Skocz do zawartości


Zdjęcie

Kiedy nastąpi Armagedon?


  • Please log in to reply
253 replies to this topic

#201 [db]

[db]

    oświecony

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2827 Postów

Napisano 2010-06-28, godz. 07:45

Pewnemu jasnowidzowi w roku 2009 śnił się rozbijający się biało-czerwony polski rządowy samolot pasażerski z ważnymi dla państwa osobami na pokładzie. Spełniło się to w kwietniu tego roku. Trudno być sceptykiem w tym konkretnym przypadku.

Wcale nie.
[db]

#202 gruby drab

gruby drab

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 871 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-06-28, godz. 08:01

Pewnemu jasnowidzowi w roku 2009 śnił się rozbijający się biało-czerwony polski rządowy samolot pasażerski z ważnymi dla państwa osobami na pokładzie. Spełniło się to w kwietniu tego roku. Trudno być sceptykiem w tym konkretnym przypadku.




skutecznosc jasnowidza (czlowieka ktory uwaza, ze nim jest) bada sie statystycznie, a nie okazyjnie. znasz jasnowidza, znasz jego wszystkie przepowiednie, znasz przepowiednie spelnione, znasz przepowiednie niespelnione, masz udokumentowane przepowiednie w czasie jakim powstaly. to pelny zestaw narzedzi sluzacych do weryfikacji. jak dotąd, zestaw narzedzi sprawdza sie.

dodatkowo stosujemy takie kryteria:

SJ = suma[SSx/ (PWx * PDx)] / IP

gdzie:
SJ = skuteczność jasnowidza
PWx = Podatność na zmiany wydarzenia x
PDx = Podjęte działania w celu zmiany wydarzenia x
SSx = Stopień Spełnienia przepowiedni o wydarzeniu x
IP = Ilość przepowiedni

;)

Podatność na zmiany wydarzenia:
mowiac, ze snil mi sie samolot, w ktorym zginie ktos wazny, i opisujac to wydarzenie mamy do czynienie z wydarzeniem o malej podatnosci na zmiane. poniewaz nie mozemy zmienic tego, ze odbywa sie tysiace lotow na calej ziemi, w kraju z waznymi osobami i w kocu nie pierwszy raz, ktos zginal w samolocie i to ktos wazny. a zatem w stopniu zerowym mozemy okreslic podatnosc tego wydarzenia na zmiany.

podatnosc na zmiane wydarzenia widzimy w przykladzie: umrzesz jedzac truskawkę. mozemy zmienic to wydarzenie, nigdy nie jedzac truskawek, wtedy przepowiednia sie nie spelni :) w innym wypadku; przyklad samolotu - jestesmy skazani na spelnienie sie przepowiedni poniewaz wypadki samolotowe sa cykliczne i nie mamy na to wplywu, w zwiazku z tym jasnowidz siedzi i czeka spokojnie :rolleyes: warto wziac pod uwage, ze dany jasnowidz mogl miec jeszcze sen, o utopieniu sie kogos waznego, spaleniu, wybraniu, o zarazie na caly kraj, o pladze komarow, o suszy, powodzi, zawaleniu sie kosciola, wybudowaniu kosciola, ukazania sie znaku pwierztnego, wodnego, ognistego, smierci znanego poety i setki innych snow, ktore sie nie spelnily w 2010. potem chcemy widziec, bo chcemy, ten spelniony.


Podjęte działania w celu zmiany wydarzenia:
nic nie zmieni tego, aby ludzie, rowniez prezydenci przestali latac. podjete dzialania wykazuja zerowy wspolczynniki na zmiany.

Stopień Spełnienia przepowiedni o wydarzeniu:
w skali od 1-10 mamy 10

Ilość przepowiedni:
znana nam jest w tym wypadku jedna przepowiednia

no i mamy wynik ;)


podumowując, przepowiednie tworzone sa na zasadzie efektow horoskopowych lub samospelniajacego sie zestawu zdan, twierdzen wyrazajacych ogolny charakter przyszlej sytuacji. przepowiednie formuluje sie na zasadzie ogolnego okreslenia przyszlosci lub jego wizji w sposob pozwalajacy na wielotorową interpretacje, sposob, ktory okresla zdarzenie nie podatne na zmiany. np. beda trzesienia ziemi, ludzie bedą źli, będą wojny - to wydarzenia niepodatne na zmiany, sa oczywistoscia i wiadomo, ze beda sie pojawiac cyklicznie. dlatego w przepowiedniach nie stosujemy dat, nazwisk, bo wprowadzalibysmy probe zwiekszenia podatnosci na zmiane wydarzenia, a w tym wypadku jest to niemozliwe.

chociaz sa tacy, ktorzy tlumaczą niespelnienie sie przepowiedni zmianą wydarzenia poprzez zmiane np. ludzkosci, ktora uwierzyla w dana sekte i ten odsunął swoje zamiary zniszczenia swiata.

ci, ktorzy jednak podjeli sie dat i nazwisk poniesli kleske w przepowiadaniu jak np przepowiednie millenarystów, że Koniec Świata nastąpi w roku 1000, 1033, 1666, 2000. Fałszywe okazały się przepowiednie wybuchu III wojny światowej i Końca Świata w XX wieku, rozgłaszane przez wiele związków wyznaniowych, sekt i osób obwołujących się jasnowidzami, wróżbitami bądź nawiedzanymi. XVI-sto wieczny toskańczyk Giovanni Pico della Mirandola pomylił się przepowiadając koniec świata na rok 1994. Nowojorski farmer William Miller pomylił się twierdząc, że świat zniknie 14 marca 1864 roku. Lee Spangler z Pensylwanii mylił się zapowiadając Sąd Ostateczny na rok 1908. Charles G. Lang z Kaliforni - przywódca istniejącej do teraz sekty Pozostałości Kościoła Bożego - mylił się przepowiadając rozpoczęcie Sądu na godzinę 17.33 21 września 1945 roku. Chrześcijański Kościół Apostolski czterokrotnie w latach 1925 - 1935 przekładał ostateczny termin końca świata. Brat Enan, ze 110-cioma członkami swojej sekty, oczekiwał sądnego dnia w górskim namiocie 14 lipca 1960 roku. Wg Kościoła Misyjnego Davera ostateczna zagłada miała nastąpić 10 października 1992 roku; następnego dnia przywódca sekty stwierdził, że: Jezus nie przybył w terminie. Też w 1992 roku, rozczarowało się ok. 20 000 wyznawców związku wyznaniowego Dami, oczekujących końca świata na stadionie w Seulu. Wg koreańskiego pastora Lee Jang Lim - przywódcy Kościoła Tami - Chrystus miał wrócić na ziemię 28 października 1992 roku i zabrać 144 000 wybranych do raju. Świadkowie Jehowy zapowiadali Armagedon kolejno na rok: 1914, 1915, 1918, 1925, 1932, 1935, 1941, 1975. Św. Marcin z Tours pomylił się zapowiadając nadejście antychrysta w roku 380; biskup Florencji Raineri - w roku 1080; Vincens Ferrer - w roku 1412; Josephine Lamartine z Lorrain - w roku 1900. Wyznawcy islamu, za prorokiem Muhammadem, twierdzili: Nadejdzie Mahdi (wybawiciel końca dziejów) albo islam upadnie, kiedy człowiek przespaceruje się po Lampie Nocy (Księżycu).

gdy Apollo 11 wylądowal na Księżycu w 1969 roku, Mahdi się nie pojawił, islam nadal wyznaje ok. miliard ludzi.

analogie tworzą rzeczywistosc, nie jasnowidzowie i prorocy.

Użytkownik gruby drab edytował ten post 2010-06-28, godz. 08:39

Z naszych rozmów o niczym
wynika że
tyle wiemy o świecie
a o nas trochę mniej

#203 Ida

Ida

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 715 Postów
  • Płeć:Female

Napisano 2010-06-29, godz. 20:50

Wizję Armagedonu można odebrać jako obraz zrodzony w sklerotycznym umyśle leciwego Jana, plasujący się w czołówce ludzkiego dorobku eschatologicznego i wyróżniający się niezwykłą pomysłowością straszenia przyszłością. W końcu wiele zjawisk natury, występujących w Księdze Objawienia, zostało przedstawionych w sposób groteskowy by nie rzecz fantastyczny.
Dla wierzących Apokalipsa to księga prorocka, stanowiąca finał Bożego objawienia i odsłonięcie tajemnic przyszłości. Armagedon stanowi kulminacyjny punkt w Dniu Pańskim, interpretowany często jako zapowiedź zagłady ludzkości. Ze szczególnym straszeniem Armagedonem spotykamy się w wyznaniu śJ. Nie dołączysz do jedynej słusznej religii to czeka zagłada w Armagedonie, z którego ocaleją ziemscy poddani Królestwa Bożego. Niestety złowieszczy obraz Armagedonu wg mnie nijak ma się do wizji zawartych w Objawieniu. Zanim dojdzie do kulminacji w Armagedonie, zebrany i pochwycony zostanie kościół Boży. Po zabraniu kościoła rozpocznie się Dzień Pański - wylanie gniewu na mieszkańcach ziemi również nawrócenie niektórych ludzi. Ujawni się też Antychryst, który obejmie władzę na nad światem na pewnien niedługi czas . Będzie on prześladował nawróconych ludzi oraz Żydów. W kulminacji zdarzeń dojdzie do zgromadzenia wojsk całego świata, by zaatakować Jerozolimę i wtedy do akcji wkroczy Pan Jezus ze świętymi. Tak tłumaczą to w większości bibliści. Można się z tym zgadzać lub nie, wierzyć lub wątpić, brać pod rozwagę taką możliwość zakończenia dni ostatnich lub zdecydowanie odcinać się od "baśniowych" wyobrażeń. Wybór należy do nas.


nie sądze, zeby kilku prezydentow panstw np unii zebralo sie i strzelalo w niebo do Boga


Ja też nie sądzę, aby doszło do tak nierealnych zdarzeń. A swoją drogą skąd taki pomysł...echo prymitywnych interpretacji świadkowskich?

wypowiedzialo sie tu kilka osob wierzacych i widze, ze czuja one intuicyjnie bezsens armagedonu


Nie wiem, czy to zupełny bezsens Armagedonu czy raczej nielogiczność i prostactwo wizji bitwy ostatecznej stworzone przez WTS. Wizji, podsycanej "przepięknymi" ilustracjami o zwycięstwie religii prawdziwej i masakrze zwolenników innej opcji wyznaniowej. Wizji wg mnie zupełnie nieuzasadnionej, nielogicznej, stawiającej Boga w nieciekawym świetle jako okrutnego uzurpatora wszechświata gustującego w rozlewie ludzkiej krwi i sycącego się widokiem trupów.


ktory nigdy w zyciu nie slyszal o zadnym swietym Piotrku i Pawle, straszacych wiernych i wpedzajacych ich w polozenie pelne frustracji, tymczasowsci, ascetyzmu, ktory wybuchl, bo musial, ale to juz inna, zabarwiona ulubionym kolorem bogów historia.


Mnóstwo ludzi nigdy nie słyszalo o Chrystusie i Bożym planie zbawienia. Bóg nikogo nie potępi za to, że nie uwierzył w coś, o czym nigdy nie słyszał. (Jana 15:22-24) Znaczący odsetek ludzi jednakże słyszał o Jezusie i sądzie ostatecznym, czytał proroctwa biblijne a nawet w pewnym okresie życia słuchał i wykazywał czujność duchową, a później przysnął jak te pięć niemądrych panien z przypowieści Jezusa. Podeszły racjonalnie...skoro Pan się nie zjawia, po co tracić noc na próżne czuwanie. A tu na koniec taka niespodzianka... Pan przybył.

Pozdrawiam uroczego filozofa. :)
"Ten, kto wyrusza na poszukiwanie Boga ... może przebiec wiele ścieżek. Zgłębić wiele religii, wstąpić do wielu sekt, ale w ten sposób nie spotka Boga. Ponieważ Bóg jest tutaj, teraz, obok nas." P.Coelho

#204 ble

ble

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1026 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano 2010-06-29, godz. 22:30

A co do nadejścia Armagedonu, wcześniejszego Wielkiego Ucisku i powtórnego przyjścia Pana, przypomina mi się ostrzeżenie ap.Piotra: "Gdzie jest przyobiecane przyjście jego? Odkąd bowiem zasnęli ojcowie, wszystko trwa, jak było od początku stworzenia" (2Ptr 3:4) i zachęta drugiego apostoła: " Wy zaś bracia, nie jesteście w ciemności, aby was dzień ten jak złodziej zaskoczył. Przeto nie śpijmy, jak inni, lecz czuwajmy i bądźmy trzeźwi" (1 Tes. 5:4-6). Wynikałoby z tego, że tendencje negujące nadejście radykalnych zmian i możliwość ingerencji Boga przybiorą na sile w dniach końca. Nic się nie dzieje niepokojącego, świat zmierza ku lepszemu, daje się zauważyć rozwój myśli ludzkiej i olbrzymi postęp naukowo-techniczny, od niepamiętnych czasów straszono ludzi Armagedonem...ale Armagedon to bzdura, czas uwolnić się od zaściankowych lęków. Jeśli nastąpią zmiany to za sprawą postępowego człowieka, żyjącego w pewnym egzystencjalnym cyklu. Tak? Nie dajmy się zwieść naśmiewcom tego czasu!


Wg mnie te fragmenty odnoszą się właśnie do tych którzy wątpią w nastanie Armagedonu i zachęta do czuwania i zbożnego oczekiwania nań. Wskazuje, że ten dzień nadejdzie. Nie sądzę aby nie działo się nic niepokojącego. Przykładem są np. trzęsienia ziemi które bardzo się nasiliły w ostatnich latach, również w Polsce. Bezrobocie, wysokie ceny... Niestety, żyję na tym świecie i nie mogę z całą pewnością powiedzieć, że jest coraz lepiej. Faktom nie da się zaprzeczyć. Również na własnej skórze odczuwam te negatywne zmiany.

jesli masakra jest rozwiązaniem i z tej planety Bog ma zrobic wielki oboz koncentracyjny niszcząc niewierzących w forme kultu jakiej on sobie zyczył, czym rozni sie od Anu, Wisznu, Zeusa, Kali, Marduka?


Nie wiadomo czy to akurat Bóg zniszczy.

dlaczego pozwolił na powstanie tak poteznych religii, pozwolil im sie rozwinac, gdy na ziemi przeciez zostalo osmiu swiadkow Jehowy po potopie. jak to mozliwe, ze z jednej rodziny Noego, ktora ponoc byla swiadkiem zniszczenia, tak potezny, traumatyczny wplyw nie powstrzymal jego potomkow od szukania innych egzystencjonalnych odpowiedzi? jak to mozliwe, ze chinczycy nic nie wiedza o trzech synach Noego, o swoich przodkach, ani aborygeni, ani afrykanczycy, ani hindusi, indianie, nie znaja ich imion.


No cóż, pozwolił. Ludzie nie są zaprogramowanymi przez Boga robotami. Mają wolną wolę.

skutecznosc jasnowidza (czlowieka ktory uwaza, ze nim jest) bada sie statystycznie, a nie okazyjnie. znasz jasnowidza, znasz jego wszystkie przepowiednie, znasz przepowiednie spelnione, znasz przepowiednie niespelnione, masz udokumentowane przepowiednie w czasie jakim powstaly. to pelny zestaw narzedzi sluzacych do weryfikacji. jak dotąd, zestaw narzedzi sprawdza sie.

dodatkowo stosujemy takie kryteria:

SJ = suma[SSx/ (PWx * PDx)] / IP

gdzie:
SJ = skuteczność jasnowidza
PWx = Podatność na zmiany wydarzenia x
PDx = Podjęte działania w celu zmiany wydarzenia x
SSx = Stopień Spełnienia przepowiedni o wydarzeniu x
IP = Ilość przepowiedni

;)


Jak na razie miał 6 przepowiedni. Wszystkie się spełniły.

Podatność na zmiany wydarzenia:
mowiac, ze snil mi sie samolot, w ktorym zginie ktos wazny, i opisujac to wydarzenie mamy do czynienie z wydarzeniem o malej podatnosci na zmiane. poniewaz nie mozemy zmienic tego, ze odbywa sie tysiace lotow na calej ziemi, w kraju z waznymi osobami i w kocu nie pierwszy raz, ktos zginal w samolocie i to ktos wazny. a zatem w stopniu zerowym mozemy okreslic podatnosc tego wydarzenia na zmiany.

podatnosc na zmiane wydarzenia widzimy w przykladzie: umrzesz jedzac truskawkę. mozemy zmienic to wydarzenie, nigdy nie jedzac truskawek, wtedy przepowiednia sie nie spelni :) w innym wypadku; przyklad samolotu - jestesmy skazani na spelnienie sie przepowiedni poniewaz wypadki samolotowe sa cykliczne i nie mamy na to wplywu, w zwiazku z tym jasnowidz siedzi i czeka spokojnie :rolleyes:


To nie mógł być przypadek. Koleś wyraźnie widział jaki to był samolot i że ktoś ważny dla Polski umrze oraz będzie wielkie pożegnanie tego człowieka i pogrzeb. Wg mnie zbyt precyzyjnie było to określone aby podciągnąć to pod coś innego.

Użytkownik ble edytował ten post 2010-06-29, godz. 22:33


#205 gruby drab

gruby drab

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 871 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-06-30, godz. 06:27

ble, w calej mojej wypowiedzi do Ciebie, moją motywacją było dodanie Ci otuchy przez wprowadzenie chociażby kropli racjonalnosci. pomyslalem, ze moze jakies kontrargumenty pomoga ci otrzasnac sie, ze stanu smutku. moglbym jeszcze sklasyfikowac przepowiednie, rozwazyc jej motywy, omowic rolę przepowiedni i jej korzysci emocjonalne i spoleczne, oraz jej ciemne strony, ale...

mysle, ze przepowiednie dzialalaja na Ciebie nie ze wzgledu na ich prawdomownosc, ale bardziej stan emocjonalny, borykasz sie jak wspomniales z problemami, podejrzewam, ze rowniez zdrowotnymi, (tak gdzies pomiedzy postami wyczytalem) a to potrafi przygnebić :(

zycze Ci przyjacielu zdrowia i szybkiego powrotu do radosci zycia :)



------------


a sam swiat naprawde jest lepszy. slowo postęp jest wpisane w nature czlowieka. gdy chcemy docenic to co mamy, np leząc w zbiorniku z ciepla wodą, która sama przyplynela do naszego mieszkania, czy chodzac po zwyklej "Biedronce" i wybierajac figi, banalnego banana, warto zastanowic sie jak zmienil sie swiat dla jednostki i jak wiele za jednego zycia spotyka nas doznan, o ktorych nie snilo sie królom (bo za deleko mieszkali od cieplych krajow ;) )

nie doceniamy malych rzeczy, bo sa dla nas oczywistoscią, burczacy brzuch, szkorbut, 40 lat zycia, male prawdopodobienstwo dozycia dwudziestki wsrod mezczyzn, zanieczyszczona woda, niewolnictwo, panszczyzniana harówka, obcinanie rąk, sprzedawanie córek, ból i cierpienie postrzegane jako lekarstwo na zgubioną duszę, są dla nas dzisiaj abstrakcją.

ale jak widac są tacy, ktorzy doszukuja sie we wzglednym spokoju i osiagnieciach ludzi, znaków. no bo jak to tak, zeby bylo dobrze, musi byc źle i już! :)

reset mózgu, o którym tu wspomniano, polega na odrzuceniu sposobu myslenia, ktory wplywa destrukcyjnie, zasmuca umysł. wielu dostrzega jak subtelnie na umysl oddzialuja SJ, a popiera w calej rozciaglosci ten sposob myslenia nadal dzielac swiat na czaro bialy. nie zresetowali sekciarskiego czaru myslenia.

przyczyna jest prosta, za cytatem:

"Każdy wierzy w to, czego się obawia,
i w to, czego pożąda."

Jean de la Fontaine

Użytkownik gruby drab edytował ten post 2010-06-30, godz. 06:30

Z naszych rozmów o niczym
wynika że
tyle wiemy o świecie
a o nas trochę mniej

#206 [db]

[db]

    oświecony

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2827 Postów

Napisano 2010-06-30, godz. 06:42

Jak na razie miał 6 przepowiedni. Wszystkie się spełniły.

I wszystkie dopasowano do wydarzeń już po fakcie? Ile niespełnionych czeka na takie dopasowanie?

Koleś wyraźnie widział jaki to był samolot i że ktoś ważny dla Polski umrze oraz będzie wielkie pożegnanie tego człowieka i pogrzeb.

Obecność na pokładzie ważnych osób, śmierć którejś z nich a następnie państwowy pogrzeb to są zdarzenia wprost i z dużym prawdopodobieństwem wynikające ze zdarzenia "rozbije się rządowy samolot". Czyli nie są to szczegóły w żaden sposób wiarygadniające przepowiednię. Co innego, gdyby dorzucił coś, co rachunek prawdopodobieństwa z dużym prawdopodobieństwem wyklucza - np. że nie zginie nikt - wtedy, gdyby się spełniło, to mogło by być dodatkowym czynnikiem uwiarygadniającym przepowiednię.

Wg mnie zbyt precyzyjnie było to określone aby podciągnąć to pod coś innego.

Nie widzę tam żadnej niewiarygodnej precyzji. Pomijając już fakt, że do przewidzenia, że prędzej czy później spadnie jakiś polski rządowy samolot nawet nie trzeba było być ekspertem od sytuacji w polskim lotnictwie wojskowym - wystarczyło pamiętać katastrofę CASA-y sprzed paru lat. A już na pewno nie trzeba do tego jasnowidzenia.
[db]

#207 gruby drab

gruby drab

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 871 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-06-30, godz. 06:49

Pozdrawiam uroczego filozofa. :)



dziekuję, ja rowniez pozdrawiam miłą chrzescijankę :)

noszę w sobie wiele empatii do ludzi, ich sposobu myślenia i postrzegania rzeczywistosci, czesto rozumiem z czego wynika dany sposób czy metoda na tlumaczenie swiata.

jednak nie mogę, nie potrafię uwierzyć Ida tak jak Ty, moja logika, nie zajadłość, czy wrogość, tylko moja logika nie pozwala mi popłynąć tym nurtem i tak poprostu sie poddac.

ja nie jestem czujny, ani nie bede czekał z zadną lampą, będę tym kim jestem i z tego jestem dumny, jak ktos chce mnie za to zabić w jakims armagedonie, to swiadczy tylko o nim.

trzymaj się.
Z naszych rozmów o niczym
wynika że
tyle wiemy o świecie
a o nas trochę mniej

#208 gruby drab

gruby drab

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 871 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-06-30, godz. 07:28

Pomijając już fakt, że do przewidzenia, że prędzej czy później spadnie jakiś polski rządowy samolot nawet nie trzeba było być ekspertem od sytuacji w polskim lotnictwie wojskowym - wystarczyło pamiętać katastrofę CASA-y sprzed paru lat. A już na pewno nie trzeba do tego jasnowidzenia.



rozwaliłeś mnie tym...yyy niestosowne słowo, sorry :lol:

w przpowiedniach liczy sie oprawa, klimat i psychologiczne potrzeby odbiorców, oto cały sposób na zaspokojenie rowniez swoich wlasnych (jasnowidza) neurotycznych potrzeb. jak zuwazyl db, przepowiednie w tym stylu są skazane na spelnienie, one są oczywistością!

zacytowalem tutaj wybitnego bajkopisarza i pozwole sobie jeszcze wrocic przy okazji tego postu:


:)

Jean de La Fontaine

Wróżki


Rozgłos często się rodzi przez ślepy przypadek,
A powodzenie zawsze jest dziełem rozgłosu.
Ta niesprawiedliwość losu
Zostanie w rzędzie zagadek
Pewnie aż do końca świata.
Ale cóż począć? Zwyczaj, przywidzenie
W większej nad rozum nieraz bywa cenie,
A wtedy los figle płata
I ludzie, którzy mędrcami się mienią,
Wielbiąc, jako płoche dzieci,
Blichtr, co złudnym blaskiem świeci,
Za brak rozsądku przypłacą - kieszenią.

Żyła kiedyś guślarka w pewnym wielkim mieście,
A żyła... mam powiedzieć? Ot, z ludzkiej głupoty.
Kto miał grosz, spieszył do niej i chytrej niewieście
Zwierzał swe tajemnice, troski i kłopoty.
Skąd wziętość? Wróżka miała ze trzy ćwieki w głowie,
Prawiła dziwy i brednie.
A przecież w nocy i we dnie
Lud prosty, wielcy panowie,
Dziewczęta i wielkie panie,
Tamci jawnie, te po cichu,
Pukali do drzwi na strychu,
Gdzie było wróżki mieszkanie,
I pocieszeni wróżbą lub kabałą
Kładli nie skąpiąc zapłaty,
Co kto mógł: szeląg, tynfa lub sakiewkę całą.

Zebrawszy tedy złota wór pękaty
Jejmość wróżka w dumę wzrosła
I dom nabywszy, do własnego domu
Z nędznej pod dachem izby się wyniosła.

Strych po niej inna zajęła niewiasta.
I znowu z całego miasta,
To jawnie, to po kryjomu,
Łatwowiernych mnoga rzesza
Na strych pospiesza.
Bo strych już zyskał sławę ustaloną.
Na próżno biedna staruszka
Mówiła: "Jaśnie państwo! Jam nie żadna wróżka!
Mnie nawet nigdy czytać nie uczono!
Na gusłach się nie rozumiem,
Ledwie przeżegnać się umiem!"
Nikt jej nie wierzył i pomimo woli
Zmuszona jąć się czarnoksięskiej roli,
Zaczęła badać, wróżyć, przepowiadać.
I złoto do worka składać.
Nie zmądrzał dotąd jeszcze nasz świat, chociaż stary -
Byleby szyld był w modzie, mniejsza o towary.



a od grubego bajkopisarza:

mozna sie mylić w przepowiedniach
plesc nadal glupoty i przepowiadac daty,
skoro sie ma dobry szyld
mozna sie pozbawic rozumu,
ulec emocjom i czekac zaplaty

dla jednych bedzie sława chwała i respekt
dobra pozycja wystawny szacunek
dla drugich za głupoty czar
bedzie zdziwienie w czekaniu
i własnego rozumu rabunek


;)

Użytkownik gruby drab edytował ten post 2010-06-30, godz. 07:29

Z naszych rozmów o niczym
wynika że
tyle wiemy o świecie
a o nas trochę mniej

#209 oskar

oskar

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 738 Postów

Napisano 2010-08-22, godz. 16:37

Ja tu się zamartwiam czy rząd zdąży na czas z tymi stadionami
autostradami i hotelami na Euro-2012r a tu mnie któregoś dnia
mój promotor studium biblijnego szybko wyprowadził z błędu
twierdząć cytuję : <jest niemożliwością aby Jehowa tak długo
czekał > ...chlip :(

#210 rhundz

rhundz

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1074 Postów
  • Gadu-Gadu:4898177
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Pasłęk / Gdańsk

Napisano 2010-08-22, godz. 16:54

Ja tu się zamartwiam czy rząd zdąży na czas z tymi stadionami
autostradami i hotelami na Euro-2012r a tu mnie któregoś dnia
mój promotor studium biblijnego szybko wyprowadził z błędu
twierdząć cytuję : <jest niemożliwością aby Jehowa tak długo
czekał > ...chlip :(

no co Ty gadasz :D? wykluczyć go powinni za takie wychodzenie przed szereg.

#211 and

and

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1649 Postów
  • Gadu-Gadu:0
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Toruń

Napisano 2010-08-22, godz. 17:31

no co Ty gadasz :D? wykluczyć go powinni za takie wychodzenie przed szereg.


co Ty, ja podobne wypowiedzi słyszę co jakiś czas.
Mówię, zobaczymy jak to będzie w 20XX i i słyszę, żebyś się nie przeliczył, lub - nie doczekasz.
pozdrawiam Andrzej

#212 rhundz

rhundz

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1074 Postów
  • Gadu-Gadu:4898177
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Pasłęk / Gdańsk

Napisano 2010-08-22, godz. 17:33

autentyk? widac, ze dawno ze swiadkami nie rozmawialem, tak mnie unikają...


ale hahah, no zaskoczyliscie mnie!

#213 oskar

oskar

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 738 Postów

Napisano 2010-08-22, godz. 17:33

no co Ty gadasz :D? wykluczyć go powinni za takie wychodzenie przed szereg.


Fakt to dziwne nawet dla takiego laika jak ja...
ale oni w to wierzą że teraz właśnie urzeczywistnia
się obietnica i kres tego złego świata jest tuż tuż..
A ci z Wielkiej rzeszy którzy wyjdą z Wielkiego Ucisku
nie będą potrzebowali zmartwychwstania gdyż nigdy
nie umrą -

Może to jakaś lokalna euforia i tymczasowa akcja ? bo
drukują na kompie ulotki "pokrzepiające" i rozdają w Zborze..

#214 rhundz

rhundz

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1074 Postów
  • Gadu-Gadu:4898177
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Pasłęk / Gdańsk

Napisano 2010-08-22, godz. 17:34

Fakt to dziwne nawet dla takiego laika jak ja...
ale oni w to wierzą że teraz właśnie urzeczywistnia
się obietnica i kres tego złego świata jest tuż tuż..
A ci z Wielkiej rzeszy którzy wyjdą z Wielkiego Ucisku
nie będą potrzebowali zmartwychwstania gdyż nigdy
nie umrą -

Może to jakaś lokalna euforia i tymczasowa akcja ? bo
drukują na kompie ulotki "pokrzepiające" i rozdają w Zborze..

masz taką ulotkę? zeskanuj, pokaż, podziel się.

#215 oskar

oskar

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 738 Postów

Napisano 2010-08-22, godz. 18:05

masz taką ulotkę? zeskanuj, pokaż, podziel się.


Mam ale jeszcze nie czas na dekonspiracje...
bo drukują to na moim kompku :)

ps. przemyślę temat

#216 pawdob7

pawdob7
  • Gadu-Gadu:4734141
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano 2010-08-22, godz. 18:53

...ale oni w to wierzą że teraz właśnie urzeczywistnia
się obietnica i kres tego złego świata jest tuż tuż..

Sięgam pamięcią do wczesnych lat siedemdziesiątych i nieomal zawsze słyszałem mniej lub bardziej oficjalne wypowiedzi śJ, że tzw. "obecny system" potrwa co najwyżej rok lub dwa. Zdecydowana większość z nich nie zauważa, że przekonanie o tym, że pozostał światu ostatni rok towarzyszy im od kilkudziesięciu lat. Nawet nie zauważają jak bardzo są groteskowi dla obserwatorów z zewnątrz.

Takie życie w ciągłym poczuciu i przekonaniu rychłego końca świata jest charakterystyczne dla sekt apokaliptycznych. Jest to przekonanie dyscyplinujące członków i zmuszające do większego wysiłku w werbunku nowych adeptów.

no ale przecież to, co napisałem, to powszechnie znana oczywistość.

#217 babilon

babilon

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 53 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-08-22, godz. 19:36

Hehe, z tą ulotką to dobre sobie. Niech lepiej uważają bo przecież treść drukowana może być tylko z korpo Watchtower.
Świadomość uczy odróżniania tego, co rzeczywiście jest, od tego co na ten temat myślimy i w konsekwencji do prawdziwej wewnętrznej wolności. Wszelkie autorytety, religie, ideologie powodują jedynie budowanie kolejnych fałszywych konstrukcji myślowych. Tylko świadomość i obserwacja pozwalają dostrzec ich iluzję ...
Nie ma prawdy absolutnej, religii prawdziwej - wszystkie religie to syf - BABILON WIELKI
"W pocie oblicza twego będziesz jadł chleb, aż wrócisz do ziemi, z której zostałeś wzięty; bo prochem jesteś i w proch się obrócisz"
"Pokolenie odchodzi i pokolenie przychodzi ale ziemia trwa na wieki"
"To, co było, znowu będzie a co się stało, znowu się stanie: nie ma nic nowego pod słońcem"

#218 Elunia

Elunia

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 101 Postów
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano 2010-08-23, godz. 06:29

Fakt to dziwne nawet dla takiego laika jak ja...
ale oni w to wierzą że teraz właśnie urzeczywistnia
się obietnica i kres tego złego świata jest tuż tuż..
A ci z Wielkiej rzeszy którzy wyjdą z Wielkiego Ucisku
nie będą potrzebowali zmartwychwstania gdyż nigdy
nie umrą -



Mnie najbardziej cieszył fakt,że nie zdążę się zestarzeć.Taka szybka wizja raju jawiła się pod koniec lat 80 w naszym zborze.

#219 ble

ble

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1026 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano 2010-08-23, godz. 20:34

<jest niemożliwością aby Jehowa tak długo
czekał > ...chlip :(


Pewnie... Bo on spotkał się i porozmawiał z Bogiem i już wszystko wie... Ale wtopa

#220 gruby drab

gruby drab

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 871 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2010-08-23, godz. 22:21

Takie życie w ciągłym poczuciu i przekonaniu rychłego końca świata jest charakterystyczne dla sekt apokaliptycznych. Jest to przekonanie dyscyplinujące członków i zmuszające do większego wysiłku w werbunku nowych adeptów.

no ale przecież to, co napisałem, to powszechnie znana oczywistość.



ja bylem bardzo zaskoczony, dziwnie podniecony i pelen rozterek, gdy zorientowalem sie, ze w innych religiach wykorzystuje sie podobny mechanizm marchewkowo kijowy, ze tak powiem.

czytanie o dziwacznych sektach wymyslajacych konce swiata wzbudza smiech, czytasz i nie wierzysz jak ludzie moga wierzyc w takie glupoty, zanosisz sie i trzymasz za brzuch, az ktoregos dnia zastygasz w takiej pozycji patrzac nieprzytomnym wzrokiem w dal, widzac w koncu siebie.

gdy zobaczylem siebie, nie bylo mi do smiechu, zrozumialem, ze ktos nabil mnie w butelke, a ja wykorzystuje ten sam mechanizm, z ktorego korzystaja czlonkowie dziwacznych sekt. pomimo niespelnionych zapowiedzi, wierza oni swiecie w wykladnie, przeistaczaja pierwotny sens objawienia w aktualny nowy promien wiedzy. WIEDZY o rzeczywistosci, ktora ulega zmianie pod wplywem nowych nauk, nie odwrotnie.

mechanizm ten nazywa sie racjonalizacją dzialań.
Z naszych rozmów o niczym
wynika że
tyle wiemy o świecie
a o nas trochę mniej




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych