Skocz do zawartości


Zdjęcie

Kilka pytań trynitarianom zadanych.


  • Please log in to reply
348 replies to this topic

#321 Elunia

Elunia

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 101 Postów
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano 2006-08-25, godz. 21:27

Świadkowie często ukrywają swoją przynależność religijną, żeby nadać swoim tezom pozory obiektywności. Nazywa się to "strategia teokratyczna". Rumburak być może jest nieochrzczony (a więc nie jest formalnie Świadkiem). Poza tym wolno mu pisać, co mu się podoba.


Znam osoby ,które preferują podobną formę głoszenia.To znaczy umawiają się ,że niby się nie znają i przy osobach trzecich zaczynają dyskusję na tematy biblijne.Forma ta nieco przypomina mi akwizytorów,którzy często mają swoich opłaconych kupujących.
Nie polecam takiej formy głoszenia śj, może się okazać,że obserwatorami są osoby, które je znają. Więc po co ten teatr. :ph34r:

#322 Gonzalo

Gonzalo

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 666 Postów

Napisano 2006-11-11, godz. 20:26

Pawle77,
Wracam do dyskusji z o prostej wierze rybaków [tutaj].
Spytałem, czy rybacy ci byli przekonani, że ujrzeli w Jezusie Boga (J 14).
Padła odpowiedź:

niestety się nie zgadzam
bo ten drugi bog zanywa tego pierwszego Bogiem swoim i naszym.

Więc ja proszę o wyjaśnienie, w jaki sposób to, że Jezus nazwał Boga Bogiem swoim i naszym, oznacza, że w J 14,9 wcale nie stwierdził On, że apostołowie patrząc na Niego widzą Boga.
A dalej:

jesli chodzi np. o tekst ktory mowi ze to Jezus stworzyl swiat i ten tekst ma mnie przekonac ze Jezus jest JHWH to moze wartalo by abys przeczytal co mowi na ten temat sam Jezus
Mk 13:19 Bw „Albowiem dni owe będą taką udręką, jakiej nie było aż dotąd od początku stworzenia, którego dokonał Bóg, i jakiej już nie będzie.”
o kim mowi Jezus?
dlaczego nie mowi od kiedy ja stworzylem itd.

Najpierw odpowiedź, potem refleksja.
Odpowiem przykładem z Łk 8,39, gdzie Jezus mówi do wyleczonego Gerazeńczyka: „Wracaj do domu i opowiadaj, co Bóg dla ciebie uczynił.” Toteż on odszedł, obwieszczając po całym mieście, co Jezus dla niego uczynił.
Jak widać, Jezus nie podpisał się nawet pod tym, co sam właśnie zrobił. I też mam podejrzewać, że Go przy tym nie było?
A teraz refleksja.
Nie wiem, czy jesteś tego świadomy, ale podobnie jak w przypadku polemiki z J 14,7-9 stosujesz taktykę obalania jednych słów Pisma innymi. Co mi to ma udowadniać? Że Biblia sobie przeczy?
Ponadto, ja Ci piszę o tym, że prości rybacy wersety traktujące w ST o JHWH odnosili do Jezusa, a Ty mi odpowiadasz, że to Cię do niczego nie przekonuje. Ale to Cię nie ma przekonywać. Ja tylko chcę, żebyś mi to dziwne zjawisko wyjaśnił. Chcę, żebyś mi wyjaśnił, skąd apostołom przyszło do głowy, że Jezus coś majstrował przy stworzeniu świata, skoro, jak sam pokazujesz, On sam tego nie nauczał?
Trudno mówić o prostej wierze prostych rybaków, jeśli do jej wyjaśnienia potrzebujemy wysoko zaawansowanej egzegezy.

dlaczego tak latwo podajecie tekstyST ktore odnosili apostolowie takze do Jezusa a nie podajecie tekstow gdzie np. mowa o salomonie ktora tez odniesiono do Jezusa.

Domyślam się, że w pytaniu tym chodzi o to, dlaczego z wersetów odnoszących się w ST do JHWH a w NT do Jezusa ma wynikać, że Jezus=JHWH, skoro z wersetów odnoszących się w ST do Salomona a w NT do Jezusa wcale nie wynika, że Jezus=Salomon.
Otóż powody przywoływania takich wersetów mogą być różne, niekoniecznie trynitariańskie. Mnie np. chodzi o sam fakt, że Jezus w ST był nazywany ‘JHWH’. Nie był natomiast nazywany ‘Salomonem’.
Ale to mało ciekawe, dlaczego ktoś powołuje się na takie korelacje dzisiaj. Naprawdę intrygujące jest zagadnienie, i bardzo chętnie poznam Twoje jego wyjaśnienie, dlaczego aktywność JHWH w ST apostołowie przypisywali w NT Jezusowi?

gonzalo zwroc uwage co mowi o sobie sam Jezus
czy przypisuje sobie to wszystko co przypisuja mu trynitarianie?

Poproszę o konkretne przykład.

#323 pawel77

pawel77

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 626 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-11-18, godz. 00:26

witaj Gonzalo
wybacz ale nie mialem dlugo neta wiec nie jestem na biezaco.

Pawle77,
Wracam do dyskusji z o prostej wierze rybaków [tutaj].
Spytałem, czy rybacy ci byli przekonani, że ujrzeli w Jezusie Boga (J 14).
Padła odpowiedź:
QUOTE
niestety się nie zgadzam
bo ten drugi bog zanywa tego pierwszego Bogiem swoim i naszym.
Więc ja proszę o wyjaśnienie, w jaki sposób to, że Jezus nazwał Boga Bogiem swoim i naszym, oznacza, że w J 14,9 wcale nie stwierdził On, że apostołowie patrząc na Niego widzą Boga.



czyli jeszcze raz

przedewszystkim w Jeusie widziano mesjasza

15) Zapytał ich: A wy za kogo Mnie uważacie?
Mt 16:16 Br "Odpowiadając na to Szymon Piotr rzekł: Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego."


Mt 16:20 Br
"A potem nakazał uczniom aby nikomu nie mówili, że On jest Mesjaszem."
(21) Od tego czasu począł Jezus ujawniać uczniom swoim, że trzeba aby się udał do Jerozolimy, by tam wycierpiał wiele od starszych ludu, od arcykapłanów i od uczonych w Piśmie, aby był skazany na śmierć i aby trzeciego dnia zmartwychwstał. (22) Wtedy Piotr, odprowadziwszy Go na bok, począł Go upominać mówiąc: Niech Cię Bóg zachowa, Panie! Nie to nigdy nie może Ci się przydarzyć!


zwracam uwage na slowa Niech Cię Bóg zachowa, Panie! Nie to nigdy nie może Ci się przydarzyć!

czyli piotr mial na mysli ze Jezus jako Bog mial siebie zachowac?


ale konkretnie najwazniejsze jest w tym temacie co Jezus mowil o sobie

jak wczesniej cytowalem
Jezus stwierdza ze jest mesjaszem

w rozmowie z faryzeuszami mowi ze czemu sie czepiacie ze nazywam sie Synem Bozym
skoro powiedziane...

to ze zydzi byli monoteistami nie przeszkadzalo im nazywac kogos innego tytulem bog

tak pisano o aniolach o sedziach itd. tematem sporu jest czy Jezus to taki sam Bog jak Jego Ojciec?

na to we wczesniejszej wypowiedzi zwracalem uwage

J 14:1-15 Br „Uwolnijcie wasze serca od trwogi. Wierzcie w Boga, wierzcie również we Mnie.(2) W domu mojego Ojca jest wiele mieszkań. Powiedziałbym wam, gdyby było inaczej; a Ja przecież idę, żeby przygotować dla was miejsce.(3) Kiedy zaś odejdę i przygotuję wam już miejsce, przyjdę ponownie i zabiorę was do siebie, abyście byli tam, gdzie jestem Ja.(4) Czy znacie drogę, która wiedzie tam, dokąd Ja się udaję?(5) Na to odezwał się Tomasz: Panie, nie wiemy, dokąd idziesz. Jakże więc możemy znać drogę?(6) Odpowiedział mu Jezus: Ja jestem drogą, prawdą i życiem. Nikt nie może przyjść do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.(7) Gdybyście Mnie znali, znalibyście również i Ojca mego. Od tej chwili jednak już i znacie, i zobaczyliście Go.(8) Wtedy rzekł do Niego Filip: Panie, pokaż nam tylko Ojca, a to już nam wystarczy.(9) Jezus mu odpowiedział: Tak długo już przebywałem z wami, a ty ciągle Mnie jeszcze nie znasz, Filipie? Ten, kto widział Mnie, widział również i Ojca. Dlaczego więc mówisz: Pokaż nam Ojca?(10) Czy nie wierzysz, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie? Wszystko to, co wam powiedziałem, nie pochodzi ode Mnie. To Ojciec, który pozostaje we Mnie, dokonuje w ten sposób swego dzieła.(11) Wierzcie Mi, gdy wam mówię, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie. Jeżeli nie wierzycie [moim słowom] - to uwierzcie przynajmniej ze względu na te dzieła.(12) Zaprawdę, zaprawdę mówię wam: Kto we Mnie wierzy, będzie również dokonywał dzieł, które Ja czynię; owszem, dokona nawet większych rzeczy, bo Ja idę do Ojca.(13) A Ja uczynię wszystko, o co tylko prosić będziecie w imię moje, aby się przez to objawiła w Synu chwała Ojca.



w zaznaczonych tekstach mamy w zasadzie wyjasnienie tematu
Jezus mowi ze Ojciec jest w nim ze wszystko pochodzi od Niego i to On w Jezusie wykonuje swoja wole

Gonzalo co w zasadzie Jezus chcial powiedziec uczniom w wersecie 9

ze jest Ojcem?

wypada chyba zapytac kim w koncu jest Jezus
trynitarinie jesli sie nie myl mowia ze Jezus byl w pelni Bogiem i w pelni czlowiekim.
to znaczy ze byl trojca i czlowiekim?
czy moze dwojca i czlowiekim? (ojciec syn i czlowiek)
czy Bogiem i czlowiekim? (jako jedna z osob boskich i czlowiek)

czy jest jeszcze cos nie jasne w mojej odpowiedzi?


Odpowiem przykładem z Łk 8,39, gdzie Jezus mówi do wyleczonego Gerazeńczyka: „Wracaj do domu i opowiadaj, co Bóg dla ciebie uczynił.” Toteż on odszedł, obwieszczając po całym mieście, co Jezus dla niego uczynił.


tylko ten przyklad znowu podkresla to ze to Ojciec dzialal przez Jezusa dokladniej omawia to jan 5

To Ojciec, który pozostaje we Mnie, dokonuje w ten sposób swego dzieła.

z tej prostej przyczyny Jezus wskazuje na Ojca jako przyczyne

A teraz refleksja.
Nie wiem, czy jesteś tego świadomy, ale podobnie jak w przypadku polemiki z J 14,7-9 stosujesz taktykę obalania jednych słów Pisma innymi. Co mi to ma udowadniać? Że Biblia sobie przeczy?
Ponadto, ja Ci piszę o tym, że prości rybacy wersety traktujące w ST o JHWH odnosili do Jezusa, a Ty mi odpowiadasz, że to Cię do niczego nie przekonuje.



podaj mi te teksty jeszcze raz gdzie ci rybacy widzieli w Jezusie JHWH

QUOTE
gonzalo zwroc uwage co mowi o sobie sam Jezus
czy przypisuje sobie to wszystko co przypisuja mu trynitarianie?
Poproszę o konkretne przykład.



moze byc ten?
Mt 16:20 Br "A potem nakazał uczniom aby nikomu nie mówili, że On jest Mesjaszem."
(21) Od tego czasu począł Jezus ujawniać uczniom swoim, że trzeba aby się udał do Jerozolimy, by tam wycierpiał wiele od starszych ludu, od arcykapłanów i od uczonych w Piśmie, aby był skazany na śmierć i aby trzeciego dnia zmartwychwstał. (22) Wtedy Piotr, odprowadziwszy Go na bok, począł Go upominać mówiąc: Niech Cię Bóg zachowa, Panie! Nie to nigdy nie może Ci się przydarzyć!


J 8:40 Bw "Lecz teraz chcecie zabić mnie, człowieka, który wam mówił prawdę, którą usłyszałem od Boga: Abraham tego nie czynił."


J 4:25 Br "Wtedy rzekła do Niego niewiasta: Wiem, że przyjdzie Mesjasz, zwany Chrystusem, i [wiem, że] gdy przyjdzie, objawi nam wszystko."
(26) Na to rzekł Jezus: Jest Nim ten, który rozmawia z tobą.

sa jeszcze inne ale niech to bedzie na poczatek

Użytkownik pawel77 edytował ten post 2006-11-18, godz. 07:46

UE w walce o rowne prawa dla chrzescijan w krajach muzulmanskich

#324 Gonzalo

Gonzalo

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 666 Postów

Napisano 2006-11-20, godz. 18:11

Pawel77,

podaj mi te teksty jeszcze raz gdzie ci rybacy widzieli w Jezusie JHWH

Zaczęliśmy od Hbr 1,10. Było J 14,9n, gdzie sam Jezus im to zasugerował plus te wszystkie o jednorodzonej kopii Boga.
W kontekście ‘prostej wiary prostych rybaków’ bardzo mnie intryguje ten pierwszy. Skąd uczniom przyszło do głowy, że to Jezus stworzył świat, skoro On sam tego nie nauczał? Pytałem, czy masz jakieś domysły, ale zamiast nich zacytowałeś Jego oświadczenie, że to wcale nie On.
Podobnych zagadek jest więcej. Skąd uczniom przyszło do głowy, że Jezus jest „pełnią bóstwa” albo „obrazem Boga niewidzialnego”? Wiesz, ja zupełnie nie potrafię pojąć, jak ci ludzie wpadli na takie pomysły.
Czy nie dziwi Cię, że Jezus nigdy nie wyjaśniał kim jest? Nawet Jan jest zastanawiająco niedopowiedziany w tej kwestii.
Kiedy zaś mowa o J 14,9 i pytam Cię, czy Jezus stwierdził tam, że uczniowie mają w Nim widzieć Ojca, to Ty mi klarujesz, że w innych wersetach to to i tamto. Nie trzeba zresztą daleko szukać, bo w J 14,1-15 Jezus ciągle samego siebie od Ojca odróżnia. Nie przeszkadza Mu to jednak wypowiedzieć wersetu 9. Co on oznacza?
Że jest inkarnacją, awatarą, wcieleniem, materializacją Boga zwanego Ojcem.

Sugerujesz, że Jezus nauczał o sobie czegoś innego niż Mu to imputują zwolennicy Jego boskości. Pytam Cię o przykłady takiej rozbieżności, a Ty mi cytujesz Jego wyznania godności mesjańskiej i odróżnianie (się) Go od Boga, Ojca. Tylko w którym miejscu wersety te tej boskości przeczą?

w rozmowie z faryzeuszami mowi ze czemu sie czepiacie ze nazywam sie Synem Bozym
skoro powiedziane...

Bardzo chętnie poczytam Twoje komentarze do tej analizy tego wersetu.

to ze zydzi byli monoteistami nie przeszkadzalo im nazywac kogos innego tytulem bog
tak pisano o aniolach o sedziach itd.

„Pisano” to doskonałe sformułowanie. Już na początku Genesis „pisało”, że Bóg mówi (do siebie?) w liczbie mnogiej i judaiści nie mieli zielonego pojęcia dlaczego. „Pisało” też, że pewni ludzie to „elohim” dla innych ludzi, ale sami Żydzi tego sposobu użycia słowa nie naśladowali. Biblia [rozumiana jako świadek historii] o tym milczy, a w realu Qumrańczycy nazywali tak aniołów. Ludzi jednak tak nie tytułowano, a zwierzchnicy judaizmu byliby ostatnimi, którzy pozwoliliby się tak nazywać (chociaż to właśnie oni byli owymi sędziami-elohim). Kiedy więc Tomaszowi wyrywa się „Bóg mój”, to jest to rewolucja. A dla judaizmu zwykłe bałwochwalstwo.

wypada chyba zapytac kim w koncu jest Jezus
trynitarinie jesli sie nie myl mowia ze Jezus byl w pelni Bogiem i w pelni czlowiekim.
to znaczy ze byl trojca i czlowiekim?
czy moze dwojca i czlowiekim? (ojciec syn i czlowiek)
czy Bogiem i czlowiekim? (jako jedna z osob boskich i czlowiek)
czy jest jeszcze cos nie jasne w mojej odpowiedzi?

Niby problem rozumiesz, a odpowiadasz: „a u katolików to murzynów biją”.Twoja odpowiedź nie jest niejasna, bo w ogóle jej nie ma. Tematu tożsamości Jezusa nawet nie próbujesz ugryźć. Choć, przyznaję, nie jest to tematem ani tego wątku, ani naszych dygresji o wierze prostych rybaków.

Tym, że Jezus nie robi niczego sam z siebie, zajmę się szerzej osobno.

#325 Bogdan Braun

Bogdan Braun

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 401 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-11-20, godz. 22:28

Gonzalo napisał

Skąd uczniom przyszło do głowy, że Jezus jest „pełnią bóstwa” albo „obrazem Boga niewidzialnego”?


A to...To łatwo wytłumaczyć.
Podam prosty przykład...Skąd przyszło prostym rybakom (z rozpalonymi głowami...) z przełomu XX/XXI wieku do głowy aby Marię nazywać WSPÓŁODKUPICIELKĄ?
Ciekawe jak Ci ludzie wpadli na taki pomysł?
Miliony podpisów w tym kilkudziesięciu rybaków zwanych kardynałami uważa, że nic nie stoi na przeszkodzie w ogłoszeniu kolejnego maryjnego dogmatu!!!

Warto sobie poczytać http://www.voxdomini...m/apel_ams.html
***

Widzę i nadziwić się nie mogę, jaki wśród chrześcijan problem stanowi osoba Jezusa...
Dla jednych jest Bogiem/bogiem, choć zrodzonym (?) dla drugich jest bogiem, choć stworzonym(?).
Pozwalam sobie napisać, (dlaczego???) coś, co dobrze zrobi na rozpalone głowy tym pierwszym, a tym drugim zmrozi ich myślenie i tak już oszronione...
***
Pan Ireneusz, Sławomir Ledwoń w pierwszorzędnej - książce swojego autorstwa napisał.
(...) w przekonaniu na przykład J. Hicka, Jezus nie reprezentuje niczego nowego w dziejach Bożego objawienia, to nie wykracza On też w niczym poza prorockie wypowiedzi Starego Testamentu. Tytuł ,,Syn Boży” w odniesieniu do Jezusa nie oznacza niczego więcej ponad to, co wyrażał w dziejach Starego Przymierza, gdzie odnosił się do ludzi pozostających w szczególnej relacji z Bogiem (jak np. królowie Izraela). Tytuł taki nie jest wiec także wyrazem jakiegokolwiek nadzwyczajnego roszczenia Jezusa, lecz wynika z chrześcijańskiej proklamacji ,,literalnej” boskości Jezusa.
(...)
Tymczasem język biblijnych wypowiedz (...) nie jest językiem o charakterze signifikacyjno-konstatujacym, lecz performatywnym, intencjalno-ewokatywnym. Wypowiedzi te nie mają rangi informacji, stwierdzającego osądu, przedstawionego obiektywnie i bez zaangażowania mówiącego, lecz są egzystencjalnym wyznaniem o charakterze świadectwa, płynącego z ,,przepełnionego serca” wzywającymi do zajęcia określonego stanowiska. Jest to mowa doksologiczna, wynikająca z doświadczenia bliskości Boga i Jego chwały, języka serca, który nie może być utożsamiany z rzeczowym opisem rzeczywistości czy filozoficzno-apologetycznymi twierdzeniami. Nie jest to logiczny sąd, zimny język rozumu, lecz wypowiedzi o charakterze dewocyjnym, poezja serca, wyrażająca bezwarunkowe oddanie, wynikające z przekonania o eschatologicznej dopiero nieprzekraczalnej Bożej prawdy, relatywizującej każdą prawdę ludzką. Jakiekolwiek roszczenia absolutności może być tylko wyrazem absolutności Boga, która jednak nigdy nie staje do naszej dyspozycji.
Podobnie jak każda prawda, również ta, której roszczenie wysuwa Nowy Testament, jest uwarunkowana kulturowo i historycznie. W przekonaniu bowiem pluralistów istotny jest kontekst owych biblijnych stwierdzeń, w którym zostały one wypowiedziane czy zapisane, oraz w którym wypowiedzi Jezusa lub też o Jezusie podległy określonej interpretacji pierwotnego Kościoła. Postawa i nauczanie Jezusa miały posiadać nachylenie wybitnie teocentryczne: był On ukierunkowany na Boga i na Królestwo Boże, natomiast chrystocentryczna orientacja nauczania Kościoła apostolskiego stanowi wypaczenie orędzia Jezusowego. Stąd też wysuwany dziś postulat zmiany paradygmatu i przejścia od chrystocentryzmu do teocentryzmu jest niczym więcej, jak tylko powrotem do stanu historycznie pierwotnego.
W tym miejscu się zatrzymam z korzyścią dla czytających...Co by w głębi i zaciszu swego serca rozważyli to, co powyżej przeczytali.
W dowodzeniu słuszności własnych racji patrzmy na bliźniego jak na siebie samego.

#326 Gonzalo

Gonzalo

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 666 Postów

Napisano 2006-11-20, godz. 22:47

W tym miejscu się zatrzymam z korzyścią dla czytających...Co by w głębi i zaciszu swego serca rozważyli to, co powyżej przeczytali.


A co tu rozważać. Nie jest to tekst o charakterze signifikacyjno-konstatujacym, lecz performatywnym, intencjalno-ewokatywnym. Mówiąc po ludzku (i starając się być kulturalnym), poezja w wykonaniu znawcy słownika wyrazów obcych, który nie potrafi rymować.

A Ty dostrzegasz w tym sui generis transcendentalno-heurystyczną głębię ukazaną nam dzięki profetycznemu duchowi autora?

#327 Bogdan Braun

Bogdan Braun

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 401 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-11-21, godz. 00:57

Gonzalo napisał

Mówiąc po ludzku (i starając się być kulturalnym), poezja w wykonaniu znawcy słownika wyrazów obcych, który nie potrafi rymować.


Jedno drugiemu nie przeczy, a i rym zapewne by się znalazł.

Gonzalo napisał

A Ty dostrzegasz w tym sui generis transcendentalno-heurystyczną głębię ukazaną nam dzięki profetycznemu duchowi autora?


Ja potraktuję to jako pytanie retoryczne.
A może Jarek ;) coś więcej na ten temat napisze???
W dowodzeniu słuszności własnych racji patrzmy na bliźniego jak na siebie samego.

#328 Gonzalo

Gonzalo

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 666 Postów

Napisano 2006-11-21, godz. 09:35

Bogdanie,

Ja potraktuję to jako pytanie retoryczne.

Skoro go nie rozumiesz, to nie za bardzo masz inne wyjście.

A może Jarek coś więcej na ten temat napisze???

O intelektualnej tandecie można długo, tylko po co?

#329 Bogdan Braun

Bogdan Braun

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 401 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-11-21, godz. 14:50

Gonzalo napisał

Skoro go nie rozumiesz, to nie za bardzo masz inne wyjście.


Mam inne wyjście...Wierzysz mi?

Gonzalo napisał

O intelektualnej tandecie można długo, tylko po co?


A choćby dla lepszego samopoczucia, kiedy jest się oderwanym od rzeczywistości ze względu na niezrealizowane (chciałem być :P ...sobą) młodzieńcze marzenia...Co Ty o tym sądzisz???

Pozdr.
W dowodzeniu słuszności własnych racji patrzmy na bliźniego jak na siebie samego.

#330 Gonzalo

Gonzalo

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 666 Postów

Napisano 2006-11-21, godz. 15:59

Mam inne wyjście...Wierzysz mi?

Jakieś wyjście nie na temat jest zawsze.
Merytorycznego nie masz.

A choćby dla lepszego samopoczucia, kiedy jest się oderwanym od rzeczywistości...

Mnie to samopoczucia nie poprawi. Nie sądż według siebie.
A za jasnowidzenie z psychoanalizą dziękuję.

#331 Bogdan Braun

Bogdan Braun

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 401 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-11-21, godz. 17:18

Gonzalo napisał

Jakieś wyjście nie na temat jest zawsze.
Merytorycznego nie masz.


Mnie to samopoczucia nie poprawi. Nie sądż według siebie.
A za jasnowidzenie z psychoanalizą dziękuję.

Okej...Zadowolony? :)
W dowodzeniu słuszności własnych racji patrzmy na bliźniego jak na siebie samego.

#332 pawel77

pawel77

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 626 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-11-27, godz. 02:37

[quote name='Gonzalo' date='2006-11-20 21:11' post='41631']
Pawel77,
Zaczęliśmy od Hbr 1,10. Było J 14,9n, gdzie sam Jezus im to zasugerował plus te wszystkie o jednorodzonej kopii Boga.

wers 9 jest dokladnie zaprzeczeniem temu ze uczniowie widzieli w Jezusie JHWH
bo jak sami mowia Panie pokaz nam Ojca.
czy dla ciebie Ojciec=JHWH?

co do Her 1:10
Hbr 1:2 Bw „ostatnio, u kresu tych dni, przemówił do nas przez Syna, którego ustanowił dziedzicem wszechrzeczy, przez którego także wszechświat stworzył.”[b]

to Bog jest stworca i uczynil to przez swojego syna. co tu jest nie jasne



W kontekście ‘prostej wiary prostych rybaków’ bardzo mnie intryguje ten pierwszy. Skąd uczniom przyszło do głowy, że to Jezus stworzył świat, skoro On sam tego nie nauczał?

moim zdaniem zostalo to im objawione ale podkreslam moim zdaniem

Sugerujesz, że Jezus nauczał o sobie czegoś innego niż Mu to imputują zwolennicy Jego boskości. Pytam Cię o przykłady takiej rozbieżności, a Ty mi cytujesz Jego wyznania godności mesjańskiej i odróżnianie (się) Go od Boga, Ojca. Tylko w którym miejscu wersety te tej boskości przeczą?

w tym miejscu ze trynitarianie stawiaja Jezusa na rowni z Ojcem. druga sprawa to to ze ja nie zaprzeczam boskosci Jezusa tylko to ze nie sa dla mnie tacy sami.


Bardzo chętnie poczytam Twoje komentarze do tej analizy tego wersetu.
„Pisano” to doskonałe sformułowanie. Już na początku Genesis „pisało”, że Bóg mówi (do siebie?) w liczbie mnogiej i judaiści nie mieli zielonego pojęcia dlaczego. „Pisało” też, że pewni ludzie to „elohim” dla innych ludzi, ale sami Żydzi tego sposobu użycia słowa nie naśladowali. Biblia [rozumiana jako świadek historii] o tym milczy, a w realu Qumrańczycy nazywali tak aniołów. Ludzi jednak tak nie tytułowano, a zwierzchnicy judaizmu byliby ostatnimi, którzy pozwoliliby się tak nazywać (chociaż to właśnie oni byli owymi sędziami-elohim). Kiedy więc Tomaszowi wyrywa się „Bóg mój”, to jest to rewolucja. A dla judaizmu zwykłe bałwochwalstwo.

dla judaizmu owszem oni nie przyjeli mesjasza

Niby problem rozumiesz, a odpowiadasz: „a u katolików to murzynów biją”.Twoja odpowiedź nie jest niejasna, bo w ogóle jej nie ma.


tzn czego nie ma?

Użytkownik pawel77 edytował ten post 2006-11-27, godz. 02:38

UE w walce o rowne prawa dla chrzescijan w krajach muzulmanskich

#333 pawel77

pawel77

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 626 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-11-27, godz. 03:27

Bardzo chętnie poczytam Twoje komentarze do tej analizy tego wersetu.


J 10:33-36 Bw „Odpowiedzieli mu Żydzi, mówiąc: Nie kamienujemy cię za dobry uczynek, ale za bluźnierstwo i za to, że Ty, będąc człowiekiem, czynisz siebie Bogiem.(34) Odpowiedział im Jezus: Czyż w zakonie waszym nie jest napisane: Ja rzekłem: Bogami jesteście?(35) Jeśli nazwał bogami tych, których doszło słowo Boże (a Pismo nie może być naruszone),(36) do mnie, którego Ojciec poświęcił i posłał na świat, wy mówicie: Bluźnisz, dlatego, że powiedziałem: Jestem Synem Bożym?”


moj komentarz w skrocie


cala rozmowa zaczela sie od pytanie

czy Jezus jest mesjaszem?

Jezus oswiadcza zydom ze juz im to powiedzial.

pozniej Jezus mowi o wspolpracy z Ojcem a konczy to slowami Ja i Ojciec jedno jestesmy.

wydaje mi sie ze ten tekst powinien byc tekstem wyjsciowym bo tu jest poczatek dyskusji.

zydzi zarzucili Jezusowi ze jako czlowiek czyni z siebie Boga ( ja i ojciec jedno jestesmy. wdaje mi sie ze mieli tu na mysli moc, chwale itd.)

Jezus w obronie cytuje psalm(...) ale moim zdaniem chodzi tu o inny wymiar boskosci.

bo przecierz te slowa byly powiedziane do ludzi. ale wydaje mi sie tez ze zydzi odpowiedz Jezusa potraktowali jako boskosc 2 rodzaju ktora chyba ma tez na mysli matuzalem bo w koncu zydzi odlorzyli kamyki.

:)
UE w walce o rowne prawa dla chrzescijan w krajach muzulmanskich

#334 Gonzalo

Gonzalo

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 666 Postów

Napisano 2006-11-27, godz. 13:36

Pawel77,

to Bog jest stworca i uczynil to przez swojego syna. co tu jest nie jasne

To, że zamiast odpowiadać na pytania-wersety, które Ci stawiam, wolisz odpowiadać na inne, które wydają Ci się łatwiejsze.
I tak, ja Cię pytam, jaki ważny przekaz mamy odczytać w fakcie, że apostołowie wersety o JHWH odnoszą do Jezusa, a Ty zdajesz się odpowiadać, że może i tak zrobili, ale po drodze zmienili ich znaczenie. A moim zdaniem, gdyby znaczenie mieli zmieniać, to by ich w ogóle nie cytowali. [Cytat ze zmianą znaczenia jest rodzajem nieprawdy. Użycie tych samych słów, czyli sama zbieżność terminologiczna, to co innego, ale tu mamy do czynienia właśnie z cytatem.] Pogląd o stworzeniu przez Boga poprzez Syna jest zupełnie innego (niższego) kalibru niż teza, że werset o Stwórcy z ST mówi tak naprawdę o Synu. Jej postawienie wydaje się bowiem sugerować, że dotychczasowi czytelnicy Ps żywili błędne przekonania.

I znowu, ja Cię pytam, czy w świetle J 14,9n wierzący ma widzieć w Jezusie JHWH, a Ty mi odpowiadasz, że w świetle innych to są dwie różne osoby. Nie interesuje mnie, co jest w innych, tylko przekaz akurat tych. Poproszony o pokazanie Ojca, Jezus dał do zrozumienie, że na Niego patrzą. Powiedział tak czy nie? A jeśli nie, to co Twoim zdaniem powiedział?

G: Skąd uczniom przyszło do głowy, że to Jezus stworzył świat, skoro On sam tego nie nauczał?
P: moim zdaniem zostało to im objawione ale podkreślam moim zdaniem

Jest to opinia wszystkich wierzących w Biblię.
Zwróć uwagę na doniosłość tego faktu: wierzącym zostało objawione, że wersety opisujące w ST JHWH odnoszą się do Jezusa!

G: Sugerujesz, że Jezus nauczał o sobie czegoś innego niż Mu to imputują zwolennicy Jego boskości. Pytam Cię o przykłady takiej rozbieżności, a Ty mi cytujesz Jego wyznania godności mesjańskiej i odróżnianie (się) Go od Boga, Ojca. Tylko w którym miejscu wersety te tej boskości przeczą?
P: w tym miejscu ze trynitarianie stawiaja Jezusa na rowni z Ojcem.

W którym miejscu mesjańska godność i odróżnianie się od Boga przeczą równości Syna z Ojcem?

druga sprawa to to ze ja nie zaprzeczam boskosci Jezusa tylko to ze nie sa dla mnie tacy sami.

A na czym polega różnica między Nimi? Bo ja Ci wskazuję na wersety, które mówią, że nie ma żadnej. I chciałbym, żebyś się jakoś z nimi uporał bez taktyki zwalczania jednych wersetów Pisma innymi.

G: Kiedy więc Tomaszowi wyrywa się „Bóg mój”, to jest to rewolucja. A dla judaizmu zwykłe bałwochwalstwo.
P: dla judaizmu owszem oni nie przyjeli mesjasza

Nie mówimy o nazwaniu ‘mesjaszem’, tylko ‘bogiem’. Dla judaizmu jest to bałwochwalstwo, ponieważ nie dopuszcza on nazywania, a co ważniejsze: traktowania, jakiegokolwiek człowieka jak boga.

G: Niby problem rozumiesz, a odpowiadasz: „a u katolików to murzynów biją”. Twoja odpowiedź nie jest niejasna, bo w ogóle jej nie ma.
P: tzn czego nie ma?

Odpowiedzi na zadane przez Ciebie samego pytanie, kim jest Jezus (w ogóle) lub chociaż na czym polega jego boskość 2. rodzaju.

J 10:33-36 […] moim zdaniem chodzi tu o inny wymiar boskosci. bo przecierz te slowa byly powiedziane do ludzi. ale wydaje mi sie tez ze zydzi odpowiedz Jezusa potraktowali jako boskosc 2 rodzaju ktora chyba ma tez na mysli matuzalem bo w koncu zydzi odlorzyli kamyki.

Ale Matuzalem rozumie, że skoro zarzucono Jezusowi boskość 1. rodzaju (bo na tym polega bluźnierstwo), to odwoływanie się przez Niego na prawo do boskości 2. rodzaju byłoby struganiem wariata, mówiąc kulturalnie: odpowiedzią nie na temat.
Postaraj się scharakteryzować ów „inny wymiar boskości”.

#335 pawel77

pawel77

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 626 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-11-29, godz. 19:21

[quote name='Gonzalo' date='2006-11-27 16:36' post='42717']
Pawel77,
To, że zamiast odpowiadać na pytania-wersety, które Ci stawiam, wolisz odpowiadać na inne, które wydają Ci się łatwiejsze.

P.
Bardzo chwytliwe.
Nie odpowiadam na pytania które wydaja mi sie latwiejsze tylko stsojac zasade kontekstu objasniam werset wersetem.




I tak, ja Cię pytam, jaki ważny przekaz mamy odczytać w fakcie, że apostołowie wersety o JHWH odnoszą do Jezusa, a Ty zdajesz się odpowiadać, że może i tak zrobili, ale po drodze zmienili ich znaczenie. A moim zdaniem, gdyby znaczenie mieli zmieniać, to by ich w ogóle nie cytowali. [Cytat ze zmianą znaczenia jest rodzajem nieprawdy. Użycie tych samych słów, czyli sama zbieżność terminologiczna, to co innego, ale tu mamy do czynienia właśnie z cytatem.] Pogląd o stworzeniu przez Boga poprzez Syna jest zupełnie innego (niższego) kalibru niż teza, że werset o Stwórcy z ST mówi tak naprawdę o Synu. Jej postawienie wydaje się bowiem sugerować, że dotychczasowi czytelnicy Ps żywili błędne przekonania.

Do Heb 1:10 podalem werset Hebr 1:2 który mowi ze Bog przez Jezusa stworzyl swiat.

Werset kolejny:
Dzieje Apostolskie 17:24  Bóg, któryć stworzył świat i wszytko, co na nim jest, ten gdyż jest Panem nieba i ziemi, nie mieszka w kościolach ręką zbudowanych.
Idac twoim tokiem myslenia wnioskuje ze w tym tekscie autor doznaje jednak amnezji i zapomina ze to jednak Jezus stworzyl swiat.



G.

I znowu, ja Cię pytam, czy w świetle J 14,9n wierzący ma widzieć w Jezusie JHWH, a Ty mi odpowiadasz, że w świetle innych to są dwie różne osoby. Nie interesuje mnie, co jest w innych, tylko przekaz akurat tych. Poproszony o pokazanie Ojca, Jezus dał do zrozumienie, że na Niego patrzą. Powiedział tak czy nie? A jeśli nie, to co Twoim zdaniem powiedział?

P.

Moim zdanien Jezus powiedzial im ze patrzac na to co czyni Jezus poznaja Ojca, bo Jezus dokladnie czynil wole Ojca lub dokladniej to Ojciec wykonuje dziela swoje. Wers 11 mowi a jesli by tak nie bylo to dla samych uczynkow wierzcie.


A teraz inaczej jesli twierdzisz ze mieli oni w Jezusie widziec JWHW to powiedz mi w jakim znaczeniu

moje pytania czy:
JHWH sie zmaterializowal i przyjal postac czlowieka?
JHWH i Jezus to ta sama osoba
czy JHWH jest ojcem czy synem



G.
Zwróć uwagę na doniosłość tego faktu: wierzącym zostało objawione, że wersety opisujące w ST JHWH odnoszą się do Jezusa!
podaj teksty ktore masz na mysli.

wierzacym zostaly ujawnione szczegoly np. Bog stworzyl swiat. szczegolem jest ze uczynil to przez syna

G

W którym miejscu mesjańska godność i odróżnianie się od Boga przeczą równości Syna z Ojcem?


nie tylko mesjanska godnosc ale ogolnie pismo przeczy temu co piszesz



Jan 5;26
slowo dal oznacza ze Jezus wczesniej zywota sam w sobie nie posiadal. A Ojciec posiadal

tym ze Jezus posiada Swojego Boga np. Mi 5;1-3

natomiast nie ma tekstow ze Jezus jest dla Ojca Jego Bogiem

Iz 42;1-6
Iz 49;5-6
1Kor 24-28


czy tez Ojciec mój wiekszy jest niz ja.

Jesli wiekszy to chyba nie rowny, co o tym myslisz?


narazie tyle
UE w walce o rowne prawa dla chrzescijan w krajach muzulmanskich

#336 Gonzalo

Gonzalo

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 666 Postów

Napisano 2006-12-01, godz. 17:43

Pawel77,

Do Heb 1:10 podalem werset Hebr 1:2 który mowi ze Bog przez Jezusa stworzyl swiat.

Hbr 1,10 mówi, że Jezus jest Stwórcą z ST, Hbr 1,2 mówi, że Stwórcą z ST jest Ojciec (i Syn? W Twojej interpretacji Syn jest raczej podwykonawcą.). Jak pogodzić te dwa wersety? Ty to robisz w taki sposób, że zmieniasz znaczenie tego pierwszego i nazywasz to objaśnieniem kontekstowym.
Dlaczego stwórcza działalność Syna została określona dokładnie tymi samymi słowami, co takaż działalność Ojca? Zdajesz się rozróżniać w procesie stwarzania przyczynę sprawczą główną (Ojciec) oraz przyczynę sprawczą narzędną (Syn). Moim zdaniem prowadzi to do sprzeczności, bo jeśli Ojciec był tylko decydentem, to myli się ST i NT po wielokroć przypisując Mu własnoręczne stworzenie świata, a jeśli był i wykonawcą, to nieprawdą jest, jakoby to Jezus wszystko stworzył.
Te dwa posty [1] [2] to pewne podsumowanka dyskusji na ten temat.

J 14,9n: Kto mnie widział, widział Ojca; jak możesz mówić: Pokaż nam Ojca? Czy nie wierzysz, że jestem w Ojcu, a Ojciec we mnie?

Moim zdanien Jezus powiedzial im ze patrzac na to co czyni Jezus poznaja Ojca, bo Jezus dokladnie czynil wole Ojca lub dokladniej to Ojciec wykonuje dziela swoje.

Zdaniem Pisma, kto widzi Syna, widzi Ojca, a Twoim, kto widzi działanie Syna, ten poznaje [naturę] Ojca. To są zdania równoważne? Gdzie Rzym, gdzie Krym.

Dz 17:24 Bóg, który stworzył świat i wszystko...
Idac twoim tokiem myslenia wnioskuje ze w tym tekscie autor doznaje jednak amnezji i zapomina ze to jednak Jezus stworzyl swiat.

Idąc Twoim tokiem myślenia wnioskuję, że w Hbr 1,10 Ojciec doznaje amnezji i zapomina, że to On sam stworzył świat!

Jan 5;26 slowo dal oznacza ze Jezus wczesniej zywota sam w sobie nie posiadal. A Ojciec posiadal

Ba, Syn przed poczęciem w łonie w ogóle nie istniał!

tym ze Jezus posiada Swojego Boga np. Mi 5;1-3

A Ten tytułuje Go panem (znów Hbr 1,10)

natomiast nie ma tekstow ze Jezus jest dla Ojca Jego Bogiem

Jest natomiast taki, że według Niego jesteśmy nimi wszyscy: Bogami jesteście!

Iz 42;1-6

W w. 5. znowu mamy Pana, który stworzył. Tylko o kim mowa?

Iz 49;5-6

Obydwa fragmenty skupiają się na jednej z tożsamości Logosu-Jezusa. Pomijają jednak drugą, tę która stała się powodem Jego odrzucenia przez judaizm z racji bluźnierstwa.

1Kor 24-28

Ihabotowi odpowiedziałem tutaj tymi słowy: nie wyciągam wniosków o równości Syna z Ojcem na podstawie 1Kor 15,22n. Jeśli tutaj całościowy plan historii zbawienia zwieńczony jest poddaniem Syna Ojcu, to w innym miejscu mamy metaforę Jezusa jako dziedzica. Czy mam z tego wnosić, że Ojciec wybiera się na emeryturę? Albo czy mam dywagować na temat „sprzeczności” Pisma (‘poddany’ a ‘dziedzic’ to dwie kompletnie różne wersje) lub tego, że Jezus co prawda zasiada w tej chwili na Tronie, ale tylko tymczasowo, bo 1Kor 15,28 każe mu abdykować? Nie daj się ponosić logice metafory!

czy tez Ojciec mój wiekszy jest niz ja.

Syn jest doskonałym odzwierciedleniem tego, czym jest Ojciec.

Jesli wiekszy to chyba nie rowny...

Jeśli doskonałe odzwierciedlenie, to chyba nie gorsza kopia.

co o tym myslisz?

Że nadal będziesz się trzymał strategii pomijania jednych wersetów i preferowania innych, nazywając to objaśnianiem kontekstowym.
Łatwo byłoby odbić Twoją piłeczkę pomysłem, żeby zamiast interpretowania wersetów pro-trynitarnych w świetle anty-trynitarnych postąpić odwrotnie i te ostatnie podporządkować tym pierwszym. Byłaby to jednak taka sama połowiczna prawda Biblii tyle że na opak.
Jedynym wyjściem wydaje mi się koncepcja dwóch natur w Jezusie.

#337 pawel77

pawel77

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 626 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-12-02, godz. 00:18

wybacz gonzalo ale chyba sie nie dogadamy

a swoje docinki gdzie rzym gdzie krym to zostaw dla swoich...

gonzalo jedno dobrze zrozumiales mianowiecie ze syn jest wykonawca co nie przeczy temu ze jest stworca.

J 14,9n: Kto mnie widział, widział Ojca; jak możesz mówić: Pokaż nam Ojca? Czy nie wierzysz, że jestem w Ojcu, a Ojciec we mnie?
QUOTE
Moim zdanien Jezus powiedzial im ze patrzac na to co czyni Jezus poznaja Ojca, bo Jezus dokladnie czynil wole Ojca lub dokladniej to Ojciec wykonuje dziela swoje.
Zdaniem Pisma, kto widzi Syna, widzi Ojca, a Twoim, kto widzi działanie Syna, ten poznaje [naturę] Ojca. To są zdania równoważne? Gdzie Rzym, gdzie Krym.



a znasz taki tekst ktory mowi ze Boga nikt nie widzial tylko jednorodzony syn. troszeczke sie zagalopowales w swoim rozumowaniu


w poprzednim poscie zadalem ci do tego wersetu pytania ale widze ze sa dla ciebie nie wygodne.


QUOTE
Dz 17:24 Bóg, który stworzył świat i wszystko...
Idac twoim tokiem myslenia wnioskuje ze w tym tekscie autor doznaje jednak amnezji i zapomina ze to jednak Jezus stworzyl swiat.
Idąc Twoim tokiem myślenia wnioskuję, że w Hbr 1,10 Ojciec doznaje amnezji i zapomina, że to On sam stworzył świat!


ojciec nie doznaje amnezji patrz wers 2.


QUOTE
Jan 5;26 slowo dal oznacza ze Jezus wczesniej zywota sam w sobie nie posiadal. A Ojciec posiadal
Ba, Syn przed poczęciem w łonie w ogóle nie istniał!


gonzalo powiedz mi czy Jezus sie tu wypowiada jako czlowiek czy jako Bog. nawiazuje oczywiscie do tego wersetu z Jan 10 gdzie zydzi dyskutuja z Jezusem o tym kim On jest ...

QUOTE
tym ze Jezus posiada Swojego Boga np. Mi 5;1-3
A Ten tytułuje Go panem (znów Hbr 1,10)

swoim?


QUOTE
natomiast nie ma tekstow ze Jezus jest dla Ojca Jego Bogiem
Jest natomiast taki, że według Niego jesteśmy nimi wszyscy: Bogami jesteście!



gonzalo gdzie rzym gdzie krym jak ktos tu juz to napisal

QUOTE
Iz 42;1-6
W w. 5. znowu mamy Pana, który stworzył. Tylko o kim mowa?



Mt 12:15-22 BT „Gdy się Jezus dowiedział o tym, oddalił się stamtąd. A wielu poszło za Nim i uzdrowił ich wszystkich.(16) Lecz im surowo zabronił, żeby Go nie ujawniali.(17) Tak miało się spełnić słowo proroka Izajasza:(18) Oto mój Sługa, którego wybrałem; Umiłowany mój, w którym moje serce ma upodobanie. Położę ducha mojego na Nim, a On zapowie prawo narodom.(19) Nie będzie się spierał ani krzyczał, i nikt nie usłyszy na ulicach Jego głosu.(20) Trzciny zgniecionej nie złamie ani knota tlejącego nie dogasi, aż zwycięsko sąd przeprowadzi.(21) W Jego imieniu narody nadzieję pokładać będą.(22) Wówczas przyprowadzono Mu opętanego, który był niewidomy i niemy. Uzdrowił go, tak że niemy mógł mówić i widzieć.”


QUOTE
1Kor 24-28
Ihabotowi odpowiedziałem tutaj tymi słowy: nie wyciągam wniosków o równości Syna z Ojcem na podstawie 1Kor 15,22n. Jeśli tutaj całościowy plan historii zbawienia zwieńczony jest poddaniem Syna Ojcu, to w innym miejscu mamy metaforę Jezusa jako dziedzica. Czy mam z tego wnosić, że Ojciec wybiera się na emeryturę? Albo czy mam dywagować na temat „sprzeczności” Pisma (‘poddany’ a ‘dziedzic’ to dwie kompletnie różne wersje) lub tego, że Jezus co prawda zasiada w tej chwili na Tronie, ale tylko tymczasowo, bo 1Kor 15,28 każe mu abdykować? Nie daj się ponosić logice metafory!



gonzalo a gdzie metafora?


QUOTE
czy tez Ojciec mój wiekszy jest niz ja.
Syn jest doskonałym odzwierciedleniem tego, czym jest Ojciec.



a jak ja wczesniej to napisalem to cos ci sie nie zgadzalo bo tekst mowi...


teraz jednak jestes sklonny wypowiedz Jezusa traktowa inaczej
ciekawe!

QUOTE
Jesli wiekszy to chyba nie rowny...
Jeśli doskonałe odzwierciedlenie, to chyba nie gorsza kopia.



jesli wiekszy to chyba nie rowny. czy wiekszy zmieniol znaczenie na rowny?


QUOTE
co o tym myslisz?
Że nadal będziesz się trzymał strategii pomijania jednych wersetów i preferowania innych, nazywając to objaśnianiem kontekstowym.
Łatwo byłoby odbić Twoją piłeczkę pomysłem, żeby zamiast interpretowania wersetów pro-trynitarnych w świetle anty-trynitarnych postąpić odwrotnie i te ostatnie podporządkować tym pierwszym. Byłaby to jednak taka sama połowiczna prawda Biblii tyle że na opak.
Jedynym wyjściem wydaje mi się koncepcja dwóch natur w Jezusie.



gonzalo odpowiedz na pytanie ktore postawilem

Jedynym wyjściem wydaje mi się koncepcja dwóch natur w Jezusie.


szacunek za wydaje mi sie.






ja mysle ze byloby to wielce nie uczciwe poslac Boga do walki z grzechem i szatanem.


gdzie jest sprawiedliwosc?



adam byl czlowiekim takim jak my wszyscy. co osiagnal by Bog przez to ze posyla siebie samego i wygrywa w walce z szatanem.




potwierdzil by tylko ze stworzyl tandetnego czlowieka i musial sam sie rozprawic z szatanem.




do tego dochodzi kolejna sprawa w ogrodzie tuz przed smiercia na krzyzu.
tzn. jeden Bog nie wystarczyl aby wytrwac w walce z szatanem potrzebny byl aniol
aby wsparl Boga prawda?




Lk 22:43-44 BT „Wtedy ukazał Mu się anioł z nieba i umacniał Go.(44) Pogrążony w udręce jeszcze usilniej się modlił, a Jego pot był jak gęste krople krwi, sączące się na ziemię.”




teraz pewnie powiesz ze w tej chwili Jezus wylaczyl druga nature i stal sie czlowiekim :)

troche jak matrix :)


gonzalo ile natur obecnie posiada Jezus?

przynajmnie napisz ile posiadal po zmartwychwstaniu
UE w walce o rowne prawa dla chrzescijan w krajach muzulmanskich

#338 Gonzalo

Gonzalo

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 666 Postów

Napisano 2006-12-02, godz. 17:19

Pawel77,

wybacz gonzalo ale chyba sie nie dogadamy

Fakt. Mam bardziej analityczne (drobiazgowe) podeście do wersetów i bardziej dosłownie je rozumiem.

jedno dobrze zrozumiales mianowiecie ze syn jest wykonawca co nie przeczy temu ze jest stworca.

Pominąłeś meritum problemu: jeśli Ojciec był tylko decydentem, to myli się ST i NT po wielokroć przypisując Mu własnoręczne stworzenie świata, a jeśli był i wykonawcą, to nieprawdą jest, jakoby to Jezus wszystko stworzył. Proste pytanie: dziełem czyich rąk są niebiosa: Ojcowskich czy Synowskich? Jeśli mi powiesz, że Ojcowskich przez Synowskie, to z góry proszę o wyjaśnienie, bo takiego zdania nie rozumiem.

a znasz taki tekst ktory mowi ze Boga nikt nie widzial tylko jednorodzony syn.

Nawet wiem, jak się ten werset kończy: Syn ukazał Ojca. Twoim zdaniem nie Ojca, tylko Jego charakter, a moim zdaniem, skoro jest napisane, że Ojca, to Ojca.

troszeczke sie zagalopowales w swoim rozumowaniu

A Ty, już tradycyjnie, pominąłeś meritum. Choć nie dziwię Ci się, że nie próbujesz udowadniać, że „kto widzi Syna, widzi Ojca” to synonim „kto widzi działanie Syna, ten poznaje [naturę] Ojca”. Mission impossible.

w poprzednim poscie zadalem ci do tego wersetu pytania ale widze ze sa dla ciebie nie wygodne.

Czyżbyś nie wiedział, że w sytuacji niezgody co do przesłanek, spór o konkluzje skazany jest na jałowość. Po co?

czy Jezus sie tu [J 5,26] wypowiada jako czlowiek czy jako Bog. nawiazuje oczywiscie do tego wersetu z Jan 10 gdzie zydzi dyskutuja z Jezusem o tym kim On jest ...

W obu jako człowiek, choć lepiej byłoby powiedzieć, że jako bogoczłowiek urodzony z Marii.

P: tym ze Jezus posiada Swojego Boga np. Mi 5;1-3
G: A Ten tytułuje Go panem (znów Hbr 1,10)
P: swoim?

A czyim? Pan zwraca się do sługi per ‘pan’? Jak tłumaczysz to zachowanie?

G: Jest natomiast taki [werset], że według Niego jesteśmy nimi wszyscy: Bogami jesteście!
P: gonzalo gdzie rzym gdzie krym jak ktos tu juz to napisal

Ja najpierw przedstawiłem argument merytoryczny, a potem wyraziłem go publicystycznie. Ośmielam się sugerować, żebyś szedł w moje ślady i nie zastępował, lecz tylko dopełniał publicystyką argumenty wprost i ad rem. Żeby to zrobić, musiałbyś się jednak zagłębić w analizę J 10,30nn, a jak już wiem, nie masz do tego głowy.

P: Iz 42;1-6
G: W w. 5. znowu mamy Pana, który stworzył. Tylko o kim mowa?
P: Mt 12:15-22

Powtórzę pytanie: kim jest Pan Stwórca z Iz 42,5?

G: 1Kor 24-28
[...] nie wyciągam wniosków o równości Syna z Ojcem na podstawie 1Kor 15,22n. Jeśli tutaj całościowy plan historii zbawienia zwieńczony jest poddaniem Syna Ojcu, to w innym miejscu mamy metaforę Jezusa jako dziedzica. Czy mam z tego wnosić, że Ojciec wybiera się na emeryturę? Albo czy mam dywagować na temat „sprzeczności” Pisma (‘poddany’ a ‘dziedzic’ to dwie kompletnie różne wersje) lub tego, że Jezus co prawda zasiada w tej chwili na Tronie, ale tylko tymczasowo, bo 1Kor 15,28 każe mu abdykować? Nie daj się ponosić logice metafory!
P: gonzalo a gdzie metafora?

Wszędzie. W opisaniu historii zbawiania świata na dwa różne, nie dające się ze sobą pogodzić sposoby: w jednym Jezus i świat są dziedzicami Boga, w drugim są Jego poddanymi. Jeśli za dosłownie prawdziwy uznamy ten pierwszy, to nam wyjdzie, że Ojciec jakoś zamierza dokądś odejść (i zastąpią Go dziedzice). Jeśli zaś za dosłownie prawdziwy uznamy ten drugi, to będziemy musieli uznać zasiadanie Jezusa na tronie Jehowy za stan tymczasowy. Żadnego z tych opisów nie możemy więc odczytywać dosłownie. Szkoda, ale nie widzę innego wyjścia.

P: czy tez Ojciec mój wiekszy jest niz ja.
G: Syn jest doskonałym odzwierciedleniem tego, czym jest Ojciec.
P: a jak ja wczesniej to napisalem to cos ci sie nie zgadzalo bo tekst mowi...
teraz jednak jestes sklonny wypowiedz Jezusa traktowa inaczej ciekawe!

Tu moja domyślność mnie zawodzi. Nie wiem, o czym piszesz.
Generalnie odwołałem się do Twojej strategii odpowiadania na werset anty-wersetem. Z tym tylko, że nie po to, by go zwalczyć, lecz by ukazać prawdę komplementarną.

gonzalo odpowiedz na pytanie ktore postawilem

Już odpowiedziałem: koncepcja dwóch natur pozwala zrozumieć, dlaczego o Jezusie wypowiadane są tak różne opinie: że ma matkę, ale pochodzi z Nieba; że jest niższy, ale jednaki Ojcu; że jest zmienny (ma np. początek), ale od zawsze ten sam.

G: Jedynym wyjściem wydaje mi się koncepcja dwóch natur w Jezusie.
P: szacunek za wydaje mi sie.

Pewnie dlatego, że Ci umknęło rozumowanie redukcyjne:
poglądy p i q dają się utrzymać jedynie przy założeniu z;
poglądy p i q są prawdziwe;
ergo: prawdziwe musi być założenie z.
Tak więc owo ‘wydaje mi się’ oznacza tak naprawdę: ‘rozumowanie redukcyjne prowadzi mnie do wniosku, że...’.

co osiagnalby Bog przez to ze posyla siebie samego i wygrywa w walce z szatanem.
potwierdzilby tylko ze stworzyl tandetnego czlowieka i musial sam sie rozprawic z szatanem.

Stworzył arcydzieło, ale ono mu się spaskudziło i samo sobie pomóc nie mogło.
Myślisz, że koncepcja posłania ‘drugiego Adama’ jest lepsza? Bynajmniej. Skoro Szatan wygrał z pierwszym, to mógł i z drugim. A nawet gdyby przegrał z drugim, to przy stanie 1:1 mógłby się domagać u Boga dogrywki, czyli ‘trzeciego Adama’. Potem czwartego, i tak w nieskończoność. Cały kosmos pasjonowałby się zmaganiami, kto wygra w tym rozdaniu? Czy ‘setny Adam’ doprowadzi do remisu 50:50, czy może będzie 51:49?
A może myślisz, że koncepcja posłania ‘jedynego ariańskiego Syna’ jest lepsza? Bynajmniej. Jako ‘pierwszy po Bogu’ byłby i tak wyższy od Szatana, a zatem skazany na sukces. Bóg grałby znaczonymi kartami.

do tego dochodzi kolejna sprawa w ogrodzie tuz przed smiercia na krzyzu.
tzn. jeden Bog nie wystarczyl aby wytrwac w walce z szatanem potrzebny byl aniol
aby wsparl Boga prawda?

1.A propos tego, co przed chwilą, jeśli Bóg podsyłał swojemu słudze anioła, tzn, że jednak grał znaczonymi kartami i skazał się na sukces.
2.Argument ten nie uderza w boskość, a jedynie w koncepcję dwóch natur (może być jeszcze full-unitariański, ale nie sądzę, aby to było Twoje stanowisko).
Jezus był kuszony, odczuwał głód i bał się męki nie dlatego, że nie był bogiem, ale dlatego, że był człowiekiem i czuł jak człowiek.

teraz pewnie powiesz ze w tej chwili Jezus wylaczyl druga nature i stal sie czlowiekim

Powiem, że niczego nie wyłączył i niczym nowym się nie stał. Był człowiekiem i ponosił tego konsekwencje. Na domiar złego ponosił konsekwencje swojego jasnowidztwa, bo to właśnie świadomość tego, co Go czeka, tak Go dobijała.
Nie przestawał jednak być „pełnią boskości na sposób ciała”, bo z jakiej racji?

troche jak matrix

Zupełnie inaczej, bo w matriksie jedna z ‘rzeczywistości’ jest iluzją, a tu obydwie są prawdziwe.

ile natur obecnie posiada Jezus?

Dwie, wstrząśnięte niezmieszane: niebiańską i ludzką.

#339 pawel77

pawel77

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 626 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-12-02, godz. 18:18

Pawel77,
QUOTE
wybacz gonzalo ale chyba sie nie dogadamy
Fakt. Mam bardziej analityczne (drobiazgowe) podeście do wersetów i bardziej dosłownie je rozumiem.[quote][quote][/quote]


fakt masz bardziej dosllowne rozumienie

czyli z Jana 14
wnioskuje ze Ojciec jest cielesny
ze odczuwa glod
zmeczenie
mozna Go zabic

[/quote]QUOTE
jedno dobrze zrozumiales mianowiecie ze syn jest wykonawca co nie przeczy temu ze jest stworca.
Pominąłeś meritum problemu: jeśli Ojciec był tylko decydentem, to myli się ST i NT po wielokroć przypisując Mu własnoręczne stworzenie świata, a jeśli był i wykonawcą, to nieprawdą jest, jakoby to Jezus wszystko stworzył. Proste pytanie: dziełem czyich rąk są niebiosa: Ojcowskich czy Synowskich? Jeśli mi powiesz, że Ojcowskich przez Synowskie, to z góry proszę o wyjaśnienie, bo takiego zdania nie rozumiem.[quote]nic nie pominalem sprawa jest prosta Ojciec stwarza swiat przez syna

dalsza dyskusja z toba nie ma sensu. mozna dyskutowac z kims kto powaznie traktuje argumenty.[/quote]QUOTE
a znasz taki tekst ktory mowi ze Boga nikt nie widzial tylko jednorodzony syn.
Nawet wiem, jak się ten werset kończy: Syn ukazał Ojca. Twoim zdaniem nie Ojca, tylko Jego charakter, a moim zdaniem, skoro jest napisane, że Ojca, to Ojca.[quote]taj jak wczesniej. jesli twoim zdaniem taki jest Ojciec jak Jezus

to naprawde masz myslenie bardziej analityczne.

Biblia twierdzi ze Boga nikt nie widzial poza synem
ty twierdzisz ze jest inaczej.

wiec jak mozna z toba rozmawiac[/quote]QUOTE
troszeczke sie zagalopowales w swoim rozumowaniu
A Ty, już tradycyjnie, pominąłeś meritum. Choć nie dziwię Ci się, że nie próbujesz udowadniać, że „kto widzi Syna, widzi Ojca” to synonim „kto widzi działanie Syna, ten poznaje [naturę] Ojca”. Mission impossible.[quote]widzisz jakie to proste. biblia twierdzi ze nikt nie widzial z e Ojciec przebywa w swiatlosci nie dostepnej itd.
ty twierdzisz ze widzieli

bo przecierz Jezus objawil.[/quote]QUOTE
w poprzednim poscie zadalem ci do tego wersetu pytania ale widze ze sa dla ciebie nie wygodne.
Czyżbyś nie wiedział, że w sytuacji niezgody co do przesłanek, spór o konkluzje skazany jest na jałowość. Po co?[quote]dzieki za odpowiedz[/quote]QUOTE
czy Jezus sie tu [J 5,26] wypowiada jako czlowiek czy jako Bog. nawiazuje oczywiscie do tego wersetu z Jan 10 gdzie zydzi dyskutuja z Jezusem o tym kim On jest ...
W obu jako człowiek, choć lepiej byłoby powiedzieć, że jako bogoczłowiek urodzony z Marii.[quote]jako czlowiek mowisz.

czyli twoje wczesniejsze dowodzenie okazuje sie kompletna porazka

bo czlowiek nie jest Bogiem w innym sensie niz podaje psalm 82

twoja koncepcja bogoczlowieka jest ciekawa tylko bardziej przypomina mitologie niz biblie[/quote]QUOTE
P: tym ze Jezus posiada Swojego Boga np. Mi 5;1-3
G: A Ten tytułuje Go panem (znów Hbr 1,10)
P: swoim?
A czyim? Pan zwraca się do sługi per ‘pan’? Jak tłumaczysz to zachowanie?[quote]



bardzo prosto
roznica jest taka jaka jest pomiedzy
powiedzeniem o kim ze jest panem a powiedzeniem jest moim panem

powiedzenie o kim ze jest panem wskazuje na Jego status

powiedzenie ze jest moim Panem wskazuje na czyjas nadrzednosc nad podleglo osoba

na tym koncze nie moge w niskonczonosc siedziec u kogos w necie

ps gonzalo albo bedziesz uczciwie podchodzil do podawanych argumentow albo nie bedziemyu ciagnac tego tematu dalej.
UE w walce o rowne prawa dla chrzescijan w krajach muzulmanskich

#340 Bogdan Braun

Bogdan Braun

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 401 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-12-02, godz. 19:13

Tak sobie popijając piwko z sokiem (Mikołaj mi przyniósł...) spokojnie czytam to, co piszą Gonzalo i Pawel77 o Jezusie i nasuwają mi się różne pytania i dwa z nich zadam, aby zaspokoić swoją ciekawość/wiedzę w tym tak frapującym temacie, jakim jest Człowiek Jezus zwany Chrystusem, który wedle jednych ma dwie natury (?!) Boską i ludzką.
Gonzalo powiedz mi czy absolut sam siebie może uczynić skończonym nie rezygnując ze swego bóstwa?
Pawel77, bądź tak miłym i powiedz mi czy osoba ludzka może stać się manifestacją Boga i jego obecności w ciele nie doznając ograniczenia w swej ludzkiej naturze?
W dowodzeniu słuszności własnych racji patrzmy na bliźniego jak na siebie samego.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych