No nie wiem... Wydaje mi się, że taka sytuacja od razu kwalifikuje się do wymierzenia kopa . Jakoś średnio wyobrażam sobie brata skrycie walczącego z nałogiem, do którego oczywiście nie może się przyznać. Nawet za 1 fajeczkę można pożegnać się z Prześwietną, jeśli za bardzo zadziera się głowę.Delikwent dostaje jakiś określony czas na pozbycie się nałogu, a długość tego okresu - mniemam - jest uzależniona od kaprysu starszych.
Papierosy i przeklinanie
#21
Napisano 2005-11-12, godz. 12:00
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.
"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"
#22
Napisano 2005-11-12, godz. 12:16
Wiem, wiem. Wszystko zależy (tak mi się wydaje) jak dobrze żył ten człowiek ze starszymi. Kiedyś była sytuacja, o której nikt oficjalnie oczywiście nie wiedział o synu jednego starszego, którego przyłapano na paleniu papierosów. Ów delikwent dostał określony czas na rzucenie nałogu, w dodatku ojciec jego wraz z innym starszym zaoferował "studium Biblii", które miało być mu pomocne.No nie wiem... Wydaje mi się, że taka sytuacja od razu kwalifikuje się do wymierzenia kopa . Jakoś średnio wyobrażam sobie brata skrycie walczącego z nałogiem, do którego oczywiście nie może się przyznać. Nawet za 1 fajeczkę można pożegnać się z Prześwietną, jeśli za bardzo zadziera się głowę.
Wszystko skończyło się dobrze, chłopak nie został wykluczony. Ale trochę nurtowała mnie ta sprawa, ponieważ znałem człowieka, który wyleciał za fajczenie i wcale tak delikatnie z nim nie postąpiono. Spytałem o to jednego z zaprzyjaźnionych starszych. Z początku nie chciał odpowiadać, tylko się zapytał: A kto Ci powiedział takie rzeczy?". Odrzekłem: "Daj spokój, przecież każdy wie". Wtedy zaprosił mnie do domu i o tym porozmawialiśmy. Otóż starsi uznali, że syn starszego, który był wychowany w "prawdzie", po raz pierwszy miał styczność z jakimkolwiek nałogiem, a nawet mógł sobie nie zdawać sprawy, że to... nałóg. Dlatego postanowiono dać mu szansę.
Więc jak widać, nie wszystko jest takie jasne i sprawiedliwe, o czym później miałem okazję przekonać się na własnej skórze.
pzdr.
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#23
Napisano 2005-11-12, godz. 14:23
No i widzisz i wilk syty i owca cała ;-) zapewne nie jedną flaszeczkę wypito ;-) no i wreszcie leniwce mieli gdzie czas sobie wypracowywać ;-) ej czepiasz się ;-)Ów delikwent dostał określony czas na rzucenie nałogu, w dodatku ojciec jego wraz z innym starszym zaoferował "studium Biblii", które miało być mu pomocne.
"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins
#24
Napisano 2005-11-12, godz. 16:29
No i widzisz i wilk syty i owca cała ;-) zapewne nie jedną flaszeczkę wypito ;-) no i wreszcie leniwce mieli gdzie czas sobie wypracowywać ;-) ej czepiasz się ;-)
ej czepiasz się ;-)
Gdzie to ja słyszałem po raz ostatni?
pzdr.
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#25
Napisano 2005-11-30, godz. 14:58
#26
Napisano 2005-11-30, godz. 21:07
"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins
#27
Napisano 2010-02-06, godz. 02:19
Czy muszą być nałożone ograniczenia na osobę, która pragnie służyć Jehowie, ale jeszcze pali tytoń?
Gdy palacz tytoniu zgłasza się do chrztu, należy wykazać mu uprzejmie, że palenie tytoniu jest nieczystym nałogiem, który nie przystoi słudze Bożemu. Chociaż nie odmawiamy nikomu chrztu jedynie dlatego, że jeszcze pali tytoń w jakiejkolwiek postaci, nie uważamy go jednak za dobry przykład dla braci w zborze i dopóki hołduje temu nałogowi, dopóty nie zaproponujemy go na sługę pomocniczego ani nadzorcę w organizacji teokratycznej. Nie można mu powierzyć żadnego specjalnego przywileju. Może się zapisać do szkoły służby kaznodziejskiej i wygłaszać przemówienia ćwiczebne. Nie może jednak wygłaszać wykładów instrukcyjnych, Może chodzić od domu do domu, dokonywać odwiedzin ponownych, prowadzić domowe studia biblijne i w każdy możliwy sposób pomagać ogólnie w wykonywaniu dzieła służby, spoglądając przy tym ku Jehowie, aby mu udzielił siły do ostatecznego przezwyciężenia tego nałogu, Palacz nie może być pionierem, tj. pełnoczasowym przedstawicielem organizacji teokratycznej.
Wyjątkowo palacz może być mianowany sługą pomocniczym lub nadzorcą jedynie wtedy, gdy nie ma w zborze innej oddanej Bogu osoby, która by mogła pełnić tę służbę. W razie dokonania takiego zamianowania sługa musi wyrazić zgodę, że nie będzie używał tytoniu publicznie, podczas świadczenia ani w pobliżu Sali Królestwa, i powinien sumiennie dążyć do zerwania z tym nałogiem.
--
źródło: „Zagadnienia Służby Królestwa”
#28
Napisano 2010-02-06, godz. 08:38
a tak btw co ty jb robisz o tej porze w necie???????
#29
Napisano 2010-02-06, godz. 10:13
#30
Napisano 2010-02-06, godz. 12:41
#31
Napisano 2010-02-07, godz. 17:28
#32
Napisano 2010-04-01, godz. 16:16
Człowiek powinien wszystko robić rozumnie, bo od tego rozum ma, lecz okazuje się, że są tacy co mają za mnie myśleć i decydować. Nie wolno palić nigdzie i nikomu - oficjalnie.
Wydaje mi się, że jest to przegięcie. Koncerny tytoniowe za mało zarabiają i postanowiły zrobić eksperyment z zakazami, które zazwyczaj napędzają klientów hi..hi..W zborze bywa różnie. Czasami starsi są bardzo surowi, bo pewnikiem sami po kryjomu popalają więc żeby oddalić od siebie podejrzenia...ech! Może wcale tak nie jest...może raczej mają piecze nad moim zdrowiem i życiem, tudzież przyjemnym zapachem...
Użytkownik Profanka edytował ten post 2010-04-01, godz. 16:21
#33
Napisano 2010-04-01, godz. 19:50
LOLKoncerny tytoniowe za mało zarabiają i postanowiły zrobić eksperyment z zakazami, które zazwyczaj napędzają klientów
#34
Napisano 2010-04-02, godz. 16:19
#35
Napisano 2010-06-01, godz. 09:45
#36
Napisano 2010-07-12, godz. 21:39
ale powrót nigdy
z perspektywy lat , najlepsza decyzja jaką podjełam w swoim zyciu to odejscie od SJ
#37
Napisano 2010-07-18, godz. 09:54
#38
Napisano 2010-07-18, godz. 11:15
A tak, to najwyżej dostaniesz raka płuc.Za papierosy miałem dwa razy komitet sądowniczy. Gdybym nie udawał skruchy, to bym za to wyleciał
Pozdrawiam cieplutko
Dosia
#39
Napisano 2010-07-29, godz. 09:07
8-10% palaczy zachoruje na raka płuc, języka lub krtani.
Więc może będzie miał szczęście.
#40
Napisano 2010-07-29, godz. 10:28
Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych