Jednym z bardziej znanych i dyskutowanych wersetów określających relacje Ojca i Syna jest Jn 14:28
Słyszeliście, że powiedziałem wam: Odchodzę i przychodzę do was. Gdybyście mnie miłowali, tobyście się radowali, że idę do Ojca, bo Ojciec większy jest niż Ja.
Zazwyczaj posługują się nim antytrynitarze. Natomiast trynitarze odpowiadają wtedy zasadniczo, że chodziło tutaj o ziemskie uniżenie, ponieważ będąc na ziemi Jezus wypowiedział te słowa, podczas swej kenozy, czyli chwilowego ziemskiego uniżenia/zubożenia. Jednak czy jest to ostatecznie słuszna i poparta tradycją interpretacja. Podam jedną z nich płynącą z ust św. Bazylego Wielkiego (330-379r).
Skoro bowiem Syn ma w Ojcu swój początek, w tym sensie Ojciec jest większy jako przyczyna i początek. Dlatego też Pan mówi tak: "Mój Ojciec większy jest ode mnie", A więc jako ten który jest Ojcem. A cóż oznacza słowo "Ojciec" jeśli nie bycie przyczyną i początkiem, Tego który został z niego zrodzony.
(Przeciw Eunomiuszowi 1:25)
Jak widać rozumie on słowa Jezusa określające Jego relacje do Ojca nie relatywnie kiedy był na ziemi, ale absolutnie w sensie całego swego istnienia. I czyni to sam wierząc we wspólną potęgę i moc Ojca i Syna. W przyszłości podam szerszy kontekst na dowód jego przekonań. Jak by nie patrzeć dla kościoła nie jest heretykiem, tylko świętym. A jednak nie umieszcza tych słów w odniesieniu tylko do ziemskiej kenozy Syna. Ale do całego jego istnienia.
Nawet Wikipedia podaje o nim:
"Bazyli jest autorem wielu dzieł teologicznych, w których wykładał zasady wiary i wskazywał na błędy szerzącego się wówczas arianizmu."
http://pl.wikipedia....i/Bazyli_Wielki
Zapewne nie strzeliłby sobie samobója gdyby ówczesna powszechna nauka odnosiła te słowa Jezusa tyko do swego ziemskiego życia.
Proponuje zapodawać w tym wątku więcej interpretacji tego wersetu we wczesnym chrzescijaństwie.
Jn 14:28 a tradycja.
Started by Olo., 2009-02-27, 17:54
2 replies to this topic
#1
Napisano 2009-02-27, godz. 17:54
Patrzeć na świat przez google, czy własnymi oczami? Oto jest pytanie.
#2
Napisano 2009-02-27, godz. 18:20
Orygenes tez ten tekst interpretuje subordynacjonistycznie.
Niestety nie mam czasu na przepisywanie, odsyłam do jego Komentarza do Ewangelii św. Jana, WAM, Kraków 2003; str. 285, 308, 322, 557.
Jak wrócę po weekendzie i nikt się nie pofatyguje to przepiszę
Niestety nie mam czasu na przepisywanie, odsyłam do jego Komentarza do Ewangelii św. Jana, WAM, Kraków 2003; str. 285, 308, 322, 557.
Jak wrócę po weekendzie i nikt się nie pofatyguje to przepiszę
Użytkownik Sivis Amariama edytował ten post 2009-02-27, godz. 18:21
#3
Napisano 2009-11-14, godz. 23:12
A można prosić o te interpretacje.Jak wrócę po weekendzie i nikt się nie pofatyguje to przepiszę
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych