Pewien Rabin znany był z tego, że za wszystko potrafił dziękować Najwyższemu. Pewnego razu, kiedy wychodził z synagogi razem ze swoimi uczniami nadleciał ptak i "naptakał" mu na kapelusz. Skonfudowani uczniowie zamarli w oczekiwaniu, co teraz powie ich Rabbi. Ten pomyślał chwilę, podniósł głowę ku niebu i rzekł:
"Dziękujemy ci, o HaSzem, nasz Boże, że nie pozwoliłeś, aby krowy miały skrzydła"
Błogosławieństwo
Started by artur olczykowski, 2005-02-16, 11:17
No replies to this topic
#1
Napisano 2005-02-16, godz. 11:17
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych