bo proces przeobrażenia się człowieka wg chrystianizmu i biblii ma trwac ciagle, a nie tylko moment, tylko czas, gdy dany cżłowiek studiuje książkęJa uważam, że ŚJ nie "oczyszczają " takich osób, owszem ktoś może przestać palić, brać narkotyki czy upijać się (choć z tym ostatnim to różnie bywa), ale wszystkie inne problemy, zaburzenia czy wręcz choroby psychiczne pozostają. Są tylko stłumione , pobielone. Czasem jeszcze się pogłębiają. To jak bomba z opóźnionym zapłonem. Nie znam nikogo kto po zostaniu ŚJ zmieniłby się "dogłębnie", a nie tylko zewnętrznie, na pokaz.
Np. mój ojciec. Zanim został ŚJ pił zdecydowanie za dużo, często upijał się niemal do nieprzytomności,miał problemy z agresją, napady szału i furii, nie potrafił okazywać uczuć, miał negatywne nastawienie do innych, ciągle kogoś krytykował, palił papierosy, lubił hazard.
Od kilkunastu lat ojciec mój jest ŚJ i co się zmieniło? Przestał palić całkiem i to wszystko...
"prawda", "życ wiecznie", czy teraz tą najnowszą, zapomniałam jak się nazywa.
A wyglada to tak, że taki "gostek" po chrzcie przestaje byc w centrum zainteresownaia braci, sam musi stanąc na nogi, i ciągle, ciagle jak mówi biblia "zważac na samego siebie".
w rzeczywistosci wyglada to tak że rzadko ktos tak dogłębnie studiuje biblię pod swoim kątem,
mija niewiele czasu, a taki "ktosik" mało zmian w swoim życiu zrobił, ale za to pod wpływem cialego wklepywania mu do głowy na zebraniach coraz bardziej, coraz bardziej, uważa, że to on powinien uczyc innych, korygowac, ze on posiadł prawdę , patrzy z gory na cały swiat nie należący do Wielkiej Organizacji, a sam już nie widzi swoich błędów i nie chce ich korygowac.
I ja też zauważyłam to samo, co Pedro....maluczcy w świecie dalej często są maluczkimi w prawdzie, bo posiadają tak zwane przywileje i w swojej maluczkości myslą że już są kims.....całkiem odmiennie tacy myslą niż mówił Jezus, apostoł Paweł czy inni.....
ale tak też było w komuniżmie...prostacy, służalcy, sprzedwczyki wyczaili swoją szansę w systemie.....
Użytkownik novanna edytował ten post 2008-12-09, godz. 19:29