Jeśli poszły tak wyraźne wytyczne, to takie postępowanie musiało być nagminne (przynajmniej w kolebce - USA). Inaczej tak by nie ostrzegano przed tym.Też się spotkałem z takim przypadkiem, jednak myślę, że to rzadkie, skrajne zjawisko.
Niesłuszna krytyka organizacji WTS przez odstępców
#41
Napisano 2008-07-20, godz. 19:19
#42
Napisano 2008-07-20, godz. 19:32
Miejsce akcji: Głogów: dwa zbory na osiedlu Kopernika: liczba osób 286 lata 1990-2006. dzisiaj zostało ich 166, 19 wywalonych, kilkunastu samych nawiało. i bagatelka 27 rozwodów!. Z czego 7 w jednej rodzinie. Na 200 urodzonych w 6 zbiorach dzieci wychowanych w prawdzie uciekło 140. 52 osoby leczą schorzenia psychiatryczne lub psychiczne....
Niespodzianka?
Taka jest prawda, którą znają tylko nadzorcy, ale nikt ich nie słucha kiedy o tym piszą do Nadarzyna, dlatego odchodzą - te dane podchodza od Hernyka Adamczyka z jego niepoublikowanje (niestety) ksiazki. o tych danych nie wiedzą tez Śwaidkowie i ex-owie, no bo skad, chyba, że ktoś był starszym.....
Wpadnij do mnie na Facebooku!
#43
Napisano 2008-07-20, godz. 20:06
Gambit, kiedy dochodzi do razacych krzywd, no właśnie, kiedy do nich dochodzi? Czy wtedy kiedy ktoś zadaje pytania dotyczące ważnych aspektów swojej wiary, doktryny? Czy za to że rozumie coś inaczej niż "wydawca" należy go osądzać i skazywać przed zborem? Bo ja myślę, że chodzi o krzywdy personalne, coś mi ktoś zabrał i nie chce oddać, wtedy wyjawiam wszystkim żeby narobić mu wstydu, a jesli i to nie pomoże to ogłaszam wszystkim, że to złodziej i oszust aby nikt się już nie nabrał i nie dał skrzywdzić jak ja........ I tak robią wszyscy..... nieuczciwe osoby niewywiązujące się z płatności można znaleźć na pewnej czarnej liście .......Można by dyskutować o tym jak ktoś skrzywdzi mnie w ten sposób, że zgwałci moją córkę....., też ostrzegę innych, i są też kraje, gdzie pedofilów podaje się do publicznej wiadomości.......
A co do przestępców.... czy złodziej rodzi się złodziejem? NiE Więc coś z niego czyni takiego a nie innego człowieka..... czy myślisz, że w warunkach panującej szczerej prawdziwej miłości, ludzie stawaliby się źli? Ja uważam, że nie.
Dziś nie da się zaczynac od poczatku, więc możemy zacząć od własnego domu, kochajmy swoje dzieci, swoją rodzinę, swoich kumpli iprzyjaciół, a nawet wrogów a świat stanie się lepszy
#44
Napisano 2008-07-21, godz. 07:00
Taka jest prawda, którą znają tylko nadzorcy, ale nikt ich nie słucha kiedy o tym piszą do Nadarzyna, dlatego odchodzą - te dane podchodza od Hernyka Adamczyka z jego niepoublikowanje (niestety) ksiazki. o tych danych nie wiedzą tez Śwaidkowie i ex-owie, no bo skad, chyba, że ktoś był starszym.....
Zaciekawiła mnie ta książka. Dlaczego jest nieopublikowana? Czy jest (może być) gdzieś dostępna? Czy H. Adamczyk jest czy był ŚJ? Napisz coś więcej.
#45
Napisano 2008-07-21, godz. 13:21
No właśnie, coś ucichło z tą książką. Wspominaliśmy o niej w temacie "Dinozaury mogą wymrzeć na swoje życzenie", książka Henryka Adamczyka.Zaciekawiła mnie ta książka. Dlaczego jest nieopublikowana? Czy jest (może być) gdzieś dostępna? Czy H. Adamczyk jest czy był ŚJ? Napisz coś więcej.
#46
Napisano 2008-07-22, godz. 08:08
Zgadzam się. Ja w zborze miałem aż pięcioro prawdziwych przyjaciół oraz wielu znajomych i nie uważam, aby ich przyjaźń była udawana.Oczywiście można krytykować WTS i sposób w jaki manipuluje tymi biednymi ludźmi, ale nie tych szaraków. Przecież wielu z nas dało się w to wmanewrować, coś nas jednak tam przyciągnęło i z pewnością nie była to obłudna miłość. Ja ze szczerego serca chciałam służyć Bogu
Ale jednak jest prawdą to, co pisze Qwerty - wiele zachowań świadków to wyuczony automatyzm. Zarówno miłość, jak i tak zwane wywyższanie się nad światem często nie są naturalnymi przejawami świadków tylko zaprogramowanymi odruchami...
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#47
Napisano 2008-10-28, godz. 02:22
No tak Czesiek. Zupełny brak zrozumienia problemu. Teraz wiem dlaczego niektóre książki są dla wybranych chociaż nie ma w nich nic nadzwyczajnego. Tacy jak Czesiek nie potrafią prostych rzeczy zrozumieć i opacznie je interpretują. Ciekawe czy gdyby twoja żona cię zdradzała, zostawiła cię i wyprowadziła się do kochanka czy też tak samo byś uważał?małżonkom marzą się nowi partnerzy, więc jedno z nich dopuszcza się zdrady małżeńskiej, co daje podstawy do "biblijnego" rozwodu i wykluczenia strony winnej. Druga strona jest wolna i poślubia nowego partnera, co powoduje, że strona winna może zawrzeć nowy związek małżeński, wyrazić skruchę przed zborem i w ten sposób dawni małżonkowie w nowych związkach małżeńskich mogą znowu być w jednym zborze. Jedyna kara, to pozbawienie dostępu do "przywilejów" strony winnej, czyli tej, która dopuściła się zdrady.
Bardzo ciekawy sposób na obejście zasad chrześcijańskiego postępowania wymyślili śJ, a przeczytałem o tym w "Zważajcie" ot takim podręczniku dla starszych.
I to co podkreśliłem - gdyby śJ znali Biblię i to co ona pisze o Bogu, nigdy nie odważyliby się na głoszenie nauk stojących w tak jawnej sprzeczności z tym co naucza Pismo Święte.
Każdy rodzic uczy zachowań automatycznych. Jeśli używasz zwrotów "proszę, dziękuję, przepraszam itp." to dlatego że rodzice wpoili ci takie automatyczne zachowania a jeśli powyższych zwrotów nie używasz to znaczy że rodzice wpoili ci inne zachowania automatyczne. Nasze życie składa się z mnóstwa zachowań automatycznych ale większość ludzi nie zdaje sobie z tego sprawy.wiele zachowań świadków to wyuczony automatyzm.
#48
Napisano 2008-10-28, godz. 11:14
Proszę nie odbierać tego zbyt osobiście! Często broniąc poszczególnych trybików w danej machinie religijnej swoimi wypowiedziemi dodajemy argumentów stronie przeciwnej. Podpowiedź: "co było, a nie jest - nie pisze się w rejestr".Ja w zborze miałem aż pięcioro prawdziwych przyjaciół oraz wielu znajomych i nie uważam, aby ich przyjaźń była udawana.
Użytkownik Adelfos edytował ten post 2008-10-28, godz. 11:31
#49
Napisano 2008-10-28, godz. 11:18
Każdy rodzic uczy zachowań automatycznych. Jeśli używasz zwrotów "proszę, dziękuję, przepraszam itp." to dlatego że rodzice wpoili ci takie automatyczne zachowania a jeśli powyższych zwrotów nie używasz to znaczy że rodzice wpoili ci inne zachowania automatyczne. Nasze życie składa się z mnóstwa zachowań automatycznych ale większość ludzi nie zdaje sobie z tego sprawy.
Używania zwrotów grzecznościowych, które są wyuczone i często wymawiane automatycznie (czyli bez żadnej głębszej refleksji) nie można w żaden sposób porównać to automatycznego, bezmyślnego podejmowania decyzji, ważnych decyzji życiowych przez większość ŚJ. W wielu sytuacjach wyuczone, automatyczne zachowania nam się przydają, a wolny człowiek kieruje się przede wszystkim własnym rozumem i sumieniem kiedy idzie o ważkie sprawy.
#50
Napisano 2008-12-29, godz. 16:17
Poczytaj cały mój post i postaraj się go zrozumieć. Bo to co napisałeś pokazuje jak niewiele zrozumiałeś z tego co napisałem.No tak Czesiek. Zupełny brak zrozumienia problemu. Teraz wiem dlaczego niektóre książki są dla wybranych chociaż nie ma w nich nic nadzwyczajnego. Tacy jak Czesiek nie potrafią prostych rzeczy zrozumieć i opacznie je interpretują. Ciekawe czy gdyby twoja żona cię zdradzała, zostawiła cię i wyprowadziła się do kochanka czy też tak samo byś uważał?
#51
Napisano 2009-01-08, godz. 07:23
Zgadzam się w 100%Przekaz podprogowy czy nadprogowy na ilustracjach - bzdura.
Poza tym cieszę się, że słyszę głos rozsądku na tym forum, gdzie zazwyczaj krytykuje się wszystko tylko dlatego że jest "świadkowskie". Mimo że od dawna mi nie po drodze z WTS-em, obiektywnie stwierdzam, że przeciętny Świadek Jehowy prowadzi się znacznie bardziej moralnie i uczciwie niż otoczenie.
Miłość na pokaz? Wszystko zależy od zboru i od konkretnej osoby. Wiem jedno - gdziekolwiek się nie znalazłem w kraju i za granicą i spotkałem tam obcych ŚJ, zawsze mogłem liczyć na ich pomoc i gościnność.
Podawanie ręki wszyskim przed zebraniem - to polski i dość osobliwy zwyczaj. Nie podobało mi się takie witanie, zwłaszcza gdy ktoś to robił ekspresowo i mechanicznie.
#52
Napisano 2009-01-08, godz. 07:43
Podpisuję się pod tym, tylko muszę przyznać, że zajadła krytyka ze strony niektórych osób w stronę śj wzbudza we mnie chęć ich obrony. Tak jak surowa krytyka całego kk wzbudza we mnie chęć obrony kk. Jak wiemy i u śj i w kk jest wielu BARDZO wartościowych ludziAleż oczywiście masz rację, jednak ja pomimo odejścia nie żywię w sercu nienawiści do tej Organizacji, ponieważ wbrew pozorom wiele jej zawdzięczam, a właściwie ludziom którzy ja tworzyli, dokładniej mojemu zborowi. Było kilku gburów, ale były osoby które do tej pory mają miejsce w moim sercu. Bardzo dużo mi pomogły, nauczyły i nie wierzę, aby czyniły to z przymusu. Bardzo mi ich brakuje i pomimo upływu lat chętnie bym z nimi porozmawiała o "pierdołach" nawet.
Przyrównanie kongresów z Lednicą... nie wiem, ale moje doświadczenia są inne.
Sama uczestniczyłam w swiatowych dniach młodzieży w Czestochowie i jakoś nie zrobiło to na mnie dobrego wrażenia, większą szczerość widzę u SJ, ale nie można tu generalizować. Każdy z nas spotkał się pewnie z innymi ludźmi. Ja miałam to szczęście, ze spotkałam świetnych SJ i miło ich wspominam. Weszłam na to forum, aby pomóc sobie i raczej nie mam zamiaru krytykować SJ, bo wiem, że to mi nie pomoże, a wręcz wytworzy nienawiść do nich, a tego nie chcę, bo czym będę się wtedy od nich różniła...
Nie podobało mi sie jak byłam SJ krytykowanie katolików, protestantów itp, naśmiewanie się z ich wierzeń, sposobu postępowania i dlatego nie chcę być taka sama i krytykować SJ za brak miłości, sztuczność, wymuszone postępowanie itp. Gdy spojrzę globalnie (pomijając nauki) to oceniam SJ jako wartościowych ludzi, oni poprostu wierzą w to co robią, a mi zwyczajnie zabrakło tej wiary, ale wrogość nic mi nie pomoże.
Przychodząc do Organizacji to właśnie ludzie i ich postępowanie robiły na mnie największe wrażenie, a nie nauki.
#53
Napisano 2009-05-29, godz. 19:46
http://www.forum.ate...amp;postcount=1 Adam vbm
Jehowi sekta najgorsza z najgorszych.Jak to coś zwalczać? Daję tutaj pod rozwagę temat pewnego niebezpiecznego wynaturzenia,bardzo groźnego dla człowieka...
Każdy kto zetknął się ze świadkami wie co to są za ludzie i jak są niebezpieczni.Karni i zawładnięci przez "sprawę".Nieszczerzy i obłudni,skłonni do wykorzystywania.
Udają,że chcą podyskutować,a tak naprawdę nie o dyskusję i prawdę im chodzi,bo od początku nie są gotowi do zmiany zdania.Nawet nie do końca zależy im na przekonaniu nas.Oni w ten sposób wypełniają obowiązek religijny i w ten sposób innych wykorzystują.
Wszyscy są kreacjonistami,co wiąże się u nich z:zaprzeczaniem faktom,
zaprzeczaniem szerokiej gamie dyscyplin naukowych często z jedynie pozornych powodów wspierania TE,
spiskowym myśleniem,postrzeganiem świata jako wrogiego,odcinaniem się od postrzeganego jako zakłamane i zepsute społeczeństwa,paniką,
niszczeniem połączeń neuronalnych w swoim mózgach starając się tak postrzegać prawdopodobieństwo i algorytmy genetyczne,aby nie wynikały z nich ewolucyjne zmiany.
Jak walczyć z tymi żałosnymi ujednoliconymi,pozbawionymi indywidualności,sprowadzonymi do automatu oddającego kasę organizacji (zresztą nie religijnej Strażnica to przedsiębiorstwo) i powtarzającego bajki z jakiegoś 2000letniego szmatławca? __________________
Użytkownik andreaZZ edytował ten post 2009-05-29, godz. 19:46
"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez Boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym"
[Siddhartha Gautama]
#54
Napisano 2009-05-29, godz. 20:00
Moj wniosek: phi. szkoda czasu dla takiego.
#55
Napisano 2009-05-29, godz. 20:05
Autor nie wie, ze uzywa srodkow identycznych jak Ci, ktorych probuje opisac. Stawia jednak na jeszcze wieksza agresje, zamiast dialog.
Moj wniosek: phi. szkoda czasu dla takiego.
Pewnie tak, ale "włącza" mi się zaraz instynkt prześladowanego lub przyzwyczajenie i mam ochotę naprostować delikwenta.
"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez Boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym"
[Siddhartha Gautama]
#56
Napisano 2009-05-29, godz. 20:08
Pewnie tak, ale "włącza" mi się zaraz instynkt prześladowanego lub przyzwyczajenie i mam ochotę naprostować delikwenta.
takiego nie naprostujesz, on też ma zakodowane myślenie.
#57
Napisano 2009-06-30, godz. 18:12
Towarzystwo Strażnica podaje, że Jezus objął królestwo w 1914 roku i uznał organizację jako bożą organizację. Na budynku towarzystwa widniał krzyż jak i w klapach członków organizacji i zatwierdził taką organizację. Prezes towarzystwa kilkanaście lat później (1931) doszedł do wniosku, że krzyż jest pogański i zdjął go z budynku i na jego miejscu postawił pogańską wieżyczkę.
Prosze Administratora o zwrocenie uwagi dla 'and', ktory stara sie w absurdalny sposob dyskredytowac SJ poprzez swoje wizyjne skojarzenia. Lepiej w zarodku przeciwdzialac wyskokom naszych oponentow, bo pozniej znow bedziemy na Forum musieli ogladac waginy i inne narzady rozrodcze. Prosze Moderatora lub Administrarora o zdecydowana interwencje.
to nawet nie jest krytyka a reakcja tak jak inkwizycja. Jak on nie może oglądać starego sianka strażnicy.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych