novanna, on 2008-10-28 14:18, said:
Co do raju,mialam zawsze watpliwosci.Raj duchowy jest niby teraz,a literalny ma dopiero nadejsc,wiec zawsze mialam wrazenie,ze ten raj to TYLKO MA BYC DUCHOWY,poniewaz,gdy mowilo sie o tym duchowym,to co niektorzy,ktorym dobrze sie powodzilo pod kazdym wzgledem mieli odwage mowic:,,nam jest dobrze nawet teraz w tym duchowym,bo wszystko mamy.''Tym samym rujnujac duchowo tych,ktorzy tesknie wyczekuja tego rzeczywistego raju,bedac udreczonymi.Czulam,ze przeciez to jakas paranoja,bo jak moze byc dobrze,skoro ogolnie jest zle,jest smierc,wojny itp.Myslalam tak sobie potem w domu,ze SJ mowiac o raju,mowia symbolicznie,jakgdyby ten prawdziwy nigdy nie nastal,tylko ten DUCHOWY,wprowadzajac ludzi w blad,by pozyskiwac jak najwiecej wyznawcow,mowic:,,bedzie kiedys i ten prawdziwy.''Ale on NIE NADCHODZI z uzasadnionych powodow;bo wciaz nowe swiatlo.Tak jak widac,pozostaje tylko ten DUCHOWY,ale nie dla wszystkich,niestety.nie jesteś na bieżąco.... tu chodzi o stan w jakim się znajdują św. jehowy. są w "raju duchowym". a raj duchowy to ujmując najprościej : towarzystwo cudownych kochających braci, to świadomość poznania prawd, tomnóstwo pokarmu duchowego, przywilej przebywania blisko z Bogiem, który wybrął właśnie św. Jehowy.....tak przynajmniej ja pamiętam wytłuamczenie "raju duchowego". w literaturze świadków jehowy przedstawia się taki raj prawie jak już raj fizyczny, jako coś cudownego,tylko że
ja tego raju jakoś wogóle nie odczuwałam. ale zawsze było wytułumaczenie odgórne, ze skoro ja go nie odczuwam "to ze mną jest coś nie tak" , to ja jestem słaba duchowo, dlatego tego raju niem mam.