nie przyszedłem sam od siebie
#21
Napisano 2009-03-20, godz. 22:27
"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez Boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym"
[Siddhartha Gautama]
#22
Napisano 2009-03-21, godz. 00:25
Wierzę, że przyłączyłem się do Organizacji Bożej, kierowanej Duchem Świętym, używającym następcy Szymona Piotra.
#23
Napisano 2009-03-21, godz. 00:43
Olo, a jeśli Syn został zrodzony przed czasem lub poza czasem?
Wtedy da się obronić słowa credo 'przed wszystkimi wiekami" jak i stwierdzenie że to zrodzenie trwa obecnie. Nam, istotom ograniczonym materią i jednym z atrybutów tejże materii: czasem, może być trudno to pojąć. Ale nasze umysły stać chyba na przetrawienie takiego poziomu abstrakcji.
No właśnie. Nie musimy do wszystkiego przykładać naszej ograniczonej, ludzkiej miary. Bóg nie jest jakimś dziadkiem siedzącym na chmurce, żebyśmy musieli wszystko, co Jego dotyczy, odnosić do określonego miejsca w czasie i przestrzeni. Bóg wypełnia czas i przestrzeń, lecz sam do nich nie należy i nie jest od nich zależny.
Pozdrawiam!
#24
Napisano 2009-03-21, godz. 08:27
"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez Boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym"
[Siddhartha Gautama]
#25
Napisano 2009-03-21, godz. 14:22
Czyli więź jest zrodzona. A Syn na wieki niedorodzony? Dobre. Kwaskowe. Takie spekulacje czynią Syna niedorodzonego na wieki. To naprawdę najbardziej zubożająca Syna teoria jaką słyszałem.
Szanowny Olo.
Akt zrodzenia Syna przez Ojca jest aktem w Bogu ciągle trwającym z tego względu, że w Bogu nie ma czasu.
Istota Boga Trynitarian jest trynitarna to znaczy trwająca w swej dynamice względem siebie, bez uczasowienia.
Wszelkie akty zachodzące w Bogu Trynitarian są bez początku i bez końca ze względu na brak odniesienia czasowego.
Bóg Trynitarian jest, a nie staje się Bogiem.
Bóg Trynitarian jest Ojcem i Synem i Duchem Świętym jako nieustannie obdarowującej się miłości.
***
Podstawą istotowego bytu Boga jest, według Hansa Ursa Von Balthazara, jedynie aktualność Jego trynitarnego życia. Wynika stąd logiczny prymat procesów w Bogu.
***
Zazębianie się ekonomicznych i immanentnych tajemnic wiary często sprawia nam problem natury werbalnej komunikacji.
BB
#26
Napisano 2009-03-23, godz. 07:58
Akt zrodzenia Syna przez Ojca jest aktem w Bogu ciągle trwającym z tego względu, że w Bogu nie ma czasu.
Czy mógłbyś powiedzieć (używając języka potocznego) co kryje się w stwierdzeniu "w Bogu nie ma czasu"?
Wyobrażam sobie Boga osobowego tj Ojciec, Syn.
Co to znaczy że w nich nie ma czasu?
Zazębianie się ekonomicznych i immanentnych tajemnic wiary często sprawia nam problem natury werbalnej komunikacji.
Ten sam problem zwykle wychodzi na jaw gdy się wyraża oczywiste niedorzeczności.
pozdrawiam
#27
Napisano 2009-03-23, godz. 12:39
Co do wieczności Syna i Ojcostwa Boga, oraz zmian w Bóstwie przed hipotetycznym zaistnieniem czasu, to już pisałem, gdzieś podawałem cytaty z Teofila (ok 180r) i Tertuliana (ok 200r). Cytaty które dzieliły bytność Syna na 4 etapy. Ważne bo to u nich pierwszych spotykamy słowo Trójca.
1 etap: Jako Rozum w Bogu (gr. ratio)
2 etap: Jako zrodzone Słowo (gr. logos)
3 etap: Przyjście na ziemie.
4 etap: Powrót do nieba.
Jezuita Henryk Pietras w "Początkach Teologii Kościoła" pisze między innymi o tamtych pierwotnie "trynitarnych" poglądach:
Można więc powiedzieć, ze Bóg zawsze był Bogiem, Ojcem zaś stał się, gdy zrodził Syna, czyli uzewnętrznił w Słowie swój Rozum.
str 181 wyd WAM 2007r
Ostatecznie jednak dogmatyka trynitarna zrezygnowała później z tego poglądu jaki głoszono w II wieku. Zrezygnowano z punktu pierwszego powyższej listy. Zaprzestano wyznawać, że Syn zanim stał się Logosem był Rozumem w Bogu. Zrezygnowano też z poglądu, ze Bóg w jakimkolwiek momencie przed powstaniem świata stał się Ojcem gdy wydał z siebie Rozum jako Słowo.
Użytkownik Olo. edytował ten post 2009-03-23, godz. 12:57
#28
Napisano 2009-03-23, godz. 21:18
Czy mógłbyś powiedzieć (używając języka potocznego) co kryje się w stwierdzeniu "w Bogu nie ma czasu"?
Wyobrażam sobie Boga osobowego tj Ojciec, Syn.
Co to znaczy że w nich nie ma czasu?
Szanowny Ryszardzie.
Powiem tylko to, że w Bogu jest ustawiczne teraz.
W Bogu zaistniałe zdarzenia mają charakter dynamiczny trwały czy to mamy na myśli kenozę czy przebaczenie w wymiarze wewnątrztrójcowym.
Dlatego proponuję Ci poczytać teologiczne dzieła wybitnych uczonych Katolickich Karla Rahnera SJ, Hansa Ursa von Balthasara omawiające ów temat.
***
P.s. Poważnym, skomplikowanym zagadnieniem jest tu wcielenie Syna Bożego i takie wejście Boga w czas.
BB
#29
Napisano 2009-03-24, godz. 10:02
Powiem tylko to, że w Bogu jest ustawiczne teraz.
W Bogu zaistniałe zdarzenia mają charakter dynamiczny trwały czy to mamy na myśli kenozę czy przebaczenie w wymiarze wewnątrztrójcowym.
Dlatego proponuję Ci poczytać teologiczne dzieła wybitnych uczonych Katolickich Karla Rahnera SJ, Hansa Ursa von Balthasara omawiające ów temat.
***
a na chlopski jezyk da sie odpowiedziec.
co to znaczy dynamiczny trwaly
#30
Napisano 2009-03-24, godz. 20:28
co to znaczy dynamiczny trwaly
Każda z osób w Bogu jest ukierunkowana totalnie (jako dar z siebie) na drugą osobę jest to ów dynamizm Trójcy.
Istotą Boga jest nieustanna przekraczająca siebie MIŁOŚĆ... vide teologia Balthasara.
Trwały - inaczej trwający bez końca w naszym ludzkim rozumieniu.
BB
#31
Napisano 2009-03-25, godz. 02:24
[ name='Bogdan Braun' date='2009-03-24 07:48' post='115707']
Szanowny Ryszardzie.
Powiem tylko to, że w Bogu jest ustawiczne teraz.
W Bogu zaistniałe zdarzenia mają charakter dynamiczny trwały czy to mamy na myśli kenozę czy przebaczenie w wymiarze wewnątrztrójcowym.
Dlatego proponuję Ci poczytać teologiczne dzieła wybitnych uczonych Katolickich Karla Rahnera SJ, Hansa Ursa von Balthasara omawiające ów temat.
***
P.s. Poważnym, skomplikowanym zagadnieniem jest tu wcielenie Syna Bożego i takie wejście Boga w czas.
Szanowny BB,
Interesuje mnie najbardziej to co masz na myśli mówiąc "w Bogu".
Na podstawie Biblii Joh 4:24 Bo i Ojciec takowych szuka, którzy by go chwalili. Bóg jest duch
wyrobiłem sobie pogląd, że Bóg to Duch, jeden Duch, ten Duch, bo przecież duchów jest wiele.
Wierzę, że Duch jest źródłem życia każdego człowieka i wszystkich istot duchowych (niebieskich).
Nie wchodzą w szczegóły tego zagadnienia (szczególnie zasadności P.S. w świetle innych bytów takich ja np człowiek) chciałbym zrozumieć co masz na myśli mówiąc "w Bogu".
Czy to wyrażenie mam rozumieć w aspekcie czasu, czy też osoby Boga?
pozdrawiam
#32
Napisano 2009-03-28, godz. 09:18
Interesuje mnie najbardziej to co masz na myśli mówiąc "w Bogu"
Szanowny Ryszardzie.
Tak się przyjęło w teologii Krk (i nie tylko) mówić na ten temat.
Czy jest to poprawne myślenie i opis Boga w tym temacie?
Mimo, że nie jestem zwolennikiem Boga Trójcy to uważam ów opis Boga w tym temacie "w Bogu" za sensownie poprawny.
BB
#33
Napisano 2009-03-28, godz. 23:40
Szanowny BogdanieTak się przyjęło w teologii Krk (i nie tylko) mówić na ten temat.
Czy jest to poprawne myślenie i opis Boga w tym temacie?
Mimo, że nie jestem zwolennikiem Boga Trójcy to uważam ów opis Boga w tym temacie "w Bogu" za sensownie poprawny.
Osobiście nie mam zastrzerzeń do posługiwania się tym terminem, jest to niezaprzeczalnie bibilijna forma opisu relacji zachodzących pomiędzy Nim i stworzeniem. Moje wątpliwości wzbudza jedynie nie-biblijny moim zdaniem kontekst ("dynamizm Trójcy") w jakim tego zwrotu używasz.
To kontekst właśnie, a nie sam termin sprawia, że nie bardzo wiem co się za nim kryje.
pozdrawiam
#34
Napisano 2009-03-29, godz. 12:24
Moje wątpliwości wzbudza jedynie nie-biblijny moim zdaniem kontekst ("dynamizm Trójcy") w jakim tego zwrotu używasz.
To kontekst właśnie, a nie sam termin sprawia, że nie bardzo wiem co się za nim kryje.
Szanowny Ryszardzie.
Nie-biblijność mówienia o Bogu jako Trójcy jest faktem.
Raczej język filozofii wiedzie w tym mówieniu o Bogu pierwszeństwo.
Na przykład Balthasar posługuje się językiem filozofii personalistycznej, kiedy pisze o dynamice trynitarnej miłości.
Choć niektórzy przekornie mówią, że jest to tylko filozofia języka.
Jednym słowem filozofia jest w tym temacie (o Bogu jako Trójcy) na usługach wszechpotężnej teologii.
Pozwolę sobie jeszcze tak dopowiedzieć, że gdyby tylko w oparciu o tekst biblijny starać się opisać Boga jako Trójcę byłoby to takie skarłowaciałe.
Pozdrawiam serdecznie,
BB
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych