Cześć. Analogia między Organizacją a Wielkim Bratem i Partią z ksiażki Orwella jest faktycznie uderzająca.
I w ogóle witaj na forum.
cieszę się że ktoś mnie zrozumiał

wielki brat->CK
partia->"prawda"
ministerstwo prawdy,pokoju->CK+biura oddziału
parole->ludzie ze świata...
fałsz to prawda
wojna to pokój
ignorancja to siła:)
Teraz czytam 'folwark zwierzęcy',kontekst:zwierzęta szykują bynt przeciw człowiekowi w folwarku, dowództwo objęły świnie:)
oto cytat(rozdz2):najbardziej oddanymi słuchaczami świń była para koni pociągowych(...). Dwójce tej bardzo trudno przychodziło myślenie, jednak uznawszy raz na zawsze autorytet świń, chłonęly wszystko, co usłyszały, tłumacząc potem różne kwestie innym zwierzętom prosto i przystępnie. Oba konie nie opuściły ani jednego potajemnegospotkania w stodole(...).
przypomnę że powięść ta jak i rok1984 to aluzje/parodie totalitarnego systemu sowieckiego...
odbiegłem trochę od tematu....
Chciałem się jeszcze podzielić kilkoma spostrzeżeniami/pytaniami:
1.do Świadków Jehowy na tym forum. Czy jest ktoś wśród was na tym forum kto uważa, że wszystkie argumenty podane chociażby na forum to insynuacje szatana i mają konkretne kontrargumenty? Czy raczej pozostajecie w organizacji bo inaczej stracilibyście przyjaciół(świetnie potrafię to zrozumieć) i traktujecie nauki Boga/Ciała Kierowniczego(niepotrzebne skreślić) raczej z dystansem? Czy dostrzegacie fałsz i coś was trzyma? Wypowiedzcie się...
Mam takie spostrzeżenie u kolegi fanatycznego pioniera:
Kiedyś zmartwiło mnie jak powiedział, że musi czekać na jakieś święta/ferie, żeby z ojcem pojechać kupić kurtkę, bo jest taki zapracowany. Szczerze wątpię, czy Bóg wymaga tego typu poświęceń, czy na przykład lepiej całymi dniami głosić zamiast pojechać sobie na pół dnia z rodziną nad jeziorko...
Akurat z nim miałem studium i jak wrócił ze szkolenia jakiegoś tam...

to bardzo się podniecał że owoce ducha to nie owoce ducha lecz OWOC ducha, czy to jest ważne??Trzeba pracować nad każdym i już... Czy nie uważacie że jest to cedzenie komara, a połykanie wielbłąda??? Ponadto został wyposażony w specjalną książeczkę(A5, jasnoniebieska 1cm grubości), nigdy wcześniej jej nie widziałem. Kiedy pytałem o nieużyteczność innych przekładów biblii, zaczął mi czytać właśnie z niej, dowodząc rzekomych anomalii w innych Bibliach. Chciałem wtedy zrobić sobie skana lub zdjęcie tej strony. Spotkałem się nagle z gwałtowną odmową, że 'on mi jej nie pokaże'. Poczułem się trochę nie swojo ale nie drążyłem tematu. Potem pomyślałem: czy trzeba osiągnąć jakiś konkretny stopień wtajemniczenia?? czy do innej wiedzy mają dostęp ci lepsi, a do innej ci zwykli??
Użytkownik sk8terboy edytował ten post 2008-12-25, godz. 13:51