Etam jeden bóg. Papierosy zabanowali bo palenie 1) kiepsko robi na imidż a przy tym 2) łatwo zdefiniować konkretne, ostre kryteria zakazu.czym się kierują to tylko sam jeden bog wie
Ad. 1. Można powiedzieć, że tutaj wyprzedzili swoje czasy - dzisiaj już prawie nikomu poza artystami nie wypada się pokazywać na zdjęciach czy w TV z papierosem. Od biedy jeszcze uchodzi fajka czy cygaro, ale smroders w łapie to raczej obciach. Zresztą z tego co wiem, także księżom katolickim (a pewnie i innych wyznań też) zaleca się nieobnoszenie z tym nałogiem (link).
Ad. 2. Arbitralnie zdefiniować pijaństwo, obżarstwo czy innego rodzaju działanie na szkodę ciała jest trudno. Dlatego talmudyczna natura przepisów śJ każe im przesunąć te problemy w sferę pouczania, strofowania, mniej lub bardziej wyraźnego sugerowania. Absolutny i równie kategoryczny jak w przypadku tytoniu zakaz alkoholu byłby 1) nie do obrony z doktrynalnego punktu widzenia a przy tym 2) zbyt radykalny dla wielu potencjalnych nowych członków.
Użytkownik [db] edytował ten post 2010-07-29, godz. 12:17