Wątek będę rozbudowywał może się zdarzyć iż w 1 części będzie opis jak miałem 5 , 10 lat i również 25 niechronologicznie sorki.
Od małego dziecka wychowywany w rodzinie ŚJ.Nauczony posłuszeństwa wobec rodziców,rodziny i innych ludzi. Uczęszczałem na zebrania,jeździłem autokarami na kongresy 2 dniowe te jesienią i wiosną, czasami był 1dniowy uf

osoby po 40 i więcej mówić ciociu, wujku było tak kiedyś, nawet do osoby co miała 25 lat trzeba było mówić tak nie lubiałem zbytnio tego, a teraz jak jest ??
pamiętam z czasem dorastania 16-17 lat zbytnio przestawałem mówić ciociu, wujku normalnie na Ty, wiadomo do starszych wiekiem mówiłem ciociu...
od małego uczony głosić od domu do domu, zbytnio nie kwapiłem się do tego, miałem wielką obawę, że drzwi otworzy ktoś kogo znam, ze szkoły, klasy
miałem wtedy 12 lat.nie mogłem się przemóc.studiowanie Biblii, książek w domu jakoś przeżywałem.W szkole, wszyscy wiedzieli, że jestem ŚJ, lata podstawówki naśmiewanie, się, wyzwiska głównie ze strony chłopaków, dziewczyny były w porządku. Na wycieczki szkolne nigdy nie pojechałem bo tam może coś się wydarzyć - wiecie o co chodzi.
Na zebraniach zgłaszałem się, chociaż, wcześniej z góry ćwiczyłem odpowiedź albo pisałem w Strażnicy ją ołowkiem, by nie walnąć gafy, zapisałem się do Teokratycznej Szkoły, punkty co dostawałem, zazwyczaj ktoś pomagał napisać z rodziny, Wy ŚJ też Wam pomagali rodzice czy rodzeństwo ?
Głosicielem oficjalnie nigdy nie zostałem, tak samo ochrzszczonym ŚJ. miałem odejście od ŚJ i powrót i kolejne odejściie które trwa do dziś...
do 12 roku życia może 14 nie pamiętam było wszystko okey, z późniejszym okresem odczuwałem taką duszność zakazy, nakazy, widziałem w szkole innych i odczuwałem żal że tego nie mogę, tego i jeszcze tamtego..
gry wideo:zabranione, przemoc i takie tam szatan, zło, pamiętam spory jak kupiłem sobie play station - za swoje pięniądze, i zaczołem grac w gry np medal of honor i inne wojenne, że po nich zachowuje się jak opętany, oczy przekrwione, że jestem inny, grałem w nie, jak nikogo w domu nie było i nikt tego nie widział,
czyli zamiast do szkoły to w domu, rodzice w pracy.
filmy: bracia, siostry oglądają film strzały,krew, typowe kino akcji, jest jakaś scena no niezbyt ciekawa , każą wyjść bym nie oglądał, NIE GORSZYŁ SIĘ,
miałem 16 lat, a Oni po 25 czy więcej lat, mogą go oglądać ? nie rozumiałem tego..
idziemy do kina, leci Titanic czy inny film, scena w titanicu w samochodzie pamiętacie ją, siostra obok co mnie siedzi ma może 30 lat, prosi bym zamknoł oczy,
i sprawdza czy mam zamknięte, później sobie sam ogladam titanica ściągniety z internetu, ogladam ta scene, i film caly jeszcze raz, i w sumie tam nic wiele nie pokazali
dziewczyny, chodzenie, pamietam jak bracia starsi i inni ważni w zborze, wpajali, że to złe chodzenie, bo można być wystawionym na pokusy, różne, choroby !! i inne sprawy, że to ne jest czas na to ( 17 lat )
dyskoteki, zło, nigdy nie byłem, chociaz pamiętam jak kiedyś poszłem 1wszy raz w wieku 17 lat, powiedziałem, że idę do kuzyna, czy cos i poszlem wcale tak zle nie bylo, ale wrocilem o 4 rano i czekal pasek na mnie..
w wieku 17 lat odkrylem, iz nie umiem rozmawiac, probowac, podrywac dziewczyn, bo wczesniej bylo to zle, a jak chcialem, to nie umiem,
piractwo - wiadomo, ściagąło sie muzyke, filmy wszystko.. bracia dowiedzieli się, dostalem reprymende, ale inny w moim wieku rówiesnik ze zboru też to robił, wymienialismy sie grami, on nie mial problemy - jego ojciec nie był starszym, ale kimś ważnym w Zborze.