Prawda jest taka, że Jezus przyrównał opis Mt.24:37-39, do okresu poprzedzającego zagładę, samą zagładę oraz okres po zagładzie. Piotr nazywa 'Noego głosicielem prawości'. (2Pi.2:5) Jezus oznajmia, że Jego przyjście poprzedzi; 'głoszenie ewangelii po całej ziemi'. (Mat.24:14) W potopie ocalonych zostało 8 osób. (2Pi.2:5) Pływając po wodzie, nadal byli na globie ziemskim a nie w kosmosie (ponad ziemię). Tak jak tuż po potopie, tak i po wielkim ucisku i Armagedonie, ludzie objęci ratunkiem wychodząc z tych wydarzeń, nadal przebywają na ziemi. (Ob.7:9,14) Dowodzi o tym, że w zgładzeni będą tylko bezbożni, (2Pi.3:7) Innym dowodem jest wypuszczenie po 1000 latach szatana na ziemię, gdzie zastaje mieszkających ludzi.(Ob.20:7-9) Tak więc Twoje twierdzenie, że przez 1000 lat nikt nie będzie zamieszkiwał ziemi, jest nie prawdziwe.
Drogi Gambicie - To może porównamy nie tylko te wersety, ale i kolejne:
Mt 24,37-42 bt "A jak było za dni Noego, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego. Albowiem jak w czasie przed potopem jedli i pili, żenili się i za mąż wydawali aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki, i nie spostrzegli się, aż przyszedł potop i pochłonął wszystkich, tak również będzie z przyjściem Syna Człowieczego. Wtedy dwóch będzie w polu: jeden będzie wzięty, drugi zostawiony. Dwie będą mleć na żarnach: jedna będzie wzięta, druga zostawiona.
Czuwajcie więc, bo nie wiecie, w którym dniu Pan wasz przyjdzie."
Dziś jest jak za tamtych czasów (za dni Noego). Podobnie jak wówczas ludzi pochłoniętych codziennością życia zaskoczył potop - tak bedzie i teraz. Ludzie będą wykonywac swoje zwykłe codzienne czynności - bedą pracowac w polu, będą mleć na żarnach, itp itd - i przyjście Pana zaskoczy ich podczas tych czynności "
Czuwajcie więc, bo nie wiecie, w którym dniu Pan wasz przyjdzie".
Jak więc widzisz - cała treść wypowiedzi Jezusa, a przede wszystkim w.42 potwierdza moje rozumienie tej kwestii.
Jan powiedział: "Ja chrzczę was wodą, ale za Mną idzie ten, który będzie was chrzcił Duchem Świętym i ogniem". Za dni Noego - ziemia została oczyszczona poprzez "chrzest" w wodzie. Więc kolejny "chrzest" będzie inny. Znamy znaczenie chrztu Duchem Świętym. Znaczenie "chrztu" ogniem ma dwojakie znaczenie:
Jedno - w stosunku do wiernych i sprawiedliwych, którzy swą świętość osiągają poprzez próby i doświadczenia "badałeś nas ogniem, jak się bada srebro" (Ps.66,10).
Drugie - w znaczeniu potępionych. Taki "chrzest" pokazany został na przykładzie Sodomy i Gomory.
Tak więc - przeklęta ziemia (1Mjż.3,17) - nie może się spodziewać "chrztu" Duchem Świętym, ale wyłącznie ogniem. W odróżnieniu od Sodomy i Gomory będzie to w skali całego globu. Tam - nie przeżył nikt (nie licząc Lota, który wyszedł wcześniej). I tu nie przeżyje nikt, kto pozostanie w tej chwili na ziemi. Potwierdza to wiele wersetów. Również zacytowany przez ciebie 2Pi.3,7. Rzeczywiście zgładzeni zostaną tylko bezbożni - bo tylko oni pozostaną na ziemi, gdyż wszyscy usprawiedliwieni wcześniej zostaną zabrani do Nieba
1Kor 15,52 bt "W jednym momencie, w mgnieniu oka, na dźwięk ostatniej trąby - zabrzmi bowiem trąba - umarli powstaną nienaruszeni, a my będziemy odmienieni."
1Tes 4:17 bt "Potem my, żywi i pozostawieni, wraz z nimi będziemy porwani w powietrze, na obłoki naprzeciw Pana, i w ten sposób zawsze będziemy z Panem."
Nie pozostawiają wątpliwości jeszcze kolejne wersety:
2Piotr 3,10 bp "Dzień zaś Pana nadejdzie, jak złodziej. Przeminą niebiosa, żywioły ogarnięte żarem rozpadną się, a ziemia i (będące) na niej dzieła ulegną spaleniu."
Iz 24,19-20 bw "W bryły rozleci się ziemia, w kawałki rozpadnie się ziemia, zatrzęsie się i zachwieje się ziemia.
(20) Wkoło zatacza się ziemia jak pijany i kołysze się jak budka nocna. Zaciążyło na niej jej przestępstwo, tak że upadnie i już nie powstanie."
Obj 20,11 bp "Potem ujrzałem wielki biały tron i na nim Zasiadającego. Sprzed Jego oblicza uciekła ziemia i niebo, i zniknęły bez śladu."
Obj 7,9.14 - wcale nie mówi o przebywających na ziemi po Armagedonie!
Wersety te mówią o wielkiej rzeszy zbawionych z wszystkich narodów i wieków, opieczętowanych Pieczęcią Ducha Świętego, którzy w Dniu Paruzji zostaną własnie zabrani do Nieba.
Obj 20,3 bw "I wrzucił go do otchłani, i zamknął ją, i położył nad nim pieczęć, aby już nie zwodził narodów, aż się dopełni owych tysiąc lat. Potem musi być wypuszczony na krótki czas."
To ciekawe, ale nauki organizacji ŚJ również uznają, że uwięzienie szatana będzie polegało na pozbawieniu go mozliwości zwodzenia - nie będzie miał kogo zwodzić. Będzie sam - gdzie? 2000 lat temu szatan został ostatecznie strącony na ziemię:
Łk 10:18 bt "Wtedy rzekł do nich: «Widziałem szatana, spadającego z nieba jak błyskawica."
A więc on już tu jest. Jeśli sprawdzisz dokładnie w Biblii, przekonasz się, że "czeluścią" czy "wielką otchłanią" nazywana jest właśnie ziemia. Jako postac duchowa, szatan nie zginie w ogniu Armagedonu, ale pozostanie sam. Ziemia zostanie pozbawiona Bożej Chwały i Obecności - już po zabraniu sprawiedliwych w Dniu Paruzji.
Obj 20,5 bw "Inni umarli nie ożyli, aż się dopełniło tysiąc lat. To jest pierwsze zmartwychwstanie."
A więc 1000 lat później następuje drugie zmartwychwstanie (i nie ma na ziemi wogóle żywych
Obj 20,12 bw "I widziałem umarłych, wielkich i małych, stojących przed tronem;",
Obj 20,13 bw "I wydało morze umarłych, którzy w nim się znajdowali, również śmierć i piekło wydały umarłych, którzy w nich się znajdowali, i byli osądzeni, każdy według uczynków swoich.").
Zmartwychwstających wówczas na ziemi, pozbawionej choćby namiastki Bożego Ducha - kto wita? odp. szatan, który tu czeka na nich od 1000 lat. I przypomina im: "czyż nie mówiłem wam: 'napewno nie umrzecie'...". Jakżeż wówczas mogą mu nie uwierzyć i nie pójść z nim na ostani bój.
Do nieba zabrane zostanie 144000 i to bezpowrotnie. To oni są nazwani ciałem, jednym duchem z Chrystusem i to ich dotyczą słowa 'jednej nadzieii. (Ef.4:4) Jeżeli jak piszesz, że najpierw uniesieni do nieba duchowo, następnie połączenie się z zmartwychwstałymi ciałami, by zamieszkiwać ziemię. To właśnie taki obrót wydarzeń stwierdzał by o dwóch nadziejach, raz niebiańskiej a potem ziemskiej. A to jest już zaprzeczeniem Ef.4:4, 'jednym duchu i jednej nadzieii.
Ef 4,4 bp "Jest jedno Ciało i jeden Duch, jak jest tylko jedna nadzieja, którą daje wasze powołanie."
A gdzież tu pisze o 144000?
To może sprawdzimy, co pisze dalej?
Ef 4,4-6 bp "Jest jedno Ciało i jeden Duch, jak jest tylko jedna nadzieja, którą daje wasze powołanie.
Jest tylko jeden Pan, jedna wiara, jeden chrzest; jeden Bóg i Ojciec wszystkich, który (jest i działa) ponad wszystkimi, przez wszystkich i we wszystkich."
A może nie rozumiesz słów: "
ponad wszystkimi, przez wszystkich i we wszystkich".
A więc - NIE TYLKO w 144000. Ap.Paweł kieruje te słowa do WSZYSTKICH chrześcijan.
A gdzie napisałem, że do nieba zostaną zabrane duchy?!
1Kor 15,52 bp "W jednym momencie, w okamgnieniu, kiedy zabrzmi trąba zwiastująca koniec, umarli powstaną w niezniszczalnej postaci, a my będziemy w tę postać przemienieni."
Rz 8,11 bp "A jeśli mieszka w was Duch Tego, który dokonał zmartwychwstania Jezusa, to Ten sam, który dokonał zmartwychwstania Chrystusa, ożywi również
wasze śmiertelne ciała dzięki swemu Duchowi, który zamieszkuje w was."
Tak więc - wciąż jest tylko jedna nadzieja dla chrześcijan.
To dlaczego nadal chrześcijanie się modlą o 'przyjście królestwa oraz wolę na ziemi jaka jest w niebie? (Mat.6:10) Pomyliłeś pojęcia Króla z królestwem.
Łk 9:27 bp "Naprawdę wam mówię: Są wśród tu obecnych tacy, którzy
ujrzą królestwo Boże, zanim umrą."
Łk 10:9 bp "I mówcie:
Przyszło do was królestwo Boże!"
Łk 10:11 bp "To jednak wiedzcie:
Nadeszło królestwo Boże."
Łk 11:20 bp "Ale jeżeli Ja Bożą mocą wyrzucam czarty, to już
przyszło do was królestwo Boże."
Łk 17:21 bp "Nie będą mówili: Jest tu, albo: Jest tam, bo
królestwo Boże jest w was."
Zamiast spierać się z Bożym Słowem - może spróbujesz zrozumieć.
A więc - jak myślisz - o co modlą się dziś chrześcijanie (obywatele Królestwa Bożego) tymi słowami.
Nie zmniejszaj Jezusa do wielkości krasnoludka. Jezus nawet tu na ziemi był większy od Jana Chrzciciela. Jan oświadczył, 'że nie jest godzien rozwiązać rzemyka u sandałów Jezusowi'. (Łuk.3:16) Pokarm i ubiór Jana uboższy. (Mat.3:4) To Jezus był nauczycielem a nie uczniowie. Kto uciszył burzę na morzu, cudownie nakarmił tysiące ludzi, ożywiał z umarłych itd.?
Natomiast zapis Mat.11:11 mówi, że w najmniejszy w niebie (nie na ziemi) jest większy od Jana Chrzciciela. To dowodzi, że znajdzie się pod kreską nieba, czyli jego życie będzie wyłącznie dotyczyć ziemi. (Mat.5:5)
No to znowu - po kolei.
Mt 11,11 bt "Zaprawdę, powiadam wam: Między narodzonymi z niewiast nie powstał większy od Jana Chrzciciela."! - Takie świadectwo o Janie daje Chrystus.
A więc zgodnie z twoimi słowami - albo twierdzisz, że Jezus nie powiedział prawdy albo uważasz, że twoje 144000 nie narodziło sie z niewiast, ale zostało "niepokalanie poczęte"!
Jezus świadczy, że Jan Chrzciciel - jest największym z ludzi - i AMEN! Jezus wywyższył go w swoim świadectwie ponad wszystkich chrześcijan!
A teraz dalej:
Flp 2,6-8 bt "On [Jezus], istniejąc w postaci Bożej, nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem, lecz
ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, stawszy się podobnym do ludzi. A w zewnętrznym przejawie, uznany za człowieka,
uniżył samego siebie, stawszy się posłusznym aż do śmierci - i to śmierci krzyżowej."
Mar 10:45 bt "Bo i Syn Człowieczy nie
przyszedł, aby Mu służono, lecz
żeby służyć i dać swoje życie na okup za wielu;."
Czy znasz niższe miejsce w hierarchii społecznej - niż sługa wszystkich?
Użytkownik KBM edytował ten post 2008-10-02, godz. 19:48