Skocz do zawartości


Zdjęcie

Przegląd najnowszych publikacji WTS


  • Please log in to reply
293 replies to this topic

#141 Matuzalem

Matuzalem

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 803 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2009-07-12, godz. 16:12

Oczywiście. Pewnie nie tylko ja. I na tym forum bywały wcześniej opisywane takie sytuacje jako "wielce budujące" :)


Ciekawe, sam się z czymś takim nie spotkałem. Właściwie dotychczas raczej spotykałem się z opinią, że sługą pomocniczym w zborze może być ktoś będący w takim wieku, w którym mógłby mieć żonę, dzieci, własny dom (i tu najczęściej świadkowie przytaczają 1 Tym. 3:12). Więc ktoś niepełnoletni raczej z definicji odpadałby.

#142 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2009-07-12, godz. 18:14

Ciekawe, sam się z czymś takim nie spotkałem. Właściwie dotychczas raczej spotykałem się z opinią, że sługą pomocniczym w zborze może być ktoś będący w takim wieku, w którym mógłby mieć żonę, dzieci, własny dom (i tu najczęściej świadkowie przytaczają 1 Tym. 3:12). Więc ktoś niepełnoletni raczej z definicji odpadałby.



Aj, oczywiście, że nie ma sług pomocniczych w takim wieku :) Nieporozumienie. Pisałem o sługach, używając cudzysłowu, bo chodziło mi o "ordynowanych", czyli ochrzczonych. Takie przypadki są oczywiście częste. Natomiast procedura zdobycia szlifów pomocniczego z samej definicji wyklucza dzieci. Najmłodszy pomocniczy, jakiego pamiętam, miał bodaj 18 albo 19 lat, w każdym razie - był pełnoletni.
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"

#143 Ida

Ida

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 715 Postów
  • Płeć:Female

Napisano 2009-07-12, godz. 20:40

I na tym forum bywały wcześniej opisywane takie sytuacje jako "wielce budujące" :)

"Wielce budujące" wydawało mi się też proszenie młodocianego, ochrzczonego brata do reprezentowania zboru w modlitwie. Nie wiem, jak to odbierali młodzi braciszkowie. Mnie ich było żal, sprawiali wrażenie zakłopotanych tym przywilejem. Ale od czegoś trzeba było zacząć usługiwanie w zborze.
"Ten, kto wyrusza na poszukiwanie Boga ... może przebiec wiele ścieżek. Zgłębić wiele religii, wstąpić do wielu sekt, ale w ten sposób nie spotka Boga. Ponieważ Bóg jest tutaj, teraz, obok nas." P.Coelho

#144 skywalker

skywalker

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 194 Postów

Napisano 2009-07-21, godz. 11:53

"Wielce budujące" wydawało mi się też proszenie młodocianego, ochrzczonego brata do reprezentowania zboru w modlitwie. Nie wiem, jak to odbierali młodzi braciszkowie. Mnie ich było żal, sprawiali wrażenie zakłopotanych tym przywilejem. Ale od czegoś trzeba było zacząć usługiwanie w zborze.

Nie gadaj, reprezentowanie zboru w modlitwie to przywilej i to wg. mnie zgodny z wzorcem z I wieku. A dla młodzieniaszka będzie fajny jeśli się go o tym powiadomi np. przed zebraniem a nie tuż przed modlitwą :)))
Nie ważne na którym piętrze jesteś, gdy zatniesz się w windzie. I tak jesteś bez wyjścia.

#145 melania29

melania29

    Site Admin

  • Członkowie
  • PipPipPipPipPipPip
  • 3 Postów
  • Gadu-Gadu:....................
  • Płeć:Not Telling
  • Lokalizacja:mazury

Napisano 2009-07-21, godz. 12:01

u mnie tez alergia na strażnicowe pisemka. Ostatnio bracia dwa razy moj dom nawiedzili he he, pecha mnieli bo ja otworzylam to tylko zaproszenia na zgromadzenie zostawili ;p

#146 kochajacy_prawde

kochajacy_prawde

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 155 Postów

Napisano 2009-07-22, godz. 08:14

Kiedy Izraelici szemrali i burzyli się przeciw Mojżeszowi, Bóg potraktował to jako działania wymierzone przeciwko Niemu samemu (Liczb 14:26, 27). Od tamtej pory się nie zmienił. A zatem gdybyśmy występowali przeciw osobom, którym On powierzył pewną miarę władzy, przeciwstawialibyśmy się samemu Bogu!


Wielu ŚJ czyta "pewną" ale najwidoczniej myśli "pełną", bo nieźle sobie Ci nadzorcy poczynają!!!

A apostoł Paweł pisał:
2 Kor. 1:24
24. Nie jakobyśmy byli panami nad wiarą waszą, ale iż jesteśmy współpracownikami waszymi, abyście radość mieli; albowiem wiarą stoicie.
(BW)

Ooo, gdyby Ciało Kierownicze to kiedyś zrozumiało, to byłoby wspaniale!

#147 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2009-07-24, godz. 17:00

NSK z września 2009 (wydanie przeznaczone dla USA, w artykule "How will you answer?") daje kilka wskazówek dotyczących sposobu udzielania odpowiedzi w rozmowach odbywanych w ramach służby polowej. Wspomniano tam, że jeżeli głosiciel spostrzeże, że pytanie pochodzi od oponenta, który może próbować wciągnąć go w spór, to powinien (naśladując w tym Jezusa) ograniczyć swoją odpowiedź (Łukasza 20:1-8). Podobnie jest w sytuacji, gdy osoba, która nie jest szczerze zainteresowana poznaniem prawdy, stara się wciągnąć głosiciela w dyskusję – należy wtedy uprzejmie przerwać rozmowę i przeznaczyć swój czas na wyszukiwanie osób szczerych (Mateusza 7:6).

To chyba nic nowego. Jednak może warto przypomnieć, bo co pewien czas ktoś tutaj się dziwi, że napotkany świadek nie wykazywał otwartości na dyskusję. Tymczasem głosiciel po prostu wcielił w życie jedną z powyższych rad.
.jb

#148 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2009-08-25, godz. 00:32

Listopadowe wydanie „Strażnicy”, w artykule „Ceń swoje miejsce w zborze”, przypomina o konieczności słuchania wytycznych Niewolnika:


Warto się zastanowić, jak reagujemy na wskazówki udzielane przez klasę niewolnika. Na przykład co jakiś czas otrzymujemy konkretne rady co do wyglądu zewnętrznego, rozrywki i korzystania z Internetu. Czy skrupulatnie się do nich stosujemy i dzięki temu zaznajemy duchowej ochrony?


Respektowanie wspomnianych wskazówek zapewni nam błogosławieństwo Jehowy:

Jeżeli stosujemy się do wskazówek klasy niewolnika, to Jehowa będzie nam błogosławił – zarówno poszczególnym osobom, jak i całym rodzinom.


Zauważono, że wybór rozrywki czy stroju nie jest sprawą osobistą:

Niektórzy mogą twierdzić, że rozrywka, ubiór czy fryzura to sprawy osobiste. Ale chrześcijanin, który ceni swoje miejsce w zborze, przy podejmowaniu decyzji nie kieruje się wyłącznie własnymi upodobaniami.


W artykule znajdziemy także takie oto napomnienie:

Strzeżmy się, by nie rozwinął się w nas duch niezależności. Obyśmy nigdy, słowem ani czynem, nie podważali znaczenia kanału łączności, którym posługuje się dziś Jehowa. Wręcz przeciwnie – powinniśmy cenić zaszczyt współpracy z klasą niewolnika.


--
źródło: „Strażnica” z 15 listopada 2009, „Ceń swoje miejsce w zborze”, cytaty z nagrania mp3
.jb

#149 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2009-09-13, godz. 20:07

Cytaty z artykułu Znalazłem prawdziwe bogactwo – opowiada Gaspar Martinez:


Nękani biedą, zaczęliśmy przywiązywać dużą wagę do spraw materialnych. Zazdrościliśmy tym, którzy mieli więcej niż my. Mimo to nasza wioska uchodziła za najbardziej religijną w diecezji, o czym wspomniał kiedyś biskup.

(...)

Jakiś czas później dowiedziałem się z radia o korespondencyjnym kursie biblijnym. Gdy go ukończyłem, skontaktowali się ze mną przedstawiciele pewnego ugrupowania protestanckiego. Kilka razy udałem się na ich spotkanie i zobaczyłem, jak wpływowi członkowie społeczności rywalizują ze sobą. Dlatego przestałem tam chodzić, wnioskując, że wszystkie religie muszą być takie same.


Podobne zniechęcenie i szybkie dochodzenie do przekonania, że „wszystkie religie muszą być takie same”, bywa co jakiś czas sygnalizowane w opowieściach obecnych i odchodzących świadków Jehowy, którzy pytają o alternatywę dla siebie oraz zastanawiają się, gdzie poza Organizacją będą mogli realizować swoje duchowe potrzeby.

W takiej sytuacji ze strony uczestników forum można usłyszeć uwagi dające do zrozumienia, że tak naprawdę, zwykle oprócz katolicyzmu, osoby te tylko otarły się o powierzchowną znajomość innych grup wyznaniowych, może uczestniczyły w kilku spotkaniach lub nabożeństwach, może miały tylko przypadkową styczność z członkami danego wyznania, etc. Wydaje się, że jest to wciąż zbyt mało, by na tej podstawie oceniać czy wręcz podejmować jakieś decyzje.


W kolejnym fragmencie pan Martinez, starszy wiekiem świadek Jehowy z Hiszpanii, przybliża historię swojego przyłączenia się do Prawdy:


W roku 1964 odwiedził nas młody mężczyzna o imieniu Eugenio. Był Świadkiem Jehowy – wyznawcą religii, o której nigdy wcześniej nie słyszałem. Bardzo chciałem rozmawiać o Biblii. Sądziłem, że dobrze znam tę Księgę. Zacytowałem kilka fragmentów, które poznałem podczas kursu korespondencyjnego. Próbowałem bronić niektórych doktryn protestanckich, choć w głębi serca nie byłem do nich przekonany.

Po dwóch rozmowach musiałem przyznać, że Eugenio znakomicie posługiwał się Słowem Bożym. Byłem pod wrażeniem tego, jak sprawnie odszukiwał wersety i je objaśniał, choć był jeszcze słabiej wykształcony niż ja. Na podstawie Biblii wykazał mi, że żyjemy w dniach ostatnich i że niedługo Królestwo Boże zaprowadzi na ziemi raj.

(...)

Właściwie wszystko, czego się dowiadywałem, było dla mnie nowe i trafiało mi wprost do serca. Otworzyła się przede mną wspaniała perspektywa, dla której warto było żyć. Moje poszukiwania dobiegły końca. Przestało mi zależeć na osiągnięciu lepszego statusu społecznego, a problemy z pracą zeszły na dalszy plan. Przecież nawet choroby i śmierć zostaną pokonane! (Izaj. 33:24; 35:5, 6; Obj. 21:4).

--
źródło: „Strażnica” z 15 września 2009, „Znalazłem prawdziwe bogactwo” – opowiada Gaspar Martinez


Nasz bohater odbył korespondencyjny kurs biblijny, ale nauczanie, które mu wtedy przedstawiono, najwyraźniej nie spełniało jego indywidualnych oczekiwań. Na swej drodze spotkał świadka Jehowy, który w cytowaniu Biblii i podejmowaniu rozmów na tematy biblijne najpewniej miał duże doświadczenie. Zrobiło to na naszym bohaterze ogromne wrażenie. Nic w tym dziwnego – sprawne odszukiwanie wersetów w dalszym ciągu robi wrażenie na wielu osobach, a dodatkowo bywa błędnie łączone ze szczególną wiedzą biblijną, co niekoniecznie musi być prawdą.

Powyżej czytamy, że nowe nauki trafiały panu Martinezowi „wprost do serca”, natomiast do wcześniej poznanych protestanckich doktryn „w głębi serca” zabrakło mu przekonania. Może się więc wydawać, że emocje zastępują tu intelektualne badanie Pisma.

Wizja raju wg świadków Jehowy trafiła do wyobraźni prostego człowieka, któremu codzienność fundowała jedynie ciężkie życie w biedzie. Usłyszał o nowej, „wspaniałej perspektywie” i okazało się to spełnieniem jego pragnień, w związku z czym mógł zakończyć swoje poszukiwania...
.jb

#150 P.K.Dick

P.K.Dick

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1296 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:space1999

Napisano 2009-09-13, godz. 20:25

Cytaty z artykułu Znalazłem prawdziwe bogactwo – opowiada Gaspar Martinez:


Wizja raju wg świadków Jehowy trafiła do wyobraźni prostego człowieka, któremu codzienność fundowała jedynie ciężkie życie w biedzie. Usłyszał o nowej, „wspaniałej perspektywie” i okazało się to spełnieniem jego pragnień, w związku z czym mógł zakończyć swoje poszukiwania...



jb, czy uważasz że wersja raju w/g SJ może trafić tylko do ludzi żyjących w biedzie ?

Widzę odstępców i wstręt mnie ogarnia, bo mowy Twojej nie strzegą. Psalm 119:158 B.T.



#151 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2009-09-13, godz. 21:02

tzw. "prawda" trafia ogólnie do ludzi którzy nie radzą sobie z problemami życiowymi: jeśli ktoś jest nieuleczalnie chory albo ktoś z jego bliskich jest nieuleczalnie chory taka osoba także może być podatna na świadkowską wizję raju na ziemi, nawet jeśli nie żyłby w biedzie.

#152 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2009-09-17, godz. 14:14

jb, czy uważasz że wersja raju w/g SJ może trafić tylko do ludzi żyjących w biedzie ?

raczej do tych, którzy ukochali dobra materialne i chcieliby jak najwięcej ich posiadać.
Czesiek

#153 Liberal

Liberal

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1146 Postów
  • Gadu-Gadu:3381793
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:U.K.

Napisano 2009-09-17, godz. 14:18

raczej do tych, którzy ukochali dobra materialne i chcieliby jak najwięcej ich posiadać.

To przywilej nielicznych.
Ogół ŚJ żyje mniej niż skromnie.
Marek Boczkowski
A member of AJWRB group

#154 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2009-09-17, godz. 14:33

To przywilej nielicznych.
Ogół ŚJ żyje mniej niż skromnie.

biedak też może kochać dobra materialne a wizja takiego raju jedynie podsyca takie żądze i daje nadzieję na to, że będzie się kiedyś to miało.
Czesiek

#155 Liberal

Liberal

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1146 Postów
  • Gadu-Gadu:3381793
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:U.K.

Napisano 2009-09-17, godz. 14:46

biedak też może kochać dobra materialne a wizja takiego raju jedynie podsyca takie żądze i daje nadzieję na to, że będzie się kiedyś to miało.

Oczywiście.
Tylko nie rozumiem, co to ma wspólnego ze ŚJ? Że niby tylko oni tacy są? Że "kariera teokratyczna" to wyłącznie korzyści majątkowe?
Coś mi się nie wydaje...
Marek Boczkowski
A member of AJWRB group

#156 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2009-09-24, godz. 15:55

Oczywiście.
Tylko nie rozumiem, co to ma wspólnego ze ŚJ? Że niby tylko oni tacy są? Że "kariera teokratyczna" to wyłącznie korzyści majątkowe?
Coś mi się nie wydaje...

Nie tylko oni lecą na lep dóbr materialnych. Poza tym wizja "świadkowskiego raju" jest nacechowana właśnie tym, że tam nastąpi zaspokojenie materialnych zachcianek i może to stanowić dodatkowy bodziec do zaufania naukom WTS-u.
Czesiek

#157 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2009-10-11, godz. 22:47

"Strażnica" z 15 sierpnia br. ostrzega, że występowanie przeciw nadzorcom, którym Jehowa powierzył władzę w zborach, to wykroczenie wobec samego Boga:

Spoiler


W nawiązaniu archiwalny cytat na temat okazywania szacunku i posłuszeństwa wszystkim zajmującym stanowiska w Organizacji:


W chrześcijańskim systemie rzeczy przyjęto również zasadę zawartą w piątym przykazaniu, a mianowicie „czcij ojca twego i matkę twoją”. Oczywiście dzieci chrześcijańskie mają naturalnych ojców i matki, którym powinny być posłuszne (Efez. 6:1-4). Prócz tego wszyscy chrześcijanie uważają Jehowę Boga za swego „Ojca”, a Jego niebiańską organizację, Jeruzalem, za swą „Matkę”. Tych przede wszystkim oni powinni czcić i słuchać. Już sama logika wskazuje, tym szacunkiem i posłuszeństwem objęci są ziemscy przedstawiciele niebiańskiego Ojca i Matki. Dla dorosłych obejmuje to wszystkich tych, którzy zajmują jakieś stanowiska w zborze chrześcijańskim albo w złożonymi ze świadków Jehowy Społeczeństwie Nowego Świata a dla dzieci prócz tego ich rodziców, którzy są „w jedności z Panem”.

--
źródło: „Strażnica” z 1965 roku, nr 12


.jb

#158 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2009-10-16, godz. 18:21

Październikowe wydanie „Strażnicy” wyjaśnia, że stosunek do rad przekazywanych przez Niewolnika ma istotne znaczenie dla zabiegania o przyjaźń z Jezusem:



Przyjaźń z Chrystusem w naszych czasach


Spora liczba pierwszych chrześcijan znała Jezusa osobiście lub widziała go po jego zmartwychwstaniu. My nie dostąpiliśmy tego zaszczytu. Jak więc możemy zostać jego przyjaciółmi? Jednym ze sposobów jest stosowanie się do wskazówek udzielanych przez klasę niewolnika wiernego i roztropnego, która składa się z namaszczonych duchem braci Chrystusa żyjących jeszcze na ziemi. Jezus obiecał, że w okresie „zakończenia systemu rzeczy” ustanowi tego niewolnika „nad całym swoim mieniem” (Mat. 24:3, 45-47). Obecnie większość osób pragnących się przyjaźnić z Chrystusem nie należy do owej grupy. Jak reakcja na przekazywane przez nią rady wpływa na ich więź z Jezusem?

Odczytaj Mateusza 25:31-40. Członków klasy wiernego niewolnika Jezus nazwał swoimi braćmi. W przypowieści o oddzielaniu owiec od kóz wyraźnie dał do zrozumienia, że to, jak traktujemy jego braci, świadczy o naszym stosunku do niego samego. O zaliczeniu do owiec bądź kóz zadecyduje więc nasze podejście choćby do ‘najmniejszego spośród tych braci’. Dlatego podstawowy sposób, w jaki ludzie żywiący nadzieję ziemską mogą pokazać, że zabiegają o przyjaźń z Jezusem, polega na wspieraniu wiernego niewolnika.

Jeżeli spodziewasz się żyć na ziemi pod panowaniem Królestwa Bożego, to jak możesz okazywać przyjaźń braciom Chrystusa? Przeanalizujmy trzy możliwości. Pierwsza polega na angażowaniu się z całego serca w dzieło głoszenia. Jezus nakazał swym braciom głosić dobrą nowinę po całym świecie (Mat. 24:14). Ale ostatek pozostający jeszcze na ziemi miałby ogromne trudności z wywiązaniem się z tego polecenia, gdyby nie wsparcie towarzyszących mu drugich owiec. Ilekroć więc drugie owce biorą udział w działalności kaznodziejskiej, pomagają braciom Chrystusa spełniać powierzone im święte zadanie. Zarówno klasa niewolnika wiernego i roztropnego, jak i sam Jezus bardzo sobie cenią ten dowód przyjaźni.

Drugim sposobem pomagania braciom Chrystusa jest finansowe wspieranie dzieła ewangelizacji. Jezus zachęcił swych naśladowców, by czynili sobie przyjaciół za pomocą „nieprawego bogactwa” (Łuk. 16:9). Oczywiście nie możemy kupić przyjaźni Jehowy czy Jego Syna. Ale przeznaczając środki materialne na sprawy Królestwa, dowodzimy naszej przyjaźni i miłości nie tylko słowem, lecz „uczynkiem i prawdą” (1 Jana 3:16-18). Takiego finansowego wsparcia udzielamy, gdy ponosimy koszty udziału w głoszeniu, gdy przekazujemy pieniądze na budowę lub utrzymanie miejsc, w których wielbimy Boga, oraz gdy składamy datki na naszą ogólnoświatową działalność. Niezależnie od tego, ile ofiarujemy, Jehowa i Jezus niewątpliwie cenią, kiedy robimy to z radością (2 Kor. 9:7).

Trzeci sposób potwierdzający, że jesteśmy przyjaciółmi Jezusa, polega na respektowaniu przewodnictwa starszych w zborze. Mężczyźni ci są mianowani przez ducha świętego pod kierownictwem Chrystusa (Efez. 5:23). Apostoł Paweł napisał: „Bądźcie posłuszni tym, którzy wśród was przewodzą, i bądźcie ulegli” (Hebr. 13:17). Czasami nie jest łatwo usłuchać jakiejś opartej na Biblii wskazówki miejscowych starszych. Zapewne znamy ich niedociągnięcia i może to wypaczyć nasze spojrzenie na taką radę. Ale Chrystus, Głowa zboru, chętnie posługuje się tymi ludźmi, mimo że są niedoskonali. Dlatego sposób, w jaki reagujemy na ich przewodnictwo, bezpośrednio wpływa na naszą przyjaźń z Jezusem. Gdy nie skupiamy się na błędach starszych, lecz ochoczo uwzględniamy ich sugestie, dowodzimy miłości do Chrystusa.

--
źródło: „Strażnica” z 15 października 2009, „Wy jesteście moimi przyjaciółmi” (fragment)


.jb

#159 A_Kloo

A_Kloo

    A_kloo

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 532 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Warszawa - Praga

Napisano 2009-10-23, godz. 06:36

Już wkrótce, nie długo, za chwilę..............szczerze polecam :

http://www.piotrandr...k.pl/kiedy.html
Nie wierzę w to, że ‘życie w nieświadomości jest szczęściem’, nie wierzę, że zachęcanie ludzi do życia złudzeniami jest przejawem życzliwości. Wcześniej czy później iluzja musi zderzyć się z rzeczywistością. Im dłużej trwają złudzenia, tym bardziej bolesny jest powrót do rzeczywistości” Podpisuję się pod tymi słowami Raya Franza.

#160 qwerty

qwerty

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2138 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2009-10-23, godz. 09:47

I takie jest własnie Pismo świete.....
w jednym wersecie koniec przyjdzie wkrótce, a w drugim, nie słuchajcie tych którzy mówią że koniec przyjdzie wkrótce.....
Pismo jest pełne sprzeczności a swiadkowie widza tylko jedną stronę medalu........
I powiem więcej, niech sobie widzą, może to ich sposób na życie, tylko dlaczego nie pozwalają normalnie zyć innym zwłaszcza byłym.......
nie potrafiłam uwierzyć.......




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych