Skocz do zawartości


Zdjęcie

"Były dwie cele..."


  • Please log in to reply
29 replies to this topic

#21 Nilrem0

Nilrem0

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 454 Postów
  • Lokalizacja:KIELCE

Napisano 2009-01-02, godz. 15:20

Ja dostrzegam jedną małą ale istotną różnicę. Rzadki nie mówi o organizacji (kościele) ale o żywej osobie, która wcześniej poniosła krę za grzechy tych, którzy zaufają Jemu.
Natomiast faktem jest, że lepiej by zrobił, gdyby zamiast używać slangu wytłumaczył co to znaczy być w Chrysusie. Ale może kiedyś do tego dojrzeje.


Z tego co ja rozumiem to dla Terebinta to wszystko jedno czy mówi o organizacji czy o osobie.

A swoją drogą to Terebint nie powinien być zaskoczony wypowiedziami tego typu na forum religijnym co by nie było ;)
To w co wierzysz nie jest prawdą, jest tylko tym w co wierzysz a umysł pozwoli Ci tego doświadczyć. Zrobi wszystko aby to na czym się koncentrujesz, o czym ciągle myślisz stało się możliwe do doświadczenia.

#22 rzadki_bywalec

rzadki_bywalec

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 6 Postów

Napisano 2009-01-02, godz. 19:49

Maggie:

Rzadki bywalcu, dlaczego roscisz sobie prawa do "uswiadamiania zblakanych" - robisz to w bardzo WTS-owski sposob. Dlatego wydaje mi sie, kilka osob uleglo wrazeniu, ze jestes SJ. To sa "twoje" przypowiesci, każdy z nas moglby zbudowac taka dla wlasnych potrzeb. Trudno mi uwierzyc, ze kieruje Toba milosc do bliznich i Chrystusa.

Gdy pociąg pędzi ślepym torem, na którego końcu jest mur, to miłość polega na informowaniu pasażerów o rychłej katastrofie. Natomiast nienawiść polega tu na mówieniu im, że wszystko jest w porządku i popieraniu ich beztroskiej jazdy.

Jezeli naprawde chciales mnie pociagnac w strone Jezusa, to osiagnales odwrotny cel.

Cel to opowiadanie ludziom łaski, żeby mieli szansę zbawienia. Milczenie to odbieranie im tej szansy. Nie da się zaś mówić o łasce, nie mówiąc o karze. Jak wytłumaczyć komuś fenomen dnia, nie mówiąc o nocy?
Tobie teraz może się wydawać, że osiągnąłem odwrotny cel, ale prawda Ewangelii ma moc i wydaje owoc we właściwym czasie. Ta Ewangelia mówi, że Jezus Chrystus cierpiał nieopisane męki, żeby wyrwać cię z mocy Diabła, a zrobił to z miłości do rodzaju ludzkiego, do ciebie. Szatan chce cię upodlić, wdeptać w błoto, zeszmacić, żeby potem móc szydzić z ciebie wobec Boga i aniołów. To są jego małe zwycięstwa w sporze ze Stwórcą, który to spór wyrósł z zawiści względem człowieka. Czy chcesz brać w tym udział stojąc po niewłaściwej stronie?
Bóg jest dobrem, ponieważ jest jego źródłem. Jest miłością. Jest wolnością, której teraz nie rozumiesz, bo Organizacja nauczała cię o Bogu, który pęta swoich ludzi tysiącami przepisów, objawianych w tzw. Literaturze. Nie taki jest Bóg. Jego prawem jest to, co mówi Chrystus. Resztę wykonuje sumienie, które napełnione obecnością Bożą dokonuje właściwych wyborów. I przeciw takiemu Bogu chciałabyś wystąpić? Przeciw miłości, dobru, wolności? Nie łudź się, że można być w świecie zachowując bezstronność. Świat leży w mocy Złego. Jezus nazywa go księciem tego świata. Będąc w świecie, to znaczy poza Chrystusem, jesteś na łasce Diabła i należysz do jego królestwa. Nie zdołasz oprzeć się jego duchowi. Jest to duch antyludzki, duch wzniecający nienawiść, pychę, zawiść, zazdrość, ślepotę, strach, słabość, małostkowość - zwierzęcość. Bo wszystko to zabija człowieczeństwo. A ubrane jest w kolory, piękne kształty, bogactwo, splendor, hałas, żeby robić wrażenie, żeby wciągnąć i upodlić. Nie unikniesz tego, jeśli nie będziesz w Chrystusie. Tylko Jezus może nas przed tym ochronić, tylko Jego obecność w człowieku. Czy nie napisano: "Jeśli kto mnie miłuje, słowa mojego przestrzegać będzie, i Ojciec mój umiłuje go, i do niego przyjdziemy, i u niego zamieszkamy"? (Jan. 14:23)
Zacznij czytać Ewangelie i cały Nowy Testament. Ale na nowo. Pamiętaj, że Jezus i apostołowie nauczali, gdy jeszcze nie było tzw. Organizacji. To znaczy były już sekty "jedynozbawcze", samowolnie uznające się za jedyny "kanał", kierowane przez fałszywych "apostołów", ale tej akurat nie było. Więc czytaj tak, jakbyś nigdy wcześniej nie miała do czynienia z jakąkolwiek indoktrynacją. Pozwól, żeby Jezus i apostołowie budowali cię od nowa. Masz ich bezpośrednie słowo, to wielki dar i ratunek. Czytaj z modlitwą, proś o duchowy dar oświecenia i mądrości. Otrzymasz je pod warunkiem, że usuniesz z umysłu konstrukcję, którą zbudowała w tobie Organizacja. Powiedz Bogu, że powierzasz Mu siebie i ufasz tylko Jemu. Poproś, żeby objawił ci siebie, bo nie ufasz objawieniu podanemu przez Organizację. Bóg zbuduje swoją konstrukcję i będzie stopniowo dobudowywał resztę w miarę twoich postępów w nauce. Warunkiem jest posłuszeństwo wszystkiemu, co będzie przed tobą odkrywane. Powtarzam słowa Pana: "Jeśli kto mnie miłuje, słowa mojego przestrzegać będzie, i Ojciec mój umiłuje go, i do niego przyjdziemy, i u niego zamieszkamy". A więc będziesz w Chrystusie - to znaczy Ojciec i Syn zamieszkają w tobie - jeśli tylko z całych sił będziesz starała się przestrzegać słów Chrystusa. Wtedy będziesz naprawdę poza światem, będziesz wolna i bezpieczna. Zniknie lęk.
Brzemię Jego jest lekkie i prowadzi do wiecznego triumfu miłości, dobra, wolności, człowieczeństwa. Żyj.

#23 Maggie

Maggie

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 7 Postów

Napisano 2009-01-04, godz. 13:40

Rzadki bywalcu, masz bardzo "agresywny" sposob przekonywania do swoich pogladow. Dlatego powtarzam, absolutnie nie zachecilbys mnie do najmniejszej rzeczy. Nie wydajesz sie przy tym rzeczowy, a skoro brak ci "troskliwosci" w slowach (jaka przejawial Jezus) i jednoczesnie brak rzeczowosci to pozostaje tylko strach - twoje narzedzie do manipulowania. Dokladnie takim samym narzedziem posluguje sie WTS - to nie jest milosc Chrystusa.
Skad wyciagnales wniosek, ze odrzucam Chrystusa - gdzie sposrod moich kilku marnych postow na tym forum znalazles informacje o tym, ze odrzucam Biblie?
Uzywasz mocnych slow nie probujac nawet dociec w jakim stanie duchowym jestem na dzisiaj - nie widze w tym Chrystusa. On to tez wolnosc. Dlaczego wnioskujesz, ze moje pragnienie wolnosci (w przeciwienstwie do niewoli WTS) jest pragnieniem typu "hulaj dusza..."?

Poslugujesz sie slowami Jezusa, ale nie przebija przez ciebie jego milosc. To moje odczucia.

Rozumiem, ze to wolne forum i po prostu wyrazasz swoje poglady.

#24 Adelfos

Adelfos

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2574 Postów
  • Gadu-Gadu:8433368
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Nietutejszy

Napisano 2009-01-04, godz. 14:17

, a skoro brak ci "troskliwosci" w slowach (jaka przejawial Jezus)

np. podczas wypędzania przekupniów ze świątyni.
Dołączona grafika

#25 Kasztanowa

Kasztanowa

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 413 Postów

Napisano 2009-01-04, godz. 15:14

np. podczas wypędzania przekupniów ze świątyni.


<_< Miał do tego pełne prawo.A wobec zwykłych ludzi i grzesznikow zawsze przejawiał troskę i MIŁOSC. :)
Umysł jest jak spadochron,działa wtedy,gdy jest otwarty

#26 rzadki_bywalec

rzadki_bywalec

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 6 Postów

Napisano 2009-01-04, godz. 18:58

Maggie:

Rzadki bywalcu, masz bardzo "agresywny" sposob przekonywania do swoich pogladow. Dlatego powtarzam, absolutnie nie zachecilbys mnie do najmniejszej rzeczy.

Te słowa to dowód, że jesteś zmanipulowana. Świat wychowuje ludzi w taki sposób, żeby uznawali za agresywne wszystko, co ich ogranicza. Tymczasem chrystianizm polega m.in. właśnie na tym, że Bóg dopomaga wierzącemu ograniczać się w tym, co jest złe lub co prowadzi do złego. W rzeczywistości nie mnie uznajesz za agresora, ale Ewangelię. To ona jest mocą, która cię ogranicza, bo ostrzega, że jeśli nie będziesz w Chrystusie, nie będziesz zbawiona.
Czyżby świat wyuczył cię, że aby cię poruszyć, potrzebna jest jakaś niezwykła zachęta, najlepiej w stylu reklam telewizyjnych? Albo może w stylu akwizytorów? Rozważ taką oto zachętę:

"Do drugiego zaś [Jezus] rzekł: Pójdź za mną! A ten rzekł: Pozwól mi najpierw odejść i pogrzebać ojca mego. Odrzekł mu: Niech umarli grzebią umarłych swoich, lecz ty idź i głoś Królestwo Boże. Powiedział też inny: Pójdę za tobą, Panie, pierwej jednak pozwól mi pożegnać się z tymi, którzy są w domu moim. A Jezus rzekł do niego: Żaden, który przyłoży rękę do pługa i ogląda się wstecz, nie nadaje się do Królestwa Bożego." (Łuk. 9:59-62)

Nie wydajesz sie przy tym rzeczowy, a skoro brak ci "troskliwosci" w slowach (jaka przejawial Jezus) i jednoczesnie brak rzeczowosci to pozostaje tylko strach - twoje narzedzie do manipulowania. Dokladnie takim samym narzedziem posluguje sie WTS - to nie jest milosc Chrystusa.

O jaką troskliwość w słowach ci chodzi? Czy o taką, jaką usłyszeć można z ust ŚJ? Przecież nią gardzisz, prawda? Więc każdą przesadną troskliwość w słowach uznałabyś za podejrzaną. Prawdziwą troskliwością jest mówienie człowiekowi, że jeśli pozostanie w świecie, to na Sądzie Bożym zostanie ukarany. Z jednoczesnym pokazaniem jedynej Drogi zbawienia. Stąd mowa o Jezusie Chrystusie i Jego Słowie.
Po drugie zarzucasz brak rzeczowości. Wnioskuję, że nie przeczytałaś mojego poprzedniego wpisu. Poza tym ktoś, kto szuka rzeczowych informacji, zabiega o nie, pyta, a nie koncentruje się na zarzutach.
Po trzecie oskarżasz, że stosuję manipulację i używam strachu jako narzędzia. Jeśli manipuluję, to w jakim celu? Co z tego mam? Prócz tego, jeśli twoim zdaniem manipuluję i stosuję strach, to siłą rzeczy ten sam zarzut musiałabyś postawić Jezusowi i apostołom. Przeczytaj choćby przypowieść o talentach i o tym, co stało się z tym, który ukrył swój talent. Jakkolwiek by nie oceniać nauczania Organizacji, to nadchodzący koniec świata, Sąd, ciemności zewnętrzne, płacz i zgrzytanie zębów są prawdami Ewangelii. To nie są rojenia ludzi - to są zapowiedzi Boga i spełnią się niechybnie. Rzecz w tym, żebyś - jeśli tylko miłujesz dobro, wolność i człowieczeństwo - była po właściwej stronie barykady. Piszesz, że "przeszlam przez miesiace snow o Armagedonie, zniszczeniu i caly ten pakiet lekowy zaaplikowany przez matke organizacje". To, że do proroczej prawdy Ewangelii o końcu świata odwołuje się Strażnica nie czyni z tej prawdy fałszu. Koniec świata rzeczywiście nastąpi, mimo że Strażnica błądzi tu w szczegółach. Pakiet lękowy Strażnicy jest o tyle fałszywy, że uzależnia zbawienie od posłuszeństwa naukom samozwańczych przywódców, pseudoapostołów. Prawdą jest natomiast, że nie ma zbawienia poza Chrystusem. I przed tą prawdą nie uciekniesz. Jedność zaś z Chrystusem uzyskuje ten, kto wierząc w Niego chłonie Jego Słowo i okazuje posłuszeństwo Jego nauce, przykazaniom. Dziś Słowo jest dostępne dla każdego. Jeśli natomiast ktoś założy, że nie musi tego czynić, że może sobie żyć w świecie w miarę przyzwoitym życiem - przegra. Nauka Jezusa i apostołów mówi m.in. o tym, że uczniowie powinni trzymać się razem, łączyć się we wspólnoty, żyjąc z dala od świata, z dala od ducha świata (por. Mat. 18:20; 1 Kor. 2:12; Efez. 6:12).

Skad wyciagnales wniosek, ze odrzucam Chrystusa - gdzie sposrod moich kilku marnych postow na tym forum znalazles informacje o tym, ze odrzucam Biblie?

Po pierwsze stąd, że na mój wpis odpowiedziałaś kontrwpisem i polemizujesz z tym, co piszę. Człowiek, który chce być w jedności z Jezusem po prostu przyznałby rację, że życie w świecie (poza Chrystusem) nie ma przyszłości. Zamiast przyznać tu rację napisałaś: "Naprawde wydaje ci sie, ze w "swiecie" mozna byc zajetym tylko zmienianiem ubran, przystojnymi ludzmi i filmami?" W ten sposób dałaś czytelny znak, że jeśli chodzi o świat, jesteś na tak.
Nie zauważyłaś przy tym, że mój wpis, do którego się odniosłaś, nie był skierowany personalnie do ciebie, ale był rozwinięciem wpisu poprzedniego, który powstał zanim przyłączyłaś się do tego wątku.
Po drugie, napisałaś: "przeszlam przez miesiace snow o Armagedonie, zniszczeniu i caly ten pakiet lekowy zaaplikowany przez matke organizacje". Można z tego wywnioskować, że przestałaś martwić się tym, że istotnie, koniec świata nadejdzie, i wówczas każdy z nas zostanie rozliczony.

Poslugujesz sie slowami Jezusa, ale nie przebija przez ciebie jego milosc. To moje odczucia.

Zależy co rozumiesz przez miłość. Czy miłość to uśmiech aprobaty wobec kogoś, kto spiera się z prawdą Ewangelii? Czy miłość to utwierdzanie go, że jest dobrze? Zadaj sobie pytanie, czy ludzie, wobec których Jezus demonstrował oznaki miłości, spierali się z Jego Ewangelią? A co z tymi, którzy się spierali? Przypomnij sobie określenie "plemię żmijowe". Przypomnij też sobie, w jakich słowach został pouczony ten, który przed pójściem za Jezusem chciał się pożegnać z rodziną. Czy takie myślenie nie prowadzi cię czasem do zarzutu, że z zachowania Jezusa nie przebija miłość? Czyżbyś nie wiedziała, że miłość przejawia się czasem w ostrzeżeniu, czasem w krytyce, czasem nawet w gniewie? Poza tym radzę nie skupiać się na człowieku i nie oczekiwać takiego, który dorówna Jezusowi, ale skupiać się na Słowie Pana i na okazywaniu Mu posłuszeństwa.

#27 Adelfos

Adelfos

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2574 Postów
  • Gadu-Gadu:8433368
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Nietutejszy

Napisano 2009-01-05, godz. 00:49

A wobec zwykłych ludzi i grzesznikow zawsze przejawiał troskę i MIŁOSC.

Natomiast rzadki_bywalec ma doczynienia z ludźmi niezwykłymi i bezgrzesznymi.

Użytkownik Adelfos edytował ten post 2009-01-05, godz. 00:51

Dołączona grafika

#28 Adelfos

Adelfos

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2574 Postów
  • Gadu-Gadu:8433368
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Nietutejszy

Napisano 2009-01-13, godz. 05:51

, to fakt dobrowolnego bycia poza Chrystusem obciąży cię na Sądzie.

Dlaczego piszesz takie rzeczy do obcych ludzi? A jeśli okaże się, że to Ty zostaniesz zawstydzony na owym sądzie, bo zamiast wykonywać to, co On zalecił Tobie przez Ewangelię, straszyłeś innych wymyślonymi anegdotkami zza granicy...
Dołączona grafika

#29 rhundz

rhundz

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1074 Postów
  • Gadu-Gadu:4898177
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Pasłęk / Gdańsk

Napisano 2009-01-13, godz. 09:04

W rzeczywistości nie mnie uznajesz za agresora, ale Ewangelię. To ona jest mocą, która cię ogranicza, bo ostrzega, że jeśli nie będziesz w Chrystusie, nie będziesz zbawiona.


Poprosze o szersze rozjasnienie tych slow :)

Mozliwie zwiezle ale zrozumiale.

#30 ble

ble

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1026 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano 2009-02-19, godz. 14:18

Gdy pociąg pędzi ślepym torem, na którego końcu jest mur, to miłość polega na informowaniu pasażerów o rychłej katastrofie. Natomiast nienawiść polega tu na mówieniu im, że wszystko jest w porządku i popieraniu ich beztroskiej jazdy.


Kto twoim zdaniem podróżuje tym pociągiem? Wszyscy ludzie którzy nie są Świadkami Jehowy?

Czy ktoś na tym forum kiedykolwiek popierał grzech? Czy ktoś namawiał kogoś do grzechu? Czy ktoś twierdził, że należy czynić zło i jest wszystko w porządku? Bo ja jakoś nie zauważyłem.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych