Walka Armagieddonu, 1897, ss.602-605
“A od figowego drzewa uczcie się podobieństwa: Gdy gałąź jego już mięknie i wypuszcza liście, poznajecie, że blisko jest lato. Tak i wy, gdy ujrzycie to wszystko, wiedzcie, że blisko jest [Królestwo Boże – Łuk. 17:21], tuż u drzwi. Zaprawdę powiadam wam. Nie przeminie to pokolenie, aż się to wszystko stanie. Niebo i ziemia [obecny porządek kościelny i społeczny] przeminą, ale słowa moje nie przeminą” – Mat. 24:32-35.
Niewierzący podchwycili ten fragment twierdząc manifestacyjnie, że słowa te się nie wypełniły, a z tego wynika, że nasz Pan był fałszywym prorokiem. Odnoszą oni to proroctwo wyłącznie do ucisku związanego z upadkiem narodowego państwa izraelskiego w roku 70 n.e. i pogardliwie zauważają, że to pokolenie i wiele innych przeminęło nie widząc wypełnienia “wszystkich tych rzeczy”. Na to odpowiadamy oczywiście, że proroctwo naszego Pana nie zostało zrozumiane. Nie zrozumiano tego, że tylko częściowo odnosi się ono do ucisku Izraela, który osiągnął swój punkt kulminacyjny w 70 r. n.e.
Chcąc mimo wszystko odeprzeć te zarzuty, niektórzy pisarze chrześcijańscy doszli do wniosku, że słowo “pokolenie” w rzeczywistości oznacza “rodzaj”, co miałoby znaczyć, że Żydzi nie przeminą, dokąd nie wypełnią się wszystkie te przepowiednie.
My jednak musimy sprzeciwić się takiej interpretacji z kilku powodów.
(1) Choć słowa “pokolenie” i “rodzaj” można uznać za wywodzące się z tego samego źródłosłowu, to jednak nie oznaczają one tego samego, zaś w biblijnych zastosowaniach mając całkowicie odrębne znaczenia.
Zauważcie, że tam, gdzie w Nowym Testamencie słowo pokolenie jest używane w znaczeniu rodzaju czy też potomstwa, zawsze jest ono tłumaczeniem greckiego słowa gennema (tak jak w Mat. 3:7; 12:34; 22:33; Łuk. 3:7) albo genos (jak w 1 Piotra 2:9). Jednak wszystkie trzy zapisy rozważanego proroctwa naszego Pana przypisują Mu w tym miejscu użycie całkowicie innego słowa greckiego (genea), które nie oznacza rodzaju, ale ma takie samo znaczenie jak nasze słowo pokolenie. Inne wystąpienia tego słowa greckiego (genea) dowodzą, że nie jest ono używane w znaczeniu rodu, lecz określa ludzi żyjących w jedynym czasie. Na dowód przytaczamy Mat. 1:17; 11:16; 12:41; 23:36; Łuk. 11:50,51; 16:8; Dzieje Ap. 13:36; Kol. 1:26; Hebr. 3:10.
(2) Nasz Pan nie mógł mieć na myśli narodu żydowskiego i użycie greckiego słowa oznaczającego rodzaj byłoby rzeczą niewłaściwą, ponieważ naród żydowski nie był przedmiotem ani pytania apostołów, ani też proroctwa naszego Pana, które stanowiło odpowiedź na to pytanie. W proroctwie tym znajdujemy bardzo niewiele wzmianek na temat Izraela, tak więc stwierdzenie, że ten rodzaj nie przeminie, aż się to wszystko stanie otwierałoby następny problem, o jaki rodzaj może tutaj chodzić, skoro nie mamy żadnego wskazania na jeden konkretny naród. Gdyby więc słowo to miało oznaczać rodzaj, to powinno byłoby raczej odnosić się do rodzaju ludzkiego, niż do narodu żydowskiego.
Jeśli jednak zrozumiemy, że słowo genea oznacza w tym miejscu, podobnie jak wszędzie indziej, pokolenie, a także uznamy fakt, że słowa naszego Pana są proroctwem obejmującym cały Wiek Ewangelii, to nie będziemy mieli żadnych trudności ze zrozumieniem, że stwierdzenie to przekazuje następującą treść: “Nie przeminie to pokolenie [które będzie świadkiem znaków, o które dopytywali się apostołowie i które dopiero co wyliczył nasz Pan, a mianowicie zaćmienie słońca i księżyca oraz spadanie gwiazd] – nie przeminie to pokolenie, aż się to wszystko stanie”. Innymi słowy, wspomniane znaki będą miały miejsce w okresie życia jednego pokolenia przy końcu obecnego Wieku.
Wypuszczanie pędów przez drzewo figowe może być uznane za przypadkową wzmiankę, my jednak jesteśmy skłonni uważać, że tak nie jest. Osobliwe okoliczności towarzyszące opisowi przeklęcia przez naszego Pana drzewa figowego, które nie przynosiło owoców i które natychmiast uschło (Mat. 21:19,20), skłaniają nas do myślenia, że drzewo figowe w tym proroctwie może wyobrażać naród żydowski. A jeśli tak, to słowa te wspaniale się wypełniają, gdyż oprócz tego, że do Palestyny powraca tysiące Izraelitów, ruch syjonistyczny, jak powszechnie wiadomo, osiągnął takie rozmiary, że stało się konieczne organizowanie zjazdów dla jego przedstawicieli ze wszystkich części świata, by mogli spotykać się co rok i nadawać praktyczny kształt propozycji ponownego zorganizowania w Palestynie państwa żydowskiego. Jednak te zarodki nie przyniosą doskonałego owocu przed październikiem 1914 roku, czyli przed całkowitym zakończeniem “Czasów Pogan”.
“Pokolenie” można liczyć jako równowartość jednego stulecia (które wyznacza dzisiaj praktycznie granicę długości życia człowieka) albo stu dwudziestu lat, długości życia Mojżesza oraz biblijnej granicy długości życia (1 Mojż. 6:3). Licząc sto lat od roku 1780, daty pierwszego znaku, otrzymujemy rok 1880, kiedy to, w naszym zrozumieniu, zaczęły się wypełniać wszystkie przepowiedziane punkty: “żniwo”, czyli czas zgromadzania, rozpoczęło się w październiku 1874 roku, organizowanie Królestwa i ujęcie przez naszego Pana wielkiej władzy królewskiej miało miejsce w kwietniu 1878 roku, a czas ucisku, czyli “dzień gniewu”, który rozpoczął się w październiku 1874 roku, skończy się około roku 1915. Rozpoczęło się także odmładzanie się gałęzi drzewa figowego. Ci, którzy chcą, mogą bez popadania w wewnętrzną sprzeczność powiedzieć, że wiek, czyli pokolenie, we właściwy sposób należy raczej liczyć od ostatniego znaku, czyli spadania gwiazd, a nie od pierwszego, czyli zaćmienia słońca i księżyca, zaś stulecie, które rozpoczęło się w roku 1833 jeszcze długo się nie zakończy. Żyje jeszcze wielu spośród tych, którzy byli świadkami znaku spadania gwiazd. Jednak ci, którzy chodzą razem z nami w świetle teraźniejszej Prawdy, nie będą oczekiwali spełnienia się obietnic, które już się wypełniły, lecz czekają, by zakończyły się już rozpoczęte procesy. Nie byłoby też rzeczą niekonsekwentną, gdybyśmy wobec oświadczenia naszego Pana, który powiedział “Także i wy, gdy ujrzycie, iż się to dzieje” oraz wobec zaliczenia odmładzania się gałęzi drzewa figowego i zgromadzania “wybranych” do znaków, liczyli “pokolenie” od roku 1878 do 1914 – 36 ˝ roku – czyli mniej więcej średnią długość życia współczesnego człowieka.