Skocz do zawartości


Zdjęcie

Czy ŚJ uważają wszystkich innych ludzi za kogoś gorszego?


  • Please log in to reply
64 replies to this topic

#21 dadi

dadi

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 47 Postów
  • Lokalizacja:pomorskie

Napisano 2008-11-18, godz. 15:17

Okropny jest ten Bóg, którego przedstawiają Świadkowie Jehowy. Mimo tej Jego miłości, którą nieustannie podkreślają, wydaje się małostkowy, mściwy i taki "pod kreskę". Dopóki jesteś w organizacji i grzecznie wykonujesz swoje zadania, to Bóg Ci błogosławi, jesteś wybrany i będziesz w Raju. Ale gdybyś tylko spróbował sam do czegoś dojść, mieć własne (w domyśle: inne) zdanie niż wszechwiedząca organizacja, to Bóg natychmiast odlepia Ci kod kreskowy i wygania z Raju, bo jesteś krnąbrny i nieposłuszny.


No kurczę, z ust mi to wyjęłaś siostro. Zrobili z Niego straszaka na niegrzeczne dzieci organizacji. Ja takiego boga znielubiłem i przestałem się bać, skoro za byle co, mogę stracić łaskę, pomimo ciągłego gadania że wszyscy jesteśmy niedoskonali.
Poprostu nadużywają osoby Boga dla własnych krótkowzrocznych celów, obrażają Go tym machając jak rózgą przed niepokornymi.

#22 metalquadrat

metalquadrat

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 31 Postów
  • Lokalizacja:małopolska

Napisano 2008-11-18, godz. 15:37

ostatnio usłyszałem coś w ten deseń: "cieszmy się, gdyż już niedługo Bóg usunie wszystkich niegodziwych którzy mu nie służą z tego świata byśmy mogli w nim panować.. to znaczy żeby żyć na ziemi pod panowaniem DOBREGO BOGA".. i to z ust jednego z braci podróżujących który odwiedził zbór z mojej miejscowości.. ŻENUA :/

to mają być ludzie którzy w założeniu kochają bliźniego..

#23 gambit

gambit

    gambit

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1296 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kuczkowo

Napisano 2008-11-18, godz. 16:19

ale o co chodzi?
nacisk fizyczny i moralny jest ok.
odsyłania do duszpasterza nie jest moralnie poprawne w śród świadków?
czy też "uwrażliwienie się na ich natarczywość" jest okropnie podejrzane?


Ogólnie nacisk fizyczny i moralny jest niewłaściwy. Jednakże pod pewnymi warunkami. Np. przestępca który stwarza zagrożenie dla życia, to wskazane użyć siły ale w ramach prawa. Natomiast z moralną przemocą jest trochę trudniej ze względu na ustaleni ich granic.

Odsyłanie do księdza lub 'starszego' ŚJ nie jest czymś złym, wręcz zalecanym z kimś, kto ma większą wiedzę i doświadczenie. Złe się staje wówczas, gdy ci ,,pasterze" zamiast udzielenia pomocy w zrozumieniu wątpliwości, mają umiejętność pozbycia się i traktowania jako delikwenta. Doświadczyłem tego osobiście przez jednych jak i drugich.

Natarczywość jest różnie odbierana przez przeciwne strony. Zatem mówienie o natarczywości należałoby rozpatrywać w oparciu o konkretny przykład. Toteż wcześniej przytoczone słowa z książki przeciw ŚJ: ,,dziś brzydzą się wszyscy i ze wszystkich wyznań rekrutujący się chrześcijanie" , miało na celu wykazanie, że nie tylko sami ŚJ stawiają się ponad innych ale ''inni" ponad ponad ŚJ. Kościół katolicki też uważa w swych naukach, że są jedyną religią prowadzącą do zbawienia a nie uznanie ich nauk czeka go piekło. Czy więc nie jest to samo co zarzuca się ŚJ ?

I może jeszcze nieco o apostołach. Sanhedryn zabronił i wychłostał ich (Dz.5:28, 40). Jaki mieli pogląd na takie zakazy?
,,Ale piotr i Jan odpowiadając rzekli do nich: Czy to jest prawe w oczach Bożych słuchać raczej was niż Boga, osądźcie sami. My jednak nie możemy przestać mówić o tym cośmy widzieli i słyszeli". (Dz.4:19-20). Czy była to natarczywość ? Jeśli tak, to którzy ? Czy ich zachowanie naganne ? Dlaczego ?
-- gambit

wyodrębniona dyskusja dot. nauczania KK: link | moderator


Mój życiorys - 1<---> Wśród ŚJ Zamieszczam tymczasowo.

#24 dawid1234

dawid1234

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 370 Postów
  • Płeć:Not Telling
  • Lokalizacja:dolny śląsk

Napisano 2008-11-18, godz. 18:55

[quote name='gambit' date='2008-11-18 17:19' post='106201']
Kościół katolicki też uważa w swych naukach, że są jedyną religią prowadzącą do zbawienia a nie uznanie ich nauk czeka go piekło. Czy więc nie jest to samo co zarzuca się ŚJ ?

KK dba o swoją strefę wpływów i jej rozszerzenie , broni swoich interesów. Co do nauk to już dawno odstąpił od posyłania do piekła wszystkich innowierców. w
w poruszonym temacie nie chodzi jednak o to czy świadkowie odbiegają od innych w tym względzie , lecz o to czy w naszym subiektywnym odczuciu uważają innych za gorszych.
Kiedy zapytać o to świadka zaprzeczy, kiedy zapytać czy czuje się lepszy wybrany zaprzeczy, jednak cytowane wypowiedzi padające w ich własnym gronie przeczą ich przeczeniu.
ale Ale ALE strażnice podkreślają ich wyjątkową pozycję "dobrobytu przy duchowym stole" tudzież zapewnia o tym że wszyscy którzy nie znajdą się na czas w tym "duchowym raju" są skazani na śmierć . Więc w rezultacie gładko przechodzi im przez gardło że jak napisał pojawiamsięiznik...
Hipotetyczna sytuacja. Ktos zajmuje sie wolontariatem, pamaga innym, pracuje w osradku dla narkomanow itp... ale nie jest SJ. Rozumowanie SJ jest takie: ten czlowiek zginie, a Bog zapomni o jego dobrych uczynkach. SJ przyjeli bardzo wygodna postawe. Nie musza pamagac, wystarczy ze beda potrzebujacemu czlowiekowi glosic. Ale ten hipotetyczny czlowiek w pierwszej kolejnosci potrzebuje pomocy materialnej, posilku albo dachu nad glowa. SJ bardzo czesto tego nie rozumieja.
co do publikacji już sem tytuł jest wątpliwy ,,Świadkowie Jehowy apostołowie czy intruzi ?" ale to nie zmienia faktu że świadkowie wyrażają się z lekceważeniem o wszystkim i wszystkich którzy nie należą do ich grona.

#25 ninaw

ninaw

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 37 Postów

Napisano 2008-11-18, godz. 19:21

Zastanawiam sie ,kto daje prawo SJ do osadzania ludzi? Kto daje prawo, do wytykania kto jest zły,a kto jest dobry i zmiejsca "pójdzie" do Raju?
Fajnie ,ze nie jestem sama ze swoimi spostrzeżeniami.Do tej pory borykałam sie sama ,ale teraz wiem,ze są ludzie,którzy to widza,co ja za
uważyłam
Pisaliście ,że na zebraniach obowiązkowa jest Biblia SJ,inna odpada.To samo przerabiałam.Poszłam na zebranie z Biblią Tysiąclecia,wyciagnęłam ją,a znajoma SJz którą poszłam,powiedziała,żebym ją schowała,bo ona nie jest dokładna i dała mi swoją-tu już zaczełam mysleć.

Raz byłam na "wyjeździe" i tam nawiązałam kontakt ze SJ,których znałam z dzieciństwa.Zaproponowali,ze z przyjemnością zabiorą mnie na Pamiątkę.
Niestety nie byłam przygotowana (chodzi o ubior),wiedziałam,ze trzeba mieć spódnice,a ja jej nie miałam.Co z tego pomyslałam.czy Bóg będzie zły,że przyszłam w spodniach? Co jest wazniejsze? To ,że poszłam ze szczerego w spodniach,czy to,ze poszłam ,bo tak ma być w spódnicy?
Okazało sie ,że co,co mnie zawozili byli zniesmaczeni! Ja sie nie tłumaczyłam dlaczego jestem w spodniach,a oni tłumaczyli mnie!!! Czujecie to???
Mówili swoim znajomym dlaczego jestem w spodniach! To chore! Powiedzieli mi po Pamiątce,że szkoda,że wczesniej nie powiedziałam o tym,ze nie byłam przygotowana (ubiór),bo daliby mi spódnice swojej córki! No skandal!!!
To tylko dwa przykłady z licznych,które odpychają mnie od SJ.
No i ta jakby ich hipnoza,jakby byli zahipnotyzowani-mówią to co ich nauczono,takim samym tonem i usmiechami na ustach w okreslonych momentach.

#26 garnish74

garnish74

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 16 Postów

Napisano 2008-11-23, godz. 17:21

Chcialbym podziekowac wszystkim tym, ktorzy wypowiedzieli sie w tym temacie.
To co napisaliscie bylo dla mnie wazne i utwierdzilo mnie w przekonaniu, ze warto wierzyc w czlowieka:-)
pozdrawiam Was bardzo goraco

#27 pawdob7

pawdob7
  • Gadu-Gadu:4734141
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano 2008-11-23, godz. 19:00

To nic, że ktoś jest wartościowym,dobrym człowiekiem jeśli nie jest ŚJ.
Jeśli jest ŚJ to to jest najważniejsze wszystko inne nie ma już znaczenia.
Podstawowe kryterium to bycie ŚJ

Takie podejście do nie-świadków stosuje również moja Matka ( ponad 40 lat w Matrixie ). Pytasz skąd taka pogarda dla innych? Zapewne to wynik indoktrynacji Centrali, ale jest jeszcze jeden powód, który podejrzewam. Ponieważ moja Matka stosuje takie podejście także do najbliższych członków rodziny ( np. mnie ), to przypuszczam, że może to być reakcja obronna organizmu: nie chce ona wiązać się emocjonalnie ze mną, gdyż boi się bólu w momencie mojej zagłady w Armagedonie. Dlatego woli zakładać, że jestem gorszy od każdego ŚJ, aby nie oskarżać Dżihowy o mord członka swojej rodziny. Woli z góry założyć, że zasługuję na śmierć i na to, żebym leżał "jako gnój na polu".

Kumacie? Czy taki schemat myślowy jest prawdopodobny?

#28 garnish74

garnish74

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 16 Postów

Napisano 2008-11-23, godz. 20:26

Chyba masz rację, coś w tym jest lepiej zagłuszyć w sobie pewne ludzkie odruchy bo wówczas układanka misternie układna przez światło płynące zza oceanu runie i nie pozostanie nic.

#29 pawel r

pawel r

    Niepoprawne stworzenie Boga

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4853 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Scecin City

Napisano 2008-11-23, godz. 20:51

Napisze to jako światus (dla świadków). W wielu dyskusjach z moich odczuć mam wrażenie, że świadkowie niejednokrotnie traktowali mnie z pogardą kiedy rozmowa okazywała się jednak inna ponieważ akurat ten światus (czyt. ja) wykazywał się wiedzą na temat Biblii. Niejednokrotnie było to bardzo zawoalowane i z uśmiechem na twarzy. B)
Należę do 144...

Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...


#30 Marina

Marina

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 10 Postów
  • Płeć:Female

Napisano 2008-11-23, godz. 21:10

Napisze to jako światus (dla świadków). W wielu dyskusjach z moich odczuć mam wrażenie, że świadkowie niejednokrotnie traktowali mnie z pogardą kiedy rozmowa okazywała się jednak inna ponieważ akurat ten światus (czyt. ja) wykazywał się wiedzą na temat Biblii. Niejednokrotnie było to bardzo zawoalowane i z uśmiechem na twarzy. B)


Przepraszam bardzo PABLITO ale ja też jestem ŚJ i mi akurat Twoja wiedza zaimponowała :angry:
Więc bez uogólnień proszę ;)

#31 qwerty

qwerty

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2138 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2008-11-23, godz. 21:11

Takie podejście do nie-świadków stosuje również moja Matka ( ponad 40 lat w Matrixie ). Pytasz skąd taka pogarda dla innych? Zapewne to wynik indoktrynacji Centrali, ale jest jeszcze jeden powód, który podejrzewam. Ponieważ moja Matka stosuje takie podejście także do najbliższych członków rodziny ( np. mnie ), to przypuszczam, że może to być reakcja obronna organizmu: nie chce ona wiązać się emocjonalnie ze mną, gdyż boi się bólu w momencie mojej zagłady w Armagedonie. Dlatego woli zakładać, że jestem gorszy od każdego ŚJ, aby nie oskarżać Dżihowy o mord członka swojej rodziny. Woli z góry założyć, że zasługuję na śmierć i na to, żebym leżał "jako gnój na polu".

Kumacie? Czy taki schemat myślowy jest prawdopodobny?

może tak pawdobku być! Oni muszą wykreslić nas ze swojego serca , bo przecież już nas SKAZALI :) A ja zawsze mamie mówiłam, poczekaj z tym sądzeniem mnie na Jehowę :) Ale akurat to się tyczy czekania na nowe światło a nie na SĄD Boży.....
nie potrafiłam uwierzyć.......

#32 pawel r

pawel r

    Niepoprawne stworzenie Boga

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4853 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Scecin City

Napisano 2008-11-23, godz. 21:35

Przepraszam bardzo PABLITO ale ja też jestem ŚJ i mi akurat Twoja wiedza zaimponowała :angry:
Więc bez uogólnień proszę ;)

Marina, Marina... złota dziewczyna ;) Pisałem, że podczas wielu rozmów, a więc nie zawsze. Ponadto chodziło mi o bezpośrednie spotkania w realu a nie na necie ;) Oczywiście przyznaję od razu, że są świadkowie którzy nie traktują innych z pogardą, ale chyba to zdecydowana mniejszość. Pozdrawiam cieplnie świadkównę B)
Należę do 144...

Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...


#33 ble

ble

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1026 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano 2008-11-24, godz. 12:10

Kiedyś jeden brat starszy powiedział na zebraniu książki że choćby nawet ktoś źle postępował ale był ŚJ to i tak jest lepszy niż osoba ze świata. Doprawdy żenujący pogląd. Wynika z niego że ktoś może grzeszyć ale dopóki jest ŚJ to jest lepszy od człowieka nie będącego ŚJ. I nieważne że tamten człowiek nie będący ŚJ postępuje sto razy lepiej od niego.

Swego czasu Organizacja twierdziła, że nie tylko ŚJ zostaną zbawieni. Wynika z tego że jednak ktoś spoza zboru może również się cieszyć błogosławieństwem Bożym. Ale nie wiem czy Organizacja nie zmieniła przypadkiem tego stanowiska.

Kiedyś na zebraniu jedna siostra powiedziała: "musimy głosić ludziom ponieważ jeśli komuś nie będziemy głosić to zginie w Armagedonie". Słysząc te słowa zgnilizna wstąpiła w me kości. Byłem zszokowany jak łatwo niektórzy ŚJ bezpodstawnie osądzają tych którzy nie należą do zboru. Niestety wielu ŚJ tak osądza co jest ohydne. Przecież to Bóg osądza, a nie człowiek.

Nie wiem, czy pogląd typu "nie jesteś ŚJ więc jesteś ode mnie gorszy" był oficjalnie przedstawiony na łamach jakiś publikacji towarzystwa Strażnica.

Myślę, że rozsądnie myślący ŚJ nie będzie uważał człowieka nie-ŚJ za kogoś gorszego. Tylko że chyba takich rozsądnie myślących braci jest niewiele. Myślę że to fanatyzm religijny i pielęgnowana niechęć do ludzi spoza zboru spowodowały powstanie tej niemiłej sytuacji.

Użytkownik ble edytował ten post 2008-11-24, godz. 13:50


#34 Abriella

Abriella

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 427 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2008-11-24, godz. 14:57

Poza tym w organizacji jest masa, myślę, że miażdżąca większość przeciętnych ludzi. Daj im poczucie wyższości i tylko patrz co z nimi to poczucie zrobi.


Dokładnie, mam takie same odczucie- większość to same miernoty! niewiele sobą reprezentujace, a zapanowanie nad swoim rozrastajacym sie ego-w miare zdobywania pouczeń ze oni zawładna swiatem po Armagedonie- jest ponad ich siły i rozumki.

Nie wiem, czy pogląd typu "nie jesteś ŚJ więc jesteś ode mnie gorszy" był oficjalnie przedstawiony na łamach jakiś publikacji towarzystwa Strażnica.


Z tego co mi wiadomo, to nie ma takich oficjalnych wskazówek. Ale to ze wszyscy tu piszący maja takie odczucia, świadczy ze to jakis niepisany przekaz i do tego prawie wszechobecny.
Mysle tez, ze poczucie wyjatkowosci,pomaga im przetrwac. Tam nie ma nic- tylko zakazy i nakazy- więc jest to sposób na przetrwanie. Czesto powtarzane kłamstwo staje sie prawdą. Szczegóelnie dotkliwe jest to pewnei w okresie dojrzewania.Sama jako dziecko (od urodzenia w Matrixie) uważałm sie za lepszą od innych dzieci, "zdolna, mądra, wyrastajaca na młodego chwalce Jehowy", słyszałam to na okrągło,piateczki od góry do dołu, no po prostu dziecko-ideał.A co miałąm robic skoro nic mi nie było wolno? uczyłam sie jak głupia! Myslałam ze zycie bedzie mnie nosic na rękach... a ono dało mi w pysk! Pierwsza ławka w szkole to często ośla ławka w zyciu.
Wiec myśle ze to tez kwestia wychowania, to nawet nie wina rodziców, choc pewnie tez naginaja w tym kierunku, ale komentarze ciotek i wujków na Sali jacy to "cudowni chwalcy Jehowy im wyrastaja". A potem taki młodzieniec czy panna nie wiedza co ze soba zrobic z tej dumy... swiadczą o tym np. zdjecia na naszej klasie! Czest nawet podstawowych zasad kultury nie znaja- przy drzwiach podczas głoszenia mili i uprzejmi a poza - ryją sie bezczelnie do drzwi!
Jak nie ma nic wewnąrz, a zazwyczaj nie ma, bo ten mechanizm tepi wszelkie oznaki indywidualności- to musi byc chociaz otoczka. Tu jest buta, bezczelnośc i pogarda. Przykre tylko ze to wszystko wimie miłosci do bliźniego.
Jak bedziesz SJ to cie kocham, a jak nie - to sp...j! :blink:

Użytkownik Abriella edytował ten post 2008-11-24, godz. 14:59


#35 tomasson19

tomasson19

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 82 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2008-11-25, godz. 22:45

Tam nie ma nic- tylko zakazy i nakazy- więc jest to sposób na przetrwanie. Czesto powtarzane kłamstwo staje sie prawdą. Szczegóelnie dotkliwe jest to pewnei w okresie dojrzewania.Sama jako dziecko (od urodzenia w Matrixie) uważałm sie za lepszą od innych dzieci, "zdolna, mądra, wyrastajaca na młodego chwalce Jehowy", słyszałam to na okrągło,piateczki od góry do dołu, no po prostu dziecko-ideał.A co miałąm robic skoro nic mi nie było wolno? uczyłam sie jak głupia! Myslałam ze zycie bedzie mnie nosic na rękach... a ono dało mi w pysk! Pierwsza ławka w szkole to często ośla ławka w zyciu.
Wiec myśle ze to tez kwestia wychowania, to nawet nie wina rodziców, choc pewnie tez naginaja w tym kierunku, ale komentarze ciotek i wujków na Sali jacy to "cudowni chwalcy Jehowy im wyrastaja".



Zgadzam się z tym w 100%, bo mam podobne odczucia i przeżycia. Czas, kiedy musiałem chodzić na zebrania, kongresy, itp. jest chyba najgorszym okresem w moim życiu i długo będzie odbijał mi się czkawką. Pewnych, wyuczonych zachowań ciężko jest się wyzbyć, zawsze gdzieś to będzie tkwiło we mnie . Sam obecnie łapie się na wielu tych "wyuczonych" rzeczach, sytuacjach, czy zdarzeniach i widzę, iż przysparza mi to samych problemów. Tak więc Organizacja odcisnęła na mnie swoje piętno...

#36 Agape

Agape

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 882 Postów
  • Płeć:Not Telling

Napisano 2008-11-26, godz. 07:12

Swiadkowie Jehowy uwazaja ze ludzie spoza organizacji
1.zgina w Armagedonie
2.sa narzedziem Szatana
3.ich przesladuja
mimo to ida do nich glosic, dzieki czemu czuja sie lepsi. Na zebraniach uczy sie ich, ze ida tym ludziom ratowac zycie, albo ze gloszac wypelniaja proroctwo, jak wiec nie maja poczuc sie wazni? Czuja sie wyjatkowi rowniez dzieki temu, ze posiadaja prawde, lacznie z prawda o transfuzji krwi, ewolucji i dinozaurach ;) .Cala reszta to nieswiadomy tlum.
Dołączona grafika

#37 bafomet

bafomet

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 8 Postów
  • Lokalizacja:Zabrze,a wcześniej Sławków gdzie ponoć sam Diabeł sie okocił...

Napisano 2008-11-26, godz. 09:47

Osądzanie innych jest specjalnościa ŚJ.Na przykład powszechny zakaz załatwiania spraw miedzyludzkich,rodzinnych itp za pomoca sądów powszechnych-jak wiadomo świeckich.Zakłada sie z góry,że jakikolwiek wyrok sądu(choćby idąc za logiką był sprawiedliwy)jest zły ponieważ nie jest to Sąd Boży tylko "światowy"...I wiecie ile ludzi jest przez to pokrzywdzonych?Ile żon,bitych czy poniżanych,nie oddało sprawy do sądu czy nie zgłosiło sie do policji lub prokuratury ponieważ nie wolno tych spraw tak załatwiać-należy je zostawić w organizacji i we własnym gronie uregulować.Mój ojczym mnie bił,maltretował a mimo to był Sługa Pomocniczym.Koledzy mi mówili,że za takie sprawy to sie ludzi pakuje do kryminału ale uparcie wierzyłem,że Bóg mi pomoże,a nie jakiś Sad Powszechny.
Starsi w zborze(którzy wiedzieli co sie kroi i jak sie sprawy maja) na propozycje mojej mamy żeby załatwić takie spory w sądzie orzekli,że wyrok sądu nie jest wiarygodny,ponieważ nie jest to orzeczenie boskie tylko 'światowe".I tu jest problem-wszystko co nie ma związku z Organizacja jest złe,nawet muzyka czy władza sadownicza,a co dopiero ludzie spoza ŚJ...

#38 ble

ble

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1026 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano 2008-11-27, godz. 20:59

I wiecie ile ludzi jest przez to pokrzywdzonych?Ile żon,bitych czy poniżanych,nie oddało sprawy do sądu czy nie zgłosiło sie do policji lub prokuratury ponieważ nie wolno tych spraw tak załatwiać-należy je zostawić w organizacji i we własnym gronie uregulować.Mój ojczym mnie bił,maltretował a mimo to był Sługa Pomocniczym.Koledzy mi mówili,że za takie sprawy to sie ludzi pakuje do kryminału ale uparcie wierzyłem,że Bóg mi pomoże,a nie jakiś Sad Powszechny.
Starsi w zborze(którzy wiedzieli co sie kroi i jak sie sprawy maja) na propozycje mojej mamy żeby załatwić takie spory w sądzie orzekli,że wyrok sądu nie jest wiarygodny,ponieważ nie jest to orzeczenie boskie tylko 'światowe".I tu jest problem-wszystko co nie ma związku z Organizacja jest złe,nawet muzyka czy władza sadownicza,a co dopiero ludzie spoza ŚJ...


Wiemy, wiemy. Organizacja posługuje się wyrocznią w postaci starszych oraz komitetów sądowniczych. Ich słowa są święte - nie ma od nich odwołania. Rozumowanie starszych ma być tępe, przyziemne i proste. Jeśli oni czegoś nie widzą, to znaczy że tego nie ma. Jeśli coś widzą to znaczy że jest. Jednak nawet jeśli coś jest ale oni tego nie widzą to i tak tego nie ma. Jeśli coś jest uważane przez nich za białe, to nawet gdyby było szare lub czarne to i tak w oczach starszych będzie białe. Oni przecież nie są od sprawiedliwego sądzenia tylko od orzekania według ścisłych i szczegółowych Przepisów Prawa Biura Głównego w Brooklynie. Tylko komitet sądowniczy jest wiarygodnym sądem upoważnionym do osądzania niemal wszystkich spraw ludzkich. Sądy świeckie to przecież instytucje związane z tym światem, a co za tym idzie - z Szatanem Diabłem który ma w swej mocy wszystkich którzy nie są ŚJ, w tym również sędziów. Żenada.

Użytkownik ble edytował ten post 2008-11-27, godz. 21:03


#39 malinowa7

malinowa7

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 438 Postów
  • Płeć:Not Telling

Napisano 2008-11-27, godz. 23:03

Będąc zaawansowaną zainteresowaną, a potem ŚJ często słyszałam określenie filistyni, które dotyczyło wszystkich nie będących ŚJ. Moja mama do tej pory mówi babilońskie święta, jakby nie mogła powiedzieć zwyczajnie Święta Wielkanocne czy Gwiazdka. Określenia te i tym podobne padały w potocznych rozmowach, niektórym tak weszły w krew,że musieli się pilnować, aby nie palnąć czegoś takiego przy zainteresowanych :lol: Przecież głosząc wyrażają się z wielkim szacunkiem o wszystkim co dotyczy innych religii. Często słyszałam też opowieści, na spotkaniach towarzyskich np, o tępych, głupich lub dla odmiany filozofujących zainteresowanych. Te wszystkie określenia są z całą pewnością pogardliwe, a później taka siostra czy brat z przyklejonym uśmiechem biegnie na studium do zainteresowanego - tępaka lub filozofa - i opowiada o miłości braterskiej he he...

Osądzanie innych jest specjalnościa ŚJ.Na przykład powszechny zakaz załatwiania spraw miedzyludzkich,rodzinnych itp za pomoca sądów powszechnych-jak wiadomo świeckich.Zakłada sie z góry,że jakikolwiek wyrok sądu(choćby idąc za logiką był sprawiedliwy)jest zły ponieważ nie jest to Sąd Boży tylko "światowy"...I wiecie ile ludzi jest przez to pokrzywdzonych?Ile żon,bitych czy poniżanych,nie oddało sprawy do sądu czy nie zgłosiło sie do policji lub prokuratury ponieważ nie wolno tych spraw tak załatwiać-należy je zostawić w organizacji i we własnym gronie uregulować.Mój ojczym mnie bił,maltretował a mimo to był Sługa Pomocniczym.Koledzy mi mówili,że za takie sprawy to sie ludzi pakuje do kryminału ale uparcie wierzyłem,że Bóg mi pomoże,a nie jakiś Sad Powszechny.
Starsi w zborze(którzy wiedzieli co sie kroi i jak sie sprawy maja) na propozycje mojej mamy żeby załatwić takie spory w sądzie orzekli,że wyrok sądu nie jest wiarygodny,ponieważ nie jest to orzeczenie boskie tylko 'światowe".I tu jest problem-wszystko co nie ma związku z Organizacja jest złe,nawet muzyka czy władza sadownicza,a co dopiero ludzie spoza ŚJ...


Bafomet współczuję.Miałam podobną sytuację z moim ojcem i jakoś bóg nie zechciał mi pomóc, nic a nic..

#40 qwerty

qwerty

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2138 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2008-11-28, godz. 11:23

Tak tak, moi tez mówią na nie świadków światusy i filistyni :)
nie potrafiłam uwierzyć.......




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych