17 replies to this topic

[nickolas81]

Chciałem Was zapytać z jakimi praktycznymi sposobami na unikanie rozmowy ze ŚJ się spotkaliście. Z własnego doświadczenia albo zasłyszane od innych

Mi bardzo podoba sie ten:

- [ŚJ] Dzień dobry. Chcieliśmy zadać panu pytanie...
- Dziękuję, mam już paszport Polsatu.
[tu powinno nastąpić zamknięcie drzwi]

albo ten:

- [ŚJ] Dzień dobry, chcieliśmy pana zapytać o...
- Nie wiem o co wam chodzi. Nie mam pojęcia skąd się wzięły te wszystkie programy.
- [ŚJ] ?
- Ja się na tych kablach nie znam, ktoś w nocy musiał grzebać.
- [ŚJ] Ale my nie jesteśmy...
- Wiem, wiem, co sobie myślicie, ale na tym HBO i tak same powtórki lecą. No sami powiedzcie, kto będzie płacił za to 3 dychy miesięcznie?
- Nie mamy do pana o to pretensji, chcieliśmy tylko...
- Dobra, wygraliście. Przyznaję się, szwagier pożyczył kluczyk do skrzynki i się podpięliśmy. Ale to nie tylko my. Szymalska z dolu też ma nielegalnie i papierosami z przemytu jeszcze handluje.
- [ŚJ] Ale my jesteśmy Świadkami Jehowy!
- Coo? To czego mnie w błąd wprowadzacie! Żartów wam się zachciewa? Nie wiecie, że to nielegalnie pod monterów się podszywać! Ja wszystko o was wiem, to wy szczacie po piwnicach i żarówki wykręcacie! Jeszcze raz mi tu
przyjdziecie...

Użytkownik nickolas81 edytował ten post 2008-08-06, godz. 09:16

[kantata]

Chciałem Was zapytać z jakimi praktycznymi sposobami na unikanie rozmowy ze ŚJ się spotkaliście. Z własnego doświadczenia albo zasłyszane od innych

- Jestem odstępcą. Chętnie z wami porozmawiam....

(nie ma lepszego sposobu)

[brat_jaracz]

- Jestem odstępcą. Chętnie z wami porozmawiam....

(nie ma lepszego sposobu)

Potwierdzam, efekt murowany Ewentualnie można powołać się na rzeczywistego odstępcę. Coś w stylu: "Tak, wasza religia jest bardzo ciekawa. XXXX XXXXX (znany odstępca z danego terenu) wiele mi o was opowiadał"

[edd]

"Azor! Bierz ich!"

[Padre Antonio]

"Azor! Bierz ich!"

To jest zbyt prostackie.

Lepiej z uśmiechem na twarzy zaprosić do środka i powiedzieć:
-Zapraszam, mam kontakt z wieloma byłymi świadkami Jehowy, w tym wykluczonymi starszymi zborów. W związku z tym chętnie rozbiję w pył Państwa przkonanie o własej wyjątkowości i nieomylności Waszego samozwańczego Ciała Kierowniczego, któremu tak ślepo ufacie. Napiją się Państwo kawy czy herbaty?

Najlepiej nauczyć się tego na pamięć, bo czytanie z kartki może wyglądać mało profesjonalnie

[Adelfos]

. Z własnego doświadczenia albo zasłyszane od innych

Zamówiłem internetowo domowe studium Biblii. Przyszli, wyjęli "Wiedzę" a ja wszystkie przekłady biblijne i uparcie domagałem się studium jednej z tych książek, bo to Biblia. Przypomnieli sobie, że mają jeszcze inne odwiedziny i od tamtej pory ich nie widziałem...

Użytkownik Adelfos edytował ten post 2008-08-06, godz. 12:59

[brat_jaracz]

Starszych głosicieli można załatwić tekstem: "Eeee, dziękuję, dziękuję. Ja urodziłem się po 1975 roku (ew. przeżyłem 1975 rok)" .

[qwerty]

Zamówiłem internetowo domowe studium Biblii. Przyszli, wyjęli "Wiedzę" a ja wszystkie przekłady biblijne i uparcie domagałem się studium jednej z tych książek, bo to Biblia. Przypomnieli sobie, że mają jeszcze inne odwiedziny i od tamtej pory ich nie widziałem...

Ja stanowczo domagałabym się powrotu, naskarż na nich , zażadaj internetowo powtórnych odwiedzin
Trzeba walczyć o swoje a co

[nickolas81]

Ja stanowczo domagałabym się powrotu, naskarż na nich , zażadaj internetowo powtórnych odwiedzin
Trzeba walczyć o swoje a co

Dokładnie najlepiej od razu odwiedzić stronę:

www.rzecznikwykluczonych.gov.pl

i od razu w zakładce Skargi i wnioski
i poddziale : Studium osobiste
wpisać reklamację. Podobno za karę grozi im dożywotnie prowadzenie studium z poszkodowanym wykluczonym bez pomocy materiałów psychomanipulacyjnych WTS (a wierzcie mi to największa kara)

[Matrix]

Chyba każdy z nas spotkał się kiedyś, doświadczył na sobie „Napaść Strażnicową”. Kto, jak kto, ale my doskonale wiemy, że ostatnią rzeczą, jaką interesuje autorów „wstępów” jest nasze stanowisko w kwestii ochrony środowiska, czy wzrostu przestępczości. Osobiście nie przypadła mi żadna z proponowanych przez Was opcji kończenia niechcianych rozmów. Ja zawsze stosuję klasyka, czyli „dziękuję, nie mam czasu (na głupoty)”. Dlaczego? Bo wdawaniem się w teologiczne spory, licytowanie się na argumenty słowne i wersetowe... to by mnie upodobniało do zachowań Świadkowskich, którymi się już brzydzę. Ja nie mam ochoty niczego nikomu udowadniać i tłumaczyć! Oczywiście zawsze zachowana pełna kultura, dystans i szanowanie rozmówcy. Chcąc niechcąc, kiedy wybieram się głosić szybkie ucinanie rozmowy poprzez „dziękuję” dla mnie, jako głosiciela jest najwygodniejsze.

[brat_jaracz]

Matrix, jeśli chodzi o lapidarność i kulturę, to oczywiście masz rację - wystarczy "dziękuję". Ale to nie gwarantuje trwałego efektu Braciszkowie i tak prędzej czy później wrócą W przypadku powołania się na ogólnoświatowy ruch odstępczy to już wcale nie jest takie oczywiste. I o to chodzi.

[kochajacy_prawde]

Ciekawy efekt wywołuje też bierne słuchanie. Bardzo szybko kończy im się materiał, którym chcieli się podzielić. Zawsze przygotowani są na Twoją ripostę, a jak jej nie ma, to nie wiedzą, co począć ze sobą.

[Adelfos]

Ciekawy efekt wywołuje też bierne słuchanie.

Tak bez błogosławienia? Cóż za okrucieństwo!

Użytkownik Adelfos edytował ten post 2008-08-07, godz. 10:47

[Matrix]

Bierne słuchanie, potwierdzanie wszystkiego automatycznie, z czym przyszli do nas SJ- paradoksalnie to tez może być metoda! Bardzo nieczęsto, ale podczas głoszenia spotykam czasem i takich osobników. To niewygodne i niezręczne dla mnie kiedy rozmówca ze wszystkim zgadza, wtedy ja kontynuuje temat, z cichą nadzieją, że może tym razem będzie jakaś riposta- nawet nie wiecie jak to mocno rozwala koncepcje rozmowy/wstępu taki pasywny słuchacz: jesteśmy szkoleni by odpowiadać wersetami na zarzuty, odpierać najczęściej pojawiające się kwestie sporne. Uwaga kochającego_prawdę jest bardzo celna w tym temacie.

[Costello]

Kończenie rozmowy to nie problem. Dużo trudniej jest tak rozmawiać aby zaraz nie uciekli i pobudzić do samodzielnego myślenia, lub tak rozmawiać aby nie kapnęli się że rozmawiają z odstępcą i coś cennego im przekazać. Mnie się to jeszcze nigdy nie udało.

[gambit]

Kończenie rozmowy to nie problem. Dużo trudniej jest tak rozmawiać aby zaraz nie uciekli i pobudzić do samodzielnego myślenia, lub tak rozmawiać aby nie kapnęli się że rozmawiają z odstępcą i coś cennego im przekazać. Mnie się to jeszcze nigdy nie udało.

Przyłączam się z mym podpisem. Mi też się jeszcze nie udało. Nawet tak jak np. wczoraj. Pisze przez PM do nowego na naszym forum, by go zachęcić do pisania postów, ewentualnie innej pomocy. Tymczasem dziś otrzymuje PM. Wymienia mnie z nazwiska, imienia i wymienia moją przeszłość, w znacznym stopniu wyolbrzymioną przez ŚJ.
-- gambit

[agent terenowy:)]

Dziękuję. Odstępczych publikacji nie czytam.

[Agape]

Ciekawy efekt wywołuje też bierne słuchanie. Bardzo szybko kończy im się materiał, którym chcieli się podzielić. Zawsze przygotowani są na Twoją ripostę, a jak jej nie ma, to nie wiedzą, co począć ze sobą.

Skoncza proponujac Ci studium biblijne. A jak odmowisz to spytaja o powod.

Moze i kiedys ludzie mieli opory przed szybkim "nie dziekuje" i zamykaniem drzwi przed nosem, ale w dzisiejszych czasach sa na codzien odwiedzani przez roznorakich sprzedawcow wszystkiego i bombardowani reklamami przez telefon, sa zmuszeni do odmawiania i coraz latwiej im to przychodzi.
A tutaj metoda z przymruzeniem oka zeby nawet nie zapukali.