Skocz do zawartości


Zdjęcie

POZNACIE PRAWDĘ a prawda Was wyswobodzi.....


  • Please log in to reply
98 replies to this topic

#61 Padre Antonio

Padre Antonio

    Ateista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2291 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2008-08-07, godz. 07:58

haaelu, w swoich postach wspominałeś o "ośrodku przeżyć mistycznych". O którą część mózgu konkretnie chodzi (no bo chyba nie o płaty skroniowe :unsure: )? Na czyje badania się powołujesz (Persingera? Azari? Tuckera? ....) ? (uczciwość nakazuje podać na przykład link do badań, bibliografię, nazwisko neurologa chociażby itp., bo nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, że neuroteologia jest ostatnio bardzo na topie i trzeba być ostrożnym - oddzielić naukę od pseudonauki, badania od pseudobadań....), poza tym te neuroteologiczne poszukiwania boga w mózgu służą niektórym ateistom za argument nieistnienia boga, natomiast niektórym teistom odwrotnie - argument, że bóg istnieje....
Określasz to "ośrodek przeżyć mistycznych" tak, jakby ta tajemnicza część mózgu była tylko za ten jeden rodzaj przeżyć odpowiedzialna (o czymś takim przyznaję - nie słyszałam i czekam na jakiś trop od ciebie, bo chętnie poczytam...)


Spotkałem się z różnymi opiniami, w tym z taką, że jest to więcej niż 10 ośrodków w mózgu które mogą powodować doznania mistyczne, wizje, etc. Układ limbiczny, płaty skroniowe (fragment prawego - szczególnie), jądro ogoniaste, niższe płaty ciemieniowe. To szczególnie aktywne miejsca w stanach wizji i objawień.
Myślę, że Haaelowi chodziło o jądro ogoniaste, bo podobno najbardziej "klepie" :) Ale niech się sam wypowie.

W tak zwanym międzyczasie polecam pewien materiał :)
"Jeśli dojdziesz ostatecznie do tego, że nie ma Boga, zachętą do cnoty i odwagi niech będzie dla ciebie radość i przyjemność, jaką dawało ci samo myślenie, i miłość innych, którą ci ono zapewni" Thomas Jefferson

#62 kantata

kantata

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 787 Postów
  • Płeć:Not Telling

Napisano 2008-08-07, godz. 10:39

Spotkałem się z różnymi opiniami, w tym z taką, że jest to więcej niż 10 ośrodków w mózgu które mogą powodować doznania mistyczne, wizje, etc. Układ limbiczny, płaty skroniowe (fragment prawego - szczególnie), jądro ogoniaste, niższe płaty ciemieniowe. To szczególnie aktywne miejsca w stanach wizji i objawień.
Myślę, że Haaelowi chodziło o jądro ogoniaste, bo podobno najbardziej "klepie" :) Ale niech się sam wypowie.

W tak zwanym międzyczasie polecam pewien materiał :)


Dziękuję Padre za linka i odpowiedź, ale najbardziej zależy mi na źródle informacji haaela, bo mam przeczucie, że ktoś tu mocno nagina pewne odkrycia do swoich teoryj....

#63 Padre Antonio

Padre Antonio

    Ateista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2291 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2008-08-07, godz. 11:07

Dziękuję Padre za linka i odpowiedź, ale najbardziej zależy mi na źródle informacji haaela, bo mam przeczucie, że ktoś tu mocno nagina pewne odkrycia do swoich teoryj....


Troszkę tak, ale ja nawet naciąganym do faktów teoriom zadam kłam :ph34r: <_<
"Jeśli dojdziesz ostatecznie do tego, że nie ma Boga, zachętą do cnoty i odwagi niech będzie dla ciebie radość i przyjemność, jaką dawało ci samo myślenie, i miłość innych, którą ci ono zapewni" Thomas Jefferson

#64 Epoka

Epoka

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 263 Postów

Napisano 2008-08-09, godz. 22:34

Jest wielka różnica, czy zniewala nas wiara, czy zniewala nas system, który tą wiara zarządza.
Bo jesli boimy się ludzi tego systemu, to już jest swoistego rodzaju psychomanipulacja. Natomiast jeśli boimy się, że zrobimy coś przeciw Bóstwu, które wyznajemy, to nasz wewnetrzny stan ducha.(...)

Tak

#65 yogiii

yogiii

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 536 Postów
  • Lokalizacja:Łódź

Napisano 2008-08-11, godz. 15:28

>> czy nie macie takiego poczucia, że KAŻDA religia czy wyznanie w jakiś sposób zniewala?
Wow, już tyle postów. Ostatnio sporo pisałem bo byłem chory (heh… przeziębiony w lato). Jestem pod wrażeniem że tak wiele osób ma czas by tutaj pisać dalej posty. Ja żebym czegokolwiek nowego się nauczył w swoim fachu to muszę siedzieć po pracy i ledwo co mam czas na cokolwiek. W każdym bądź razie w tej całej werwie emocji tutaj rzuconych dorzucę swoje pięć groszy… by pokazać że: „patrzcie mam swoje zdanie”, „jestem obiektywny”, „jestem wolny”. To ostatnie, mam nadzieję że brzmi to ironicznie z moich ust, rozbawia mnie najbardziej. Lubię to przyklepywanie po ramieniu z tekstem: „no rozumiem że nie możesz wejść na forum, nie wszyscy mogą, bo tam dowiedziałbyś się prawdy o swojej religii i organizacji”. Zabawię się trochę w obgadanie i powiem wam tak. Na dole co tydzień zjeżdżają się sąsiedzi do naszego ogródka. Śliczne malutkie dzieci, z głosikami takimi że aż się buzia uśmiecha, bombardowane są starymi złośliwymi uwagami starszych które prują w te dzieci swoimi problematycznymi życiami z tekstami typu: „przestań biegać i się zamknij” sprawia że ta wrażliwość się niszczy. Chociażby tak chwilę poświęcić temu dziecku, uśmiechnąć się, powiedzieć coś milutkim głosem, zainteresować się czymś… cokolwiek poza zgarbionym siadaniem noga na nogę z petem i opowiadaniem „która to zła” i „ile teraz co kosztuje”. Oczywiście niektórym już gniecie się wniosek „no właśnie tak jest ze ŚJ”. „Oczywiście że ludzie robią błędy no ale religia Świadków Jehowy jest oficjalnie zła, natomiast moja religia jest oficjalnie cacy”. Aha i jak ludzie z religii ŚJ coś źle zrobią to i tak też oficjalna wina religii. Czyli wniosek z serii „pijak… i złodziej, bo każdy pijak to złodziej”. I tak też każdy wrażliwy jelonek który odwiedzi tutejsze miejsce zostanie obłaskawiony darem „samodzielnego myślenia” na temat „najczystszej i świętej religii” … nie chcesz wejść i przeczytać? Ah to pewnie starsi Ci nie pozwolili samodzielnie myśleć. I bum bum bum w głowę encyklopedyczną wiedzą popartą przecież przez wszystkich profesorów na świecie i ja mam dowody i patrzcie że przecież cytuję wszystko i wszystkich i udowodniłem.
Powiem tak, jeśli coś się dzieje złego w religii Świadków Jehowy, to tu będzie takie samo witrynowe odbicie w lustrze. Zasady oparte na logice typu: „czy ona jest głupia? … udowodnij że tak bądź nie”, i potem tak spoglądasz na nowych ludzi zaczepiasz ich „przepraszam czy Ty jesteś głupia czy też nie? Dowiedzmy się prawdy? Jest jakiś artykuł przeciw Tobie, bo jeśli nie to musimy poczekać na polemikę w innym wypadku nie będę z Tobą rozmawiał”. Aż czekam na tekst „jak Ci się nie podoba yogiii to nie musisz pisać”.
A zatem, zniewala chyba wszystko… powietrze, grawitacja i chęć jedzenia. Może warto zastanowić się co nie zniewala?


>> Ja poznałam prawdę o organizacji przynależącej do ONZ, organizacji manipulującej swoimi wyznawcami i ta prawda mnie wyswobodziła......
Tak jak kiedyś mieliśmy zainteresowanego który poprosił o biblię świadków Jehowy aby ją przeanalizować. Została nam zwrócona po tygodniu z wypisanym na pierwszej stronie markerem: „udowodniłem że Świadkowie Jehowy nie mają racji”. Można i tak.

Walenie w głowę to taka prosta rzecz. Jestem tolerancyjny, dobry, superowy, szanuję, kocham, ale jak mi nadepniesz na moją stopę ... to będę gorszy niż Ty. Taki to wniosek

#66 matt

matt

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 20 Postów

Napisano 2008-08-11, godz. 15:49

Owszem, wierzący często stosują nielogiczne metody "dowodzenia" istnienia Boga. Nie ma specjalnej różnicy między wierzącymi a ateistami pod względem łamania zasad logiki. Czepiam się tylko tego, że ateiści nie widzą swojego grzechu.
[...]
Z moich doświadczeń nie wynika, żeby ateiści i wierzący mieli ten sam zestaw mitów. Każda grupa a nawet każdy człowiek ma własny.

Tyle że wierzący mają bez porównania zestaw bogatszy. To oczywiste - wierzą w bogów i duchy albo inne nadprzyrodzone ustrojstwa. Twoje zaklinanie rzeczywistości tego nie zmieni.

Logiczne opracowanie teologii katolickiej sporządzil św. Tomasz.

Jego argumenty "dowodzące" istenienia Boga zostały poddane ostrej krytyce i, wbrew temu co piszesz, nie wyszły z tego zwycięsko. Są po prostu słabe. Inaczej mówiąc, aby w nie wierzyć trzeba... być wierzącym :)

I w nauce i w wierze jest tylko jedna prawda.

Ale niekoniecznie wspólna... A wtedy nauka zawsze ma rację.

[O Twojej wierze w duchy] Nie musisz mi wierzyć. Ja wiem, co widziałem i nie jest mi Twoja wiara do szczęścia potrzebna. Właśnie doświadczalnie, empirycznie tego dowiodłem, bo czego więcej trzeba, żeby udowodnić istnienie czegoś, niż to zobaczyć? Nie będę natomiast zaprzeczał własnemu doświadczeniu w imię jakiejś ideologii. Zmysły stoją u mnie ponad wiarą. Jeżeli coś zobaczę, to zmieniam moje poglądy, jeżeli były z tym sprzeczne.

Wierz sobie w co chcesz, co mnie do tego... Tylko nie mów, że to Ty jesteś logiczny i racjonalny a ateista nie, albo że logiki i racjonalności jest po równo :).

Chętnie zobaczę ten empiryczny dowód na duchy. Bo wiesz zapewne, że doświadczenie w nauce ma wartość tylko wtedy kiedy jest powtarzalne?

Kilku ateistów natomiast przyznało mi wprost, że nie ma takiego hipotetycznego naukowego dowodu, który by ich przekonał do istnienia Boga. To jest właśnie postawa nienaukowa - mit tak silny, że żaden dowód nie zdoła go obalić.

Nonsens. Wszystko zależy od tego jak sobie Boga zdefiniujesz. Jeśli tak jak definiuje go większość religii: wszechmogący, wszechwiedzący, wszechcośtam... - tak, to zgadzam się z tym, że nie ma takiego dowodu.

Ale chętnie posłucham, jak sobie wyobrażasz naukowy dowód na Boga? Argumenty Tomasza przetrwały pięćset lat, ale w końcu upadły.

"[Świadkowie Jehowy] starają się postępować z ludźmi tak, jak chcieliby, żeby z nimi postępowano (Mateusza 7:12) ("Świadkowie Jehowy w XX wieku", s. 21)

#67 Padre Antonio

Padre Antonio

    Ateista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2291 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2008-08-12, godz. 07:39

>> czy nie macie takiego poczucia, że KAŻDA religia czy wyznanie w jakiś sposób zniewala?
Wow, już tyle postów. Ostatnio sporo pisałem bo byłem chory (heh… przeziębiony w lato). Jestem pod wrażeniem że tak wiele osób ma czas by tutaj pisać dalej posty. Ja żebym czegokolwiek nowego się nauczył w swoim fachu to muszę siedzieć po pracy i ledwo co mam czas na cokolwiek. W każdym bądź razie w tej całej werwie emocji tutaj rzuconych dorzucę swoje pięć groszy… by pokazać że: „patrzcie mam swoje zdanie”, „jestem obiektywny”, „jestem wolny”. To ostatnie, mam nadzieję że brzmi to ironicznie z moich ust, rozbawia mnie najbardziej. Lubię to przyklepywanie po ramieniu z tekstem: „no rozumiem że nie możesz wejść na forum, nie wszyscy mogą, bo tam dowiedziałbyś się prawdy o swojej religii i organizacji”. Zabawię się trochę w obgadanie i powiem wam tak. Na dole co tydzień zjeżdżają się sąsiedzi do naszego ogródka. Śliczne malutkie dzieci, z głosikami takimi że aż się buzia uśmiecha, bombardowane są starymi złośliwymi uwagami starszych które prują w te dzieci swoimi problematycznymi życiami z tekstami typu: „przestań biegać i się zamknij” sprawia że ta wrażliwość się niszczy. Chociażby tak chwilę poświęcić temu dziecku, uśmiechnąć się, powiedzieć coś milutkim głosem, zainteresować się czymś… cokolwiek poza zgarbionym siadaniem noga na nogę z petem i opowiadaniem „która to zła” i „ile teraz co kosztuje”. Oczywiście niektórym już gniecie się wniosek „no właśnie tak jest ze ŚJ”. „Oczywiście że ludzie robią błędy no ale religia Świadków Jehowy jest oficjalnie zła, natomiast moja religia jest oficjalnie cacy”. Aha i jak ludzie z religii ŚJ coś źle zrobią to i tak też oficjalna wina religii. Czyli wniosek z serii „pijak… i złodziej, bo każdy pijak to złodziej”. I tak też każdy wrażliwy jelonek który odwiedzi tutejsze miejsce zostanie obłaskawiony darem „samodzielnego myślenia” na temat „najczystszej i świętej religii” … nie chcesz wejść i przeczytać? Ah to pewnie starsi Ci nie pozwolili samodzielnie myśleć. I bum bum bum w głowę encyklopedyczną wiedzą popartą przecież przez wszystkich profesorów na świecie i ja mam dowody i patrzcie że przecież cytuję wszystko i wszystkich i udowodniłem.
Powiem tak, jeśli coś się dzieje złego w religii Świadków Jehowy, to tu będzie takie samo witrynowe odbicie w lustrze. Zasady oparte na logice typu: „czy ona jest głupia? … udowodnij że tak bądź nie”, i potem tak spoglądasz na nowych ludzi zaczepiasz ich „przepraszam czy Ty jesteś głupia czy też nie? Dowiedzmy się prawdy? Jest jakiś artykuł przeciw Tobie, bo jeśli nie to musimy poczekać na polemikę w innym wypadku nie będę z Tobą rozmawiał”. Aż czekam na tekst „jak Ci się nie podoba yogiii to nie musisz pisać”.
A zatem, zniewala chyba wszystko… powietrze, grawitacja i chęć jedzenia. Może warto zastanowić się co nie zniewala?


>> Ja poznałam prawdę o organizacji przynależącej do ONZ, organizacji manipulującej swoimi wyznawcami i ta prawda mnie wyswobodziła......
Tak jak kiedyś mieliśmy zainteresowanego który poprosił o biblię świadków Jehowy aby ją przeanalizować. Została nam zwrócona po tygodniu z wypisanym na pierwszej stronie markerem: „udowodniłem że Świadkowie Jehowy nie mają racji”. Można i tak.

Walenie w głowę to taka prosta rzecz. Jestem tolerancyjny, dobry, superowy, szanuję, kocham, ale jak mi nadepniesz na moją stopę ... to będę gorszy niż Ty. Taki to wniosek


Nie wiem czy zdajesz sobię sprawę ale napisałeś nie na temat. Poświęciłeś swój cenny czas i nawet nie mogę podjąć z Tobą polemiki, bo strzelasz kontrargumentami w stronę ludzi, którzy od kilku stron tego wątku nie poruszaja tematu jaka religia jest lepsza.
My rozmawiamy o tym, że religia w ogóle była do czegoś potrzebna, a teraz nie. Dociekamy - czy staramy się dociec - dlaczego.

Twój żal na ludzi atakujących Twoją religię jest uzasadniony. Znajdziesz tyle samo wad ich religii co oni Twojej, ale finalnie to nie ma większego sensu. Twoja religia kłamie, innych religie kłamią i robią ludziom wodę z mózgu więc dociekanie która jest lepsza - jak już wpsomniałem - mija sie z celem.
Jeśli masz coś ciekawego do powiedzenia w kwestiach przez nas poruszanych, to chętnie poczytam.
"Jeśli dojdziesz ostatecznie do tego, że nie ma Boga, zachętą do cnoty i odwagi niech będzie dla ciebie radość i przyjemność, jaką dawało ci samo myślenie, i miłość innych, którą ci ono zapewni" Thomas Jefferson

#68 Dudu

Dudu

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 88 Postów

Napisano 2008-08-12, godz. 08:40

matt:
"Ateiści nie mają żadnej wiary religijnej, więc trudno żeby ją głosili"

Religijnej to może i nie mają ale "święcie" wierzą :P , że Bóg nie istnieje.

matt:
"Przykłady absurdalnie nieracjonalnych i nielogicznych metod dowodzenia boga już Ci podałem. To nie ateiści je przeprowadzają."

To ja tak dla odmiany chętnie uzyskałbym od Ciebie jakiś naukowy dowód na Jego nieistnienie...

matt:
"Ponadto, co inni zauważyli - jedna prawda to może być tylko w nauce."

Wybitnie emocjonalne i mało racjonalistyczne podejście do nauki. Określiłbym je jako infantylne.
Mi zawsze wykładano, że nauka jest tylko narzędziem (...). Narzędziem mniej lub bardziej przydatnym, za pomocą którego, człowiek poznaje otaczający go świat, w którym żyje.

Pozdrawiam

#69 [db]

[db]

    oświecony

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2827 Postów

Napisano 2008-08-12, godz. 08:56

To ja tak dla odmiany chętnie uzyskałbym od Ciebie jakiś naukowy dowód na Jego nieistnienie...

Ja z kolei chętnie bym usłyszał od Ciebie dowód na nieistnienie Wielkiego Latającego Potwora Spaghetti.
[db]

#70 Padre Antonio

Padre Antonio

    Ateista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2291 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2008-08-12, godz. 10:50

Wybitnie emocjonalne i mało racjonalistyczne podejście do nauki. Określiłbym je jako infantylne.
Mi zawsze wykładano, że nauka jest tylko narzędziem (...). Narzędziem mniej lub bardziej przydatnym, za pomocą którego, człowiek poznaje otaczający go świat, w którym żyje.

Pozdrawiam


Szkoda, że nie wyłożono Ci absurdu rządania dowodu na nieistnienie czegoś.
Ja zastosował bym raczej pojęcie prawdopodobieństwa, które jest wg tak małe, że nie warto go brać pod uwagę.
"Jeśli dojdziesz ostatecznie do tego, że nie ma Boga, zachętą do cnoty i odwagi niech będzie dla ciebie radość i przyjemność, jaką dawało ci samo myślenie, i miłość innych, którą ci ono zapewni" Thomas Jefferson

#71 yogiii

yogiii

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 536 Postów
  • Lokalizacja:Łódź

Napisano 2008-08-12, godz. 14:01

>> Twój żal na ludzi atakujących Twoją religię jest uzasadniony. Znajdziesz tyle samo wad ich religii co oni Twojej, ale finalnie to nie ma większego sensu. Twoja religia kłamie, innych religie kłamią i robią ludziom wodę z mózgu więc dociekanie która jest lepsza - jak już wpsomniałem - mija sie z celem.

Skoro znajdę tyle wad w ich religii i nie ma to sensu to po co wypisujesz że "Twoja religia kłamie"? Nie lubię bezsensownego gadania.

>> Jeśli masz coś ciekawego do powiedzenia w kwestiach przez nas poruszanych, to chętnie poczytam.

No ja zdaję sobie sprawę z tego że musi być to popis intelektualny żeby zrobiło wrażenie bo pisanie monosylabami było by nudne. Nie bardzo zrozumieliśmy się i mój post dotyczył raczej robienia wody z mózgu na tutejszym forum w taki sam sposób jak ludzie potrafią to robić przy pomocy religii. Pisząc "Twoja religia kłamie, innych religie kłamią i robią ludziom wodę z mózgu" nie różnisz się absolutnie niczym od tych samych stosujących podobną metodę będąc czy to ateistami czy to świadkami Jehowy czy katolikami.

>> Poświęciłeś swój cenny czas i nawet nie mogę podjąć z Tobą polemiki

Jak Twoim zadaniem jest polemizowanie na forum to faktycznie jest to strata czasu. Takie zabawy które mają na celu pokazać kto inteligentniej zacytował bawiły mnie 3 lata temu. Teraz patrzę na to kto jaki jest w życiu osobistym i wystarczą 2 minuty rozmowy na żywo żebym wiedział czy ktoś mówi żeby inni słyszeli czy też mówi bo jest sobą. Sorry gregory ale cały mój poprzedni post tyczył się tego prania mózgu jaki jest tu stosowany wobec religii a głównie Świadków Jehowy. Czyli Ci piszacy na forum o prawdzie vs Ci którzy mają zaćmienie na oczach bo siedzą w zborze. Ohydne stwierdzenia ze strony piszących tu "a łuni są zamroczeni, ja też byłem zamroczony ale teraz znam prawdę" pokazują tylko że te osoby niczego się nie nauczyły i nadal niczym się nie różnią od tych których krytykują... jest tylko zmiana pozycji "ja wiem więcej i ja mam coś na nich"... wszystko jest natomiast tak samo jak było. Bardzo jest to przykre że większość rzeczy tu jest wręcz wmuszana poprzez np. ironię ... co sprawia że czytający tu ludzie są pod presją typowo ludzkich argumentów które da się przerzucić na każdą religię i każdą ideę.

Użytkownik yogiii edytował ten post 2008-08-12, godz. 14:03


#72 Nilrem0

Nilrem0

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 454 Postów
  • Lokalizacja:KIELCE

Napisano 2008-08-12, godz. 15:17

... cały mój poprzedni post tyczył się tego prania mózgu jaki jest tu stosowany wobec religii a głównie Świadków Jehowy. Czyli Ci piszacy na forum o prawdzie vs Ci którzy mają zaćmienie na oczach bo siedzą w zborze. Ohydne stwierdzenia ze strony piszących tu "a łuni są zamroczeni, ja też byłem zamroczony ale teraz znam prawdę" pokazują tylko że te osoby niczego się nie nauczyły i nadal niczym się nie różnią od tych których krytykują... jest tylko zmiana pozycji "ja wiem więcej i ja mam coś na nich"... wszystko jest natomiast tak samo jak było. Bardzo jest to przykre że większość rzeczy tu jest wręcz wmuszana poprzez np. ironię ... co sprawia że czytający tu ludzie są pod presją typowo ludzkich argumentów które da się przerzucić na każdą religię i każdą ideę.


Jest dużo racji ( słowo prawda chyba tu trochę nie pasuje :lol: ) w tym co piszesz. Sytuacja o której mówisz, gdy osoba po odejściu z organizacji ŚJ ( i nie tylko ) zaczyna najeżdżać, niejednokrotnie w obraźliwy sposób, na osoby będące nadal ŚJ jest spotykana dosyć często. Na tym forum... na czatach, kafeterii, naszej klasie, innych forach, przy komentowaniu przypadkowych artykułów dotyczących religii itp.
Jednak odnośnie tego forum, ja dalej będę twierdził uparcie że nie można tego oceniać w taki sposób w jaki ty to robisz. Po pierwsze jest to forum o ŚJ, miejsce na którym ludzie MOGĄ ( a nie zawsze tak było ) wyrazić wszystkie swoje żale, pretensje, obiekcje, uwagi itp.. odnośnie WTS.
Od czasu od którego przeglądam to forum zauważyłem że dosyć często zdarza się że pojawiają się tu osoby które właśnie zaczynają wątpić w WTS, są już "po przejściach" lub po prostu jest to pierwsze miejsce w którym mogą swobodnie wyrazić swoje krytyczne zdanie co do tejże organizacji. Nie ma się więc co dziwić że to wszystko będzie powodowało serie postów tego typu o których ty piszesz. JEST to zupełnie normalne i nikt mi nie wmówi że nie jest, że osoba która właśnie doznała krzywdy, dowiedziała się że jest oszukana itp. będzie wylewać swe żale nawet z przesadzoną rzeczywistością.
Ja sam dobrze pamiętam gdy pisałem pierwszego posta na tym forum i to jak mi się trzęsły ręce. Może to być śmieszne dla kogoś, sam mam uśmiech na twarzy jak sobie przypominam, jednak tak to bywa jak się komuś dosłownie cały świat wali. Inaczej patrzyłem na wszystko po roku i przeczytaniu wielu książek z dziedziny psychologii ( szeroko pojętej ), materiałów krytycznych itp... Inaczej sytuacja wygląda dla mnie dzisiaj.

Widzę także wiele osób które potrafią zachować dystans w komentowaniu różnych zdarzeń. Widzą osoby którym wszystko zlewa, a także takie które mają fanatyczne podejście do swojej "misji". Uważam że nie ma się jednak co dziwić. Jest to wyjątkowo duże skupisko ludzi "tego typu", a ludzie są różni :rolleyes:

Zresztą zupełnie co innego mówią posty napisane na tym forum, a zupełnie inny człowiek może się okazać w realu.
To w co wierzysz nie jest prawdą, jest tylko tym w co wierzysz a umysł pozwoli Ci tego doświadczyć. Zrobi wszystko aby to na czym się koncentrujesz, o czym ciągle myślisz stało się możliwe do doświadczenia.

#73 yogiii

yogiii

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 536 Postów
  • Lokalizacja:Łódź

Napisano 2008-08-12, godz. 17:03

Nilrem0, w sumie chyba pozostaje mi się zgodzić z większą częścią tego co napisałeś. Faktycznie, osoby będące „poza” szukają tych którzy odeszli i chcą zobaczyć czy inni przeżyli podobne akcje. Ja akurat nie wierzę w psychologię to jednak myślę że mnie z czasem nie uspokoiła wiedza tyle co szerszy kontakt z ludźmi.
Dobrze że zwracasz uwagę na to że „nie wszyscy”. Cieszę się bo to boli gdy wszystkie osoby zagarnia się pod jeden wniosek (typu Polacy=złodzieje). I teraz jest odwet że nie wszyscy Ci którzy piszą tu na forum mają takie samo zdanie i takie same intencje. Co innego jednak gdy mowa jest tu o świadkach Jehowy – wszyscy są „tacy tacy tacy i tacy”, potem pojawi się jakiś świadek Jehowy na forum który zrobi o to burzę… palnie w emocjach kilka głupot, które będą wykorzystane przeciw niemu i na koniec będzie argument ze strony anty-ŚJ „a nie mówiliśmy?”.

#74 qwerty

qwerty

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2138 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2008-08-12, godz. 18:14

LUDZIE, kiedy Wy wreszcie zrozumiecie, że nic przeciwko ludziom nikt tu nie ma. Wszystkie posty , które odbieracie jako ANTY są o "ślepym przewodniku".
Swiadkowie są dobrymi ludzmi, którzy pokładają ufność nie tam gdzie zbawienie po prostu......
nie potrafiłam uwierzyć.......

#75 Nilrem0

Nilrem0

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 454 Postów
  • Lokalizacja:KIELCE

Napisano 2008-08-12, godz. 18:38

LUDZIE, kiedy Wy wreszcie zrozumiecie, że nic przeciwko ludziom nikt tu nie ma. Wszystkie posty , które odbieracie jako ANTY są o "ślepym przewodniku".
Swiadkowie są dobrymi ludzmi, którzy pokładają ufność nie tam gdzie zbawienie po prostu......


Tak zupełnie szczerze - troszkę z tym "wszystkie" przesadziłaś :lol:
Wiem bo sam działam czasami pod wpływem emocji :lol: :rolleyes:
To w co wierzysz nie jest prawdą, jest tylko tym w co wierzysz a umysł pozwoli Ci tego doświadczyć. Zrobi wszystko aby to na czym się koncentrujesz, o czym ciągle myślisz stało się możliwe do doświadczenia.

#76 Epoka

Epoka

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 263 Postów

Napisano 2008-08-12, godz. 18:50

'yogiii' date='2008-08-12 14:01' post='98739']
>>>Bardzo jest to przykre że większość rzeczy tu jest wręcz wmuszana poprzez np. ironię ... co sprawia że czytający tu ludzie są pod presją typowo ludzkich argumentów które da się przerzucić na każdą religię i każdą ideę.

Tu sie zgodze. Tez nie podobalo mi sie ironizowanie na tym forum. Szybko jednak dostrzeglam, ze taki ton nadawali liderzy forum(nie bede wymieniac, by nikogo nie pominac)... Niektorzy juz daleko odeszli, poza system Straznicy, niektorzy stoja w progu inni zas ogladaja sie za siebie, jeszcze innych zatrzymuje rodzina. Roznimy sie tez w zaleznosci od tego na jakim etapie wychodzenia z organizacji jestesmy. Wytwarza sie dystans a gdzie dystans tam tez ironia... Negatywne emocje znajduja sobie tez takie ujscie... Chodz osobiscie uwazam, ze ironia na tym forum utrudnia osoba postronnym zrozumienie tematu.

Ludzkich argumentow? a jakie inne argumenty masz na mysli?

Użytkownik Epoka edytował ten post 2008-08-12, godz. 18:54


#77 Warmianka

Warmianka

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 155 Postów
  • Płeć:Female

Napisano 2008-08-12, godz. 19:39

Niektorzy juz daleko odeszli, poza system Straznicy, niektorzy stoja w progu inni zas ogladaja sie za siebie, jeszcze innych zatrzymuje rodzina. Roznimy sie tez w zaleznosci od tego na jakim etapie wychodzenia z organizacji jestesmy. Wytwarza sie dystans a gdzie dystans tam tez ironia... Negatywne emocje znajduja sobie tez takie ujscie... Chodz osobiscie uwazam, ze ironia na tym forum utrudnia osoba postronnym zrozumienie tematu.


Moim zdaniem przypomina mi to bardzo nastawienie zainteresowanych i świeżych SJ (do KK, bo głównie z niego się wywodzą). Również czują się oświeceni i krytykują, atakują, oczerniają itp swoją "byłą" religię, jej przywódców, zwyczaje itd.
Rozumiem, że SJ obecni na tym forum mogą czuć się nie swojo, ale wchodząc na takie forum trzeba się liczyć, ze tak będzie. Tak jak ja, biorąc do ręki Strażnicę nie oczekuję, że znajdę tam artykuły schlebiające innym religiom.

#78 Nilrem0

Nilrem0

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 454 Postów
  • Lokalizacja:KIELCE

Napisano 2008-08-12, godz. 20:10

Odnośnie tematu : co jest tą prawdą? a co wolnością ?
Mamy w ogrodzie dwa drzewa. Jedno z zielonymi jabłkami a drugie z czerwonymi.

Załóżmy sytuację w której ktoś kładzie przed nami na stoliku dwa jabłka. Jedno czerwone i jedno Zielone. I ten ktoś pyta się nas które jabłko chcemy sobie wsiąć.
Prawdą jest to że mamy do wyboru dwa jabłka.
Wolnością jest to że mamy swobodę w wyborze jabłka.

Natomiast w sytuacji w której ktoś kładzie przed nami na stoliku cztery zielone jabłka i jedno czerwone. Po czym mówi że to czerwone jest pyszne, słodziutkie, świeże i zdjęte prosto z drzewa. W dodatku naturalne i bardziej soczyste od zielonego oraz przeznaczone tylko dla wyjątkowych ludzi. Natomiast jabłko zielone jest niedojrzałe, rosło koło autostrady, w okolicach Czernobyla, codziennie pryskane, pełne robali i w dodatku zielone zawsze wybierają zboczeńcy, złodzieje, sadyści i idioci. Aha no i zielone jest trujące, więc po zjedzeniu najpewniej kopniemy w kalendarz. Po czym pyta się nas które jabłko chcemy sobie wziąć.

Nie jest prawdą to że tylko czerwone jabłko jest smaczne.
Nie jest wolnością to że nie mamy swobody w wyborze jabłka.

:P

Użytkownik Nilrem0 edytował ten post 2008-08-12, godz. 20:21

To w co wierzysz nie jest prawdą, jest tylko tym w co wierzysz a umysł pozwoli Ci tego doświadczyć. Zrobi wszystko aby to na czym się koncentrujesz, o czym ciągle myślisz stało się możliwe do doświadczenia.

#79 gambit

gambit

    gambit

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1296 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kuczkowo

Napisano 2008-08-12, godz. 22:44

czy nie macie takiego poczucia, że KAŻDA religia czy wyznanie w jakiś sposób zniewala?

Zniewolenie ma różne oblicza. Sklasyfikował bym na dwie główne kategorie.
1. Zniewolenie pozytywne.
Do nich należą np. naturalna świadomość przed zagrożeniami (oparzenie, lęk nad przepaścią),kodeks drogowy itp.
2. Zniewolenie zaściankowe.
Osoby wpływowe , które swą władzę wykorzystują do swych celów, kosztem innych przez pozbawianie ich prawa do samodzielnej analizy i dokonania wyboru.

Religie jednak nie mogą się ustrzec, tego drugiego negatywnego znaczenia. W tym celu stosowane są różne mechanizmy zniewalające. Pomijając średniowieczne a przechodząc do współczesnych, to w moim doświadczeniu, bezpośrednim czynnikiem zniewalającym byli najbliżsi. Kiedy byłem katolikiem i zacząłem rozmowy biblijne ze ŚJ, rozpoczął się atak włącznie z przemocą fizyczną niektórych z najbliższej rodziny jak i domowników. Ostatecznie musiałem skorzystać z pomocy milicji. Ostatnio będąc już ŚJ, gdy odważyłem się weryfikować niektóre wierzenia i inne sprawy o których nie wspominam na forum, to niektórzy z ‘’rodziny” zboru zamiast umożliwić w merytoryczny sposób wyjaśnienie kwestii, dali upust chociażby tego, co można było zaobserwować ostatnio w temacie ,, Farsa sądownicza”. Oczywiście w obu przypadkach ‘’góra” religijna przymyka oczy z radością. Podsumowując jestem za zniewoleniem, jednak tym z pierwszego znaczenia. Jednakże problem zniewolenia zaściankowego w różnych proporcjach pozostaje we wszystkich religiach. Zatem nadzieja w czasie, gdy spełni się modlitwa chrześcijan: Przyjdź Królestwo Twoje…
-- gambit
Mój życiorys - 1<---> Wśród ŚJ Zamieszczam tymczasowo.

#80 Padre Antonio

Padre Antonio

    Ateista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2291 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2008-08-13, godz. 07:50

>> Twój żal na ludzi atakujących Twoją religię jest uzasadniony. Znajdziesz tyle samo wad ich religii co oni Twojej, ale finalnie to nie ma większego sensu. Twoja religia kłamie, innych religie kłamią i robią ludziom wodę z mózgu więc dociekanie która jest lepsza - jak już wpsomniałem - mija sie z celem.

Skoro znajdę tyle wad w ich religii i nie ma to sensu to po co wypisujesz że "Twoja religia kłamie"? Nie lubię bezsensownego gadania.

>> Jeśli masz coś ciekawego do powiedzenia w kwestiach przez nas poruszanych, to chętnie poczytam.

No ja zdaję sobie sprawę z tego że musi być to popis intelektualny żeby zrobiło wrażenie bo pisanie monosylabami było by nudne. Nie bardzo zrozumieliśmy się i mój post dotyczył raczej robienia wody z mózgu na tutejszym forum w taki sam sposób jak ludzie potrafią to robić przy pomocy religii. Pisząc "Twoja religia kłamie, innych religie kłamią i robią ludziom wodę z mózgu" nie różnisz się absolutnie niczym od tych samych stosujących podobną metodę będąc czy to ateistami czy to świadkami Jehowy czy katolikami.

>> Poświęciłeś swój cenny czas i nawet nie mogę podjąć z Tobą polemiki

Jak Twoim zadaniem jest polemizowanie na forum to faktycznie jest to strata czasu. Takie zabawy które mają na celu pokazać kto inteligentniej zacytował bawiły mnie 3 lata temu. Teraz patrzę na to kto jaki jest w życiu osobistym i wystarczą 2 minuty rozmowy na żywo żebym wiedział czy ktoś mówi żeby inni słyszeli czy też mówi bo jest sobą. Sorry gregory ale cały mój poprzedni post tyczył się tego prania mózgu jaki jest tu stosowany wobec religii a głównie Świadków Jehowy. Czyli Ci piszacy na forum o prawdzie vs Ci którzy mają zaćmienie na oczach bo siedzą w zborze. Ohydne stwierdzenia ze strony piszących tu "a łuni są zamroczeni, ja też byłem zamroczony ale teraz znam prawdę" pokazują tylko że te osoby niczego się nie nauczyły i nadal niczym się nie różnią od tych których krytykują... jest tylko zmiana pozycji "ja wiem więcej i ja mam coś na nich"... wszystko jest natomiast tak samo jak było. Bardzo jest to przykre że większość rzeczy tu jest wręcz wmuszana poprzez np. ironię ... co sprawia że czytający tu ludzie są pod presją typowo ludzkich argumentów które da się przerzucić na każdą religię i każdą ideę.


Ale my tu przecież nie o świadkach Jehowy ...
To czy wykażesz się intelektem czy logiką jest obojętne. Tak czy inaczej pokażesz, jaką jesteś osobą - jak myślisz. To, co napisałeś wyżej, jest - póki, co - obrazem Twojego nastawienia. Żadna polemika nie będzie dla Ciebie dobra, „bo tu się opluwa śJ-wy”. Nie wiem czy zauważyłeś, ale ten wątek - świadkowie Jehowy - nie jest tu poruszany, przynajmniej przeze mnie.
"Jeśli dojdziesz ostatecznie do tego, że nie ma Boga, zachętą do cnoty i odwagi niech będzie dla ciebie radość i przyjemność, jaką dawało ci samo myślenie, i miłość innych, którą ci ono zapewni" Thomas Jefferson




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych