Z zażenowaniem czytam jak kolejni dyskutanci coraz bardziej oddalają się od głównej kwestii tego wątku, a administratorzy w tym pani JB nie reagują uwagą, aby pisać na temat, tak jak to robi w innym wątku wobec moich wypowiedzi. Ale hipokryzji admninów - szczególnie pani JB - nie będu tu wywlekał, bo jak by te osoby miły choc trochę honoru, to mogłyby sobie coś zrobić z rozpaczy.
Natomiast dyskutanci dlatego odchodzą od wątku, bo juz chyba zauważyli, ze ilość bredni wypisanych przez szperacza, huberta i innych "znafców" SJ przekracza wszelkie granice. Więc żeby zatrzeć smród ich wypocin trzeba sobie ulżyć barwnymi opisami swoich przeżyć. Zresztą do owych "świadectw" odstępców i wykluczonych jeszcze wrócę.
Ale najpierw wrócę do głownej myśli a właściwie do filmu który wrzucił Iszbin o kwestii wizyty dwóch nadzorców u niejakiego Mariusza.
Sam film i późniejsze komentarze stawiają owym nadzorcom zarzut główny: Starsi złamali procedury. Sam huber rozpaczał, że powstaje
natury prawnej kwestia
bo skoro ów młody wiekiem starszy
wystepuje w rolis swiadka tonie moze brac udzialu w tej rozmowie jak i komitecie sadowniczym
A niejaki szperacz stwierdził, że takim przypadku należy zastosować się do słów z Mat. 18:15-17 a hubert robiący tu za znawcę, szybko go poparł nawet po mojej uwadze, ze zasada z Mat. 18:15-17 nie ma tu zastosowania. I kto mnie poparł? Najbardziej iszbinoidalny ze wszystkich iszbinoidalnych iszbinoidów, niejaki iszbin! Szybko też się okazało, że kwestia bycia "świadkiem grzechu' nie ma tu nic do rzeczy bo Mariusz sam się przyznał, wiec rozważanie czy ów młodszy nadzorca może potem czy nie może byc w komitecie sądowniczym jest romawianiem o drugi księżycu okrążającym Ziemię.
Widać że starsi nie złamali żadnej procedury.
Ale huberc nie daje za wygraną i próbuje insytuować pytając
jak myslisz dlaczego tak ten mlody na to nalegal??????
żeby Mariusz się przyznał. Chce przez to powiedzieć, ze komitet nie miałby dowodów w postaci świadków - bo hubert zdyskredytował rolę trzeciego świadka (not bene chyba hubert nie dosłyszał, ze świadkiem trzecim wcale nie byl syn owego starszego tylko niejaki mateusz - nie doś to nie wyraźnie brzmiało na filmie). Tymczasem nie ma w tym nic podejrzanego. Przyznanie się do winy przed dwoma wytypowanymi nadzorcami skraca sprawe i pozwla uniknąć czasochłonnej i własnie nie przyjemniej procedury składania obciążąjących zeznań, a nie chodzi o jakieś zabezpieczenie dowodów dla komitetu. Więc hubertowa insynuacja jest po prostu błędna.
Nie ma też ZASADY aby świadek grzechu MUSIAŁ najpierw porozmawiać z Mariuszem. Wspomniana Stażnica mówi tylko o przejawie miłosierdzia a nie o ZASADZIE postępowania, procedurze, prawie. Prosze bardzo:
w97 15.8 s. 27 ak. 8 Dlaczego należy ujawniać zło?
Może postanowisz pójść bezpośrednio do starszych. Nie ma w tym nic złego. Zwykle jednak warto okazać miłosierdzie domniemanemu sprawcy i najpierw porozmawiać osobiście z nim. Może w rzeczywistości jest inaczej, niż nam się wydawało. Albo starsi już się tym zajmują. Spokojnie omów sprawę z daną osobą. Jeżeli uznasz, że twe podejrzenia są uzasadnione, zachęć ją, by zwróciła się o pomoc do starszych, i wyjaśnij, dlaczego takie działanie świadczy o mądrości
(Moge sobie wyobazić mnóstwo powodów dla których nikt z owych trzech osób nie postąpiło w powyższy sposób. Mogli juz od dawna wiedziec, jakim osobnikiem stał się Mariusz, może poznali jego złosliwość, może mieli z nim wcześniejsze przykre doswiadzenia, może już wcześniej Mariusz na zwróconą uwage o mniejsze przejawy złego zachowania odrzucał uwagi i zachowywal się po chamsku - tak ja na filmie - i chcieli sobie tego oszczędzić. Dlaczego ktoś miałby ich zmuszac do rozmowy z takim oszołomem i okazywaniem mu na siłe względów?)
Jak wyszło na jaw, jak 'znafcy' chlapią od rzeczy, to od razu znależli sie spadochroniarze, którzy zaczeli opowiadać i płakać nad tym co ich podobno spotkało ze strony komitetów sądowniczych, które ich wykluczyły lub przed którymi czmychnęli pisząc listy o odłączeniu się. A pisza to po to aby - jak napisałem wyżej - zatrzeć smrodzik głupot wypisywanych przez tzw. znafców i zohydzić SJ.
No to ja w takim razie powiem tak:
Wasze relacje są bez znaczenia i wartości, bo nie da się ich zweryfikować. A jak będziecei sie dalej upierać, że tak było to ja dopiszę tak:
To co was spotkało - nawet jeśli dla was było nieprzyjemnrym przeżyciem - to wam się SŁUSZNIE NALEŻAŁO! Dlaczego? Otóż skoro was wykluczyły komitety lub tylko się wami 'interesowały' - jak np. Sebastianem Andryszczakiem - to znaczy że jesteście jak ów Mariusz: złamaliście zasady obowiazujące w zborze SJ, jesteście złośłiwymi typkami, upadliście - jak hubert i Mariusz - i należało was wyluczyć. Podoba wam się taka opcja? Nie? Że co? Że nie znam waszych przypadków i nie moge nic wam udowodnić? No oczywiście nie mogę udowoadnic, że tak było. Ale wy też nie możecie udowodnić, ze tak nie jest. To jest nie weryfikowalne , bo wszyscy jesteście anonimowi. ALE ja przynajmniej mam dowód w postaci filmu (z którego zamieszczenie tak sie ucieszyłem!) z konkretnymi osobami, nazwiskami, gdzie przynajmniej widać, że tak byc mogło, bo on pokazuje - jak tez już pisałem:
Widać z nich wyraźnie jakimi pobudkami się kierują i kim są ludzie, którzy sa wykulczani lub sie odłączają od zboru ŚJ. Oszołomy, fanatycy a przede wszysktkim kierujący się zwierzęcą nienawiścia i urazą do SJ. A wiec w pełni potwierdza się to, co już dawno ŚJ piszą o takich osobnikach.
Bohater filmu (Mariusz) swoją zdradę ideałów, którym śłubował wierność, próbuje pomniejszyć rzekomym brakiem zainteresowania ze strony starszych. Wyraźnie widać było (mimo pocięcia filmu na kawałki), ze M. i zonka unikali spotkania ze starszymi a nawet ich okłamali podając fałszywy adres zamieszkania. A potem kiedy "ideał sięgnął bruku" czyli Mariusz się całkiem up... klasycznie szukali winnych u innych a nie u siebie. Tak. Z całą pewnością takie filmy trzeba upubliczniać. Niech ludzie zobaczą, ze takich oszołomów, fanatyków i zdrajców Świadkowie Jehowy miec u siebie nie chcą. Tacy albo sa wykluczani albo sami odchodzą bo nie mogą sprostać poziomowi ŚJ.
Dlatego tak się ucieszyłem z zamieszczenia tego filmu. To żywy dowód.