Skocz do zawartości


Zdjęcie

czy to jedyne polskie Forum o Świadkach Jehowy


  • Please log in to reply
8 replies to this topic

#1 jacobbi

jacobbi

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 16 Postów

Napisano 2005-02-17, godz. 22:09

Elo wszystkim. Mam na imię Kuba (lat 24 :) i pewnie na dniach zostanę wykluczony, gdyż nie mogę dłużej z uśmiechem na ustach udawać, że wierzę w coś co jest totalną bzdurą( oczywiście nie dotyczy to całej doktryny Ś.J) Związku z tym że byłem Ś.J. przez 7 lat zostawaim w organizacji pokaźną grupę znajomych i przyjaciół, skłucony jestem z rodziną, która pozostanowiła wiernie i do końca mknąć przez życie z klapkami na oczach( najbardziej nie rozumię mojego ojca, który pomimo swojego wykształcenia -prokurator, obecnie radca prawny, dalej uważa że wszystko jest ok a ja jestem x!%?xx odczepieńem(czy jak to się piszę) Dlatego szukam na tym forum ludzi mających podobnych problem co ja- a jak dobrze wiecie problem jest poważny mój mail - [email protected]
i tak was lubię...:)

#2 rekin

rekin

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 254 Postów

Napisano 2005-02-17, godz. 23:39

wypada najpierw ci pogratulowac widac Bog sie o ciebie troszczy
jesli wierzysz w Boga modl sie
innych stron internetowych nie szukaj ta jest najlepsza
prosto z brooklinu i na zywo
pozdrawiam
rekin

#3 jacobbi

jacobbi

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 16 Postów

Napisano 2005-02-18, godz. 01:12

dzięki za te budujące słowa, mam nadzieje, że potrafię jeszcze odbudować wiarę w Boga, bo zniszczenia jakie są w moim umyśle i sercu są bardzo duże
i tak was lubię...:)

#4 rekin

rekin

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 254 Postów

Napisano 2005-02-18, godz. 10:03

jeszcze jedno
uwazaj na siebie
obecnie mozesz robic co chcesz
jestes jak dziecko odkrywasz na nowo swiat
mozesz zrobic rzeczy o ktorych ci sie nie snilo w najgorszych snach
a potem przyjdzie refleksja ze nie spotykajac sie z nimi stales sie zly jak cie ostrzegali :angry:
a to tylko efekt spuszczenia ze smyczy zyj jak chcesz :)
Jezus dal tylko dwa przykazania
reszta to komentarze!!! ;)

pozdrawiam

rekin

#5 Ma

Ma

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 417 Postów

Napisano 2005-02-18, godz. 11:37

Masz racje Rekin, ja też czuje się jakby spuszczono mnie ze smyczy i przez ten czas zbyt dużo zycia straciłam. Trudno jest sobie z tym poradzic , dlatego radze uwazać.
Ma

#6 vigo

vigo

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 25 Postów
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano 2005-03-12, godz. 19:48

A ja tam jestem ŚJ od ok. 5 lat i 'nie powiem' jest mi z tym very good.
Powody ?:

1. Miałem "barwny" życiorys przed poznaniem prawdy (posługuję się naszą terminologią, ale dla was to chyba nie problem ?). Było dosłownie wszystko; także mogę powtórzyć "nic co ludzkie nie jest mi obce".
A tak na poważnie gdyby nas "podliczyli" za wszystko co nawiwijalismy to bym jak nic z 10 lat posiedział. Ale skończyło sie tylko na jednym krótkim wyroku (art. 208 - dla wnikliwych). Jedno jest dla mnie pewne gdybym nie był obecnie ŚJ to albo bym nie żył, albo siedział, albo jeździł mercem 600.
Ale nic z tych rzeczy, teraz naprawdę wiem że żyję. Bo wtedy to była barwna wegetacja.

2. Znam odpowiedzi na pytania, które zawsze mnie nurtowały. Pytania w stylu : Jaki sens ma życie (Jakież to banalne, nieprawdaż ?)

3. Żołnierze amerykańscy podczas wojny w Wietnamie "stworzyli" powiedzenie : "Na wojnie nie ma ateistów". Wniosek: nie warto sięgać dna żeby potem szukać Boga. Lepiej zrobić to od razu. Ja żałuję, że nie miałem takiej okazji.
Ale rozumiem też "was" wychowanych w prawdzie : zakazany owoc pociąga i smakuje najbardziej.

Pozdrawiam
Gorliwy i szczęśliwy Świadek Jehowy (czy aby za bardzo się z tym nie afiszuję ? HeHe)

PS." W drodze do prawdy można popełnić tylko dwa błędy: nie wyruszyć wcale, albo zatrzymać się w połowie drogi" - cytat mnichów buddyjskich

#7 rekin

rekin

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 254 Postów

Napisano 2005-03-13, godz. 00:51

W drodze do prawdy mozna nie ruszyc wcale albo...


Dzisiaj wiem ze teraz ide dalej.

Bedac z organizacja stalem w miejscu,inni pokazywali mi droge .
Ale jesli chodzi o twoj przypadek, to masz racje ,trzymaj sie tej drogi,i nie pozwol sie z niej zepchnac ,chyba ze sam postanowisz.
Kontrast jaki widzisz nie pozwala ci patrzec obiektywnie, ale to nie ma znaczenia ,nie pozwol tylko aby bracia weszli ci buciorami w twoje zycie .

POZDRAWIAM

rekin

#8 Baszka

Baszka

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 39 Postów
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano 2005-06-01, godz. 15:03

Dla KUBY: www.kulty.info.pl, www.sekty.net.
Brooklyn jest ok, ale nie wszyscy tu zaglądają.
A Szczęśliwemu Świadkowi gratuluję! Widocznie potrzebujesz kagańca. Jak długo z nim wytrzymasz to inna sprawa. Jest nadzieja, że starsi pomogą Ci nie wytrwać w "prawdzie".
Człowiek ma wolną wolę, lecz powinien uzywac jej do czynienia dobra, w ogólnoludzkim tego słowa sensie. Kiedy byłam Świadkiem Jehowy też tak myślałam: Boże, jak dobrze, że jestem w organizacji, gdybym w niej nie była to już bym pewno zapiła się, zabiła się, na śmierć. Wyszłam i żyję. Nie nadużywam niczego. Jestem świadoma swoich ograniczeń, wieku. Nie potrzebny mi bat Armagedonu by usmiechać się do ludzi, być uprzejmą, uczciwą, współczującą, pomagającą. Mam świadomość swoich wad, nie jestem ideałem. Ale lubię siebie. Tym bardziej, że już nie porównuję siebie do niedościgłego ideału, jakim był dla mnie Pan Jezus. Lubię siebie bardziej.
A patentu na prawdę tak naprawdę nie ma nikt...
Baszka

#9 romeo

romeo

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 354 Postów

Napisano 2010-08-26, godz. 20:26

Vigo , zastanawiam się jaki odniosłeś sukces w usługiwaniu w zborze śJ / minęło 5 lat od wpisu / - jesteś starszym , pionierem czy może masz sprawy wyjaśniające o papieroska czy szklaneczkę piwa a może zgorszyłeś brata w zborze ? . Jak jest obecnie u Ciebie z tym - very good




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych