Skocz do zawartości


Zdjęcie

Papierosy i przeklinanie


  • Please log in to reply
47 replies to this topic

#1 ehomo

ehomo

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 337 Postów

Napisano 2005-02-24, godz. 07:20

Raczej każdy wie jakie jest stanowisko ŚJ w sprawie papierosów i przeklinania.
Czyli jeżeli ktoś pali lub przeklina to może stanąć przed komitetem sądowniczym i jeżeli nie okaże skruchy i niezaprzestanie palenia lub używania słów niecezuralnych może zostać wykluczony.
Czy uważacie że tak należy podchodzić to tych postępków?
Czy chrześcijanin może palić papierosy lub przeklinać?
Czy powinno się go wykluczać?

Jestem ciekawy waszego zdania i biblijnego uzasadnienia?

Pozdrawiam :huh:

#2 Mistrz Yoda

Mistrz Yoda

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 68 Postów

Napisano 2005-02-24, godz. 09:31

Hmmmmm.......... Zapytać też chciałem dlaczego w Kościele Katolickim młodzież z tych samych powodów spowiadać się musi. A jeśli skruchy nie okaże, komunii przyjmować nie może. Jedności z Chrystusem jest pozbawiona. A co sądzicie o przeklinaniu w innych religiach?

Może ja zacznę.

Ef 5:3,4
3 A rozpusta i wszelka nieczystość lub chciwość niech nawet nie będą wymieniane wśród was, jak przystoi świętym,
4 Także bezwstyd i błazeńska mowa lub nieprzyzwoite żarty, które nie przystoją, lecz raczej dziękczynienie.

Kol 3:8
8 Ale teraz odrzućcie i wy to wszystko: gniew, zapalczywość, złość, bluźnierstwo i nieprzyzwoite słowa z ust waszych;

Widzę, że zło cię pociąga nie miłosć do prawdy, aby ją odkryć.

Może ktoś inne spostrzeżenia poczyni?
Mroczne czasy nastały dla prawdy. Szukać jej nam trzeba. Jak proroctwa zapowiadały.

#3 rekin

rekin

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 254 Postów

Napisano 2005-02-26, godz. 10:29

Palenie papierosow to juz inny temat .
To kwestia podporzadkowania sie niewolnikowi.
Sam nie pale ,bo smrod papierosow mi przeszkadza ,ale zakazywanie pod grozba wykluczenia to ograniczanie wolnosci jednostki .
Argument ,ze w raju ludzie nie beda palili, czesto uzywany ,jest wyssany z palca .Czemu nie mieliby palic jesli sprawia im to przyjemnosc? :(
Najchetniej ,niewolnik lubi opowiadac ,jak narkoman z dlugimi wlosami ,w czarnej kurtce ze skory, ponabijanej cwiekami,oczywiscie z broda;zamienia sie w akwizytora straznicy w garniturze i krawacie .
Ogolony ,po odwyku,niepalacy z glupim usmiechem, bezgranicznie oddany organizacji ,pokornie wykonuje postanowienia niewolnika.
Porywa smiertelnie chore dziecko ze szpitala ,olewa prawomocny wyrok, aby je poswiecic dla chorej ideii.
Sam idzie do wiezienia ,aby niewolnik mogl opowiadac o przesladowaniach .
[jesli cos pominalem prosze uzupelnic]
Kazdy musi sam wybrac ,jak u nas w kraju- komuna, brak wolnosci ,falszywe poczucie bezpieczenstwa ,lub demokracja ,wolnosc za cene niepokoju.


POZDRAWIAM
rekin

#4 Alabama

Alabama

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 108 Postów

Napisano 2005-03-09, godz. 22:32

Przecież każdy odłam chrześcijaństwa traktuje przeklinanie jako grzech.

#5 yogiii

yogiii

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 536 Postów
  • Lokalizacja:Łódź

Napisano 2005-03-10, godz. 08:36

>> Sam nie pale ,bo smrod papierosow mi przeszkadza ,ale zakazywanie pod grozba wykluczenia to ograniczanie wolnosci jednostki. Argument ,ze w raju ludzie nie beda palili, czesto uzywany ,jest wyssany z palca .Czemu nie mieliby palic jesli sprawia im to przyjemnosc?


Nie lubię takiego sposobu rozumowania. [1] Usprawiedliwiam się pod każdym względem i dlatego robię co zechcę [2] a na świecie istnieją jedynie „ofiary”. Proponuję obejrzeć „Dogville” [z Nicole Kidnam], tam ten problem jest bardzo dobrze przedstawiony. To ciekawy ewenement żeby przeczytać Biblię [w co wątpię że to zrobiłeś, ale skoryguj mnie jeśli się mylę] i pisać takie rzeczy.

To mi raczej brzmi jak już sama polemika z Bogiem.


>> chorej ideii

To zastanawiam się, jaką byś przykleił etykietkę "ideologii" do własnych wpisów które zaprezentowałeś na forum. To Twój kolejny wpis jaki czytam na tym forum, pełen nienawiści, pogardy, prostactwa w myśleniu i leniwej szczerości. Przemyśl zanim następnym razem coś napiszesz.

#6 rekin

rekin

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 254 Postów

Napisano 2005-03-10, godz. 14:51

Do Yogii

Podobno nie lubisz przyklejania etykietek ?
No tak, ale, jak i organizacja, tylko wtedy gdy przylejaja je wam.

Pozdrawiam i radze poradzic sie kogos z domownikow ,czy nie czas juz na psychoterapie ?

rekin

#7 yogiii

yogiii

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 536 Postów
  • Lokalizacja:Łódź

Napisano 2005-03-10, godz. 17:26

>> Podobno nie lubisz przyklejania etykietek?

Tak ale ja nie odnoszę się do rzeczy spoza tego forum względem Ciebie, bez dodatkowego dopowiadania.

>> Pozdrawiam i radze poradzic sie kogos z domownikow ,czy nie czas juz na psychoterapie ?

Wiem że jak zwykle dobrze mi życzysz.

#8 A.

A.

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 30 Postów

Napisano 2005-03-10, godz. 18:21

Jeśli chodzi o Dogville...
To jakiś czas po filmie naszła mnie refleksja.. I porównałam sobie absurd organizacji tej społęczności w tym filmie (że mimo, ze wszystko pięknie, to jednak ,.... nic nie jest ok) do absurdu w organizacji SJ... (choćby to, że przyjęli ją dobrze..wręcz cudownie..a potem...ci co oglądali wiedzą, co potem - brudy wychodzą na wierzch)
Dawno już to oglądałam, musze odświeżyć pamięć, ale twórczość von Triera do mnie przemawia, niedługo wejdzie drugi film z trylogii 'USA'... (zapoczątkował ją Dogville właśnie..) .............. a za jakiś czas 'Antichrist', do którego niedługo się pewnie zdjęcia zaczną....

#9 rekin

rekin

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 254 Postów

Napisano 2005-03-11, godz. 00:35

Nawet nie wiesz jak bardzo dobrze ci zycze.

Przez dyskusje z toba zrozumialem ze musze zwolnic tepo .

Spalam sie gdy czytam o cierpieniach ludzi spowodowanych przez organizacje ktora zapewiala ich ze nigdy nie umra, zapewniala ze spelnia sie ich marzenia , odwieczne marzenia ludzkosci o wiecznym zyciu w raju na ziemi .

Biegali od domu do domu ,od drzwi do drzwi ,i zapewniali za organizacja ,ze jutro koniec i po wielu latach bieganiny pozbywa sie ich, za zwatpienia , gdyby chociaz ci faceci powiedzieli : przepraszamy was ,ktorzyscie uwierzyli nam ,chociaz przepraszam ,JEDEN JEDYNY RAZ!!!



szczerze pozdrawiam
[a ten psychoterapeuta to mnie rowniez by sie przydal.]

rekin

#10 yogiii

yogiii

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 536 Postów
  • Lokalizacja:Łódź

Napisano 2005-03-11, godz. 07:07

[A] >> Jeśli chodzi o Dogville...

Dla mnie ten film nie zamyka się w jednym kręgu względem określonej grupy. To tak samo jak City of Angels nie jest o Aniołach, a o ludzkich reakcjach i zachowaniach zaobserwowanych przez autora. Jeśli chodzi o Dogville, przyczyną wszelkich zgubnych konsekwencji człowieka jest brak zasad. Wszystko jest przykryte ładną otoczką do momentu kiedy przychodzi „okazja”. Na „okazji” [czyli jak to się mówi potocznie w „biedzie” albo wtedy gdy pojawiają się problemy] wychodzi o człowieku wszystko. Bo tak naprawdę tylko wartości etyczne trzymają człowieka w ryzach, w innym wypadku jest zdolny do wszystkiego. Bardzo podoba mi się kwintesencja filmu tj, ostateczna rozmowa z Ojcem i płynące z niej wnioski.

[Rekin] >> Nawet nie wiesz jak bardzo dobrze ci zycze.

No… powiedzmy że jeszcze mnie nie przekonałeś :)

>> Spalam sie gdy czytam o cierpieniach ludzi spowodowanych przez organizacje ktora zapewiala ich ze nigdy nie umra, zapewniala ze spelnia sie ich marzenia , odwieczne marzenia ludzkosci o wiecznym zyciu w raju na ziemi.

Dlaczego myślisz takimi kategorami? Jesteś samowystarczalny w myśleniu i dochodzeniu do prawdy?

>> Biegali od domu do domu ,od drzwi do drzwi ,i zapewniali za organizacja ,ze jutro koniec i po wielu latach bieganiny pozbywa sie ich, za zwatpienia , gdyby chociaz ci faceci powiedzieli : przepraszamy was ,ktorzyscie uwierzyli nam ,chociaz przepraszam ,JEDEN JEDYNY RAZ!!!

Rekin, jeśli chcesz przeprosin to rozmawiasz z nie tą osobą co trzeba.

#11 rekin

rekin

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 254 Postów

Napisano 2005-03-11, godz. 09:48

Jesli myslisz ze chce abys przeprosil za towarzystwo z NY to pomylka .
Chyba ze jestes z ciala kierowniczego .

Okazuje sie w swietle przezyc i doswiadczen ze musze polegac na swoim rozumie .
Jedyne co przychodzi mi na mysl w tej lamiglowce to to, ze cwaniaki wykorzystuja schizofrenikow do teorzenia wizji dla ludzi szukajacych szczescia.
Inne religie z ktorymi sie zapoznalem lepiej lub gorzej ,nie daja takiej zywej nadziei. [Islam i temu podobne- zywiolowe zachowania to desperacja]

Cierpienia spowodowane utrata TEJ nadziei sa jedyne w swoim rodzaju ,inne niz wszystko bo siegaja bardzo gleboko, gdzies do podswiadomosci , do serca , i jeszcze dalej .
Dlatego to forum jest takie zywe ;a bedzie jeszcze gorzej.

WCALE NIE ZAMIERZAM OPLUWAC SWIADKOW
moimi wypowiedziami chce pomoc wyjsc ludziom z uzaleznienia.

Gdyby kosciol kat dawal taka zywa nadzieje wyobrazasz sobie co ludzie wypisywaliby>ha ha ha to dopiero bylyby przeklenstwa ,i zlorzeczenia i bez watpliwosci ludzie mieliby prawo to robic . Stosy wyprawy krzyzowe ,morderstwa gwalty, falsz i obluda ,msze polowe z jednej i drugiej strony fronu itp...itd...

W takim kontekscie organizacja sJ jest swieta.

pozdrawiam

rekin

#12 A.

A.

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 30 Postów

Napisano 2005-03-12, godz. 17:59

Yogi, brak zasad bądź głupie zasady....

#13 kwasiek

kwasiek

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 27 Postów
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano 2005-04-05, godz. 22:27

Ludzie,

czemu wy tak lubicie czasem jechać na KK? Rozumiem, że nie podzielacie naszej nauki, ale nie znaczy to, że my nie myślimy i że żaden katolik nie jest odpowiedzialny za swoje czyny! To że wielu samozwańczych katolików nie żyje zgodnie z nauczaniem Chrystusa, nie oznacza, że każdy katolik jest zły!! Wystopujcie czasem, proszę!!

Przepraszam za tą małą dygresję i apeluje o to, by nas traktować jak ludzi, każdego z osobna - a nie jak złych!! Proszę!!

A teraz trochę na temat:

To co teraz napiszę jest to moje odczucie i tak mówi mi sumienie, i moje przekonania:
Mistrz Yoda wspomniał, że w KK młodzież musi się z tego spowiadać - a jest dla tego, że przeklinanie jest czynem, który po prostu jest uważany za obrazę drugiego człowieka lub też czasem przeklinaniem, że tak to ujmę "w powietrze". Pismo Święta tak ujmuję ogólną zasadę rozeznawania:
"Dobrą jest rzeczą nie jeść mięsa i nie pić wina, i nie czynić niczego, co twego brata razi [gorszy albo osłabia]. A swoje własne przekonanie zachowaj dla siebie przed Bogiem. Szczęśliwy ten, kto w postanowieniach siebie samego nie potępia" Rz 14,21-22.
Tak więc ważne tu jest, aby "nie czynić niczego, co twego brata razi gorszy albo osłabia" oraz w swoich postanowieniach siebie nie potępiać (nie postępować wbrew sumieniu).

1. Przeklinanie.
Należy odróżnić przeklinanie "tak sobie", które jest mniejszym grzechem od przeklinania kogoś, które jest grzechem, tak wielkim, jak bardzo obraża daną osobę. Natomiast każdemu może się zdarzyć przeklnąć albo też przeklnąć jakąś osobę w kłótni (tu jednak jest to poważniejszy występek). Ja uważam, że za te przewinienia nie można mówić o takim grzechu, który pozbawia jedności, lecz powinno się to jednak uznać za grzech (w KK nazywany "lekkim", nie wiem czy w innych też tak się określa). Podobnie z przezwaniem kogoś, często pod wpływem gniewu - o tyle o ile nie jest to poważne, też nie można mówić o grzechu "ciężkim". Natomiast poważne obrażenie kogoś jest grzechem ciężkim - bo "twego brata razi [gorszy albo osłabia]" już nie wspominając o słowach Jezusa: "Słyszeliście, że powiedziano przodkom: Nie zabijaj!; a kto by się dopuścił zabójstwa, podlega sądowi. A Ja wam powiadam: Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi. A kto by rzekł swemu bratu: Raka, podlega Wysokiej Radzie. A kto by mu rzekł: "Bezbożniku", podlega karze piekła ognistego" Mt 5,21-22. Chodzi mi tu o np. nazwanie kogoś złym i wytykanie go, osądzanie go, a także inne słowa, które mogą zranić, np. "życie i śmierć w mocy języka, którzy się w nim lubują, spożyją jego owoc" Prz 18, 21 i wiele innych słów - nie tylko przekleństw: "Plotka bywa jak pchnięcie mieczem" Prz 12, 18.

"Języka natomiast nikt z ludzi nie potrafi okiełznać, to zło niestateczne, pełne zabójczego jadu. Przy jego pomocy wielbimy Boga i Ojca i nim przeklinamy ludzi, stworzonych na podobieństwo Boże. Z tych samych ust wychodzi błogosławieństwo i przekleństwo. Tak być nie może, bracia moi!" Jk 3,8-10
Pismo Święte mówi samo za siebie!!

2. Palenie.
A co do palenia, to uważam, że nie powinno się za nie wyłączyć ze wspólnoty Kościoła. Dlatego, że jest to nałóg, który zniewala - może nie tak jak narkotyki, ale jednak uzależnia. Najpoważniejsze są pierwsze razy, przez które wpadamy w nałóg - bo wtedy podejmujemy decyzję: tak czy nie? Jednak każdemu się zdarza popełnić błąd, dlatego też nie można skreślać człowieka, za to że popadł w nałóg, lecz należy mu pomóc w zerwaniu z nim. Jeśli więc chodzi o palenie to uważam, że jest to także grzech lekki, dlatego że szkodzi zdrowiu własnemu i inyych - lecz nie w takim stopniu, żeby trzeba było wyłączać kogoś ze wspólnoty. A jak każdy grzech, potrafi uzależniać i ciężko jest z nim zerwać - dlatego stawianie kogoś na granicy: albo...albo jest według mnie złem. Niech każdy postępuje w tym wedłg "swego przekonania".

"Przestańmy więc wyrokować jedni o drugich. A raczej to zawyrokujcie, by nie dawać bratu sposobności do upadku lub zgorszenia. Wiem i przekonany jestem w Panu Jezusie, że nie ma niczego, co by samo przez się było nieczyste, a jest nieczyste tylko dla tego, kto je uważa za nieczyste" oraz "A swoje własne przekonanie zachowaj dla siebie przed Bogiem. Szczęśliwy ten, kto w postanowieniach siebie samego nie potępia. Kto bowiem spożywa pokarmy, mając przy tym wątpliwości, ten potępia samego siebie, bo nie postępuje zgodnie z przekonaniem. Wszystko bowiem, co się czyni niezgodnie z przekonaniem, jest grzechem"

I co prawda Pawłowi chodziło głównie o pokarmy jednak słowa te można odnieść do każdej sytuacji, która nie jest jasno wyrażona w Biblii (z różnych powodów) - czy to przeklinania czy też palenia, czy czekokolwiek innego.

Pozdrawiam :)
"Błogosławiony mąż, który pokłada ufność w Panu, i Pan jest jego nadzieją" Jeremiasza 17,7

#14 Alabama

Alabama

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 108 Postów

Napisano 2005-04-05, godz. 22:35

Jak miałem 18 lat i należałem do KK to ksiądz zawsze nas częstował lepszymi papierosami bo miał więcej kasy. A u Świadków Jehowy nie wolno było palić więc rzuciłem. :)

#15 kwasiek

kwasiek

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 27 Postów
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano 2005-04-05, godz. 22:42

Rekin,

jestem katolikiem, i dla mnie nie Kościół Katolicki daje "żywą nadzieję", ale Duch Święty: "A nadzieja zawieść nie może, ponieważ miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który został nam dany" Rz 5,5.

Pozdrawiam :)
"Błogosławiony mąż, który pokłada ufność w Panu, i Pan jest jego nadzieją" Jeremiasza 17,7

#16 Terebint

Terebint

    Taoista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4710 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2005-11-10, godz. 21:55

Raczej każdy wie jakie jest stanowisko ŚJ w sprawie papierosów i przeklinania.
Czyli jeżeli ktoś pali lub przeklina to może stanąć przed komitetem sądowniczym i jeżeli nie okaże skruchy i niezaprzestanie palenia lub używania słów niecezuralnych może zostać wykluczony.
Czy uważacie że tak należy podchodzić to tych postępków?
Czy chrześcijanin może palić papierosy lub przeklinać?
Czy powinno się go wykluczać?

Jestem ciekawy waszego zdania i biblijnego uzasadnienia?

Pozdrawiam :huh:


Czyli jeżeli ktoś pali lub przeklina to może stanąć przed komitetem sądowniczym i jeżeli nie okaże skruchy i niezaprzestanie palenia lub używania słów niecezuralnych może zostać wykluczony.


W rozsądny sposób na ten temat wypowiedział się kwasiek. Przeklinanie to wolna wola i nadużywanie takiej formy wypowiedzi, nie świadczy pozytywnie o wnętrzu człowieka. Myślę, że inaczej na tę sprawę należy spojrzeć, gdy do przeklinania dochodzi w sytuacji stresowej. Wtedy człowiek może zachować się irracjonalnie i nie tylko przekląć, ale i o wiele większy błąd popełnić. :huh:

Palenie papierosów, narkotyki oraz alkohol to "uzależniacze". Człowiek, który choć raz w życiu uzależniony był od tych używek, ma wyrobione w mózgu ścieżki neuronalne, przez co, zawsze w jego życiu będzie istniała możliwość powrotu do nałogu.
Gdy śJ prowadzą studium biblijne z zainteresowanym to wykazują dość dużą cierpliwość względem takiej osoby, która ma problem, z którymś z tych nałogów, a może nawet ze wszystkimi. Czasami trwa latami taka walka o oczyszczenie organizmu z tych trucizn. I często przynosi pozytywne rezultaty.

Inaczej śJ reagują, gdy któremuś z braci potknie się noga i powróci do swoich starych nałogów. Zazwyczaj ma bardzo krótki okres czasu na zerwanie z nim, a w razie nie spełnienia tego wymogu czeka delikwenta wykluczenie. Trochę inaczej sprawa ma się z alkoholem, gdyż częściej przymyka się oczy na tego rodzaju wyskoki braci.

Dochodząc do konkluzji, osobie uzależnionej, której przytrafia się "powrót", bardzo często potrzebna jest pomoc. Nie tylko duchowa, ale bardzo często medyczna. ŚJ chyba nie do końca zdają sobie z tego sprawę, ponieważ taki człowiek najczęściej jest pozostawiany łasce i niełasce starszych.

Uważam, że nie powinno się wykluczać takiej osoby, ale wszelkimi możliwymi sposobami należy jej pomóc. W obliczu nieszczęścia, czy tragedii nasza prawdziwa wiara, czy miłość do drugiego człowieka jest wystawiana na wielką próbę. Potrzeba zaufania oraz empatii aby uwierzyć, że człowiek, który się potknął na swojej drodze, nie uczynił tego umyślnie, że też może cierpieć.

Mogą być pewne wyjątki od tej reguły, ale...
...kiedyś Piotr zapytał się Jezusa:
Panie, ile razy mam przebaczyć, jeśli mój brat wykroczy przeciwko mnie? Czy aż siedem razy?
Jezus mu odrzekł: Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy
.


pzdr. :P

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc


#17 sebol

sebol

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3836 Postów
  • Lokalizacja:Waldenburg

Napisano 2005-11-11, godz. 12:26

o ile mi wiadomo palenie papierosów – raczej nie należy do tzw. ciężkich grzechów, podlegających natychmiastowemu usunięciu z organizacji ! Na początku jest napominanie lub jak się trafi na ciężki kaliber w „Komisji Śledczej” to kończy się to ograniczeniem. Ja bynajmniej nie słyszałem o wykluczeniu z powodu palenia.
Sprawa z przeklinaniem ;-) hehehe klnąc to można dowoli ;-) Przypomniał mi się przypadek, kiedy to brat – górnik, wypędzony z Górnego Śląska, pieknie przeklinał gwarą ;-) miał sporo Komisji ale nic to nie dało ;-) Jak klnie tak klnie do tej pory ;-) a sam powiada, że kultywuje wymierający język ;-)
"Nie umiem wyobrazić sobie Boga nagradzającego i karzącego tych, których stworzył, a którego cele są wzorowane na naszych własnych - krótko mówiąc, Boga, który jest jedynie odbiciem ludzkich słabości." A.Einstein

"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins

#18 Terebint

Terebint

    Taoista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4710 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2005-11-11, godz. 13:18

Heh. Po prostu u mnie na Pomorzu za bardzo się nie ciaćkali. :angry:

pzdr.
:P

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc


#19 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2005-11-11, godz. 14:51

Faktycznie, od razu za palenie się nie wylatuje, oczywiście pod warunkiem okazania "skruchy". No i trzeba koniecznie zaznaczyć, że nie jest/nie było to palenie nałogowe, lecz okazjonalne. Jeśli jest skrucha, to na ogół później upominają, co nie jest takie złe, bo przynajmniej zgłaszać się nie trzeba :P . A w moim przypadku nie mogłem też latać z mikrofonem po sali, co również średnio mnie zmartwiło ;) .

Natomiast jeśli się nie okaże skruchy, ale zawzięcie się jara, albo zacznie się wygłaszać przez Sądem Najwyższym poglądy nt. wolnej woli, to oczywiście out. W przeciwieństwie do Sebola znam kilka takich przypadków.

Z przeklinaniem sprawa jest mniej restrykcyjnie przestrzegana. Może dlatego, że trudniej komuś to udowodnić. Przeca nie można stwierdzić z odległości np. 50 m, że ktoś sobie rzuca mięchem :) . A fajeczkę z ustach, owszem, widać. Tym razem to ja nie znam przypadku, żeby ktoś wyleciał za kuchenną łacinkę.
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"

#20 Terebint

Terebint

    Taoista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4710 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2005-11-12, godz. 11:49

Faktycznie, od razu za palenie się nie wylatuje, oczywiście pod warunkiem okazania "skruchy". No i trzeba koniecznie zaznaczyć, że nie jest/nie było to palenie nałogowe, lecz okazjonalne.


Właśnie chodziło mi o tę sprawę. Nie można się uczciwie przyznać do powrotu do jakiegoś nałogu, ponieważ grozi to wykluczeniem. Delikwent dostaje jakiś określony czas na pozbycie się nałogu, a długość tego okresu - mniemam - jest uzależniona od kaprysu starszych. Jednak w tym wypadku osoba taka jest pozostawiona sama sobie, z nałogiem musi uporać się bez pomocy zboru. A więc mimo, że jest bratem - a braciom powinno okazywać się nawzajem miłość, również czynem, a nie tylko słowem, czy raczej groźbą - nie zostaje udzielona jej żadna pomoc, tylko szantaż armagedonem. Również wpływa się na poczucie winy: "Myślisz, że Jehowa nie cierpi widząc, jak zatruwasz Jego organizm?" ŚJ w takim przypadku jest w gorszym położeniu niż potencjalny zainteresowany, nad którym roztacza się opiekę, czasami nawet kilkuletnią.

Ja spotkałem się, a właściwie słyszałem o innym absurdalnym wykluczeniu. Któregoś razu odechciało mi się przychodzić na zebrania w krawacie. Po jakimś czasie podeszli do mnie starsi i wzięli mnie na rozmowę i zwrócili uwagę na mój niestosowny ubiór. Uświadomili mnie, że był już w tym zborze przypadek wykluczenia śJ za nie przychodzenie na zebranie w teokratycznym ubiorze. Podciągnęli to do łamania zasad teokratycznych ustanowionych przez Jehowę.


pzdr. :P

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych