Kilka lat temu pewien brat miał punkt w szkole teokratycznej na temat horoskopów. W punkcie tym otwarcie przyznał: "Trzeba z przykrością stwierdzić, że nawet w naszym zborze są siostry które czytają horoskopy". Otwarta wypowiedź tego brata nieco wszystkich zażenowała. Starszy prowadzący szkołę w podsumowaniu punktu przedstawionego przez tego brata żartobliwie oznajmił: "Bracie chciałbym ciebie po zebraniu poprosić o nazwiska tych osób które czytają horoskopy".
Wydarzenie to jest dowodem na to, że wśród ŚJ niemało osób ma zwyczaj czytania horoskopów. Również ja miałem taki zwyczaj. Interesowało mnie głównie dopasowanie do siebie poszczególnych znaków zodiaku. Jeszcze długo przed nawiązaniem kontaktu ze ŚJ interesowałem się horoskopami. Pomimo iż potem poznałem stanowisko Organizacji, dalej się z nimi zapoznawałem. A jak jest u was? Co sądzicie o czytaniu horoskopów i interesowaniu się nimi?
Jeśli chodzi o mnie to uczciwie przyznaję,że bedac Swiadkiem,czesto siegałam do gazetowych choroskopów.Zresztą nie tylko ja ,bo pytałam kilka osób w zborze i kazdy ,o dziwo zna łswój znak zodiaku.Niektóre siostry stosowały jakieś dziwne zabiegi akupresury,np,czy stosowało leki homeopatyczne,które były na indeksie WTSu.Ja sama kilka lat stosowałam kalendarz biodynamiczny w uprawie roslin i nic sie złego nie działo w zwiazku z tym. Te praktyki nie przeszkadzały mi w regularnym głoszeniu i byciu zadowolonym Swiadkiem Jehowy.Myslę,zr nie tylko ja miałam takie doswiadczenia,no ale czy kazdy się do tego przyzna?watpię.....