Zajmowanie miejsc na Sali Królestwa
#21
Napisano 2009-10-12, godz. 10:19
#22
Napisano 2009-12-11, godz. 18:02
#23
Napisano 2010-02-05, godz. 21:14
Sprawa druga: mówi się, że miejsca z tyłu są dla wykluczonych, osób spóźnionych i rodziców z małymi dziećmi. Ale tylko w teorii. W moim zborze było różnie: jeśli przyjechaliśmy tuż przed pieśnią, lub w trakcie, lub na początku zebrania bywało różnie. Jeśli tylne miejsca zajmowała młodzież, to się zwykle przenosiła na inne miejsca. Jeśli tylne miejsca zajmowali starsi, a w większości przypadków siadali tam starsi to mówili, że z przodu są miejsca, żebyśmy usiedli tam (z niemowlakiem- każdy wie, że płaczą, trzeba przewinąć, nakarmić itp.)-a mamy 10-15 rzędów albo żebyśmy sobie przynieśli krzesła z biblioteczki- nikt nam nie pomagał przynieść ich z niemowlakiem na ręce, musieliśmy sami-i usiąść przy wyjściu. A, dodam jeszcze, że bracia lubią zajmować miejsca w tylnej połowie sali, znaleźć tam miejsce tuż przed zebraniem graniczy z cudem.Wolny za to jest przód.
#24
Napisano 2010-02-06, godz. 10:16
Zawsze to lepiej w zboże niż w kartoflisko.przeganianie braci gorzej postawionych w zboże
#25
Napisano 2010-02-06, godz. 11:17
#26
Napisano 2010-02-06, godz. 11:56
Lub w ściernisko,co jest gorsze od zbożu.
A co to jest zbożu? Ale wierzę Ci na słowo, że jest to coś, co jest lepsze od ścierniska
A, dodam jeszcze, że bracia lubią zajmować miejsca w tylnej połowie sali, znaleźć tam miejsce tuż przed zebraniem graniczy z cudem.Wolny za to jest przód.
To tak jak na różnych zebraniach i naradach, na których trzeba być, a wcale się nie chce ...
#27
Napisano 2010-10-12, godz. 22:21
#28
Napisano 2010-10-13, godz. 07:38
Ja na początku,kiedy jeszcze wynajmowaliśmy salę u jednej siostry na piętrze,to nie pamietam dyrektyw odnośnie miejsc,ale każdy miał swoje "prywatne wykupione" .
Ja na początku siadałem na przedzie,aby bez tremy odpowiadac na zebraniu,a w miarę jak się przyzwyczaiłem to znalazłem miejsce z tyłu.
I tak mi pozostało kiedy wybudowliśmy nową kompleksową salę królestwa.
Może już nie było tak fanatycznie z siedzeniami,ale były problemy i często gęsto dochodziło do nieporozumień.
Miejsca z tyłu dla wykluczonych?,oczywiście,ale nikt się tym nie przejmował,a latem kiedy otwierałem okna ( bo miałem często służbę porządkowego),bo było bardzo duszno inne siostry podchodziły w czasie trwania zebrania i zmykały (to akurat zrozumiałe,dla starszych jest problem nawet z mniejszym przeciągiem)
Najgorsze co mnie ubodło czy raczej z bulwersowało,to permanantny brak z organizowania parkingu.Ja często stawiałem się za bratem niepełnosprawnym,aby wreszcie namalowac farbą kopertę,ale nikt tym się nie przejmował.Dalej - hucpa się pogłębiała,brat niepełnosprawny stawiał auto na przedzie przy wejściu (nawet jak nie ma koperty takie zasady obowiązują)do sali,a inny brat zabierał mu kluczyki przed zebraniem i przestawiał mu auto do tyłu,a swoje parkował na przedzie - a starsi niereagowali!!!
Użytkownik caius edytował ten post 2010-10-13, godz. 08:28
VIS ET HONOR ... ET AMOR
//http://www.youtube.com/watch?v=2eMq307PT74&feature=related
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych