Skocz do zawartości


Zdjęcie

Czy ktokolwiek z Was został zaocznie wykluczony?


  • Please log in to reply
44 replies to this topic

#1 Emka

Emka

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 164 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Kraków

Napisano 2008-11-16, godz. 17:30

Jest tutaj temat o tych, którzy zostali wykluczeni wbrew swojej woli. A ja chciałabym wiedzieć, czy ktoś z Was został wykluczony bez Waszej wiedzy? Podobno do wykluczenia kogoś potrzeba świadków na to, że grzesznik zbłądził, powinno się także przede wszystkim z błądzącym porozmawiać, próbować go przekonać do powrotu na dobrą drogę, a wykluczenie jest ostatecznością, stosowaną tylko wobec jawnogrzeszników, nieokazujących skruchy. Tymczasem mój przykład pokazuje, że tak naprawdę nie trzeba nawet się skontaktować z osobą, żeby ją wykluczyć. Fakt, że przestałam chodzić na zebrania i nie dawałam żadnych znaków życia, ale to chyba nie daje jeszcze podstaw do wykluczenia, prawda? Kiedy byłam jeszcze aktywnym Świadkiem, nie głosiłam "odstępczych poglądów" ani w żaden sposób nie dawałam dowodów na to, żebym była "słaba duchowo" (wręcz przeciwnie, dużo odpowiadałam na zebraniach i zawsze miałam ciekawe pokazy ;)). Ale okazuje się, że to nieistotne, odstępca to odstępca. Rozmów również nie było, brat starszy zadzwonił tylko do mojej siostry, mnie totalnie ignorując. Po prostu, w którąś środę na zebraniu ogłoszono, że obie z siostrą zostałyśmy wykluczone (odłączone?). Poinformowali nas o tym rodzice.

Hipotetyczna sytuacja: a ja w międzyczasie dochodzę do wniosku, że może warto jednak odnowić kontakt ze zborem i pełna nadziei przychodzę na właśnie to zebranie, po czym słyszę, że bez mojej wiedzy zostałam wykopana z organizacji na zbity pysk. Czy ktokolwiek brał pod uwagę, że mogłam wrócić? Czy kogokolwiek obeszło to, jak mogę się poczuć? Czy tak naprawdę byłam dla nich żywą osoba, czy tylko nazwiskiem z dopiskiem "nieczynna", brzydko wyglądającym i psującym statystyki, które należy przeczyścić przed wizytą brata podróżującego?

Mimo iż nie miałam zamiaru wrócić do zboru, takie potraktowanie mnie bardzo zabolało, bo poczułam się, jakbym nie była warta nawet tego, żeby mnie o tym poinformować, nie mówiąc już o "pomocy" - przecież według ŚJ pozbawiam się kierownictwa Bożego i zginę w Armagedonie, więc to tak, jakby uznali, że nie warto nawet mnie ratować.

Czy ktoś jeszcze był w takiej lub podobnej sytuacji? Czy ktoś z Was jeszcze poczuł się totalnie olany przez Przenajświętszą i potraktowany jak powietrze?
"When the war of the beasts brings about the world’s end
The goddess descends from the sky."

#2 novanna

novanna

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 404 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:3miasto

Napisano 2008-11-16, godz. 17:35

mówiąc szczerze, peirwszy raz słyszę, ze można wykluczyc kogoś ze społęczności sw. j, bez jej udziału....są rózne wykroczenia straszych wobec wykluczanych,ale zawsze w jakiś tam sposób jest dana osoba informowana o np. ich chęci spotkania z tą osobą, z tego co wiem. czy to jak zostałaś pozbaiwona "członkowstwa" ujęłaś wszystkie fakty i informacje Emko? :rolleyes:

#3 Voldemort

Voldemort

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 544 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2008-11-16, godz. 18:41

Ja zostalem wykluczony zaocznie ... się to drzewiej sądem kapturowym nazywało :)
Nikt ze mna nie rozmawial, zadnego listu z moje strony, zadnego komitetu ani informacji ze takowy komitecik ma byc.
Po jakims czasie mi doniesli życzliwi, ze ogloszono ze mnie wywalili :)
Napisalem wiec liscik do Nadarzyna z pytaniem dlaczego ? i z wyrazna moja prosba lub żądaniem zeby oglosic za co mnie wywalili - nikt nie odpoweidzial pisamnie, za to wreszcie sie jakis medrzec zlitowal i zadzwonil do mnie z informacja ze to tajemnica za co mnie wykluczyli :) i nie oglosza tego.

Wiec mozna byc wykluczonym zaocznie :)

Użytkownik Voldemort edytował ten post 2008-11-16, godz. 18:43


#4 Emka

Emka

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 164 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Kraków

Napisano 2008-11-16, godz. 19:16

mówiąc szczerze, peirwszy raz słyszę, ze można wykluczyc kogoś ze społęczności sw. j, bez jej udziału....są rózne wykroczenia straszych wobec wykluczanych,ale zawsze w jakiś tam sposób jest dana osoba informowana o np. ich chęci spotkania z tą osobą, z tego co wiem. czy to jak zostałaś pozbaiwona "członkowstwa" ujęłaś wszystkie fakty i informacje Emko? :rolleyes:


Ja także byłam zdziwiona, bo wydawało mi się niemożliwe i zbyt bezczelne, by decydować o kimś bez jego udziału. Okazuje się jednak, że nieobecni głosu nie mają. Nikt się ze mną nie kontaktował, ktoś zadzwonił tylko do mojej starszej siostry, ale, o ile wiem, to także nie była propozycja spotkania i rozmowy, a coś w rodzaju "czy zamierzacie przyjść na zebranie? Bo jeśli nie to, chyba będziemy musieli podjąć pewne kroki" i tyle. Do mnie nikt nie dzwonił, widocznie uznano nas za siostry syjamskie.

Gdzieś w którejś ze Strażnic był taki obrazek uśmiechniętego pasterza niosącego na plecach odnalezioną owieczkę. W tym wypadku nasz pasterz podłubał sobie w nosie i stwierdził, że skoro gdzieś polazła, to trudno, jej problem.
"When the war of the beasts brings about the world’s end
The goddess descends from the sky."

#5 hubert684

hubert684

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1993 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2008-11-16, godz. 20:35

pierwszy raz slysze o czyms takim... o ile wiem a napewno Elihu mnie poprawi... to nalezy podac "grzesznikowi ze 3 terminy spotkania i poinformowac go ze to sa terminy na komitet.. jesli sie nie zglosi mozna wykluczyc zaocznie. przy zym jest rada ze jesli jego nieobecnosc moze byc usprawiedliwiona mozna mu podac kolejny realny termin..... pozniej decyzje podejmuje sie zaocznie.... Ale delikwent o tym wie.... przy czym nie zaleca sie informowania go pisemnie..... osobisty kontakt lub telefoniczny przy czym w obu przypadkach podczas rozmowy czy tel czy w realu ma byc obecnych dwoch nadzorcow......
nie znam innej mozliwosci a moze sie myle....Elihu??? ;)
[font=Tahoma]

#6 dawid1234

dawid1234

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 370 Postów
  • Płeć:Not Telling
  • Lokalizacja:dolny śląsk

Napisano 2008-11-16, godz. 22:22

pierwszy raz slysze o czyms takim... o ile wiem a napewno Elihu mnie poprawi... to nalezy podac "grzesznikowi ze 3 terminy spotkania i poinformowac go ze to sa terminy na komitet.. jesli sie nie zglosi mozna wykluczyc zaocznie. przy zym jest rada ze jesli jego nieobecnosc moze byc usprawiedliwiona mozna mu podac kolejny realny termin..... pozniej decyzje podejmuje sie zaocznie.... Ale delikwent o tym wie.... przy czym nie zaleca sie informowania go pisemnie..... osobisty kontakt lub telefoniczny przy czym w obu przypadkach podczas rozmowy czy tel czy w realu ma byc obecnych dwoch nadzorcow......
nie znam innej mozliwosci a moze sie myle....Elihu??? ;)



kiedyś dawno dawno temu mówiono o osobach które można określić jako odłączone i (znaczy się że odłączyły się)traktować jak wykluczone, czyli praktycznie to o czym piszecie, drodzy
niestety nie podam źródła bo jw :huh:

#7 szperacz

szperacz
  • Gadu-Gadu:12358377
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano 2008-11-16, godz. 22:27

W moim przypadku było jeszcze inaczej.
Moje wątpliwości zaczęły się kilka lat wcześniej. Rozmawiałem o tym kilka razy z nadzorcą przewodniczącym. Dowiedziałem się wtedy, że spadłem na samo dno. Tak mi powiedział naczelny pasterz zboru (złamał nadłamaną trzcinę i zdusił tlący się knot). We wrześniu ubiegłego roku, podczas obsługi, przekazałem nadzorcy obwodu list z moimi watpliwościami. Nie dostałem żadnej odpowiedzi. Już wcześniej nie zabierałem głosu na zebraniach i przestałem umawiać się do służby. Pies z kulawą nogą nie zainteresował się moimi problemami. Co prawda odwiedził mnie nadzorca służby, ale bredził coś jak nakręcony o zbliżającym się końcu. No i wykrakał. W kwietniu zakończyłem współpracę ze zborem oddając na niedzielnym zebraniu list rezygnacyjny. Podczas czwartkowego zebrania było ogłoszenie, że nie jestem już ŚJ. Nikt nie próbował nawet cokolwiek zrobić aby mi pomóc. Nikt też nie poinformował mnie, że zostałem wykluczony. Ja dowiedziałem się od żony. Jehowa komunikuje się ze mną poprzez moją żonę! Czy to nie jest przypadkiem nowe światło?

#8 dawid1234

dawid1234

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 370 Postów
  • Płeć:Not Telling
  • Lokalizacja:dolny śląsk

Napisano 2008-11-16, godz. 22:33

W moim przypadku było jeszcze inaczej.
We wrześniu ubiegłego roku, podczas obsługi, przekazałem nadzorcy obwodu list z moimi watpliwościami. Nie dostałem żadnej odpowiedzi. Podczas czwartkowego zebrania było ogłoszenie, że nie jestem już ŚJ. Nikt nie próbował nawet cokolwiek zrobić aby mi pomóc. Nikt też nie poinformował mnie, że zostałem wykluczony. Ja dowiedziałem się od żony. J



jeszcze nie słyszałem żeby ktoś odpowiedział na list , chyba że trójką dojrzałych braci starszych
no cóż , w zasadzie tylko Ci można pogratulować

#9 Emka

Emka

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 164 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Kraków

Napisano 2008-11-16, godz. 22:54

No i właśnie to mnie najbardziej ciekawi: tyle się mówi o nadchodzącym dniu końca, przedstawia się starszych zboru jako dobrotliwych pasterzy, którzy w miłości napominają każdą owieczkę i starają się ją przywrócić do organizacji, a kiedy tylko komuś pojawiają się wątpliwości albo przestaje się pojawiać na zebraniach, to się od niego odcina i całkiem się go olewa. Dlatego właśnie pytam, interesuje mnie, czy jestem jednostkowym przypadkiem, czy kogoś jeszcze uznano za niegodnego, by się o niego zatroszczyć.

W moim przypadku nigdy nie było jakiejkolwiek rozmowy czy nawet propozycji rozmowy, wszystko zostało załatwione za moimi plecami. Dzień po ogłoszeniu "wyroku" spotkałam w sklepie swoją jeszcze wczorajszą siostrzyczkę, która minęła mnie bez słowa, dopiero wieczorem dowiedziałam się, dlaczego. Nikt nie odpowiedział także na mój późniejszy list, ale temu się akurat nie dziwię.

Cóż, nie mogę powiedzieć, że kiedykolwiek tego żałowałam, ale gdybym miała jakiekolwiek wątpliwości co do tego, czy chciałabym tam wrócić, to ta sytuacja całkowicie je rozwiewa. Jeśli istnieje Bóg, to na pewno nie ma on nic wspólnego z tymi ludźmi.
"When the war of the beasts brings about the world’s end
The goddess descends from the sky."

#10 szperacz

szperacz
  • Gadu-Gadu:12358377
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano 2008-11-17, godz. 08:13

jeszcze nie słyszałem żeby ktoś odpowiedział na list , chyba że trójką dojrzałych braci starszych
no cóż , w zasadzie tylko Ci można pogratulować


Z jednej strony cieszę się, że uniknąłem stresu, związanego z KS, ale z drugiej szkoda mi, że nikt ze mną nie rozmawiał. Ja przecież zadawałem wiele pytań. Ja odpowiedzi już znam, bo poszukałem ich samodzielnie, ale straciłem możliwość oglądania wijących się trzech starszych, którzy kombinują jak koń pod górę, zmieniają temat i zwalają wszystko na moje niedouczenie. W tym i chyba w każdym takim przypadku, brak odpowiedzi jest bardzo znaczącą odpowiedzią.

#11 qwerty

qwerty

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2138 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2008-11-17, godz. 08:28

Jeśli istnieje Bóg, to na pewno nie ma on nic wspólnego z tymi ludźmi.

Myślę tak samo! Jeżeli jest to akurat z nimi nie ma NIC wspólnego!
nie potrafiłam uwierzyć.......

#12 Emka

Emka

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 164 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Kraków

Napisano 2008-11-17, godz. 08:58

Myślę tak samo! Jeżeli jest to akurat z nimi nie ma NIC wspólnego!


Cieszę się, że się ze mną zgadzasz :) I celowo napisałam to zdanie właśnie w ten sposób - po pierwsze chcąc rozgraniczyć Boga i ŚJ, którzy samozwańczo i bezczelnie przypisują sobie prawo do bycia jedynymi uprawnionymi do kontaktu z Nim, a po drugie wyraża ono moją wątpliwość w istnienie Boga, którą zasiało we mnie właśnie takie przedstawianie sprawy... Bo skoro organizacja ŚJ szczyci się tym, że tylko wśród nich jest Bóg, a widać, że Jego tam nie ma, to gdzie w takim razie jest, i czy istnieje w ogóle? Po latach religijnego gwałtu ciężko mi już uwierzyć w cokolwiek :(
"When the war of the beasts brings about the world’s end
The goddess descends from the sky."

#13 ble

ble

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1026 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano 2008-11-18, godz. 11:57

Nie myślcie, że starsi będą się o was troszczyć tak jak jest napisane w Biblii. Oni mają wyraźne wytyczne otrzymane z Biura Głównego w Brooklynie i ściśle się tego trzymają. Nic innego ich nie obchodzi. Ja miałem tak, że nie chodziłem już kilka miesięcy na zebrania i dwóch braci starszych naszło mnie w domu i powiedzieli że został powołany przeciwko mnie komitet. Nikt wcześniej mnie nie informował o możliwości powołania komitetu, nikt nie pytał się mnie o zdanie. Po prostu decyzja została podjęta i koniec. Dowiedziałem się też, że jeśli nie stawię się na komitet dwa lub trzy razy to będzie zaoczne wyłączenie. Tyle że w książce dla starszych nie ma informacji o zaocznym wyłączaniu. Ale ta praktyka jest mimo to stosowana. Ponadto często w takiej sytuacji nie informuje się osoby wykluczonej o fakcie odłączenia.

Komitet sądowniczy to po prostu jedna wielka kpina. Z góry jest założone, że to starsi mają rację a nie ty. Wygląda to jak przesłuchanie na policji. Na koniec pytają się ciebie jaka jest twoja decyzja. Masz tylko dwie możliwości. Jeśli przyznasz rację starszym i powiesz że zmienisz to co jest obecnie to tylko napomnienie. Jeśli nie zgodzisz się ze starszymi to good bye. Kompletnym idiotyzmem i brakiem szacunku dla Boga jest modlitwa przed samym podjęciem decyzji. Skoro wiadomo że w przypadku braku zgody oskarżonego z komitetem automatycznie następuje wykluczenie to po co oni robią z siebie idiotów i faryzejsko modlą się do Boga o podjęcie słusznej decyzji?

Wszystko mam udokumentowane nagraniami.

Użytkownik ble edytował ten post 2008-11-18, godz. 12:14


#14 Artur Schwacher

Artur Schwacher

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2617 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kostrzyn

Napisano 2008-11-18, godz. 14:49

a mozna posłuchać?
To jest forum o Świadkach Jehowy. Ta religia może i ma tam swoje plusy. Rozchodzi się jednak o to aby te plusy nie przesłoniły nam minusów.
Wpadnij do mnie na Facebooku!

#15 ISZBIN

ISZBIN

    Elita forum (> 1000)

  • Validating
  • PipPipPipPip
  • 1184 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:POLSKA

Napisano 2008-11-18, godz. 16:12

Nie myślcie, że starsi będą się o was troszczyć tak jak jest napisane w Biblii. Oni mają wyraźne wytyczne otrzymane z Biura Głównego w Brooklynie i ściśle się tego trzymają. Nic innego ich nie obchodzi. Ja miałem tak, że nie chodziłem już kilka miesięcy na zebrania i dwóch braci starszych naszło mnie w domu i powiedzieli że został powołany przeciwko mnie komitet. Nikt wcześniej mnie nie informował o możliwości powołania komitetu, nikt nie pytał się mnie o zdanie. Po prostu decyzja została podjęta i koniec. Dowiedziałem się też, że jeśli nie stawię się na komitet dwa lub trzy razy to będzie zaoczne wyłączenie. Tyle że w książce dla starszych nie ma informacji o zaocznym wyłączaniu. Ale ta praktyka jest mimo to stosowana. Ponadto często w takiej sytuacji nie informuje się osoby wykluczonej o fakcie odłączenia.

Komitet sądowniczy to po prostu jedna wielka kpina. Z góry jest założone, że to starsi mają rację a nie ty. Wygląda to jak przesłuchanie na policji. Na koniec pytają się ciebie jaka jest twoja decyzja. Masz tylko dwie możliwości. Jeśli przyznasz rację starszym i powiesz że zmienisz to co jest obecnie to tylko napomnienie. Jeśli nie zgodzisz się ze starszymi to good bye. Kompletnym idiotyzmem i brakiem szacunku dla Boga jest modlitwa przed samym podjęciem decyzji. Skoro wiadomo że w przypadku braku zgody oskarżonego z komitetem automatycznie następuje wykluczenie to po co oni robią z siebie idiotów i faryzejsko modlą się do Boga o podjęcie słusznej decyzji?

Wszystko mam udokumentowane nagraniami.




Chwile Ble. To oznaczałoby, ze CK postanowiło zrobic porządek z tzw ''nieczynnymi''  i wykopywac ich pod byle jakim pretekstem. Skoro  (to co wyzej piszecie) jest tak nagminne, no to sorki, coś tu nie gra.




W ,,Zważajcie'' jest opisany sposób działania w takim wypadku:



''Ochrzczeni, którzy jakiś czas już nie są w łączności. 

Gdy się dowiecie o poważnym wykroczeniu popełnionym 
przez taką osobę, powinno się zbadać tą sprawę jeśli jest 
zagrożeniem dla czystości i pomyślności zboru albo jeśli 
urasta do rozmiarów publicznego skandalu. 
Rozważcie następujące sprawy: 
Czy dana osoba dalej twierdzi, że jest Świadkiem? 
Czy ogólnie uchodzi za Świadka w zborze i poza 
nim? 
Czy utrzymuje jakiś kontakt lub łączność ze zbo- 
rem, wywierając zakwaszający, zanieczyszczający 
wpływ? 
Jak starsi dowiedzieli się o tej sprawie? 


Czy osoba ta jest gotowa spotkać się z komitetem, 
poczuwając się tym samym do odpowiedzialności 
wobec zboru chrześcijańskiego? 
W zależności od tego, jak długo ktoś jest nieaktywny, 
oraz od innych wyżej wymienionych czynników, starsi 
mogą zadecydować, żeby zawiesić tę sprawę


W takim wypadku należy umieścić w aktach zboru 
notatkę o wątpliwym postępowaniu danej osoby, 
aby wszystko można było wyjaśnić, gdyby dana 
osoba chciała znowu stać się aktywna. 

Gdyby grzeszne postępowanie było znane tylko wierzą- 
cym członkom rodziny i w zborze nie podejmowano 
by żadnych działań ze względu na wyżej wymienione 
czynniki, wierzący krewni najprawdopodobniej posta- 
nowią znacznie ograniczyć kontakty rodzinne z takim 
krewnym, uważając go za złe towarzystwo (1 Kor. 
1:33, NW). 
Jeżeli ktoś podaje się za Świadka i chce się spotkać 
z komitetem sądowniczym, sprawę należy rozpatrzyć 
w normalnym trybie. Kiedy jednak w grę wchodzą 
czynniki natury prawnej, najlepiej będzie przed pod- 
jęciem dalszych kroków zwrócić się do Towarzystwa 
(w88/11, s. 26). 

''


Chodzi o to, żeby uchronic się przed zarzutami. Komitet Sądowniczy może nie zawsze być zgodny z prawem, np. w Polsce konstytucja mowi, ze moge wyznawać każda religie. Zatem moge byc ŚJ, choćby dla siebie samego. 

A piszac w stylu Ebeda, chodzi o to, by ,,g...na nie tykać.'' Ale z Waszych opowiesci wynika, ze cos sie zmieniło. 

#16 dawid1234

dawid1234

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 370 Postów
  • Płeć:Not Telling
  • Lokalizacja:dolny śląsk

Napisano 2008-11-18, godz. 19:07

Chwile Ble. To oznaczałoby, ze CK postanowiło zrobic porządek z tzw ''nieczynnymi'' i wykopywac ich pod byle jakim pretekstem. Skoro (to co wyzej piszecie) jest tak nagminne, no to sorki, coś tu nie gra.


A piszac w stylu Ebeda, chodzi o to, by ,,g...na nie tykać.'' Ale z Waszych opowiesci wynika, ze cos sie zmieniło.




być może łudzą się w CK że Ci którzy i tak nie są wykazywani w statystykach uaktywnią się i będzie wzrost , odzyskają pozyskanych i 7% wzrostu gotowe. Kto ma informacje ten ma władzę Brooklin pewnie policzył ile jest takich nieczynnych i stąd może ta akcja.

#17 ISZBIN

ISZBIN

    Elita forum (> 1000)

  • Validating
  • PipPipPipPip
  • 1184 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:POLSKA

Napisano 2008-11-18, godz. 19:31

być może łudzą się w CK że Ci którzy i tak nie są wykazywani w statystykach uaktywnią się i będzie wzrost , odzyskają pozyskanych i 7% wzrostu gotowe.  


Hehehe to marny spsób na odzyskiwanie odpadów... przez Komitety S.? A gdzie jakas promocja? ''Wróc do nas, zrobisz tylko 5h a bedziesz pionierem! Oferta ograniczona czasowo.''



 

#18 szperacz

szperacz
  • Gadu-Gadu:12358377
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano 2008-11-18, godz. 20:24

Tyle że w książce dla starszych nie ma informacji o zaocznym wyłączaniu.


Tajny podręcznik "Zważajcie...", ogólnodostępny w Internecie, nie jest jedynym źródłem wskazówek dla starszych. Prócz niego do zboru przychodzą poufne listy z Nadarzyna, w których są dodatkowe wytyczne. Ponadto, podczas każdej wizyty nadzorcy obwodu w zborze przekazywane są starszym dodatkowe informacje.

#19 novanna

novanna

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 404 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:3miasto

Napisano 2008-11-18, godz. 21:02

Tajny podręcznik "Zważajcie...", ogólnodostępny w Internecie, nie jest jedynym źródłem wskazówek dla starszych. Prócz niego do zboru przychodzą poufne listy z Nadarzyna, w których są dodatkowe wytyczne. Ponadto, podczas każdej wizyty nadzorcy obwodu w zborze przekazywane są starszym dodatkowe informacje.

sorry, ale te "poufne" i "dodatkowe wytyczne" trącą sekciarstwem, a nie prawdziwym czystym chrystianizmem....poufne? wszystko ma byc jawne w religii prawdziwej. co to za tajemnice "święte"?!!!!! wkurzało mnie to czasami nieźle, gdy coś wisiało w powietrzu w zborze, nie wszyscy wiedzieli o co chodzi, ktoś odchodził, pojawiał się krotki komunikat i to wszystko. ot i koniec sprawy.
gdy byłam na kursie pionierskim słyszałam rady, że nie moge pokazywa tego podręcznika innym głosicielom, bo ten podręcznik jest zastrzeżony tylko dla osób,

które miały kurs pionierski.....mimo , że miałam wtedy zaledwie 20 lat i byłam bardzo "gorliwą" głosiecicielką zabrzmiało mi to jak sekciarstwo,a nie jak słowa "prawdziwej religii". szkoda że winiłam wtedy tylko siebie za buntownicze nastawienie do rad, a oddalałam rozsądne myśłenie i prawdziwy wzór zboru, kóry zawsze jawił mi się w głowie.

#20 ble

ble

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1026 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano 2008-11-18, godz. 22:18

Ja nie wiem, czym tak naprawdę starsi się kierują, ale jedno jest pewne, że jak chcą kogoś wyłączyć to to zrobią, pod byle pretekstem. Mi zarzucono wyuzdanie czyli zuchwałą postawę wobec ostrzeżeń starszych. Pokazano mi Strażnicę 1974/5 s. 22-24 i zwrócono uwagę na fragmenty:

"Podobnie uczeń Juda pisze o ludziach niezbożnych, którzy niezasłużoną życzliwość Bożą mają za „usprawiedliwienie wyuzdania”, przy czym podkreśla ich lekceważący, pogardliwy i arogancki stosunek do uznanych autorytetów. Nie tylko bowiem „plugawią ciało” wybrykami seksualnymi i innymi formami niemoralności, ale również „nie szanują zwierzchności i wypowiadają się obelżywie o chwalebnych”; to wszystko właśnie składa się na „wyuzdanie”. Są to „ludzie zwierzęcy, nie mający usposobienia duchowego”. — Judy 4-8, 19, NW."

Książka "Zważajcie na samych siebie i na całą trzodę" podaje:

"Charakter, okoliczności i rzeczywisty rozmiar występku może wskazywać na wyuzdanie, które wymagałoby już powołania komitetu sądowniczego."

Na tej właśnie podstawie powołano wobec mnie komitet sądowniczy. Powiedziano że ten komitet nie jest za niemoralność czy rozpustę, ale za wyuzdanie. Usłyszałem też, że jeśli mam zarzut do tego zwrotu to mogę napisać do Brooklynu. Wynika z tego, że wystarczy być nieposłusznym starszym i komitet gotowy. A naciągnąć to wszystko do własnych celów jest bardzo prosto.

Zapytano mnie też, czy książka dla starszych to książka dla mnie. Odparłem, że skoro jest dostępna w internecie dla wszystkich to dlaczego mam do niej nie zajrzeć.

A ostrzeżenie starszych było, to fakt ale po pierwsze nie robiłem nic złego a po drugie ostrzeżono mnie kilka miesięcy temu i to tylko raz i nie mówiono nic o komitecie sądowniczym. Komitet spadł na mnie nagle jak grom z jasnego nieba. Szybko zostałem osądzony i "skazany".




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych