"ŚJ akcentują śmierć i okup - to jest obce chrzescijaństwu pierwszych wieków"
#1
Napisano 2009-04-12, godz. 10:49
#2
Napisano 2009-04-12, godz. 11:06
Wpadnij do mnie na Facebooku!
#3
Napisano 2009-04-12, godz. 11:10
Przeciez tak naprawdę Sj nie wierzą w zmartwychwstanie - tylko w wzbudzenie Jezusa do życia w doskonałym ciele duchowym, które mogło przybierać różne kształty (dlatego uczniowie go nie poznawali i mogło "symulowac" jakoby miało rany celem uwiarygodnienia.) To jest jednak różnica.
Czyli taka wiara w reinkarnację ?.
#4
Napisano 2009-04-12, godz. 14:19
Napisałeś prawdę, że chrześcijaństwo pierwszych wieków akcentuje nie śmierć tylko zmartwychwstanie Jezusa. Apostoł Paweł natomiast podkreślił m.in. podczas Paschy Pańskiej.Na całym świecie chrzescijanie obchodzą, śmierć, mękę i zamrtwychwstanie Pana Naszego Jezusa Chrystusa, a w szczególności akecnt jest położony na zmartwychwstanie. A SJ akcentują śmierć i okup - to jest obce chrzescijaństwu pierwszych wieków.
1Kor 11:26 BT „Ilekroć bowiem spożywacie ten chleb albo pijecie kielich, śmierć Pańską głosicie, aż przyjdzie.”
Tymczasem dzisiejsze powszechne chrześcijaństwo odeszło od akcentowania przytoczonego powodu Pawła, zwracając się na nauki tytularnych wczesnośredniowiecznych Ojców Kościoła, zajmujących się patrystyką, którzy zmienili biblijną wyższość śmierci na zmartwychwstanie.
Zmartwychwstanie jest tylko potwierdzeniem realizacji Bożych zamierzeń (1Kor.15:12-23). To nie zmartwychwstanie spowodowało podstawę do uwolnienia ludzkość od grzechu, lecz:Bez zmartwychwstania, nie było by otwartego Nieba dla nas, a nie Oni z premedytacją nie podkreślają tego faktu,
Hbr 9:15 BT „I dlatego jest pośrednikiem Nowego Przymierza, ażeby przez śmierć, poniesioną dla odkupienia przestępstw, popełnionych za pierwszego przymierza, ci, którzy są wezwani do wiecznego dziedzictwa, dostąpili spełnienia obietnicy”.
Przepraszam, ale na jakiej podstawie urządzasz spęd wszystkich do nieba? Ja chcę żyć wiecznie i szczęśliwie tu na ziemi.bo jak wiemy, szeregowemu SJ nie wolno mieć nadziei na Niebo - aszkoda. [/color]
Iz 25:8 BT II wyd. „raz na zawsze zniszczy śmierć. Wtedy Jahwe Bóg otrze łzy z każdego oblicza, odejmie hańbę od swego ludu na całej ziemi, bo Jahwe przyrzekł.”
Mt 5:5 NS „Szczęśliwi łagodnie usposobieni, gdyż oni odziedziczą ziemię.”
Dlaczego mnie tej Bożej możliwości pozbawiasz? Mam nadzieję, że podobnie myślą ci, którzy nie spożywali 'Ciała i Krwi'. Jakim prawem zmuszasz, do zamieszkiwania w niebie skoro, to Bóg wybiera w określonym celu i to nie w brew pragnieniu człowieka? Powiedz, jeśli tak dobrze w niebie, to dlaczego wszyscy ratują się jak mogą przed śmiercią ciała, by znaleźć się w upragnionej szczęśliwości, czyli niebie. Powiesz może jak apostoł Paweł, że ze względu:
1Kor 9:15 Bw „ .... bo wolałbym raczej umrzeć, niż żeby ktoś miał mnie pozbawić tej chluby.”
Jednakże ratowanie swojego ziemskiego życia było celem, aby jak najwięcej pomóc innym w poznaniu 'drogi życia' (1Kor16-27)
1Kor 9:16 Bw „ ... biada mi, jeślibym ewangelii nie zwiastował.”
1Kor 9:23 Bw „A czynię to wszystko dla ewangelii, aby uczestniczyć w jej zwiastowaniu.”
Potraktujmy poważnie, kto ze spożywających, spożywa 'Ciało i Krew' (najczęściej Chleb) Chrystusa? A jeśli spożywa, to jaki procent chce rozmawiać na tematy biblijne? Jeśli nie chcą rozmawiać, to zachodzi wątpliwość typu:
1Kor 11:27 Br „Dlatego też kto spożywa chleb lub pije kielich Pański niegodnie, winnym staje się Ciała i Krwi Pańskiej.”
Z mojego doświadczenia z okolicy oraz praktykowania jako ŚJ, to "igła w stogu siana". Jedynie coś tu na forum. Ale ilu ma tu szczere potrzeby (Mt 5:3)? Tak, czy owak jest to pod jakimś względem potrzebne (Flp 1:15-18).
-- gambit
Użytkownik gambit edytował ten post 2009-04-12, godz. 14:28
#5
Napisano 2009-04-12, godz. 14:28
Zrób wszystkim przysługę, zacznij czytać ewangelię od deski do deski po kolei, a nie wyrywkami....
I pamiętaj: Jesli Jezus nie zmartwychwstał to próżna jest wasza wiara.... to zmartwychwstanie jest podstawą chrzescijanstwa, bez tego faktu by go po prostu nie było, a śmierć Jezusa nie miałaby żadnego znaczenia.
A swoim pragnieniem życia na Ziemi dowodzisz tylko i wyłącznie tego ,że nie wierzysz Jezusowi, i tego ,że ci codzi ci tylko by dobrze zjeść isobie cieleśnie dogodzić. Myslisz o rozkoszach ziemskich nie dobrach duchowych.
List do Kolosan w parafrazie (z angielskiego) Nowego Swiata
Jeżeli wraz z Chrystusem umarliście względem elementów świata, to dlaczego — jak gdybyście żyli w świecie — dalej podporządkowujecie się postanowieniom: 21 „Nie ruszaj ani nie kosztuj, ani nie dotykaj”, 22 odnoszącym się do rzeczy, które są wszystkie przeznaczone na zniszczenie w wyniku zużycia — postanowieniom zgodnym z nakazami i naukami ludzi? 23 Rzeczy te mają wprawdzie pozór mądrości w samowolnie ustanowionej formie oddawania czci i w udawanej pokorze, surowym traktowaniu ciała, ale nie mają żadnej wartości w walce z dogadzaniem ciału.
3 Jeżeli jednak zostaliście wskrzeszeni z Chrystusem, to szukajcie tego, co w górze, gdzie Chrystus zasiada po prawicy Boga. 2 Wciąż skupiajcie umysły na tym, co w górze, a nie na tym, co na ziemi. 3 Umarliście bowiem, a wasze życie jest ukryte z Chrystusem w jedności z Bogiem. 4 Kiedy Chrystus, nasze życie, zostanie ujawniony, wtedy również wy zostaniecie z nim ujawnieni w chwale.
Użytkownik Artur Schwacher edytował ten post 2009-04-12, godz. 14:38
Wpadnij do mnie na Facebooku!
#6
Napisano 2009-04-12, godz. 15:47
Zgadzam się, że śmierć jest wrogiem. Ale są wyjątki gdzie śmierć Jezusa staje się okupem.Tak, gambit niech chrzescijanstwo wywyższa smierć nad zmartwychwstanie. W końcu smierć to wróg Boga, wiec niech go wywyższa....
Zrób wszystkim przysługę, zacznij czytać ewangelię od deski do deski po kolei, a nie wyrywkami....
Mt 20:28 Bw "Podobnie jak Syn Człowieczy nie przyszedł, aby mu służono, lecz aby służył i oddał życie swoje na okup za wielu." (Mk 10:45; 1Tm 2:6)
Jeśli tego nie rozumiesz, to może tak samo myślisz błędnie, jak apost Piotr. Wcześniej Jezus zapowiada, że zachodzi potrzeba swej śmierci, na co Piotr próbuje szukać udaremnienia śmierci Jezusa. Za taką niby dobrą intencję, Jezus karci go następująco:
Mt 16:21 Bp „Odtąd Jezus zaczął otwarcie mówić swoim uczniom, że musi (...) umrzeć, ... .” 22 „A Piotr, wziąwszy Go na bok, zaczął Go strofować: - Miej litość nad sobą, Panie, to Cię nie może spotkać!” 23 „A (Jezus) odwróciwszy się powiedział Piotrowi: - Zejdź mi z oczu, kusicielu, nakłaniasz Mnie do złego, bo nie po Bożemu myślisz, ale po ludzku.”
A niby co masz na myśli, że ,,Jesli Jezus nie zmartwychwstał"? Kto tego uczy? W naukach ŚJ tego nie spotkałem jak i innych wyznaniach chrześcijańskich. Jeśli masz dowód, to zacytuj i podaj źródło, że ŚJ nie wierzą w zmartwychwstanie Jezusa. Jeśli chodzi o mnie, to wierzę jak najbardziej w zmartwychwstanie Jezusa (dok. Słowa).I pamiętaj: Jesli Jezus nie zmartwychwstał to próżna jest wasza wiara.... to zmartwychwstanie jest podstawą chrzescijanstwa, bez tego faktu by go po prostu nie było, a śmierć Jezusa nie miałaby żadnego znaczenia.
Co chcesz przez to powiedzieć, że Bóg nie jest, Bogiem miłości, tylko mu zależy na wiecznych cierpieniach? Że zależy Mu na wiecznych mękach w piekle, zamiast obdarowywaniem tego co daje szczęście? (Jak 1:17)A swoim pragnieniem życia na Ziemi dowodzisz tylko i wyłącznie tego ,że nie wierzysz Jezusowi, i tego ,że ci codzi ci tylko by dobrze zjeść isobie cieleśnie dogodzić. Myslisz o rozkoszach ziemskich nie dobrach duchowych.
Podane przez Ciebie myśli biblijne, o rezygnacji z dóbr materialnych dotyczą osób powołania niebiańskiego (Heb 3:1). Tym osobą które otrzymają ciała duchowe "jak aniołowie" (Mt 22:30), nie będą potrzebne dobra materialne ziemi do szczęścia w niebie. Więc nie myl istot niebiańskich z ziemskimi.List do Kolosan w parafrazie (z angielskiego) Nowego Swiata
Jeżeli wraz z Chrystusem umarliście względem elementów świata, to dlaczego — jak gdybyście żyli w świecie — dalej podporządkowujecie się postanowieniom: 21 „Nie ruszaj ani nie kosztuj, ani nie dotykaj”, 22 odnoszącym się do rzeczy, które są wszystkie przeznaczone na zniszczenie w wyniku zużycia — postanowieniom zgodnym z nakazami i naukami ludzi? 23 Rzeczy te mają wprawdzie pozór mądrości w samowolnie ustanowionej formie oddawania czci i w udawanej pokorze, surowym traktowaniu ciała, ale nie mają żadnej wartości w walce z dogadzaniem ciału.
3 Jeżeli jednak zostaliście wskrzeszeni z Chrystusem, to szukajcie tego, co w górze, gdzie Chrystus zasiada po prawicy Boga. 2 Wciąż skupiajcie umysły na tym, co w górze, a nie na tym, co na ziemi. 3 Umarliście bowiem, a wasze życie jest ukryte z Chrystusem w jedności z Bogiem. 4 Kiedy Chrystus, nasze życie, zostanie ujawniony, wtedy również wy zostaniecie z nim ujawnieni w chwale.
-- gambit
Użytkownik gambit edytował ten post 2009-04-12, godz. 15:50
#7
Napisano 2009-04-12, godz. 20:40
Czyli rozumiem ,że mający nadzieje ziemską nie muszą troszczyć sie o dobra duchowe? Po co więc modlą się, czytają Biblię i głoszą?
Jesli Jezus nie zmartwychwstał to próżna jest wasza wiara.... to jest cytat z Bibli. Nie napisze który to werset ani skąd, sam znajdź. Czy jak już nie ma nawiasów i cyferek to nie wiesz co to jest???
Reszty nie skomentuje
Użytkownik Artur Schwacher edytował ten post 2009-04-12, godz. 20:40
Wpadnij do mnie na Facebooku!
#8
Napisano 2009-04-12, godz. 20:49
#9
Napisano 2009-04-13, godz. 05:35
(...)
-- gambit
(...)
(...)
-- gambit
O co wy się spieracie? Czy wiecie co to są skróty myślowe lub słowa klucze?(...)
Działa to mniej więcej tak: rozmawiasz ze śJ na temat nowego narodzenia i kiedy pada to hasło, otwiera ono zakodowaną myśl w umyśle śJ, że to dotyczy tylko tych, którzy należą do grona 144000, są to ludzie którzy mają panować z Chrystusem w niebie, na ziemi żyje obecnie tylko "ostatek pomazańców" i mnie to nie dotyczy, bo jestem drugą owcą mającą nadzieję na życie na rajskiej ziemi.
Takimi słowami kluczami w NT jest mowa o śmierci czy zmartwychwstaniu Pana Jezusa w nauczaniu apostolskim. Zwracają one uwagę na całość tego, co dokonał Pan Jezus, począwszy od śmierci na krzyżu, poprzez pobyt w grobie, cielesne zmartwychwstanie, oraz to, co dla wierzących to oznacza - odkupieńczą śmierć i dostęp do Boga przez Jezusa Chrystusa.
A takie spieranie się i dzielenie włosa na czworo nie ma najmniejszego sensu bo jak bez śmierci na krzyżu nie ma zmartwychwstania Pana Jezusa, tak bez tego zmartwychwstania nie ma najmniejszego znaczenia śmierć na krzyżu, zamiast okupu byłaby jedynie bezsensowną śmiercią człowieka niewygodnego kapłanom.
#10
Napisano 2009-04-13, godz. 10:23
Tymczasem dzisiejsze powszechne chrześcijaństwo odeszło od akcentowania przytoczonego powodu Pawła, zwracając się na nauki tytularnych wczesnośredniowiecznych Ojców Kościoła, zajmujących się patrystyką, którzy zmienili biblijną wyższość śmierci na zmartwychwstanie.
Ty tak twierdzisz, ale mylisz się bo Ojcowie Kościoła nie mogli się mylić bo jak sami przyznajecie , odstępstwa jeszcze wtedy nie było, a chrześcijanie opierają swą wiedzę na tym jak właśnie przeżywali to pierwsi chrzescijanie. Wy zaś zadajecie kłam tym faktom.
Przepraszam, ale na jakiej podstawie urządzasz spęd wszystkich do nieba? Ja chcę żyć wiecznie i szczęśliwie tu na ziemi.
............
Dlaczego mnie tej Bożej możliwości pozbawiasz? Mam nadzieję, że podobnie myślą ci, którzy nie spożywali 'Ciała i Krwi'. Jakim prawem zmuszasz, do zamieszkiwania w niebie skoro, to Bóg wybiera w określonym celu i to nie w brew pragnieniu człowieka? Powiedz, jeśli tak dobrze w niebie, to dlaczego wszyscy ratują się jak mogą przed śmiercią ciała, by znaleźć się w upragnionej szczęśliwości, czyli niebie.
Ja Cię niczego nie pozbawiam, raczej ty się pozbawiasz przebywania w Obecości Pana. Odrzucasz wybranie na Dziedzica Boga, i zaproszenie do bycia Dzieckiem Bożym. Cały NT jest pisany do Dzieci Bożych, tak więc skoro nim nie chcesz być, to wierzysz w jakieś wymyślone przez kogoś banialuki.....
Potraktujmy poważnie, kto ze spożywających, spożywa 'Ciało i Krew' (najczęściej Chleb) Chrystusa? A jeśli spożywa, to jaki procent chce rozmawiać na tematy biblijne? Jeśli nie chcą rozmawiać, to zachodzi wątpliwość typu:
1Kor 11:27 Br „Dlatego też kto spożywa chleb lub pije kielich Pański niegodnie, winnym staje się Ciała i Krwi Pańskiej.”
"Niegodnie", od niepamiętnych czasów odczytyane było jako przyjmiwanie Ciała i Krwi Pańskiej w stanie permamentnego grzechu.....
#11
Napisano 2009-04-13, godz. 10:38
Przepraszam, ale na jakiej podstawie urządzasz spęd wszystkich do nieba? Ja chcę żyć wiecznie i szczęśliwie tu na ziemi.
Ano, chociażby takim faktem z Biblii......
Ef 1:11-17 BT
"W Nim dostąpiliśmy udziału my również, z góry przeznaczeni zamiarem Tego, który dokonuje wszystkiego zgodnie z zamysłem swej woli po to, byśmy istnieli ku chwale Jego majestatu - my, którzyśmy już przedtem nadzieję złożyli w Chrystusie. W Nim także i wy usłyszeliście słowo prawdy, Dobrą Nowinę o waszym zbawieniu. W Nim również uwierzyliście i zostaliście opatrzeni pieczęcią Ducha Świętego, który był obiecany. On jest zadatkiem naszego dziedzictwa w oczekiwaniu na odkupienie, które nas uczyni własnością [Boga], ku chwale Jego majestatu. Przeto i ja, usłyszawszy o waszej wierze w Pana Jezusa i o miłości względem wszystkich świętych, nie zaprzestaję dziękczynienia, wspominając was w moich modlitwach. [Proszę w nich], aby Bóg Pana naszego Jezusa Chrystusa, Ojciec chwały, dał wam ducha mądrości i objawienia w głębszym poznaniu Jego samego.
Rz 8:17 BT
"Jeżeli zaś jesteśmy dziećmi, to i dziedzicami: dziedzicami Boga, a współdziedzicami Chrystusa, skoro wspólnie z Nim cierpimy po to, by też wspólnie mieć udział w chwale."
Ga 4:7 BT
"A zatem nie jesteś już niewolnikiem, lecz synem. Jeżeli zaś synem, to i dziedzicem z woli Bożej."
Ty zatem wolisz być niewolnikiem, do czego wasza teoktacja w Brooklinie was zmusza...... a nie dziedzicem, bo Jezus Cię ukochał....
i wybrał , dawno temu.....
Rz 5:8 BT
"Bóg zaś okazuje nam swoją miłość [właśnie] przez to, że Chrystus umarł za nas, gdyśmy byli jeszcze grzesznikami."
#12
Napisano 2009-04-13, godz. 11:00
W domu mego Ojca jest mieszkan wiele, gdyby tak nie było to bym wam powiedział....
A według SJ to wygląda tak:
Wszyscy chrześcijanie mieli na poczatku niadzieje niebianską, a lich liczba stale rośnie. W pewnym momencie Jezus zorientował sie ,że palnął głupstwo, bo mieszkan zabraknie, wiec co robi? patrzy na Ziemie, woła Jana urzadza mu taki mały reality show i mówi: Słuchaj Janek, jednak wam czegoś nie powiedziałęm: tych mieszakań jest tylko 144 tysiace....a ,zeby było smieszniej to postanawia, że własciwe zrozumienie tych słów to da dopiero w XX wieku, i to nie Karolowi Russelowi ale dopiero Rutkowi, który będzie to pojmowanie długo rozwijał. Tak wiec przez 2000 tal ludzie będa robieni w balona. Nie mam bladego pojęcia po co Jezusowi cały ten 2000 letni cyrk ale skoro tak uczy CK......
Już naprawde bardziej dosadnie głupoty i antybiblijności tej nauki sie da wyłożyć
Wpadnij do mnie na Facebooku!
#13
Napisano 2009-04-13, godz. 12:18
Prosta, a jakże błyskotliwa wypowiedź. Masz talent Arturze.A według SJ to wygląda tak:
Wszyscy chrześcijanie mieli na poczatku niadzieje niebianską, a lich liczba stale rośnie. W pewnym momencie Jezus zorientował sie ,że palnął głupstwo, bo mieszkan zabraknie, wiec co robi? patrzy na Ziemie, woła Jana urzadza mu taki mały reality show i mówi: Słuchaj Janek, jednak wam czegoś nie powiedziałęm: tych mieszakań jest tylko 144 tysiace....a ,zeby było smieszniej to postanawia, że własciwe zrozumienie tych słów to da dopiero w XX wieku, i to nie Karolowi Russelowi ale dopiero Rutkowi, który będzie to pojmowanie długo rozwijał. Tak wiec przez 2000 tal ludzie będa robieni w balona. Nie mam bladego pojęcia po co Jezusowi cały ten 2000 letni cyrk ale skoro tak uczy CK......
A tak na poważnie ... to nie zauważyłam, aby Jezus dał swoim naśladowcom dwojaką nadzieję tzn. dla jednych niebo, dla drugich tylko ziemię. W Piśmie Świętym jest rozróżnienie dotyczące ludzi wierzących i niewierzących, zbawionych i poddanych na sąd, ludzi podązających za Chrystusem wąską drogą i ludzi idących drogą szeroką na zatracenie. Nie ma natomiast podziału dotyczącego uczniów Chrystusa. Jest jedna owczarnia Boża, do której weszli na początku przede wszystkim Żydzi, a później drugie owce- poganie z narodów. Wszyscy(wierzący) mamy jednakową nadzieję, Bóg traktuje nas wszystkich jednakowo, nie czyni wyróżnień. Jest Bogiem niestronniczym i sprawiedliwym.
Nauka o podwójnej nadziei dle wierzących zawsze była dla mnie jakaś,, lipna", ani nie brzmiała zbyt logicznie, ani nie miała dobrego oparcia w Piśmie Świętym. W odpowiednim dla mnie czasie Bóg wyprostował tą kwestię.
#14
Napisano 2011-01-15, godz. 23:25
Nauka o podwójnej nadziei dle wierzących zawsze była dla mnie jakaś,, lipna", ani nie brzmiała zbyt logicznie, ani nie miała dobrego oparcia w Piśmie Świętym. W odpowiednim dla mnie czasie Bóg wyprostował tą kwestię.
A możesz to jakoś sensownie uzasadnić...?
#15
Napisano 2011-08-15, godz. 18:15
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych