Biblii. Bo kiedy się to co głoszą porówna z tym co głosi Biblia, takie stwierdzenie okazuje się szczytem zakłamania.
#15
Napisano 2008-07-20, godz. 07:12
Ciekawa bajka.
Dlaczego tak napisałeś?
#16
Napisano 2008-07-20, godz. 07:30
szperacz i qwerty krytykują że to postawy wyuczone. Ale jaka jest alternatywa: nie wymagać, nie uczyć dobra?
tam gdzie są wymagania, tam jest próba ich obejścia, potrzeba kary, restrykcji, przymusu, itp. gdzie drwa rąbią tam wióry lecą...
nieobłudne mogłoby być jedynie środowisko kompletnych chamów, cyników i hedonistów.
Oczywiście, że wymagać i uczyć, ale inaczej. Przykład ze szkoły: gdy uczeń uczy się na stopień (boi się, że dostanie jedynkę), to oczywiście się nauczy i dostanie piątkę. Tak zdobyta wiedza wyparuje jednak bardzo szybko. Gdy natomiast będzie się uczył, ponieważ go to interesuje, będzie tę wiedzę posiadał długo, będzie chciał ją rozwijać i będzie potrafił ją wykorzystywać.
Sebastian, "czaisz różnicę"?
Chodzi mi o to, by wyeliminować strach, a pobudzić naturalne uczucia i pragnienia. Na studium przekazuje się wiedzę, ale nie uczy się miłości. To stąd bierze się ta ciągła walka o rok 1914 albo 607 pne. Twierdzenie, że wśród ŚJ panuje miłość to teoria. Praktyka jest bardzo smutna. Dba się tylko o wyolbrzymianie dobrych uczynków, które się czasem przytrafiają.
Myślę, że moja krytyka nie jest przesadzona. Staram się być obiektywny, choć to bardzo trudne.
#17
Napisano 2008-07-20, godz. 07:31
Bo to tylko mit rozpowszechniany o śJ przez nich samych. W organizacji występują te same problemy jakie występują we wszystkich organizacjach ludzkich. Było o tym już wielokrotnie mówione na tym forum i nie da się tego ukryć. Jednak śJ wolą tego nie zauważać i udawać, że jest inaczej. A do tego są stosunkowo małą społecznością i nie widać tego tak, jak w KRK lub innych dużych kościołach. Tak samo w "organizacji" są problemu ze zdradami małżeńskimi, z alkoholizmem, ze złodziejami, naciągaczami, zabójstwami, czy też innymi problemami jakie zazwyczaj zarzucają śJ KRK. Tylko jeśli weźmie się to w liczbach, to nie widać tego tak, jakby wzięło się to procentowo w stosunku do ilości członków. Wtedy mogłoby się okazać, że "organizacja" jest na takim samym poziomie moralnym jak inni, jeśli nie na gorszym. A wszystko zależy jak się to porównuje.Dlaczego tak napisałeś?
#18
Napisano 2008-07-20, godz. 07:47
Bo to tylko mit rozpowszechniany o śJ przez nich samych. W organizacji występują te same problemy jakie występują we wszystkich organizacjach ludzkich. Było o tym już wielokrotnie mówione na tym forum i nie da się tego ukryć. Jednak śJ wolą tego nie zauważać i udawać, że jest inaczej. A do tego są stosunkowo małą społecznością i nie widać tego tak, jak w KRK lub innych dużych kościołach. Tak samo w "organizacji" są problemu ze zdradami małżeńskimi, z alkoholizmem, ze złodziejami, naciągaczami, zabójstwami, czy też innymi problemami jakie zazwyczaj zarzucają śJ KRK. Tylko jeśli weźmie się to w liczbach, to nie widać tego tak, jakby wzięło się to procentowo w stosunku do ilości członków. Wtedy mogłoby się okazać, że "organizacja" jest na takim samym poziomie moralnym jak inni, jeśli nie na gorszym. A wszystko zależy jak się to porównuje.
Masz rację, że wśród ŚJ wystepują te same zjawiska, które istnieją w innych grupach. Jednak powiedziałbym, że procentowo biją innych na głowę. Z pewnością mniej jest rozwodów, zdrad, niemoralności, złodziejstwa itd. Napewno ŚJ przewyższają innych pod względem znajomości Biblii, są lepiej zorganizowani, bardziej starają się przestrzegać wymagań religijnych. Piszę o tym, bo chcę uniknąć zaślepienia krytyką. Będąc członkiem tej organizacji widziałem w niej wiele dobrego. Odszedłem, gdy stwierdziłem, że podstawą tego dobrego zachowania jest strach i wszechobecny przymus. Gdyby zmienić motywację...
Ta wyższość procentowa bierze się stąd, że każdego, kto nie przestrzega "regulaminu" wywala się z organizacji. W innych religiach to bardzo rzadkie zjawisko.
Użytkownik szperacz edytował ten post 2008-07-20, godz. 07:51
#19
Napisano 2008-07-20, godz. 08:39
#20
Napisano 2008-07-20, godz. 08:52
Ja z Twoim poglądem się nie zgadzam ponieważ mam na rozkładzie kilkadziesiąt innych religii... Trzeba zobaczyć najpierw na własne oczy, jak żyją inne społeczności w Polsce, aby móc wydać jakąkolwiek opinię porównawczą.
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych