Skocz do zawartości


Zdjęcie

Pierwsi chrześcijanie a kwestia krwi


  • Please log in to reply
3 replies to this topic

#1 Sivis Amariama

Sivis Amariama

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 59 Postów

Napisano 2009-03-29, godz. 15:23

Na ednym z for pewnien świadek o nicku Kwant tak podpiera strażnicowe wystrzeganie sie krwi:


Jeśli chodzi o wierzących spośród narodów, to posłaliśmy nasze rozstrzygnięcie, żeby się trzymali z dala od tego, co ofiarowano bożkom, jak również od krwi oraz tego, co uduszone, i od rozpusty". (Dz.Ap.21:25)

Tak brzmiący zakaz korzystania z krwi mówi nie tylko o spożywaniu, ale jest bardziej ogólny i zaleca powstrzymywanie się, trzymanie się od niej z dala, by starannie wystrzegać się popełnienia grzechu. Jeżeli wyraz, powstrzymywać się, w związku z ofiarami i tym, co uduszone, można by ograniczyć do spożywania, to w związku z nierządem trzeba go rozszerzyć na ogólne pojęcie korzystania i przestać wykorzystywać krew już nie tylko jako pokarm, ale nawet jako lekarstwo ratujące życie. Nigdy Bóg nie zmienił tego nakazu.

W początkach nowej ery większość ludzi wśród pogan nie miała żadnych oporów co do spożywania krwi, o czym świadczą pisma Tertuliana (ok. 160-230 n.e.). Aby poniżyć chrześcijan porównaniem do dziczy, oskarżano ich, jakoby ją też spożywali. Tertulian wspomniał więc o plemionach, które przypieczętowywały swe porozumienia spożywaniem krwi. Zauważył także, iż niektórzy "świeżą krew zbrodniarzy zabijanych na arenie (...) chciwie i łakomie czerpią i piją, by leczyć padaczkę".

Takie praktyki (nawet jeśli Rzymianie stosowali je ze względów zdrowotnych) były dla chrześcijan nie do przyjęcia: "Zboczenia wasze niech się rumienią przed nami chrześcijanami, którzy nie mamy na stołach naszych nawet potraw z krwi zwierząt, (...) by w jakiś sposób nie splamić się krwią nawet ukrytą w mięsie. Między zarzutami przeciwko chrześcijanom wysuwacie [pogańscy Rzymianie] także kiełbasy wypchane krwią, a wiedząc o tym dobrze, że to jest u nich zabronione, chcielibyście, by były u nich takie wykroczenia. Jakże więc to nazwać, jeśli sądzicie, że ci, o których jesteście przekonani, że wstręt mają do krwi zwierzęcej, mogliby pożądać krwi ludzkiej?" (Tertulian, Apologetyk, tłum. J. Sajdak, Poznań 1947, ss. 44, 45).

Minucjusz Feliks, chrześcijanin z III wieku n.e. tak pisał: "Do tego stopnia wystrzegamy się [spożywania] ludzkiej krwi, że nawet obywamy się w naszych pokarmach bez krwi zwierząt"

W roku 692 roku na soborze w Konstantynopolu, zwanym Soborem Trullańskim, zakazywano spożywania jakiegokolwiek pokarmu sporządzonego z krwi. Rozporzędzenie tak brzmiało: " Udzielamy stosownej nagany tym, którzy przyrządzając w jakiś sposób posiłek, używają do tego krwi jakiegokolwiek zwierzęcia i potem go jedzą, aby zadowolić żarłoczny brzuch. Jeśli więc odtąd ktoś będzie próbował w jakiś sposób spożywać krew jakiegokolwiek zwierzęcia, to jeśli jest kapłanem, zostanie pozbawiony sutanny, a jeśli jest laikiem, zostanie ekskomunikowany." (Paul Drandakis: Wielka Encyklopedia Grecka, 1896 r.)

Biskup Bambergu, Otton (ok. 1060-1139), znany ewangelizator, wyjaśniał nowo nawróconym na Pomorzu, że "nie wolno jeść nic nieczystego ani tego co padło, zostało uduszone czy ofiarowane bożkom, ani krwi zwierząt". (F.W.Barthold: Historia Rugii i Pomorza, 1840 r.)

Widać wyraźnie z tych przykładów, że rozumiano jednoznacznie decyzję apostolską z Jerozolimy w I wieku co do zakazu spożywania krwi.

Dopiero w XV wieku papież o niesławnym imieniu dał swym wiernym przykład, jak łamać przepis Dekretu Apostolskiego, ale i później, znając rezultat zachowywano zakaz korzystania z krwi. Każda więc awantura wojenna kończyła się dla silnie broczących krwią niechybnie śmiercią. Jednak największa rzeź, jaką zaserwowali sobie ludzie w XX wieku zainspirowała ich do złamania tego odwiecznego zakazu. Zamiast zainspirować do zaniechania kolejnej rzezi, wynaleziono sposób, by móc ją rozpętać na jeszcze większą skalę. Dopiero nuklearny grzyb poskromił ambitne zapędy kochających przemoc i koniec. Transfuzja jednak pozostała, by lekceważący życie mogli to robić bezkarnie i bez z tego wynikających konsekwencji. Ciekawe, czy bez możliwości wynikającej z transfuzji, ci, którzy przekraczają wszelkie normy ludzkie i Boskie, mieliby tyle animuszu, co teraz.

Co Wy na to?
Jak to wyglądało na początku?
I jak to było z tym soborem w Konstantynopolu?

#2 andreaZZ

andreaZZ

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1069 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Trójmiasto

Napisano 2009-03-29, godz. 16:20

Nie napisał nic nowego i jak każdy śJ ma nas***e pod deklem. Poza tym, gdyby biblijny zakaz powstrzymywania się od krwi obejmował trasfuzję, to sami śJ zaczęli go łamać wraz z nowym światłem. Ci ludzie mają skrzywione zasady moralne i sposób ich pojmowania!!!

"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez Boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym"
[Siddhartha Gautama]

#3 Jan Lewandowski

Jan Lewandowski

    Domownik forum (501-1000)

  • Moderatorzy
  • PipPipPip
  • 815 Postów

Napisano 2009-03-29, godz. 16:54

Na ednym z for pewnien świadek o nicku Kwant tak podpiera strażnicowe wystrzeganie sie krwi:

Co Wy na to?
Jak to wyglądało na początku?
I jak to było z tym soborem w Konstantynopolu?


Klasyczna demagogia przepisana z Prowadzenia rozmów na podstawie Pism. Wartość tej argumentacji równa się Zero.

Odnośnie Dz 21,25 to wcale nie ma tu zakazu transfuzji - zobacz sobie moje teksty

http://brooklyn.org.pl/dzapkrew.htm

http://www.opoka.org...westiakrwi.html

i tekst 'Łukasza'

http://brooklyn.org.pl/decretalk01.htm

oraz Bednarskiego

http://www.trinitari...rt_227_KREW.htm

W kwestii manipulowania przez WTS wypowiedziami Tertuliana i Mincjusza odnośnie transfuzji zobacz sobie tekst

http://www.trinitari...rt_227_KREW.htm punkt 46.4.

Co do "Soboru" Trullańskiego to po pierwsze nie był to sobór, tylko synod. Różnica jest tu jak między niebem a Ziemią. Synody mają ograniczone i lokalne znaczenie, ich dekrety są tymczasowe i mogą być odwoływane. Nie wiem jaki był tymczasowy powód tamtego postanowienia, trzeba by to zbadać, ale najwidoczniej powód ten już dawno stracił na znaczeniu, skoro Kościół go już nie podtrzymuje. Na tym samym synodzie zakazano obrazów ze względu na nadużycia w tym czasie, nadużycia te jednak już dawno nie istnieją i jak wiemy obrazy są teraz dozwolone w Kościele. Jak widać ten ŚJ przytoczył postanowienia synodu, które są już dawno nieaktualne i były jedynie tymczasowe. Synod Trullański to był zresztą synod Wschodni, Kościół rzymski w ogóle nie był na nim obecny (aktualnie Wschód jest odłączony pod postacią Prawosławia). Dziś jak widać nawet Wschód nie uznaje już postanowień tego synodu bo oni też mają obrazy (ikony).

A ten biskup Bambergu to już w ogóle nie wiem co ma tu reprezentować. Biskupi w pojedynkę nie ustalają nauk Kościoła. To jedynie subiektywna opinia i nic więcej, lokalne polecenie dla wiernych wydane z bliżej niewyjaśnionych powodów.

To co wstawiłeś to zatem głównie zestaw albo zmanipulowanych albo zupełnie niemiarodajnych opinii. Bardzo selektywny i tendencyjny zestaw. No i mało oryginalny.

#4 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2009-03-30, godz. 05:53

Tak brzmiący zakaz korzystania z krwi mówi nie tylko o spożywaniu, ale jest bardziej ogólny i zaleca powstrzymywanie się, trzymanie się od niej z dala, by starannie wystrzegać się popełnienia grzechu. Jeżeli wyraz, powstrzymywać się, w związku z ofiarami i tym, co uduszone, można by ograniczyć do spożywania, to w związku z nierządem trzeba go rozszerzyć na ogólne pojęcie korzystania i przestać wykorzystywać krew już nie tylko jako pokarm, ale nawet jako lekarstwo ratujące życie. Nigdy Bóg nie zmienił tego nakazu.

Typowe wpisywanie do Biblii tego, czego ona nie naucza.
Czesiek




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych