ze świadkami powracającymi do Organizacji , znajacymi pewne realia tejże właśnie organizacji, jest tak samo jak z ludzi będącymi w innych religiach. Uświadamiają sobie, ze to nie jest ta "jedyna" prawdziwa". Wiedzą, że daleko tej religii do wzoru z I wieku, ale sa w niej bo po prostu człowiek odczuwa bardzo wielkie pragnienie PRZYNALEZNOŚCI do społeczności. ma mnóstwo znajomych w tejże religii (bycie poza nią uniemożlliwia mu kontakt z nimi). Człowiek ma też jednak potrzeby duchowe. I chce je w "jakikolwiek" sposób zaspakajac. Na koniec wielu, którzy tu byli na tym forum, są ( tak jak ja) uważają, że jednak z wielu wielu wielu społeczności religijnych i mimo wielu wypaczeń organizacji ta właśnie religia jest najbliżej tej sławetnej prawdy, o której mówił Jezus.....a co z informacjami, które się zdobyło o prawdziwym obrazie struktury? O tym pewnie wiedzą i ...milczą. i czekają może na inne czasy, gdy w jakiś sposób Bóg "oczyści złoto z brudu".
to takie moje subiektywne rozważania....ja tez czasami sobie myslę, żeby wrócic. też czasami zastanawiam się jak, by to było ze mną, gdybym wróciła. Czy potrafiłabym z moim niewyparzonym językiem milczec znając prawdę ? skoro nie wiedziałam tylu rzeczy, ktore wiem, gdy byłam i mówiłam często wprost, co mi się nie podoba?
A z głoszeniem?
Przecież można byc swiadkiem i nie głosic. dużo osób którzy są latami w "prawdzie" tak włąśnie robi. można zdaje się podac 15 min głoszenia i już sie jest aktywnym głosicielem. pewnie ci co wracają tak właśnie robią. sama znałam dwóch takich co powrócili i nie głosili.....wiem , że brzmi to bardzo pfuj pfuj, ale taka jest prawda w religii swiadków jehowy. wielu zapomniało . o co chodziło jezusowi gdy mówił o głoszeniu. dla wielu , starszych również, gloszenie to formalnośc. ale to już inny temat.
Oj,Novanna,Zmrozily mnie twoje słowa nie na zarty!Czy rzeczywiscie jestes tak bardzo osamotniona ,brak ci dawnych przyjaciół,ze chcesz wracac do Organizacji?????[A przynajmniej o tym myslisz czasami]dlaczego uwazasz,ze religia Swiadkow jest najblizej prawdy?Myslę,ze nie trafilaś na zdrowa denominacje chrzescijańska,ktora zaspokoiłaby twoje potrzeby duchowe w tym sensie,ze podawalaby nieskazone Slowo .Własciwie,moja droga,mysle,ze byli swiadkowie maja bardzo spaczona percepcje "religii",bo tam nas bez przerwy utwierdzano w przekonaniu,ze jesli jest prawdziwa religia,to tylko Organizacja,bo trzyma sie wysokich mierników moralnych[sic],studiuje [sic]Biblie,a przedewszystkim głosi slowo Boze.No i tu powinnam powiedziec,ze to g....prawda.Bo:
1.Wysokie mierniki owszem sa,ale z wykonaniem,to wiadomo,jak Swiadek narozrabia,jest z automatu wykluczony,zeby nie pluto na Przenajswietrza.
2.Biblie "studiuja",a jakze,he,he,tylko nie douczyli sie do tej pory prawdy o Jezusie Chrystusie i Duchu Swietym.A te ich słynne "nowe swiatla" wywracaja wnetrznosci,sa tak trujace.
3.A z tym głoszeniem Slowa,to masz racje.Stanie na dworcach,klamkowanie po domach,udawane "studia"z dziecmi itd.nie jest chyba tym,co czynili apostołowie .Znam wielu chrzescijan protestanckich,którzy prowadza prawdziwa ewangelizacje wsród więzniow,osób uzaleznionych[alkoholików,narkomanów],karmia biednych literalnie i duchowo.Ci chrzscijanie nie dmą wokól o swojej pracy,tylko ciezko zasuwaja w hospicjach,prowadza domy opieki,osrodki leczenia uzaleznionych.Dzieki ich poswieceniu tysiace ludzi wychodzi z dna,staje na własnych nogach i zyje jak Pan nasz przykazal.Powiedz mi czy znasz swiadka,ktory tak pomaga potrzebujacym?Bo ja nie,niestety.
Sw.Franciszek z Asyzu powiedział:"Głos Ewangelie bez ustanku,a czasami uzywaj do tego słow'
4.jesli nie chcesz nalezec do "jakiejs tam religii',skontaktuj sie z Januszem S.[www.janusz1950.republika.pl],on z rodzina i grupa przyjaciól,byłych Swiadkow,sami studiuja Biblie,moga byc tez twoimi przyjaciółmi.Nawiaz kontakt z innymi exami i razem cos róbcie.Dziewczyno jest tyle mozliwosci,aby robic cos dla ludzi,a ty myslisz wracac do sekty?????Pozdrawiam cie serdecznie